278 odpowiedzi w tym temacie

[Matt']

Meteoryt wazyl 10 ton [...]

Błagam chociaż na forum nie powtarzajmy błędów mediów. Meteoryt jest po upadku, ktoś go znalazł i zważył, że mowa jest o 10 tonowym meteorycie?

To niewielki krater jak na 10 ton. Myślicie że większa cześć mogła spłonąć w atmosferze ?

Zgadza się, meteoroidy jeśli już docierają do Ziemi to nigdy w takich rozmiarach jakie miały w kosmosie. Spalają się, rozpadają itp.

Użytkownik Matt' edytował ten post 15.02.2013 - 12:42

[poppe]

10 ton wazyl wchodzac w atmosfere, pozniej sie spalil i wybuchl, wiec krater mogl byc mniejszy.

Matt, ty tez nie POWTArzAJ bledow. Do slownika marsz.

Użytkownik poppe edytował ten post 15.02.2013 - 12:33

[Lynx]

To niewielki krater jak na 10 ton. Myślicie że większa cześć mogła spłonąć w atmosferze ?

Przecież eksplodował, zanim doleciał do powierzchni. Takich kraterów można się spodziewać więcej, każdy zrobiony przez mały odłamek macierzystego obiektu. Jeśli krater ma 6 metrów średnicy, to kawałek skały nie miał więcej niż kilkadziesiąt cm średnicy.

[Matt']

Przecież eksplodował, zanim doleciał do powierzchni. Takich kraterów można się spodziewać więcej, każdy zrobiony przez mały odłamek macierzystego obiektu. Jeśli krater ma 6 metrów średnicy, to kawałek skały nie miał więcej niż kilkadziesiąt cm średnicy.

Dokładnie tak, krater wygląda na utworzony przez upadek już niewielkiego obiektu. Trzeba jednak brać też poprawkę na to iż krater jest na jeziorze więc nie jest on tak spektakularny jak kratery w ziemi

Matt, ty tez nie POWTArzAJ bledow. Do slownika marsz.

Nie mam merytorycznych argumentów to przyczepię się do przeoczonego przez autora błędu ortograficznego? Swoją drogą widzę odbierasz moją uwagę jak personalny atak, dziwne bo odnoszę się ogółem do kopiowania błędów mediów

Użytkownik Matt' edytował ten post 15.02.2013 - 12:42

[Milosz]

Ja pierniczę, czytam i oglądam filmy na temat tego wydarzenia i nie mogę uwierzyć!
Chyba narobił bym w gacie gdybym zobaczył coś takiego na własne oczy.
Na szczęście ten kamyk był stosunkowo nie wielki, ale prędkość miał niesamowitą, 108 tysięcy kilometrów na godzinę.
Jak na razie według doniesień prasowych nikt nie zginął, ale jest mnóstwo osób poszkodowanych i spore zniszczenia, to świadczy o niesamowitej energii jaką te obiekty posiadają, niema zmiłuj się, fizyka nie bierze jeńców.

Użytkownik Miłosz edytował ten post 15.02.2013 - 12:59

[manitoris]

wszedzie tlumacza ze to przypadek akurat ze to dzis taki meteoryt spadl tam i nie ma NIC wspolnego z tym co przeleci po godz 20.. ale jak to w radiu madry pan tlumaczyl - jest to fenomen ktory juz sie zdarzal i zdarzyc moze wszedzie ale jest naprawde rzadkim fenomenem i sa male szanse zeby sie szybko powtorzyl.. a jakie byly szanse ze akurat wystapi dzisiaj, w dniu przelotu tamtego meteorytu??

ja odrazu pomyslalem o kosmicznym gruzie jaki niosa meteoryty i sie zastanawialem czy aby przypadkiem nie moze to byc jeden z malych gruzowatych towarzyszy tego co nas minie po godz 20

a tak przy okazji tu jest strona gdzie maja byc zdjecia z przelotu:
http://live.gloria-p...DA14/index.html

[PTR]

Są sprzeczne informacje odnośnie tego czy ma to związek z dzisiejszym przelotem planetoidy 2012 DA14, o średnicy 45 metrów. Jedni mówią że nie ma związku, inni że to był jej odłamek i że możemy się dziś spodziewać kolejnych "kawałków" mogących dotrzeć do ziemi.

A tak w ogóle to dzisiejszy przelot ma być bliżej ziemi niż Aphophis, którego bliskie przejście spodziewane jest w 2036 roku.

Użytkownik PTR edytował ten post 15.02.2013 - 13:13

[Mariush]

Ciekaw jestem, jakiego typu był to meteoroid.
Jeśli był to typ kamienny to przy masie ok. 10 ton musiałby mieć ok. 2 m, a jeśli żelazny to ok. 1,5 m. Fakt powstania krateru mógłby świadczyć, że rozpad w atmosferze nie miał zupełnego charakteru i do powierzchni Ziemi dotarły względnie duże fragmenty cechujące się znaczną prędkością. To mogłoby świadczyć, że bryła była obiektem typu żelaznego. Jakkolwiek pewnym być tego nie można, bo o przebiegu upadku decyduje masa innych czynników.

EDIT 15:50:
Przy dokładniejszych, zredukowanych o połowę danych nt. prędkości (ok. 15 km/s) zaczynam coraz bardziej skłaniać się ku typowi kamiennemu.

[Cannabinol]

Nie przemawia do mnie teoria mówiąca o tym, że meteor został trafiony przez rakietę.
Według wstępnych szacunków, podczas wejścia w atmosferę pędził z prędkością ponad 50 tys. km/h.
Nawet jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że meteor wyhamowywał do ostatecznej prędkości ok 200-300 km/h, to i tak wątpię żeby jakaś rakieta, wysłana bez przygotowania, była w stanie go trafić.

[noxili]

Zastanawia mnie tylko jedno - co jest powodem, że nie możemy obserwować zjawisk ze strony dosłonecznej?

Atmosfera Ziemii. W dzięń nic nie widać. A na orbicie mało za mało sprzętu by mógł cokolwiek wykrywać.

[Matt']

[...] wątpię żeby jakaś rakieta, wysłana bez przygotowania, była w stanie go trafić.

Może Rosjanie są przygotowani na takie ewentualności? Kto ich tam wie. Jednak ogółem masz rację, najprawdopodobniej było to zwykłe wejście meteoroidu w atmosferę.

Użytkownik Matt' edytował ten post 15.02.2013 - 13:40

[Andy-1970]

[...] wątpię żeby jakaś rakieta, wysłana bez przygotowania, była w stanie go trafić.

Może Rosjanie są przygotowani na takie ewentualności? kto wie. Jednak ogółem masz rację, najprawdopodobniej było to zwykłe wejście meteoroidu w atmosferę.

Szczerze wątpię by posiadali tarczę ochroną na takie ewentualności.

Jeszcze jedno pytanie chodzi mi po głowie. Jeśli oni "się spodziewają" kolejnego deszczu meteorów dziś. to dlaczego te odłamki cały czas nie uderzają gdzieś w naszą atmosferę. Pzecież łatwo sobie wyobrazić rój meteorytów lęcący sobie w przestrzeni i kulke w którą on uderza. Nawet dziecko dostrzeże że będą uderzać przez jakiś czas w różne częsci globu tworząc pas (tak jak miało to miejsce na jowiszu). A nie raz na dobę w ten sam obszar. Mam rację?

[Lynx]

wszedzie tlumacza ze to przypadek akurat ze to dzis taki meteoryt spadl tam i nie ma NIC wspolnego z tym co przeleci po godz 20.

Bo nie ma. 2012 DA14 nadlatuje od strony bieguna południowego, więc ewentualny spadek powiązanego z nią kosmicznego gruzu mógłby mieć miejsce tylko na południowej półkuli.

[Mariush]

Są sprzeczne informacje odnośnie tego czy ma to związek z dzisiejszym przelotem planetoidy 2012 DA14, o średnicy 45 metrów. Jedni mówią że nie ma związku, inni że to był jej odłamek i że możemy się dziś spodziewać kolejnych "kawałków" mogących dotrzeć do ziemi.

Związku nie ma. Oba obiekty cechuje całkowicie odmienna trajektoria. 2012 DA14 będzie przelatywać z południa na północ (z perygeum nad Oceanem Indyjskim), a ów meteoroid nadleciał z kierunku wschodniego (na jednym z bliższych nagrań widać, że pojawił się nieco na lewo ponad wschodzącym Słońcem. Słońce jest aktualnie w Wodniku, więc obstawiam, że wyleciał gdzieś z okolic Pegaza).

[Matt']

Nawet dziecko dostrzeże że będą uderzać przez jakiś czas w różne częsci globu tworząc pas (tak jak miało to miejsce na jowiszu). A nie raz na dobę w ten sam obszar. Mam rację?

Masz, zakładając że byłyby to meteoroidy z tej samej grupy, bo nigdy nie można wykluczyć, że w tym samym miejscu pojawi się jakiś meteoroid całkowicie nie związany z tym wcześniejszym.