Skocz do zawartości


Zdjęcie

Znajdź gwiezdny pył


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
Brak odpowiedzi do tego tematu

#1

Ejael.
  • Postów: 1261
  • Tematów: 56
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Każdy z nas może wziąć udział w poszukiwaniach ziaren materii międzygwiezdnej. Realizowany za pomocą internetu projekt ruszył z miejsca

Sonda Stardust (Gwiezdny Pył) po kilku latach kosmicznej podróży wróciła w styczniu br. na Ziemię, przywożąc na swym pokładzie dwa bardzo cenne ładunki. Pierwszym były drobiny materii kometarnej pochwycone w bezpośrednim sąsiedztwie komety, czego nigdy wcześniej nie udało się dokonać. Drugi to tajemnicze cząstki pyłu międzygwiezdnego - mikroskopijne ziarenka składem chemicznym przypominające piasek, a czasem czyste diamenty. Powstały daleko poza Układem Słonecznym, w sąsiedztwie ginących gwiazd i niesione wiatrem międzygwiezdnym dotarły w nasze okolice. Przed misją Stardust udało się złapać jedynie kilka ziarenek tego pyłu na orbicie okołoziemskiej w rozrzedzonych warstwach atmosfery. To jednak nie jest jego naturalne środowisko.

Naukowcy bardzo interesują się kosmicznym pyłem, gdyż był on jednym z fundamentów, na których powstawały planety oraz życie. Wiele pierwiastków chemicznych (krzem, węgiel, żelazo) przywędrowało w okolice powstawania Słońca i Ziemi właśnie w postaci pyłu międzygwiezdnego. Niestety, trudno nawet powiedzieć, jak typowa cząstka pyłu wygląda, jaki ma skład chemiczny i właściwości fizyczne, ile trwa i jak kończy się jej życie. Nieliczne ziarenka pochwycone przed laty na stacji kosmicznej Mir dały tylko wstępne rozeznanie. Wyniki misji Stardust zapewne pomogą rozjaśnić sytuację, ale to - zależy od nas samych.

Odkrywcy przejdą do historii

Każdy z nas może stać się naukowym detektywem i za pomocą internetu spróbować odnaleźć kosmicznych podejrzanych. A według szacunków badaczy poszukiwani to około 50 cząstek o rozmiarach nie większych niż kilka mikrometrów (tysięcznych części centymetra). Ukrywają się gdzieś w aerożelu o objętości 1 tys. cm sześc. (aerożel to najlżejszy materiał na Ziemi, wykonany z pianki krzemionkowej, w 99,8 proc. złożony z powietrza. To on stanowił pułapkę, w którą zostały złapane cząsteczki pyłu międzygwiezdnego).

Pracę umożliwia wirtualny mikroskop automatycznie uruchamiający się na witrynie projektu "Stardust w domu". Zastępuje on dwa nowoczesne mikroskopy umieszczone w Teksasie, które wykonały pierwszą cześć pracy - zeskanowały powierzchnię aerożelu i udostępniły dane w postaci ponad półtora miliona zdjęć. Gdyby astronomowie analizowali ten materiał we własnym gronie, zajęłoby to im kilkadziesiąt lat. Z pomocą internautów powinno to potrwać kilka miesięcy.

Niestety, nie istnieją żadne procedury automatycznej analizy tego typu danych - za każdym razem ktoś musi pokręcić gałką regulacji ostrości mikroskopu - prawdziwego czy wirtualnego - i ocenić, czy dochodzi do pewnej charakterystycznej zmiany w obrazie. Człowiek po raz kolejny okazuje się niezastąpiony.

Na osobę, która znajdzie drobinę międzygwiezdnego pyłu, czekają niecodzienne nagrody. Najważniejszą będzie możliwość nazwania znalezionej przez siebie cząstki. Dodatkowo każdy odkrywca stanie się automatycznie współautorem artykułu naukowego donoszącego o odkryciu cząstki. Osoby najbardziej zaangażowane w poszukiwania zostaną zaproszone do odwiedzenia laboratoriów Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley, skąd pochodzą naukowcy nadzorujący projekt (niestety, koszty podróży musimy pokryć sami).

Uwaga na pułapki

Podczas oglądania zdjęć i wypatrywania na nich śladów pyłu międzygwiezdnego internauci będą jednak ściśle kontrolowani przez naukowców. Co jakiś czas - i oczywiście bez naszej wiedzy - zamiast danych z misji Stardust możemy na przykład otrzymać dane ze stacji kosmicznej Mir albo z symulacji laboratoryjnych. Od tego, czy wychwycimy różnicę i wykryjemy pułapkę, zależy to, jak poważnie będą traktowane nasze potencjalne odkrycia.

Jeśli będziemy się często mylić, wskazane przez nas próbki zastaną przeanalizowane na końcu. Jeśli będziemy bezbłędni, każde nasze wskazanie będzie potraktowane bardzo poważnie i szybciej poddane wnikliwej analizie.

Dla pewności każde zdjęcie ogląda niezależnie od siebie kilkanaście, czasem kilkadziesiąt osób z rzeszy ponad 10 tys. ochotników z całego świata (codziennie przybywa ich kolejny tysiąc). Każdy dobrze rozpoznany ślad na podłożonym zdjęciu to jeden punkt. Im więcej punktów, tym wyżej znajdziemy się w rankingu najlepszych poszukiwaczy.

Jedyne, co musimy zrobić, to udać się na stronę

http://stardustathom....edu/ </strong>

i przejść krótkie szkolenie (wymagana jest znajomość języka angielskiego), w ramach którego dowiemy się, jak może wyglądać to, czego szukamy, i jak posługiwać się wirtualnym mikroskopem. Szybko odkryjemy, że przeglądanie zdjęć i identyfikowanie cząstek pyłu jest dość proste i reszta naszych poczynań powinna być już czystą przyjemnością. Ale uwaga - jak donosi wiele osób, poszukiwanie kosmicznego pyłu uzależnia, choć akurat takich uzależnień nie powinniśmy chyba unikać.

Żródło: gazeta.pl
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych