Skocz do zawartości


Zdjęcie

Historie zebrane


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
8 odpowiedzi w tym temacie

#1

poznajemy nieznane.
  • Postów: 84
  • Tematów: 41
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Witam!

W tym temacie chciałbym przedstawić Wam kilka historii, które uznaję za interesujące. Nie chodzi mi o to, żeby ktokolwiek starał się je wytłumaczyć, nic z tych rzeczy. Najzwyczajniej w świecie sądzę, iż jest to właściwe miejsce, aby takie historie tu zamieścić. Chciałbym też dodać, że do wielu spraw podchodzę racjonalnie, słyszałem wiele różnych opowieści, ludzie nadesłali mi ich sporo, jednak wydaje mi się, że potrafię oddzielić ziarno od plew i to ziarno zamieszczam właśnie tu. Jeżeli przypomnę sobie coś ciekawego lub jeżeli otrzymam ciekawą sprawę na pewno ją tu zamieszczę. Na dobry początek...:

I.
Sprawa działa się kilka lat temu, dokładnej daty nie potrafię przywołać. Mój znajomy, z którym mieszkałem przez pewien okres bywał częstym gościem u zaprzyjaźnionej rodziny. Rodzina ta mieszkała w starym domu w centrum miasta. Sam dom nawet niezbyt pasuje do otaczającego go krajobrazu: stary ceglany kawałek architektury z dość sporym ogrodem przy jednej z bardziej ruchliwych dróg w mieście. Pewnego wieczora w tym sporym domostwie był w domu tylko on i jeden z gospodarzy młodszego pokolenia (pewnie wtedy w przedziale wiekowym 24-28, może ciut więcej, nie jestem pewien). No i jak to młodzi, siedzieli sobie, rozmawiali, pewnie i jakieś piwko czy dwa sobie wypili (pod wpływem zdecydowanie nie byli jeżeli wierzyć relacji). Na zewnątrz pogoda nie sprzyjała; deszcz zacinał dość srogo. No i właśnie zaczyna się najciekawsza część...

Jeden z przebywających w domu mężczyzn przez okno na ogród i ulicę zauważył stojącą pod drzewem postać. Z początku myśleli, że ktoś z rodziny lub znajomych przyszedł dopiero co i chowa się pod drzewem przed deszczem, jednak uznali to za idiotyczne zachowanie. Dostrzegli rysy twarzy. Pod drzewem stał mężczyzna i przyglądał się domownikom. W takim razie, pomyśleli obaj, może to jakiś bezdomny albo żul wkradł się na podwórze? Postanowili przegonić niechcianego gościa. Jednak kiedy otworzyli drzwi wejściowe mężczyzny pod drzewem już nie było. Pewnie uciekł, a po co wybiegać w deszcz i szukać go zostawiając dom pusty? Jednak po bliżej nieokreślonej chwili znów go zauważyli patrząc przez okno. Stał w tym samym miejscu i tak samo się im przyglądał. Mimo, że byli to dwaj dorośli faceci, stwierdzili, ze jednak trochę ich to wystraszyło (dlaczego, o tym napiszę później). Obaj przeszli po całym domu, podomykali okna, pogasili światła (oczywiście szli razem, do tego stopnia się bali), po czym ubrali się i wyszli z domu, pewnie przenocować u tego, który był gościem. No i wszystko byłoby całkiem dobrze, gdyby nie fakt, iż odwrócili się zobaczyć czy na pewno wszystkie okna pozamykane. I co? I okazało się, że jegomość, który do tej pory stał pod drzewem, teraz znajdował się wewnątrz domu i obserwował ich przez okno, przez które do tej pory obaj mężczyźni prowadzili swoisty monitoring ogrodu. Jeżeli wierzyć temu, co mówił mi kolega, to jeszcze nigdy tak szybko nie biegł.

Dlaczego obaj tak bardzo się przerazili? Otóż w domu tym działy się naprawdę dziwne rzeczy, większości z nich niestety nie pamiętam. Podobno przyczyną takich a nie innych historii związanych z budynkiem był fakt, iż gdzieś w pobliżu domu stało działo artyleryjskie w trakcie wojny i zestrzeliło ono dwóch niemieckich pilotów, naturalnie w pobliżu domu. Podobno również jakaś praprapra(...)pra babcia postanowiła pilnować domu przed intruzami. Taki osąd wystawił podobno pan-medium, którego wezwano do domu po wielu przypadkach dziwnej działalności - wg mnie wątpliwa sprawa, ale cóż.

Historia ta pewnie by tu nie trafiła. Uznałem ją za całkiem nieprawdopodobną, mimo że usłyszałem ją od mojego starszego kolegi kilka lat temu. Nie miał na celu zmyślania, chociaż czasem potrafił niektóre fakty podkolorować. I to też nie stawiało tego co mówi w najlepszym świetle. Jednak kilka miesięcy po tym, kiedy usłyszałem od niego powyższą historię, spotkałem dwie osoby, które mieszkały właśnie w tym domu! W tym również mężczyznę, o którym napisałem wyżej. Spotkałem te dwie spokrewnione ze sobą osoby całkowicie przypadkiem i ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu... potwierdziły to co mówił znajomy i dodały: "Tam się działo dużo bardziej dziwnych rzeczy".

II.
To przytrafiło się mamie mojej znajomej. Historia na tyle ciężka dla tej kobiety, iż nie chce o niej mówić, swojej córce opowiedziała to może dwa razy, a i tak oszczędziła jej detali, żeby latorośli nie straszyć. Poznałem rzecz jasna tę panią, jednak sam o tym z nią nie rozmawiałem. Racjonalnie myśląca, twardo stąpająca po ziemi. Tyle mogę o niej powiedzieć. Ale do rzeczy...

Zdarzyło się to wszystko ponad 20 lat temu, być może 25 albo jeszcze więcej. Podobnie jak w punkcie I tego posta, dokładnej daty nie przytoczę, gdyż jej zwyczajnie nie znam, jednak miejsce mogę opisać dość dokładnie. Sprawa działa się w Klecewie teraz już województwo pomorskie. Dokładnie historia zdarzyła się w pałacu, a raczej jego pozostałościach. Z dawnej świetności pozostało niewiele, co można zobaczyć chociażby na zdjęciach w internecie.

Grupa młodych ludzi wybrała się w tamte strony (być może wypad wakacyjny, majówkowy... nie mam pojęcia. Najprawdopodobniej coś w tym guście, gdyż znajduje się tam jezioro). Żądni wrażeń młodzi ludzie postanowili "pobawić się" na terenie pałacu, dokładniej wewnątrz (jak tam weszli, nie pytajcie - nie wiem, pewnie wtedy nie było tam zbyt dobrych zabezpieczeń). No i w co młodzi się bawią w opuszczonych miejscach? A w wywoływanie duchów! Wywoływali imiennie któregoś z przedwojennych pisarzy, który wojny niestety nie przeżył. Zabawa wymknęła się spod kontroli. Świadkowie tamtych wydarzeń twierdzili, że coś się pokazało... Najpierw na zewnątrz pałacu, aby za chwilę znaleźć się wewnątrz, bardzo blisko młodych turystów... Co ciekawe, a może przerażające zauważyli, że postać nie miała połowy twarzy (po raz kolejny nie pytajcie, nie wiem jak...). Oprócz efektów czysto wizualnych wszyscy słyszeli muzykę. Jakby muzykę puszczaną z płyty winylowej, ale... od tyłu. Głos przy muzyce brzmiał podobno nieco jak łacina. Adaptera oczywiście tam nie było. Podobno również kraty w okiennicach wygięły się jakby były zrobione z plasteliny. Oczywiście uczestnicy nieszczęsnego seansu wpadli w panikę i wszystko po bliżej nieokreślonej chwili ucichło.

Niestety nie wszystko skończyło się dobrze. Jedna z uczestniczek nieszczęsnego 'seansu', do tamtej pory normalna, sprawna młoda dziewczyna, postradała zmysły. Nie wiem jakie były jej dalsze losy, ale podobno o ile jeszcze żyje, to jest przykuta do wózka inwalidzkiego od tamtej pory. A do nieszczęsnej zabawy użyto tabliczki ouija.

Druga historia tak ku przestrodze. Bo wiem, brzmi niesamowicie. Gdybym sam ją tu przeczytał, pewnie popukałbym się w czoło. Ale wiem, że mówiła o tym poważna i racjonalna osoba... Nie w celu straszenia.
  • 10

#2

Kasjopejanin^6.
  • Postów: 10
  • Tematów: 1
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Cycki se usmaż

Dołączona grafika
Dołączona grafika
/Connor
  • -6

#3

obcy.
  • Postów: 24
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Natomiast ja, jako racjonalna i poważna osoba sugeruję popukać się w czoło.

Dołączona grafika
/Connor
  • -1

#4

0zzy.
  • Postów: 40
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Za wygłupy się płaci.

Dołączona grafika

niom...

edycj: ultimate

  • 0

#5

ultimate.

    Animam debeo !

  • Postów: 500
  • Tematów: 46
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Kolejne posty tego typu jak te powyżej będą odpowiednio nagradzane i usuwane.
  • 0



#6

Haures.
  • Postów: 75
  • Tematów: 6
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Daj to do creepepast. Raczej nie widze sensu tworzenia nowych tematów z historiami "prawdopodobnymi", "niemożliwymi". Dla mnie te historie to to samo, zmyślone czy nie powinny lądować w tym samym miejscu i odziwo nie jest to kosz na śmieci O.o
  • 1

#7

c_m.
  • Postów: 6
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie przeginacie? :/
Moim zdaniem to fajne historie, choc spodziewalam sie, ze bedzie ich troche wiecej ;)
  • 0

#8

Matikicz.
  • Postów: 8
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Może w wakacje wybiorę sie do tego Klecewa żeby obejrzeć ten cały pałacyk ;p Być może ten duch został tam na dłużej :D
  • 0

#9

Gladiola.
  • Postów: 32
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Bardzo fajnie, lekko piszesz, czekam na więcej opowieści spod twojej ręki.
A co do treści samych opowieści - zwłaszcza druga to typ historii która pokazuje jak ludzie lubią koloryzować i jak mutują historie przekazywane z ust do ust.
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych