Zaczynają odpowiadać wiem że każdy z nich źle odpowiedział wtedy ręką z nożem wysunęła się i każdego kto źle odpowiedział zabijał przyszła moja kolej i znów źle odpowiedziałem myślałem że za chwilę ta ręką mnie dzgnie ale znów zostałem cofnięty wtedy obok zobaczyłem białe i czarne kólki wiem tylko że oznaczały moją tzw liczbę żyć.
Zacząłem się wtedy bać że umrę przed wejściem pojawił się szatan tylko że wyglądał jak człowiek i był parę metrów nad ziemia w zamian za wypuszczenie mnie z tego miałem sprzedać mu duszę. We śnie się zgodziłem się na to. Dowiedziałem sie też że labirynt to jego dzieło. Potem nie pamietam co było dalej ale pamietam końcówkę snu zobaczyłem małe dziecko przy ostatniej zagadce i prawdopodobnie jego rodziców. Ostatnia zagadka była na otwartym terenie ale też otoczona tzw. polem silowym. Wtedy powiedziałem "ten szatan nie jest taki zły" i wtedy jak na komendę skały posiadały na dzieciak i tu sen się urywa . I mam pytanie czy ten sen oznacza że jestem jakimś psychopata czy coś podobnego ?
Użytkownik cysiasty edytował ten post 10.01.2013 - 20:48