Skocz do zawartości


Zdjęcie

Trądzik zniszczył mi życie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
128 odpowiedzi w tym temacie

#46

Czarli02.
  • Postów: 56
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Dzięki, @boxxer7...
A powiedz mi jeszcze człowiecze - jak już splunę w tę szklankę, to kiedy jest dobrze...? Kiedy to to się utrzymuje, czy sznury tworzy...???
  • 0

#47

Boxxer7.
  • Postów: 116
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ślina powinna utrzymywać się na powierzchni wody, wtedy jest ok. Jeżeli tworzą się "sznury" spływające na dno szklanki, to prawdopodobnie masz... problem.
  • 1

#48

optymista.
  • Postów: 504
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Nie wiem, czy to pomoże na Twoje problemy, ale u mnie cera bardzo się poprawiła* po tym, jak:
- przestałem używać jakichkolwiek kosmetyków, mydeł, żeli, a zacząłem ją myć wyłącznie wodą
- zacząłem głodówki oczyszczające (raz na 1-3 miesiące, przez 1-2 dni nie jem nic i piję tylko wodę z kranu, dzień przed i dzień po jem tylko surowe warzywa i owoce)

Może Ci to jakoś pomoże ale i tak na Twoim miejscu poszedłbym do dermatologa, a jeśli trądzik stanowi dla Ciebie tak duży problem psychiczny (co sugeruje Twój post) to spróbowałbym też zwierzyć się z problemów komuś z rodziny albo przyjacielowi.

* nie mam trądziku, tylko mam przetłuszczającą się cerę.
  • 0



#49

nT3R.
  • Postów: 6
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jeżeli nie chcesz iść do dermatologa to może mój sposób na trądzik ci pomoże:
0,5L coca coli zero dziennie
Solarium w umiarkowanych ilościach
Polecam tez kosmetyki z serii AA men 20+ (do skóry wrażliwej i skłonnej do alergii).
Mi to pomogło . Trądzik, który miałem wiele lat znikł. Teraz mam problem z zakolami :)
  • 0

#50

lewap.
  • Postów: 42
  • Tematów: 4
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Zapomnieliście o tym, że odczuwam silną frustrację z powodu bycia nielicznym (nielicznym w otoczeniu, wiadomo, że nie w Polsce) i nic nie poradzę na to, że tak temu ulegam w pracy nad sobą... Narzekam na brak silnej woli, ale mi sie wydaje, że to ta frustracja jest I powodem czemu nic sie nie zmieniło, a mogło dawno :( po prostu, pojawia się frustracja, ulegasz złości i po chwili przerywasz cel. Ja sie dziwie osobom dotknietym rzadkimi chorobami, że mają wolę walki, zazdroszcze im, ale po tylu latach to ja już raczej żądam jak jakieś dziecko znikniecia problemu ot tak.

Mógłbym próbować z owocami, piciem wody i głodówkami jak wyżej, ale za słaby jestem na to...dermatolog miesiące leczenia, równie dobrze może być to alergia na cokolwiek albo podobno nawet stres i co wtedy, do neurologa? Tak to można zgadywać ciągle. Ciągle chcę jeszcze zmian, ale zrozumcie też mnie :) mi trudno w ogóle pogodzić się z tym, że to w ogóle się pojawiło, nie powinno..
  • 0

#51

stupidkid.
  • Postów: 146
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Zapomnieliście o tym, że odczuwam silną frustrację z powodu bycia nielicznym (nielicznym w otoczeniu, wiadomo, że nie w Polsce) i nic nie poradzę na to, że tak temu ulegam w pracy nad sobą... Narzekam na brak silnej woli, ale mi sie wydaje, że to ta frustracja jest I powodem czemu nic sie nie zmieniło, a mogło dawno :( po prostu, pojawia się frustracja, ulegasz złości i po chwili przerywasz cel. Ja sie dziwie osobom dotknietym rzadkimi chorobami, że mają wolę walki, zazdroszcze im, ale po tylu latach to ja już raczej żądam jak jakieś dziecko znikniecia problemu ot tak.

Mógłbym próbować z owocami, piciem wody i głodówkami jak wyżej, ale za słaby jestem na to...dermatolog miesiące leczenia, równie dobrze może być to alergia na cokolwiek albo podobno nawet stres i co wtedy, do neurologa? Tak to można zgadywać ciągle. Ciągle chcę jeszcze zmian, ale zrozumcie też mnie :) mi trudno w ogóle pogodzić się z tym, że to w ogóle się pojawiło, nie powinno..

<facepalm>
Sorry, ale nikt nie machnie ręką i Twój trądzik magicznie dzięki temu nie zniknie. Wszystko wymaga pracy i wysiłku, nic za darmo nie ma, coś za coś. Nie wiem, czego Ty oczekujesz - rady cud? Jak mamy Cię zrozumieć? Człowieku, ja też choruję, na coś dużo poważniejszego, niż trądzik - to uczy pokory. Możesz się wyżalać, spoko, na forum ludzie mogą 'poklepać Cię po ramieniu' (no, nie dosłownie), ale jeśli chcesz rad i chcesz pomocy, musisz z tych rad skorzystać. Skoro nie jesteś gotowy do takich poświęceń, to czego Ty chcesz? Skoro nie powinno się 'to' pojawić, to nie gódź się z tym, tylko weź dupę w troki i spróbuj się tego pozbyć. Wybacz, nie ogarniam. Masz jakiś dziwny żal do świata o to, że spotkało Cię coś takiego jak trądzik. Jeśli wierzysz w przeznaczenie, weź to za znak i wyciągnij wnioski.


... Ostatnio mam wrażenie, że to forum jakiegoś Bravo czy innego nastogówna.
  • 2

#52

Tytus84.
  • Postów: 220
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

ja już raczej żądam jak jakieś dziecko znikniecia problemu ot tak.

Mógłbym próbować z owocami, piciem wody i głodówkami jak wyżej, ale za słaby jestem na to...dermatolog miesiące leczenia, równie dobrze może być to alergia na cokolwiek albo podobno nawet stres i co wtedy, do neurologa? Tak to można zgadywać ciągle. Ciągle chcę jeszcze zmian, ale zrozumcie też mnie :) mi trudno w ogóle pogodzić się z tym, że to w ogóle się pojawiło, nie powinno..


Powiem ci tyle - gdybym cię znał w realu, to właśnie przekroczyłbyś próg wywoływania współczucia i trzasnąłbym cię po mordce na opamiętanie. Człowieku, masz syfy na twarzy. MOŻESZ coś z tym zrobić. Co z tego że być może będziesz musiał pójść do jednego, drugiego, może i trzeciego lekarza? Że będziesz musiał przejsć jedną, drugą, trzecią terapię? Ja ci już opowiadałem moją historię, walka z chorobą trwała dwa lata, przeszedłem się po niejednym lekarzu, nie od razu zastosowano u mnie inwazyjną metodę leczenia, tylko wypróbowywano różne maście, preparaty; kosztowało mnie to wiele godzin bólu i setki złotówek. I wiesz co? Wcale to nie był koniec kłopotów. Bo po wyleczeniu tego, pojawił się inny problem. A po nim - następny. Teraz też jestem chory i wiem że czeka mnie jeszcze kilka miesięcy leczenia, i kolejne złotówy do wydania i kolejne krępujące wizyty u lekarzy. Ale co mam zrobić, jak nie leczyć się? Pisać na forum żeby mnie pocieszali ludzie których nie znam? To już wolę zaprosić kogoś ze znajomych na flachę i sie pożalić, a w internecie to raczej szukam informacji o swoich chorobach.

Prosiłeś o rady - moja jest taka; idź do dermatologa żeby leczyć twarz. Idź do psychiatry żeby leczyć głowę. Bo oprócz tego masz jeszcze tylko dwa wyjścia: spędzic resztę życia w takim mizernym stanie albo palnąć sobie w łeb żeby z tym całkiem skończyć.
  • 0

#53

lewap.
  • Postów: 42
  • Tematów: 4
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Właśnie, że za darmo. Opisywany problem dotyczy cery, czegoś co większość dostała zdrowego, mając takie kompleksy obserwowałem profile dawnych znajomych i ich znajomych, wystarczy listę z miniaturkami zdjęć przejrzeć od początku do końca i zobaczyć, że nie znajdziecie nikogo. Choć zaraz ktoś napisze, że "mogli użyć photoshopa", no to w pracy albo w szkole przyjrzyjcie się na korytarzu szkolnym. Nawet nastolatkowie nie mają tego problemu, a jak już to jakieś malutkie krostki niemal niewidoczne. Nie wiem skąd u dermatologów przekonanie, że każdy przez to przechodził, pewnie słyszeliście taki tekst lub podobny. Ja przyglądałem się rówieśnikom swego czasu, zdziwiłbym się jakby u was chociaż 5 osób na całą klasę przechodziło przez to piekło.

Nie użalam się/nie wyolbrzymiam/. Piszę to na podstawie wspomnień, a takie cos nie sposób nie zapamiętać. Mogę próbować, ale weźcie pod uwage tą frustrację, co innego trenować karate, co innego walczyć o coś co POWINIENEŚ z natury mieć za darmo, bardzo mało wystarczy do odpuszczenia sobie dbania o siebie... chcę czystą skórę, normalnie z domu wychodzić jak miliony ludzi.

idź do dermatologa żeby leczyć twarz.


Chyba zwariowałeś. Mogłeś mi to 10 lat temu napisać, już nie mówiąc o tym, że to takie banalne co piszesz... może pomóc dermatolog, może też pomóc dietetyk albo alergolog. Nie wiadomo, a ja nie umiem leczyć czegoś co tak mało osób miało, bo mnie złość bierze. Takie cos jak czysta skóra należy się ot tak, rodzisz się i masz zdrową cerę, reszta to jakieś odpady (i tak sa postrzegani w sumie niestety). ale to prawda, normalne to nie jest ani estetyczne mieć pryszcze.

Użytkownik lewap edytował ten post 09.02.2013 - 00:05

  • -3

#54

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6631
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeśli nasze rady nie przypadły Ci do gustu, to sobie po prostu przypudruj nosek. Też pomoże. Nie będzie widać.
No ręce opadają...



#55

lewap.
  • Postów: 42
  • Tematów: 4
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Jeśli nasze rady nie przypadły Ci do gustu, to sobie po prostu przypudruj nosek. Też pomoże. Nie będzie widać.
No ręce opadają...


Idź do apteki po sól gorzką jak masz problem z wypróżnieniem na przykład, ale nie każ mi walczyć o... czystą twarz X_D coś co mimo już nie tak nastoletniego wieku utrzymuje się i co przez miesiące nawet nie drgnęło. Jeśli nawet już bym zaakceptował samo to, że taki problem pojawił się, to już dawno powinien odpuścić. Mógłbym całkowicie zmienić nawyki, zadbać o siebie, ale do was nie dociera o co tak naprawdę jest moja walka.
  • 0

#56

Tytus84.
  • Postów: 220
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

może pomóc dermatolog, może też pomóc dietetyk albo alergolog.


To idź do wszystkich trzech. I do psycha.

Takie cos jak czysta skóra należy się ot tak, rodzisz się i masz zdrową cerę


Tak jak zdrowe jelita na przykład. Które obecnie, tak się składa, mam chore. Niniejszym więc, zamiast powtarzać się w kółko - idę łyknąć swoje lekarstwa. Bo mimo że wkurza mnie że 99% ludzi nie ma tego problemu, to zagryzam zęby i próbuje go leczyć. Pozdrawiam.

Użytkownik Tytus84 edytował ten post 09.02.2013 - 00:23

  • 2

#57

Cahir.
  • Postów: 1195
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Polecam zainteresować się tą roślinką i okładami z jej ponakłuwanych/ponacinanych liści. Potrafi zdziałać cuda - mówię z doświadczenia.  Efekty widoczne dość często bardzo szybko.     http://www.kuzdrowiu...ain_tresc.pl.76

Użytkownik Cahir edytował ten post 09.02.2013 - 00:37

  • 0



#58

lewap.
  • Postów: 42
  • Tematów: 4
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Bo mimo że wkurza mnie że 99% ludzi nie ma tego problemu, to zagryzam zęby i próbuje go leczyć. Pozdrawiam.


Niech ten problem sobie będzie, ale bez dawania widocznych objawów. Problem niewychodzenia chyba ciebie nie dotyczy, nawet osoba z rakiem pod tym względem ma lepiej ode mnie. a mojego problemu nikt nie rozumie. Ty napiszesz, że wiesz jak to jest chorować na coś czego nikt nie miał. Mało. Niech ludzie z otoczenia, najbliżsi przestaną traktować mnie jak pierwszego lepszego lenia, po prostu nie wolno tak mnie nazywać. Nie, jeśli swego czasu zachwycano się mną. Trzeba pomyśleć głębiej, o innych powodach.. moge sie rozwijać, czytać coś, ale leczenia samej cery już mam dość. To ma ZNIKNĄĆ i tyle, samo z siebie.

Za to dalej sfrustrowany, mając do du.. wykształcenie, nic nie majac w sumie będę tak chodził i marudził, może zdam w końcu szkoły jakieś dla niedorozwiniętych, w "makijażu", gdzie lekcje pare razy na miesiąc, inni pozakładają rodziny, osiągną sukcesy... a wszystko przez twarz, przez do tego stopnia nasiloną wadę, że z domu nie idzie wyjść.

Użytkownik lewap edytował ten post 09.02.2013 - 01:12

  • 0

#59

stupidkid.
  • Postów: 146
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

To prowokacja, prawda?
  • 0

#60

lewap.
  • Postów: 42
  • Tematów: 4
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

To prowokacja, prawda?


Ta wada niestety istnieje i tak naprawdę to moje "nie", "nic nie zrobię" jest chwilowe, normalnie to chcę zwalczyć, ale ciągle kończy się na tym lub gdy zaczynam, to zaraz rezygnuję. Czemu nie możecie napisać jak zdystansować się do emocji, frustracji? Przecież byli tacy co może mieli inne wady, ale w końcu wzieli sie za siebie. Np. teraz czuję motywację do zmian, ale jak już pisałem wiele razy wystarczy, że pojawi się po paru godzinach czy może i dniach (obojętnie) poczucie niesprawiedliwości i tego "że muszę, a reszta nie" i już zaraz odpuszczam. Nie chcę odpuszczać! tylko te emocje :) wtedy naprawde brak chęci dalszej pracy, to się po prostu czuje, ale mam nadzieje, że to tylko taka iluzja umysłu (oby).

@edit

poza tym jest coś jeszcze powodem frustracji/zniechęcenia, chodzi o czas jaki to trwa i brak efektów. Rozumiem, gdybym wczoraj zapragnął zmian, ale tak nie jest i dlatego te utracone miesiace już nie wrócą, ma sie poczucie, że dawno powinno to zniknąć, a tak nie jest. Do tego straconego czasu też muszę jakoś nabrać dystansu, a nie wiem jak..

Użytkownik lewap edytował ten post 09.02.2013 - 01:40

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych