Skocz do zawartości


Zdjęcie

Qi


  • Please log in to reply
32 replies to this topic

#1

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Wartościowy Post

Długo zastanawiałem się gdzie umieścić ten temat, w końcu nieprzypadkowo zdecydowałem się na dział "Nauka, Technika, Odkrycia"; myślę, że większość z was po lekturze tekstu zgodzi się ze mną, że temat trafił tam gdzie powinien.

Qi - Magiczna Energia ?


Dołączona grafika


Koncepcja qi (ch’i, ki), jako pierwotnej substancji, stanowiącej podstawę wszelkich rzeczy, wykształciła się w epoce Wiosen i Jesieni (722-481 p.n.e.). Stała się ona jedną z głównych idei wykorzystywanych w wszystkich dziedzinach tradycyjnej chińskiej nauki.

Z jednej strony, filozoficznie, mistycznie, qi można interpretować jako jednolitą podstawę wszystkiego. Z drugiej strony jednak, w praktycznym wykorzystaniu w różnych dziedzinach, w różnych gałęziach klasycznej nauki, pojęciu temu nadaje się bardzo zróżnicowane znaczenia. Nie można więc do tego zagadnienia podchodzić zbyt naiwnie, nie widząc go w szerszym kontekście.

Niektórzy wyobrażają sobie qi jako rodzaj „magicznej mocy”. Uważają, że to pewien określony rodzaj energii lub eterycznej materii o niezwykłych właściwościach, i sądzą, że gdy nauczą się na tym czymś panować, natychmiast otworzą się przed nimi wszelkie cudowne możliwości. Pogląd taki jest dość naiwny. Pojęcie qi jest bowiem równie nieprecyzyjne i rozległe, jak na przykład nasze najszerzej rozumiane pojęcie energii. Nie powinniśmy traktować go w sposób zbyt uproszczony. Podobnie jak my wyróżniamy różne formy energii, klasyczne chińskie teorie mówią o różnych rodzajach qi. Pojęcie qi używane jest nie tylko przez chińskich lekarzy, mistrzów qigong i adeptów sztuk walki, lecz ma także zastosowanie na przykład w teorii sztuki i właściwie w dowolnej innej dziedzinie chińskiej nauki i kultury. Oczywiście w każdym z tych kontekstów nadaje mu się nieco inne znaczenie.

Mówimy na przykład o sile lub energii wyrazu artystycznego utworu poetyckiego, o dynamice nastroju jaki tworzy. Nikomu jednak nie przychodzi do głowy, by tą energią napędzać samochód z silnikiem spalinowym. Natomiast osoby, które nie wiedzą zbyt wiele o chińskiej kulturze i nauce, z różnych teori,i w których mowa o qi, wysnuwają często wnioski analogiczne do pomysłu czytania poezji, by wprawić w ruch samochód. Po prostu nie zdają sobie sprawy w jakim kontekście jakiego znaczenia nabiera pojęcie qi.

Mamy więc na przykład koncepcję qi rozwiniętą w kontekście tradycyjnej medycyny chińskiej, czyli cały zespół teorii medycznych posługujących się tym pojęciem. W dużej mierze zazębiają się z nimi teorie dotyczące qigong, zwłaszcza tzw. medycznego. Przy czym tutaj dochodzą kolejne elementy rozumienia qi, bardziej subiektywne, odnoszące się do odczuć i wrażeń.

Ćwiczenia qigong są szeroko wykorzystywane w treningu chińskich sztuk walki. W systemach wewnętrznych metody o charakterze podobnym do qigong stały się podstawą treningu. Mamy tu zatem do czynienia z elementami bezpośrednio związanymi z podstawami chińskiej medycyny, występują też elementy subiektywne charakterystyczne dla qigong.

W sztuce walki oczywiście dochodzą też kolejne, specyficzne elementy – wyraz ducha walki, ekspresja ruchowa odnosząca się do charakterystyki zwierząt i zjawisk przyrody, percepcja ruchu, siły, energii. O tych aspektach też mówi się używając pojęcia qi. Wreszcie kwestie mechaniki ruchu. Długotrwałe doświadczenie doprowadziło do wypracowania zasad i metod treningowych, które umożliwiają efektywne wykorzystanie ciała. Czasem wręcz zdumiewa, gdy dokładniej bada się kwestię jak ciało pracuje w systemach wewnętrznych, jak subtelne mechanizmy są tu wykorzystywane.

Jednak dawni Chińczycy nie dysponowali aparatem pojęć, który umożliwiałby opis tych zjawisk w spójny sposób, umożliwiający łatwe odniesienie teoretycznych zasad do innych zagadnień (tak jak możemy zasadę dźwigni odnieść i do pracy dźwigu i do pracy ciała). Pozostawała tylko możliwość bezpośredniego przekazania określonego rozwiązania poprzez proces bezpośredniego nauczania, treningu, korekty. W teorii opisywano to odwołując się do pojęcia qi, jednak niewiele z tego wynikało. Teoria nie opisywała konkretów w taki sposób, by możliwe było jej proste wdrożenie do różnych aspektów praktyki. W różnych szkołach to samo opisywano w bardzo różny sposób, chociaż wydawałoby się, że opierali się na tych samych podstawowych koncepcjach. Warto sobie z tego zdawać sprawę, by uniknąć fałszywych interpretacji. Jeden z aspektów qi to także mechanika, której po prostu nie potrafiono wyrazić inaczej.

Dziś niektórzy mają tendencję do prostego dodawania do siebie koncepcji zachodnich i chińskich. W wielu wypadkach, gdy qi w chińskiej teorii faktycznie odnosi się do mechaniki, oni nie są w stanie zrozumieć i ocenić przekazu mistrzów neijia, ponieważ błędnie sądzą, że jeśli użyto słowa qi, to koniecznie musi to być coś poza mechaniką.

Nieporozumieniom sprzyja to, że wszystkie te aspekty w systemach wewnętrznych przeplatają się, zazębiają. W tym samym ćwiczeniu i jego opisie, gdzie wykorzystane jest pojęcie qi, można znaleźć niekiedy elementy odnoszące się i do tradycyjnej chińskiej medycyny i do mechaniki. Łatwo wówczas o myślenie o qi, jako czymś jednolitym. Jednak ten tok utrudnia osiągnięcie praktycznych korzyści, opanowanie tego, co mistrzowie systemów wewnętrznych faktycznie przekazywali.

Z qigong w pewnym zakresie wiąże się także kwestia rozwijania niezwykłych, nadnaturalnych zdolności. Jedni w nie wierzą, inni nie. Przede wszystkim jednak należy zdawać sobie sprawę z tego, że nie ma bezpośredniej relacji qigong = nadnaturalne zdolności. Różne odmiany mają różny charakter i cele. W ich teoriach pojęcie qi nie jest faktycznie wykorzystywane dokładnie tak samo. Osoby, które głębiej znają te zagadnienia nie stwierdzą, że qi = magiczna moc.

Jeszcze większym nieporozumieniem jest kojarzenie systemów wewnętrznych neijia z nadnaturalnymi zdolnościami. Nie to stanowi faktyczny przekaz umiejętności dla nich charakterystycznych. Osoby, które tego szukają w neijia są po prostu na złym tropie. Próbują tam znaleźć coś innego niż te systemy oferują, czego nauczali i nauczają ich autentyczni eksperci. Jednocześnie przez takie nastawienie lekceważą to, co tam naprawdę jest, co stanowi ich istotę. W rezultacie nie robią faktycznych postępów. Ich znajomość neijia ogranicza się wówczas do fantazyjnych spekulacji na ten temat. U podstawy tych nieporozumień jest wizja, że qi = magiczna moc.

Należy zatem zdawać sobie sprawę, że pojęcie qi ma z jednej strony aspekt mistycznej jedności, swoistej jednolitej teorii wszystkiego, jednak z tego nie wynika jeszcze nic praktycznego. To tylko założenie, że u podstaw wszystkiego jest podstawowa jedność. To jednak jeszcze nie jest faktyczna chińska nauka medyczna, qigong, czy neijia.

Z drugiej natomiast strony, nauka to rozróżnienia. Nie dotyczy to tylko nauki zachodniej, nauki współczesnej, ale i klasycznej nauki chińskiej. Trzeba być tego świadomym, by nie podchodzić do tego co oferuje klasyczna nauka i filozofia chińska zbyt naiwnie.

Nauka zachodnia i tradycyjna nauka chińska, to jednak dwa różne układy, dwa paradygmaty. Nie można mechanicznie przenosić pojęć jednego do drugiego. Większość wykształconych ludzi zdaje sobie sprawę z tego, jakie są różnice pomiędzy językami, że wiele pojęć w różnych językach nie pokrywa się dokładnie, że czasem potrzeba dłuższego omówienia, by wyrazić coś na co w innym języku wystarczy jedno słowo. Rozumiejąc to, łatwiej będzie uniknąć nieporozumień, gdy mowa o klasycznej nauce chińskiej. Na styku różnych tradycji powstają nowe wartościowe rzeczy. By to jednak było możliwe, potrzebna jest głęboka znajomość obydwu podejść. Tylko wówczas można uniknąć tak ogromnych nieporozumień, jakie są dziś związane z neijia.

Yiquan został stworzony przez Chińczyka, w Chinach, na bazie klasycznego systemu wewnętrznego xingyiquan. Jednak niewątpliwie istotnym impulsem przyczyniającym się do powstania i rozwoju tego systemu był kontakt z kulturą i nauką zachodnią. Rezultatem był pewien krytycyzm wobec tradycyjnej spuścizny. Yiquan powstał więc tam, gdzie spotkał się Wschód i Zachód. Dokonano weryfikacji i udoskonalenia koncepcji i metod. I oczywiście cały czas się to odbywa, bo założeniem quanxue (nauka o sztuce walki – tak Wang Xiangzhai nazywał yiquan w późniejszych latach) jest, że nie ma granicy w rozwoju nauki, a więc również w rozwoju nauki o sztuce walki.

Sam Wang Xiangzhai odwolywał się do koncepcji qi we wczesnym okresie, gdy napisał “Właściwą ścieżkę Yiquan”. Natomiast w późniejszej, reprezentatywnej dla dojrzałego yiquan publikacji “Środkowa oś drogi pięści” (znanej też jako “Teoria dachengquan”) nie używał już tego pojęcia. Stopniowo wytworzony został nowy system koncepcji i metod, łatwiej zrozumiałych dla współczesnego człowieka i dających się lepiej interpretować z punktu widzenia zachodniej nauki. Założenie było takie, by nie utracić walorów tradycyjnych systemów, a osiągnąć te same, a nawet lepsze rezultaty. To, że nie jest stosowane pojęcie qi, nie oznacza, że odrzucone zostało to, co się za nim faktycznie w kontekście specyficznym dla neijia kryło. Po prostu wszystko to zostało wyrażone w sposób powodujący mniej nieporozumień.

Qi, to między innymi:

1. W tradycyjnej chińskiej filozofii: najbardziej podstawowa substancja o subtelnym charakterze i właściwościach energetycznych, stanowiąca podstawę zachodzenia wszelkich zjawisk w przyrodzie.
2. Substancja gazowa.
3. Powietrze.
4. Oddech.
5. Pogoda, zjawiska atmosferyczne.
6. Zapach, woń.
7. Nastrój, stan psychiczny, nastawienie psychiczne, „wyraz ducha”, morale, zdecydowanie, wola.
8. Arogancja.
9. Lojalność.
10. Nastrój, atmosfera gdzieś panujące.
11. Nastrój, wrażenie wywołane środkami artystycznymi.
12. Styl artystyczny, styl dzieła lub styl określonego artysty.
13. Nawyk, zwyczaj, zachowanie, styl bycia.
14. Charakter, temperament, dyspozycja.
15. Prezencja.
16. Zdolność, talent.
17. Tolerancja.
18. Śmiałość.
19. Siła, moc, potęga, energia, wigor.
20. Efekt, skutek.
21. Karnacja.
22. Los, przeznaczenie.
23. Informacja, sygnał, wskazówka.
24. Sceneria.
25. W modelu teoretycznym tradycyjnej chińskiej medycyny m.in: siła życiowa, energia i substancje niezbędne do życia, subtelna substancja krążąca wewnątrz organizmu, funkcje organów, objawy chorobowe.
26. W qigong także: rodzaj energii (terminologia współczesna) lub fluidu, subtelnej substancji (zgodnie z bardziej klasycznymi chińskimi wyjaśnieniami), którą można gromadzić, wzmacniać, kierować przepływem wewnątrz ciała, a także emitować na zewnątrz, oddziałując na inne osoby, np. terapeutycznie (forma oddziaływania, której istota i mechanizm pozostają niewyjaśnione na gruncie współczesnej nauki, również efekty i zakres działania nie zostały szerzej potwierdzone badaniami). Rozmaite odczucia doznawane podczas praktyki qigong tradycyjnie przypisuje się efektom zmian tej subtelnej materii lub energii. Istnieją też współcześnie podejścia, które odczuć tych nie wiążą z fizycznym istnieniem takiej energii czy substancji.
27. W chińskich sztukach walki wykorzystuje się termin qi w różnych znaczeniach, dotyczących głównie siły, energii ruchu, idei i wrażeń z tym związanych, oddechu, ekspresji ruchowej oraz nastawienia psychicznego. W większym natężeniu ma to miejsce w tak zwanych systemach wewnętrznych, gdzie szczególnie zwraca się uwagę na umysł, percepcję. Jednak w pozostałych systemach też w mniejszym lub większym stopniu stosuje się tak zwany trening wewnętrzny – nei gong, gdzie nacisk kładzie się na te aspekty. Ze względu na powiązanie sztuk walki z qigong i tradycyjną medycyną splot znaczeń terminu qi staje się tu wyjątkowo złożony, co prowadzi do wielu nieporozumień i problemów w przekazie wiedzy i umiejętności.
28. Występuje zamiast 器 – narzędzie, przyrząd.
29. Gniewać się, złościć się.
30. Rozgniewać kogoś.
31. Występuje zamiast 乞 – żebrać.

Autor : Andrzej Kalisz

Źródło 1, Źródło 2.
  • 9



#2 Gość_mroova

Gość_mroova.
  • Tematów: 0

Napisano

A może to całe Qi wymyślił jakiś mądry Chińczyk, żeby pokazać ludowi jak ma postępować, jaki wpływ na świat będzie miało to postępowanie?
Coś w stylu: "Módlcie się i postępujcie według Ewangelii, a będzie dane Wam Królestwo Boże.." ? Tak bardzo chciał to ogarnąć ów Chińczyk, że postanowił to ująć w jedno słowo Qi..zauważam, że lista Qi jest bardzo obszerna, tak jak nauki wielu proroków, którzy też byli filozofami w pewnym sensie, mam tu do czynienia z filozofem artystą, może poetą :hm:

Użytkownik mroova edytował ten post 12.01.2013 - 18:24

  • 1

#3

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tak bardzo chciał to ogarnąć ów Chińczyk, że postanowił to ująć w jedno słowo Qi..


Tutaj kombinujesz w dobrym kierunku mroovko :).

Qi dla Chińczyków to dosłownie wszystko, to jest ich pojęcie "naukowe"; gdy np. jest ciepło to mówimy o ciepłym Qi, gdy czytamy radosny, budujący na duchu wiersz to mamy do czynienia właśnie z takim motywującym Qi. Z kolei np. w wszelakich sztukach wojennych Qi opisuje czystą mechanikę. To jest ciężkie do zrozumienia dla nas - ludzi zachodu - ponieważ zostaliśmy wychowani w innej kulturze.

Nieporozumienia dotyczące Qi wynikają z tego, że niektórzy biali chcą być bardziej żółci niż żółci.
  • 1



#4

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ki + kierunek i poziom - chyba jakoś tak możemy to wytłumaczyć.
  • 1



#5 Gość_mroova

Gość_mroova.
  • Tematów: 0

Napisano

Qi dla Chińczyków to dosłownie wszystko, to jest ich pojęcie "naukowe"; gdy np. jest ciepło to mówimy o ciepłym Qi, gdy czytamy radosny, budujący na duchu wiersz to mamy do czynienia właśnie z takim motywującym Qi. Z kolei np. w wszelakich sztukach wojennych Qi opisuje czystą mechanikę. To jest ciężkie do zrozumienia dla nas - ludzi zachodu - ponieważ zostaliśmy wychowani w innej kulturze.


Po części masz rację, ale inne nację świata np. Indianie, też mają podobne wierzenia, kulty harmonii człowieka z naturą, energii życiowych, ciała, jak i samej przyrody.. wydaje mi się, że na całym świecie chodzi o to samo, tylko Chińczycy może robią to z większym namaszczeniem, przywiązują większą wagę, to może wynikać z ich spokojnej natury, takimi ich postrzegamy, zrównoważonymi ludźmi. Społeczeństwa zachodu zaś, patrząc nawet na rys historyczny nie mają cierpliwości, są zbyt "szybcy" stąd nie potrafią być minimalnie
"żółci" ;]. Ale zastanawia mnie fakt czy im tego zazdrościć, jak Qi pomaga im w życiu ?

Użytkownik mroova edytował ten post 12.01.2013 - 19:36

  • 1

#6

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Aidil

Ki + kierunek i poziom - chyba jakoś tak możemy to wytłumaczyć.


Dokładnie! Myśle, że to dobra definicja.

@mroova

Ale zastanawia mnie fakt czy im tego zazdrościć, jak Qi pomaga im w życiu ?


Tak samo jak Tobie pomaga wcześniejsze doświadczenie w pracy ;). Jeżeli coś istnieje to możemy z tego skorzystać i sprawić aby było użyteczne.

Od razu odpowiem tutaj @Wszystko bo nie ma sensu zaśmiecać tego tematu, zresztą ten wydaje mi się bardziej odpowiedni do takich rozważań.

Obejrzałem sobie ten filmik z mistrzem. We wszystkich scenach ktoś chce go obalić a on stawia opór. Widzimy jednego kolesia który siłuje się z nim a potem podłącza się drugi i pcha tego pierwszego (pcha jak to zabrzmiało ;] ) W takiej sytuacji ich siła się nie sumuje w równych proporcjach, ten drugi dokłada się w niewielkim stopniu. A biorąc pod uwagę jak ten mistrz się ustawił to nie mają szans go przewrócić.


Od gdzieś 05:00 minuty siłuje się z najsilniejszym mężczyzną w kraju ;).

Ale pomijamy puentę tego filmiku - chodzi właśnie o to, że my, ludzie zachodu, chcemy widzieć w "umiejętnościach nadprzyrodzonych" sceny niczym z Dragon Ball'a - tak jak w podanym przez Ciebie filmiku z eee "Kiai Masterem"; nie oglądałem ale wnioskuje, że o tego miszcza chodzi.

A w przypadku mistrza Chen Xiaowang mamy właśnie przykład niezwykłych umiejętności, wręcz niespotykanych; jednak okupionych latami ciężkiego trening neijia - czyli właśnie wykorzystania "magicznej" energi Qi; przy dokładnym zbadaniu sprawy dochodzimy do wniosku, że to czysta mechanika (czego zresztą Xiaowang nigdy nie dementował - a nawet przyklaskiwał, bo ktoś wreszcie zrozumiał ^^). Ale samo zrozumienie a wykorzystanie tej wiedzy to dwie różne rzeczy - dlatego osoba, która "zrozumiała" i potrafi korzystać z Qi jest niesamowita :).

Rozmawiamy tutaj oczywiście o sztukach wojennych ale równie dobrze może chodzić o twórczość poetycką, która łapie za serce :).

Użytkownik Shinji77 edytował ten post 14.01.2013 - 13:25

  • -1



#7

Fanaticous.
  • Postów: 6
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Idealny temat. Przedstawiam dwa filmy, pierwszy film drugi film.

Na pierwszym z nich widzimy mnicha z Shaolin który potrafi skoncentrować energię Qi w danym punkcie na ciele aby uzyskać "wzmocnienie".
Może to zrobić w celu obrony przed atakiem lub w celu zadania śmiercionośnego ciosu.

Drugi film przedstawia mnicha z Shaolin który koncentruje energię Qi w danym punkcie aby "wzmocnić" daną część ciała.

Program ten został wyemitowany na Discovery i zrobiony przy udziale specjalistów, więc nie wydaje się fakem.
W jaki sposób można uzyskać chociaż ułamek tego co oni potrafią? Interesuje mnie czy koncentrację energii Qi można by było wykorzystać w innym sporcie np. bieganiu.
  • 0

#8 Gość_mroova

Gość_mroova.
  • Tematów: 0

Napisano

@ Shi
Ahaaaa...
dobry przykład z tą pracą..

@ Fanaticus

No właśnie i znowu mnich :/ oni mają na to czas ..

Użytkownik mroova edytował ten post 14.01.2013 - 18:55

  • 0

#9

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W jaki sposób można uzyskać chociaż ułamek tego co oni potrafią?


Jeżeli chodzi o pierwszego mnicha i jego pierwszą umiejętność - to jest jedna ze słynnych 72 sztuk Shaolin; przedstawiony tam jest Tiebushan, inaczej zwany Jin Zhongzhao, czyli "stalowa koszula". Legenda głosi, że jeżeli opanujesz tą sztukę w 100 % nie będzie można Cię zranić żadną bronią; co oczywiście jest bujdą, jednakże Tiebushan pozwala faktycznie wzmocnić swoje ciało.

Drugi film przedstawia mnicha z Shaolin który koncentruje energię Qi w danym punkcie aby "wzmocnić" daną część ciała.


O tym jest właśnie cały ten artykuł, który wkleiłem - on nie "koncentruje" Qi, coś takiego nie istnieje - on potrafi Qi wykorzystać a to jest ogromna różnica.

Co zrobić ? Jeżeli chcesz polepszyć swoje wyniki w bieganiu to należy biegać - w ten sposób będziesz używał Qi. O ile się orientuje nigdzie w Europie nie nauczysz się 72 sztuk (w tym Feimao Jia, które odnosi się do biegania) więc pozostaje Ci zostać mnichem i wyjechać do Chin bądź na Tajwan ;).

mroovko na to trzeba poświęcić całe życie ^^"

Użytkownik Shinji77 edytował ten post 14.01.2013 - 18:56

  • -1



#10

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Fanaticousu te filmiki nie pokazują skupiania energi qi, bo żadna taka energia nie istnieje. To jest uzyskane przez maksymalne napinanie mięśni, dzięki czemu stają się odporne na uderzenia.
W pierwszym filmiku widzimy okładanie grubymi drewnianymi kijami. Chociaż są grube to łamią się jak zapałki. Mogli wziąć coś hebanowego, a nie takie kruche drewno.
Reszta czyli opieranie się o ostrza jest tym samym.
I skoro to ma być wykorzystanie energii qi, to co powiedzieć o czymś takim:

tutaj korzystają chyba z energii atomowej.

przy dokładnym zbadaniu sprawy dochodzimy do wniosku, że to czysta mechanika


Zgadzam się, czysta mechanika i lata treningu. Nie ma tutaj nic paranormalnego i niczego co by łamało znane nam prawa fizyki czy działania ludzkiego organizmu.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 14.01.2013 - 20:26

  • 1



#11

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Fanaticousu te filmiki nie pokazują skupiania energi qi, bo żadna taka energia nie istnieje.


I zataczamy koło - myślałem, że akurat Ty @Wszystko zrozumiesz ^^".

Pisząc, że qi nie istenieje to tak jakbyś powiedział, że nie istnieje energia, talent, powietrze i reszta z przytoczonych 31 terminów.

W pierwszym filmiku widzimy okładanie grubymi drewnianymi kijami. Chociaż są grube to łamią się jak zapałki. Mogli wziąć coś hebanowego, a nie takie kruche drewno.


Były i takie przypadki - poprzez wytrenowane ciało można dojść do takiego poziomu; jednak tak jak już później napisałeś to są lata długich treningów i nie mają one wydźwięku "paranormalnego" - jednak przekraczają granice możliwości przeciętnego człowieka. To tak jak z biegłymi w Sądzie; są powoływani, ponieważ posiadają specjalistyczną widzę, która przekracza umiejętności poznawcze zwykłego człowieka :).
  • 0



#12

manitoris.
  • Postów: 790
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Do niedawna negowano ze czlowiek emituje jakakolwiek energia.. no bo bysmy ja z Juzkiem widzieli no nie, a jok jej ni widzimy to jej nima! no a jednak emitujemy ta energie - mini pole magnetyczne, ktore wiekszosc zwierzat potrafi wyczuwac, ktore jest zmienne w zaleznosci od naszego nastroju i kondycji, i o ktorym wiedzieli dawni medycy chinscy, a my dopiero od niedawna umiemy wykryc i mierzyc.. malo tego okazalo sie ze manipulujac tym polem mozna zmieniac nastroj czlowieka i byly eksperymenty w USA oczywiscie, gdzie ludzi poddawano kontrolowanej sztucznie zmianie pola magnetycznego co skutkowalo od zmian nastrojow do wywolywania halucynacji i utraty przytomonsci nawet..
a skoro bezwiednie generujemy takie pole, to czy nie istnieje mozliwosc nauczenia sie nim swiadomie sterowac? z pewnoscia byloby to bardzo trudne ale jednak teoria powie ze to mozliwe!
a wtedy przyklady mnichow szaolin, nabieraja innego wymiaru i owszem mozna wycwiczyc sile miesni i ciosu oraz utwardzic gestosc kosci wielokrotnymi mikro uszkodzeniami od lzejszych uderzen zaczynajac jak przkladowo w filmiku od Wszystko z efektywnie wygladajacym lamaniem bloczkow, ale tak naprawde nie dorownuje to 1 calowemu uderzeniu tamtego drobnego, lysego kolezki, ktory wazy pewnie z 70 kg, a jego uderzenie z piesci lamie ludziom zebra.. i to ciosem bez zamachniecia, co przeczy motoryce uderzenia..

powyzej natomiast sa kolesie (tak na marginesie to 70% pewnie na dopingu) wazacy powyzej 90-100 kg i uderzajacy z wyskoku cisnac cala sila swojego ciezaru, a przedramienia uzywajac jak mlotu.. poza tym takie bloki latwiej lamac niz to wyglada.. ogladalem tez jak to wyglada technicznie i padly tam stwierdzenia, ze wcale az tak ogromnej sily nie potrzeba i wielu ludzi trenujacych z waga pow. 90 kg, jest wstanie to zrobic jednak skutkiem byloby zlamanie reki.. im sie nie lamie od zageszczenia kosci przez ciagle uderzenia.. nawet mierzyli kolesiowi w tym tescie gestosc kosci i wyszlo potwierdzenie tego..

jest tez sprawa hipnozy magnetycznej, przez wielu szarlatanow sposob na kase uczac zwyklej niewerbalnej.. ale jest kilku "magikow" ktorzy naprawde robia to co nie powinno sie wydarzyc.. byl nawet przed chyba 3 latami przypadek w Angli gdzie koles podszedl placic do kasy za zakupy, a kasjerka wydala mu cala zawartosc kasy i dopiero po kilku minutach ocknela sie co zrobila, ale nie umiala wogole opisac kolesia i wsyzstko bylo na kamerze nagrane, gdzie bylo widac ze to trwalo krotka chwile i koles niczym jej tam nie wymachiwal przed oczami lub nie gadal 20 minut indukcji jestes senna.. senna.. i oddawaj kase.. sprawa zostala nie wyjasniona, a z tego co pamietam to w jeden dzien koles tak w kilku sklepach zrobil i wiecej o nim nie bylo slychac..

no ale Wszystko i setki tysiecy innych ludzi, nie mysli o tym jakie dziwaczne cuda istnieja na swiecie, jak czastki rozlaczone na wiele km zdaja sie dalej komunikowac (niedawny eksperyment), tylko wierzom w co widzom i dotknom, albo im profesory potwierdzom

Użytkownik manitoris edytował ten post 15.01.2013 - 13:06

  • 2

#13

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pisząc, że qi nie istenieje to tak jakbyś powiedział, że nie istnieje energia, talent, powietrze i reszta z przytoczonych 31 terminów.

Ale w takim rozumieniu to qi jest pojęciem abstrakcyjnym które ma być podstawą wielu innych zjawisk równie abstrakcyjnych takich jak charakter los przeznaczenie itp. To nie jest coś co realnie istnieje qi to jest twór myślowy bardzo ogólny i niejednoznaczny.

Manitorisowi odpiszę później
  • -1



#14

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ale w takim rozumieniu to qi jest pojęciem abstrakcyjnym które ma być podstawą wielu innych zjawisk równie abstrakcyjnych takich jak charakter los przeznaczenie itp.


Dokładnie. Qi to jest podstawowe pojęcię chińskiej tradycyjnej nauki - to jest termin, który opisuje rzeczy niezwykłe ale też te zupełnie zwyczajne. Aidil wstawiła bardzo fajną definicję - taką typowo "zachodnią".

Natomiast to o czym piszesz, czy o czym pisze manitoris czyli qi, jako jakaś "nadnaturalna energia" to wytwór chińskiej literatury fantastycznej a w późniejszym czasie wschodniego kina akcji - na świecie znajdzie się wystarczająco wiele osób o obniżonym poziomie percepcji rzeczywistości, którzy pójdą ślepo za "miszczami".

Żeby daleko nie odbiegać - Słowianie postrzegali rzeczywistość na dokładnie tym samym poziomie (inaczej nazywaną oczywiście, ale chodziło o to samo) - niestety, ta wiedza i kultura została bezpowrotnie zniszczona. Daleki wschód to ostatni bastion myśli pogańskiej na świecie.

@edit

manitoris'owi może też chodzić o ćwiczenia Qigong - później wstawię obszerny artykuł, żeby rozwiać niepotrzebne mity na ten temat.

Użytkownik Shinji77 edytował ten post 15.01.2013 - 16:13

  • 1



#15

manitoris.
  • Postów: 790
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Qigong, to nic innego jak praca nad wzmocnieniem Qi (w luznym tlumaczeniu), bo Qi (czyt. czi / chi) to wewnetrzna energia wg chinskiej filozofi..
cwiczenia qigong sa dobrze opracowane w ksiazce dr. Yanga i chociaz sa nadzwyczaj surrealistyczne dla naszej kultury, to mnisi wiele, jak nie wszystko z tego praktykuja.. ale 150 dni bez seksu i wieszanie ciezarkow na mosznie to narazie nie dla mnie.. ;]
mistrzami, nie "miszczami" chyba ze to specjalnie bylo..

a slowach o nadnaturalnej energi w moim poscie nie znajdziesz.. bo Qi filmu akcji to dragonballe, lewitacja i lapanie kul pistoletu w zeby.. a ja pisalem o tym co moznaby naukowo wytlumaczyc - nasza wewn. energia (pole magnetyczne) to fakt i jakbys o mnie glupio nie napisal to ona i tak bedzie i to nawet w twoim ciele..

Użytkownik manitoris edytował ten post 15.01.2013 - 17:49

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych