Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dusza nie istnieje i koniec


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
89 odpowiedzi w tym temacie

#1

diabeł.
  • Postów: 11
  • Tematów: 1
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

jak w temacie , człowiek sie rodzi i umiera i tak na_pewno jest ,ale wy tu wolicie opisywac jakieś bajki niestworzone o jakiś duszach pytam sie gdzie sie znajduje wasza dusza ,jak rodzi sie czlowiek to powstaje dzieki biologi życia , plemnika i komorki jajowej to może ta dusza znajduje sie w plemniku czy tak, bo człowiek powstaje przecież z plemnika i komórki , ps. niech tylko dzieci poniżej 15 lat nie odp. bo napiszą jeszcze że bociany je przyniosły

 Edycja: Dziki Kurak

Dołączona grafika

Na razie tylko upomnienie celem zasygnalizowania, że musisz koniecznie zwrócić uwagę na ortografię oraz interpunkcję. Jeśli masz z tym problemy, skorzystaj z modułu sprawdzania pisowni będącego integralnym składnikiem każdej współczesnej przeglądarki. Używanie poprawnej polszczyzny naprawdę nie boli.
  • -39

#2

Mortalis.
  • Postów: 331
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Słaba prowokacja... Musisz się o wiele bardziej postarać. ;)

edycja: ultimate
Dołączona grafika
  • 3

#3

BrainCollector.
  • Postów: 1825
  • Tematów: 101
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Oj, dziecko dziecko, mam nadzieje, że w tej podstawówce za bardzo Ciebie nie męczą. Rozumiem, koniec semestru, trudne sprawdziany masz, jakoś musiałeś sobie ulżyć.

edycja: ultimate
Dołączona grafika
  • 4



#4

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A moim zdaniem, koncepcja, że dusza znajduje się w plemniku jest dość śmiała, chociaż zupełnie nietrafna.
Jak bowiem powszechnie wiadomo, w plemniku znajdują się:
- wątroba
- nerki
- płuca
i żołądek
Więc na duszę po prostu nie byłoby miejsca.
Wynikałoby z tego, że musi ona znajdować się w komórce jajowej albo....
Może jej rzeczywiście nie ma?
  • 4



#5

Sarrasin.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

Więc na duszę po prostu nie byłoby miejsca.

Szkoda, ze w twoim przypadku nie bylo miejsca na rozum.

@Down
Nie papuguj

edycja: ultimate
Dołączona grafika

Użytkownik ultimate edytował ten post 13.12.2012 - 23:23

  • -7

#6

kamilus.
  • Postów: 1231
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Więc na duszę po prostu nie byłoby miejsca.


U autora tematu to chyba zabrakło miejsca także na mózg...

edycja: ultimate
Dołączona grafika
  • 2



#7

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Powaga autora jest wątpliwa dzięki takiej ilosci rażących błędów ortograficznych, ale do rzeczy. Nie będę tutaj się długo wywodził i mówił, po której stronie "barykady" stoję (bo mam obecnie "wątpliwy" okres w swoim życiu), ale porównałbym kwestię istnienia duszy do istnienia powietrza, tudzież tym bardziej np. tlenu znajdującego się w nim. Wyłącznie dzięki kwestii poznania naukowego mamy możliwosć stwierdzenia, że wdychamy go podczas procesu oddychania. Podobnie jest duszą. To kwestia poznania. A więc ten problem jest kwestią wiary/niewiary i prawdopodobnie nie zostanie rozwiązany do końca swiata, chyba że nastąpi cos niezwykłego kiedys, co pozwoli jej istnienie udowodnić/zaprzeczyć mu.
  • 1



#8

Daniel..
  • Postów: 4137
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Autor brzmi jakby przechodził bunt okresu nastoletniego - nie minusje, bo pewnie każdy z Nas miał coś takiego - ja np miałem podobnie, ale to nie na ten temat.

Mimo, że autor napisał to w sposób trochę prowokacyjny, to niestety, ale zgadzam się z nim. Moje zdanie również jest takie, że człowiek to zwykły organizm, powstały jak wszystko inne - nie wnikam czy poprzez serie przypadków czy w jakimś celu. Rodzimy się i umieramy...niestety.

Moje zdanie jest takie, że po śmierci jest dokładnie to samo co przed urodzeniem - czyli dla każdego z osobna nie ma po prostu nic.

Być może moje podejście to wina mojego nauczyciela od chemii, był świetnym profesorem, mówił wiele ciekawych rzeczy, dzięki niemu zmieniłem podejście do wielu spraw, a niestety( a może stety ) na wiele swoich wywodów miał silne dowody i ciężko było mu nie wierzyć.

Dlatego boję się śmierci i nie wierzę w to, że jest jakiś dalszy etap...a dlaczego się boję? Bo pokochałem to życie, pokochałem ziemie, wszechświat...nie wyobrażam sobie żadnego raju i mimo, że czasami jest strasznie źle, to i tak nie zmienia to mojego podejścia. Przeraża mnie nicość i fakt, że nigdy mnie już nie będzie, nigdy nie będę czuł, nie będę się śmiał, cieszył czy nawet płakał.

I od razu mówię, aby nikt nie próbował mnie do niczego przekonywać, jest to moje osobiste zdanie, jest mocno we mnie ' zakorzenione ' i wątpliwe, że udałoby się komuś spowodować, abym je zmienił.

Pozdrawiam wszystkich.

Użytkownik Daniel. edytował ten post 13.12.2012 - 18:59

  • 5



#9

Czarli02.
  • Postów: 56
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

A ja, z kolei nie potrafię uwierzyć, że po biologicznej śmierci, wszystkie nasze cechy (dobre i złe), wspomnienia, odczucia, osobowość ulatują sobie ot, tak... Pękają jak mydlana bańka...
Może jest tak, że w to nie wierzę, bo właśnie boję się NICOŚCI i chcę wierzyć...
Oj... Temat - rzeka.
Jedno jest w tym dobre, no i pewne - wszyscy przekonamy się jaka jest prawda... :)

Natomiast autor tematu jest klasycznym prowokatorem IMO... No i jeszcze ten nick... :/

Użytkownik Czarli02 edytował ten post 13.12.2012 - 20:01

  • 1

#10

Dager.
  • Postów: 3079
  • Tematów: 64
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dlatego boję się śmierci i nie wierzę w to, że jest jakiś dalszy etap...a dlaczego się boję? Bo pokochałem to życie, pokochałem ziemie, wszechświat...nie wyobrażam sobie żadnego raju i mimo, że czasami jest strasznie źle, to i tak nie zmienia to mojego podejścia. Przeraża mnie nicość i fakt, że nigdy mnie już nie będzie, nigdy nie będę czuł, nie będę się śmiał, cieszył czy nawet płakał.



Czyżby to nauczyciel chemii wmówił Ci taką wizję śmierci, czy raczej to wytwór własnej wyobraźni?
  • 0



#11

Connor.

    Kings Never Die

  • Postów: 1674
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dlatego boję się śmierci i nie wierzę w to, że jest jakiś dalszy etap...a dlaczego się boję? Bo pokochałem to życie, pokochałem ziemie, wszechświat...nie wyobrażam sobie żadnego raju i mimo, że czasami jest strasznie źle, to i tak nie zmienia to mojego podejścia. Przeraża mnie nicość i fakt, że nigdy mnie już nie będzie, nigdy nie będę czuł, nie będę się śmiał, cieszył czy nawet płakał.

Przecież oczywistym jest że skoro Cię nie będzie to nic nie będziesz wiedział i pamiętał. Jak umrzesz to nawet nie będziesz wiedział, że nie żyjesz.
  • 0



#12

Guy Fruit.
  • Postów: 111
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Dusza nie istnieje i koniec.
No dobrze autorze,wyraziłes własne zdanie a teraz idź już i nie użalaj się.Ten świat, to świat duchowy także ,ale pod inną postacią.Jesteś duchem czy tego chcesz czy nie.Zrozumiałe jest to ,ze człowiek o takiej niskiej świadomości jak Ty ,właśnie bluźni przeciwko ''Bajkopisarzom'' ale dlaczego ? zostaw to dla siebie idź uganiać sie za systemem....znajdziesz tam złudny odpoczynek,ale to ty będziesz się całe to wcielenie męczył tracąc czas na wstawki jak te z twojego tematu.
  • -1

#13

Phiaas De'Sarlan.
  • Postów: 119
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Moje zdanie jest takie, że po śmierci jest dokładnie to samo co przed urodzeniem - czyli dla każdego z osobna nie ma po prostu nic.


Całkowicie się zgadzam. Zdaje się, że znakomita większość ludzi wierzy, że nie istniała przed narodzinami (czy tam poczęciem, jak kto woli), ale nagle nieistnienie zaczyna sprawiać ogromną trudność w przypadku śmierci. Bardzo ciekaw jestem dlaczego. Skoro dopuszczamy możliwość istnienia stanu nieistnienia w ogromnym przedziale czasowym przed narodzinami, to dlaczego nie możemy także przyjąć, że ten sam stan czeka nas, a raczej nie czeka nas, bowiem już nie będziemy istnieć, po śmierci. Zresztą pisałem już o tym kiedyś na tym forum:

Tak jak pisałem wcześniej. Wieczność po śmierci nie różni się specjalnie od "wieczności" przed narodzinami. Dlatego właśnie, że życie ludzkie to tylko minimalnie krótki przerywnik nieistnienia, życie jest takie cenne i piękne. Każda chwila jest niepowtarzalna i nie warto poświęcać życia dla jakiegoś boga. Oczywiście nie rozczarujesz się, ponieważ nie będziesz świadomy/ma (piszę tutaj ogólnie o ludziach, nie personalnie do Ciebie), że nie miałeś/aś racji. Ale szkoda zmarnować swój czas na tak wspaniałej planecie, bowiem więcej szans nie będzie.



EDIT

@RuudJolie

(...) ale porównałbym kwestię istnienia duszy do istnienia powietrza, tudzież tym bardziej np. tlenu znajdującego się w nim. Wyłącznie dzięki kwestii poznania naukowego mamy możliwosć stwierdzenia, że wdychamy go podczas procesu oddychania. Podobnie jest duszą. To kwestia poznania. A więc ten problem jest kwestią wiary/niewiary i prawdopodobnie nie zostanie rozwiązany do końca swiata, chyba że nastąpi cos niezwykłego kiedys, co pozwoli jej istnienie udowodnić/zaprzeczyć mu.


Sam sobie zaprzeczasz. Albo jest to kwestia "poznania", jak w przypadku istnienia powietrza, albo "wiary". Chyba nie twierdzisz, że istnienie powietrza, czy tlenu w nim, ludzkość bierze "na wiarę"? Porównujesz dwie dokładnie przeciwne sytuacje i, co zabawne, wydaje się, że całkowicie zdajesz sobie z tego sprawę, jednocześnie wyciągając jakiś irracjonalny wniosek końcowy.

Użytkownik Phiaas De'Sarlan edytował ten post 13.12.2012 - 20:19

  • 3

#14

Daniel..
  • Postów: 4137
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dlatego boję się śmierci i nie wierzę w to, że jest jakiś dalszy etap...a dlaczego się boję? Bo pokochałem to życie, pokochałem ziemie, wszechświat...nie wyobrażam sobie żadnego raju i mimo, że czasami jest strasznie źle, to i tak nie zmienia to mojego podejścia. Przeraża mnie nicość i fakt, że nigdy mnie już nie będzie, nigdy nie będę czuł, nie będę się śmiał, cieszył czy nawet płakał.

Przecież oczywistym jest że skoro Cię nie będzie to nic nie będziesz wiedział i pamiętał. Jak umrzesz to nawet nie będziesz wiedział, że nie żyjesz.



Ale teraz żyje i mam tą świadomość i to mnie przeraża, a wiadomo, że jak umrę i nie bedę niczego czuł, to nie będzie to miało znaczenia :)


Dager moje zdanie na temat tego co jest po śmierci to nie słowa profesora, tylko moja analiza tego co on mówił na temat człowieka/życia. Nie wiem jaką on ma wizję, ale pewnie podobną.

Użytkownik Daniel. edytował ten post 13.12.2012 - 20:18

  • 0



#15

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Sam sobie zaprzeczasz. Albo jest to kwestia "poznania", jak w przypadku istnienia powietrza, albo "wiary". Chyba nie twierdzisz, że istnienie powietrza, czy tlenu w nim, ludzkość bierze "na wiarę"? Porównujesz dwie dokładnie przeciwne sytuacje i, co zabawne, wydaje się, że całkowicie zdajesz sobie z tego sprawę, jednocześnie wyciągając jakiś irracjonalny wniosek końcowy.


Troszkę pisałem to na szybko, więc pewne błędy mogły się wkraść. Oczywiście, że istnienie powietrza/tlenu jest udowodnione naukowo. Identycznie jest ze wszelkimi innymi procesami, które nie są widoczne gołym okiem, ale one w przyrodzie są. Natomiast w przypadku duszy, ktoś postawił tezę, na podstawie PŚ i tyle. Nie jest jej istnienie udowodnione naukowo, a więc mamy w tej kwestii wolność posiadania własnego zdania. Ostatecznie problem jej istnienia nie zostanie nigdy rozwiązany, gdyż nigdy (tak mi się wydaje) nie zdobędziemy dowodów na jej istnienie/nieistnienie. Więc wydaje mi się, że takim "krzyczeniem" jakie zaserwował autor raczej tej kwestii się nie wyjaśni, bo tyle to każdy może powiedzieć ;)
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych