Cyklon Ernesto już pustoszy FlorydęPo spustoszeniu Karaibów, dzisiaj cyklon Ernesto przysłonił niebo nad Florydą, gdzie ulewy doprowadzają
do powodzi, a wiatr sięga 102 km/h...
Ulewne deszcze powodują już powodzieErnesto po opuszczeniu Kuby dzisiaj dotarł do Florydy. Chmury burzowe składające się na cyklon przysłoniły niebo nad całym półwyspem. Oko, które znajduje się w centralnej części cyklonu wtargnie na wybrzeże Florydy, znad cieśniny oddzielającej Florydę od Kuby, rano czasu polskiego. W pobliżu oka zjawiska atmosferyczne takie jak burze, ulewy i wichury są najbardziej gwałtowne. Floryda już jest w wielu miejscach pogrążona w powodzi, wiatr osiągający prędkość 102 km/h połamał i powali tysiące drzew, a niektóre domy zostały pozbawione dachów. To jednak początek, gdyż Ernesto będzie pustoszyć Florydę także jutro. Cyklon mimo, że niesie potężny wiatr, sam przemieszcza się na północ z niewielką prędkością zaledwie 20 km/h. W kolejnych godzinach Ernesto wciąż jako cyklon tropikalny będzie słabnąć, gdyż zabraknie mu paliwa, którym jest dla niebo gorąca woda morska. Do wieczora stała prędkość wiatru spadnie do 85 km/h. Tym samym zagrożenie dla mieszkańców regionu zmniejszy się. Ernesto nie jest tak silny jak wcześniej spodziewali się amerykańscy meteorolodzy z Centrum ds. Huraganów w Miami. Większe zagrożenie od cyklonu stanowi huragan, w którym wiatr przekracza 119 km/h. Cyklony w przygotowanych na takie zjawiska Stanach Zjednoczonych zwykle nie wyrządzają gigantycznych zniszczeń, a zagrożenie nie jest tak poważne jak w przypadku huraganów każdej kategorii. Floryda będzie pustoszona przez wiatr ledwie przekraczający 100 km/h, podczas, gdy dla porównania Nowy Orlean został zdewastowany przez wiatr o sile ponad 200 km/h. Mimo to niebezpieczne są powodzie, gwałtowne burze z gradobiciami oraz tornada, które Ernesto z pewnością przyniesie w najbliższych kilkunastu godzinach. Co ciekawe krótko po północy czasu polskiego nocą ze środy na czwartek (30/31.08) oko cyklonu przejdzie dokładnie nad Centrum Kosmicznym im. Kennedy'ego, gdzie znajduje się prom kosmiczny Atlantis. Jutro opady na Florydzie zaczną powoli słabnąć, a cyklon będzie pustoszyć południowo-wschodnie stany USA, w tym Georgię, Karolinę Południową i Karolinę Północną. Od piątku (01.09) Ernesto będzie już niósł wiatr o sile zaledwie 50 km/h, a więc zagrożenie zmaleje niemal do minimum. Tego dnia nieco silniej popadać i powiać może w stanach Wirginia, Wirginia Zachodnia i Pensylwania, a dzień później na wschodnim krańcu krainy Wielkich Jezior, gdzie Ernesto ostatecznie zaniknie. Wszystko wskazuje na to, że tym razem Amerykanie nieco za mocno dmuchali na zimne, ale w cieniu dramatycznych wydarzeń sprzed roku, każdy cyklon-huragan stanowi poważne zagrożenie, teraz już wiemy jak bardzo wielkie. Poniżej aktualna trasa cyklonu tropikalnego Ernesto w USA.
MAPA: Dalsza trasa cyklonu ErnestoŹródło: Twoja Pogoda.