Skocz do zawartości


Programy wróżbiarskie w TV


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
29 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gość_overdose

Gość_overdose.
  • Tematów: 0

Napisano

W ostatnich latach namnożyło się jak grzybów po deszczu programów jak w filmie poniżej.
Z tego co mi wiadomo to jest nawet jeden gdzie można dzwonić całodobowo, natomiast na innych kanałach są transmisje kilkugodzinne :hm:



Rodzi się pytanie, czemu ludzie są aż tak naiwni że tam dzwonią? Czasem to jest mi ich po prostu żal
jak można sobie dawać takie bzdury wciskać ? :o i jeszcze za to płacic :o

A jak Wy się na to zapatrujecie ?
  • 0

#2

Miceo.
  • Postów: 9
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jak dla mnie to te programy są w 100% ustawione, raz próbowałem się dodzwonić do tych gier co się na pytania odpowiada, po 3 próbach(usłyszałem proszę czekać na połączenie, bo linia zajęta) zrezygnowałem, ale kasę z telefonu i tak zeżarło. Pewnie tu jest podobnie, tylko że dodzwaniasz się do takich "pozaantenowych" wróżbitów co ci przepowiedzą przyszłość. Może ktoś ma trochę wolnego czasu i jakiś budżet i mógłby przedzwonić tam i pogadać o swojej przyszłości, a potem napisać tu czy to prawda czy nie.
  • -1

#3

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Przecież te programy są tylko po to żeby nabijać ludzi na kasę. Odpowiedzi są byle jako i maksymalnie ogólne a częstą praktyką jest to że powie parę słów i wyłącza dzwoniącego. Po co dzwonić do takich programów i płacić kasę skoro w każdej jednej gazecie idzie znaleźć horoskopy tak samo denne jak proroctwa tego Macieja czy Dawida. To te parodie są już lepsze.
  • 0



#4

Tytus84.
  • Postów: 220
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Jako były pracownik firmy świadczącej usługi wróżbiarskie, odpowiedź mam jedną: ludzie tam dzwonią/piszą, bo są naiwni.

Niestety, tak to już jest - zaczynamy latać w kosmos, a jednocześnie znaczna większość społeczeństwa nadal wierzy w przeróżne nadnaturalne zjawiska. Przyznam że to tutaj forum znalazłem szukając z ciekawości w co to ludzie jeszcze są w stanie uwierzyć - i jestem komicznie zaskoczony. Nie przypuszczałem nawet że ktoś mógłby powymyślać takie rzeczy jak reptilianie, channeling czy chemitrails - a co dopiero zdobyć wyznawców takich teorii. Cóż, rację widać miał L. Ron Hubbard mówiąc że bezsensem jest pisać ksiażki gdzie wydawcy płacą po dwa centy od słowa - dużo opłacalniejsze jest założyć wlasną religię. Dowiódł że miał rację, a dzisiejsza era internetu tylko to potwierdza.

Troszeczkę o mojej byłej pracy. Otóż zasiadający przed kamerą wróż czy wróżka nie mają żadnych nadnaturalnych zdolności. Są to ludzie dobrze wykształceni z psychologii oraz mający dużą wiedzę o technikach manipulacyjnych. Fakt, przyznaję, podziwiam efekty ich pracy ponieważ rozpoczynając robotę w tej firmie zaczynałem od najniższego szczebla i wiem jak trudno jest omamić klienta tak aby wyrwać od niego naprawdę dużo pieniędzy.

Pracowałem jako "pomocnik wróżki" tzn. odpisywałem na sms'y które przychodziły do nas w trakcie wizji oraz z reklam w przeróżnych gazetach. Zastanawiacie się jak wygląda "kwatera główna" wróżek? Otóż jest to pomieszczenie wypełnione boksami z komputerami, 40 stanowisk obsadzanych na 3 zmiany. W trakcie jednej zmiany obsługiwało się średnio 200-300 klientów. Całość wygląda więc od zaplecza bardziej jak chińskie "farmy" WoW niż eleganckie ezoteryczne pomieszczonko. Zmiana trwała 8 godzin, w tym wliczone było 15 minut przerwy na posiłek a także dla palących - trzy pięciominutowe przerwy na papierosa pod warunkiem że dana osoba nie miała żadnych nieodpisanych sms'ów w momencie zgłaszania chęci wyjścia na fajka. Płaca zależała od wyrobionej "średniej" przeliczanej pod koniec zmiany - aby utrzymać stawkę określoną w umowie należało statystycznie od każdego klienta "wyciągnąć" co najmniej 4 sms'y. Biorąc pod uwagę jak duża była liczba ludzi piszących jedną-dwie wiadomości, utrzymanie średniej - zwłaszcza na dziale ezoterycznym - było dość ciężkim zadaniem.

Pensja wróżki wynosiła średnio około 800 pln, w roku 2007 bo wtedy tam pracowałem.

Przechodząc do pytania OP - otóż ludzie pisali tam sms'y lub dzwonili do występujących w TV wróżek bo są zwyczajnie niewyedukowani oraz od dziecka jest im wmawiane że oprócz rzeczywistego świata istnieją jakieś inne, nierzeczywiste światy czy zjawiska. Nie chodzi mi nawet o to że rodzice dzieciom wpychają do głowy że w razie problemu należy dzwonić czym prędzej do wróżki. Wychowywanie religijne ma duży wpływ na postrzeganie świata w dorosłości. Ludzie którzy deklarują się jako wierzący mają duże ciągoty do uznawania za prawdziwe także innych egzotycznych koncepcji rzeczywistości, jak istnienie duchów czy nadnaturalne zdolności wróżek. Słabe poczucie własnej wartości, nieumiejętność poradzenia sobie z problemami życia codziennego, mało rozwinięte życie towarzyskie, wiara w zbawienną moc czynników nadnaturalnych prowadzi do szukania pomocy w miejscach których faktyczna zdolność do pomocy jest dyskusyjna.

Nasz statystyczny klient był kobietą po 30 roku życia, z wykształceniem średnim bądź niższym, deklarująca się jako katoliczka, ze stałą pracą, o przychodach poniżej średniej krajowej, samotna. Był to najpowszechniejszy klient naszego "kanału ezoterycznego" a najczęściej zadawanym pytaniem było "kiedy znajdę mężczyznę swego życia". Najlepiej przyjmowaną odpowiedzią była informacja że "stanie się to już niedługo, poznasz wysokiego bruneta z własną firmą i samochodem".

Oczywiście zdarzały się wyjątki - pisali też mężczyźni, lecz generalnie nie stanowili więcej jak 5% klienteli (wyprowadziłem stąd wnioski że mężczyźni są generalnie bardziej trzymający się ziemi i mają dużo mniejszą skłonność do zaufania w moc wróżek; wprost zaś przeciwnie było na kanale towarzyskim, gdzie na ogłoszenia chętnych do nawiązania znajomości ludzi 95% klientów stanowili naiwni faceci, wierzący że kasia_18 faktycznie mieszka akurat w sąsiednim mieście i na pewno ma ochotę na seks z poznanym przez sms facetem). Trafiały się tez kobiety deklarujące wyższe wykształcenie, bądź siedzące na bezrobociu od lat i szukające u wróżek rady na poprawę przyszłości.

Jest to zjawisko smutne. Nie do końca wiem czy ci ludzie nie mieli żadnej przyjaciółki z którą mogliby porozmawiać o swoich problemach, czy tez byli faktycznie tak tępi że mimo takich rozmów nadal za lepsze rozwiązanie uważali zapytanie o radę kompletnie obcego człowieka po drugiej stronie ekranu. Fakt faktem, wróżka nie przewiduje nikomu przyszłości. Wróżka to tak naprawdę dobry - bądź nie - psycholog, która może i owszem, dać jak najlepsze rady, ale nie mają one nic wspólnego ze zjawiskami nadprzyrodzonymi. Miałem na przykład szkolenie z używania kart Tarota - otóż jeśli ktokolwiek wierzy w jakąś ich nadzwyczajną moc, to niestety kiepskim jest reprezentantem człowieka XXI wieku. Karty Tarota to tylko narzędzie pomocnicze przy stawianiu wróżb. Mianowicie - siąść i zaczać komuś na zawołanie wymyślać przyszłość wcale nie jest tak łatwo. Ale jeżeli rozłoży się przed sobą serię obrazków, to mając to przed oczami dużo łatwiej jest zmyślać historie i ma się jednocześnie punkt odniesienia do tego co się wymyślało minutę czy dwie temu. Tarocistką może być zarówno Wróżka Sybilla jak i pani Basia spod czwórki - pytanie tylko jak dobrze będzie potrafiła przedstawić klientowi swoją bajkę.

Profesjonalni wróżowie i wróżki analizują dostępne informacje o kliencie, których jest często więcej niż klient się spodziewa. Każdy numer telefonu który pisze/dzwoni do firmy jest katalogowany, każdy ma swoją kartę klienta gdzie każdy z pracowników obsługujących daną osobe ma obowiązek wpisywac wszelkie zdobyte informacje. Karty niektórych klientów były niesłychanie szczegółowe, zawierające nie tylko, powiedzmy, imię i datę urodzenia; nie, niektóre zawierały info jaki jest danego klienta ulubiony posiłek, z kim kiedy ostatnio uprawiał seks, ile razy zdradził partnera - i tak dalej. Stąd wielu klientów którzy wysyłali sms'a do innej wróżki niż ostatnio łatwo nabierało się na rzekome nadnaturalne zdolności wróżek, bo gdy na pierwszego sms'a otrzymywała odpowiedź w stylu "Witam pani Ewo, widzę ze dzień dobrze się dla ciebie rozpoczął. Czyżby pani ostatnia randka nadal podtrzmywała panią w dobrym humorze? Muszę powiedzieć że widzę Rafała w pani przyszłosci, i to pojawia się regularnie, ale jest z nim związana jakaś dziwna aura. Tak czy inaczej, o czym pani chciała porozmawiać?" - to od razu łapała haczyk ("Skąd ona miała wiedzieć że widziałam się z Rafałem? Musi mieć MOC!") i następowała długa gadka o Rafale...

Analizując dostępne informacje można klientom podać zaś to czego oczekują. Są to wbrew pozorom oczekiwania dośc proste i sprowadzić je można cynicznie do dwóch: kobiety pragną wysokiego bruneta, mężczyźni pragną awansu w pracy. Wszystkie inne tematy to margines.

Podsumowując - czemu ludzie piszą/dzwonią do wróżek? Bo mają problemy, a nie mają do kogo się z nimi zwrócić bądź nie wierzą w wartość porad ludzi którzy ich otaczają. Wierzą natomiast nadal w to że gdzieś tam ktoś po otrzymaniu sms'em ich daty urodzenia jest w stanie przeprowadzić kalkulacje astrologiczne i powiedzieć im co dla nich najlepsze.
  • 19

#5

chrumtataj.
  • Postów: 54
  • Tematów: 1
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano


  • 3

#6

kamilus.
  • Postów: 1231
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Programy powstają bo jest popyt. Wróżbiarstwo w Polsce to już bardzo duży i dochodowy biznes - 100 tys. wróżbitów, 3 mln klientów, 2 mld zł obrotu (dane z 2011 roku tutaj). Od tego czasu liczby te na pewno wzrosły, i to znacząco.

A dlaczego ludzie wciąż tam dzwonią czy chodzą do wróżek? A kto by nie chciał usłyszeć "wygra pan/pani pieniądze", "życie się polepszy" albo "czeka cię dużo szczęścia"? Tym bardziej, że to przecież "mówią" karty/los, ergo - jakaś siła wyższa. I za tę chwilową poprawę samopoczucia ludzie są gotowi płacić duże pieniądze. Ale to przecież nic nowego - astrolodzy istnieją od kilku tysięcy lat i wciąż jest zapotrzebowanie na tego typu usługi, z ich usług korzystają wszyscy - od najzwyklejszych ludzi po koronowane głowy czy władcy państw.

Nihil novi.
  • 1



#7

Avenarius.
  • Postów: 894
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

O dziwo kiedyś w TVN taki gruby brodaty wrózbita przepowiedział kolesiowi że nie widzi żadnej poprawy finansów u niego, i że kobiety też sobie prędko nie znajdzie, tak że chłopina zmarnował tylko kasę na telefon a wróże jeszcze go dobili :lol
  • 0

#8

Tytus84.
  • Postów: 220
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

*
Popularny

O dziwo kiedyś w TVN taki gruby brodaty wrózbita przepowiedział kolesiowi że nie widzi żadnej poprawy finansów u niego, i że kobiety też sobie prędko nie znajdzie, tak że chłopina zmarnował tylko kasę na telefon a wróże jeszcze go dobili :lol


Ja pracując jako "wróżka" wielokrotnie przepowiadałem ludziom niepowodzenia, a przynajmniej brak perspektyw na poprawy. Łudziłem się że może dzięki takiemu "otrzeźwieniu" mój klient zazna jakiegoś oświecenia i zrozumie że o jego życiu i przyszłości decyduje tylko on sam.

Niestety, najczęściej kończyło się to tak że po kilku minutach dostawałem z tego samego numeru info o rozpoczęciu czatu z "inną" wróżką. Rekordzista pisał do mnie ze cztery razy w jednym posiedzeniu; jako wróżka Sybilla, potem wróż Antek a na końcu jako sam niemalże Nostradamus pisałem facetowi że choćby nie wiem co zdziałał to nie poderwie dziewczyny za którą biega od lat sześciu, a fakt że dziewczyna w tym czasie dorobiła się męża, dziecka oraz generalnie jest szefową działu marketingu w dużej korporacji a on zamiata podłogę w McDonaldzie - zdecydowanie mu nie sprzyja w zrealizowaniu swego planu. Nie uwierzył. Kiedy po zakończeniu sesji z "Nostradamusem" faet znowu napisał, tym razem do wróżki - powiedzmy - Aldony, poddałem się i napisałem że pewnie, oczywiście, poderwie ją tylko musi przygotować specjalny wywar. Efekt? Niezłą premię nabiłem na kolesiu bo pół zmiany pisałem mu kolejne bzdurne składniki do "mikstury miłosnej". Mam szczerą nadzieję że tego nigdy nie przyrządził i nie wypił a jeśli tak - to że go to nie zabiło :)

Oni po prostu nie chcą usłyszeć realnej porady. Chcą bajki.

Użytkownik Tytus84 edytował ten post 29.11.2012 - 13:04

  • 8

#9

Avenarius.
  • Postów: 894
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A kiedykolwiek później jeszcze dzwonił ? Bo jak już nie dzwonił to są dwie możliwości - albo mu to faktycznie pomogło, albo dobiło :lol
  • 0

#10

Tytus84.
  • Postów: 220
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

A kiedykolwiek później jeszcze dzwonił ? Bo jak już nie dzwonił to są dwie możliwości - albo mu to faktycznie pomogło, albo dobiło :lol


Cięzko mi stwierdzić - po pierwsze że jak napomykałem, codziennie przewijało się około 200 klientów na pracownika, przez 5 miesięcy pracy mialem styczność z taka ilością wariatów i wariatek że finalnie zlali mi się w jedną kulę ludzkiego idiotyzmu :) Tak więc przyznam szczerze - nie pamiętam. Z drugiej strony mógł też pisać ponownie i mógł "dostać" go któryś z pozostałych 120 pracowników. Tak więc z tej strony patrząc - po prostu nie wiem.

Ale - znając nieco specyfikę naszych klientów mogę z 99% pewnością założyć że jeszcze sporo złotówek u nas przepuścił. Nie dawałem mu receptury na coś szczególnie trującego, jakaś sząłwia się tam za to na pewno znalazła. Kto wie, może doznał wręcz jakiegoś oświecenia i popisuje tutaj na forum o czakrach czy innych śmiesznostkach? :D To by była dopiero ironia losu!
  • 0

#11

Pit.

    pies Darwina

  • Postów: 1034
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Tytus84, smutne to co piszesz, ale niestety prawdziwe. Ludzie nie chcą prawdy, chcą tylko bajki o sobie kończącej się słowami "i żyli długo i szczęśliwie". Skoro jest popyt na przepowiednie to jest też i podaż, biznes się kręci. Niestety szkoła zamiast uczyć trzeźwego, samodzielnego myślenia i przygotowywać do życia, uczy jedynie rozwiązywania testów i "wstrzeliwania się w klucz odpowiedzi", później ludzie źle wyedukowani tracą dużo pieniędzy na usługi takich właśnie wróżek i innych szarlatanów.
  • 0



#12

pawaw1.
  • Postów: 604
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Te programy są dla osób całkowicie omamionych ezoteryką. Osobiście nie znam żadnej osoby, która by to oglądała (albo po prostu wstydzi się do tego przyznać, co w moim mniemaniu jest zrozumiałe). Jedyne co słyszę na temat tych programów to prześmiewcze opinie, szydzenie z prowadzących ( wróżbitów). Nie znam się na wróżeniu, podchodzę do tego bardzo sceptycznie, aczkolwiek uważam, że jest to jakiś rodzaj wiedzy tajemnej. Dla mnie i tak jest to cyrk na żywo. Zresztą słusznie zauważył kamilus jest popyt - jest i podaż.
  • 0



#13

LotosUR.
  • Postów: 146
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Wróżbita Maciej używa paru schematów rozmowy z widzem, choć o dziwo co nie co udaje mu się odgadnąć, to jego samozachwyt jest wprost klasycznym objawem głupoty. Taktyką gościa jest zagadać telefonującego widza, nie dopuszczając do głosu, coś jak komunistka olejnik.
Niektóre z klasycznych tekstów Macieja
- no widzi pani - nie musiała mi pani mówić, przecież ja wiem !
- proszę panią karty mi to mówią, nie musi nawet pani nic mówić, ja pani powiem
- no widzicie ? skąd ja to wiem ? skąd ? w poprzednich programach też było ...

i te jego teksty w kółko, masakra.

Osobiście widziałem wróżbitę Zefira w akcji, masakra, niesamowity ignorant. "Swoje wie" i jedzie mantry.
Ale o tym spotkaniu to nie chce mi się gadać, jedno jest pewne - mamona, mamona, mamona. Chłopy ostro koszą i lecą z koksem.

No i nalezy co do Macieja jeszcze powiedzieć że chociaż wydaje się być sympatycznym człowiekiem.

Pozdrawiam.
  • 0

#14

Tytus84.
  • Postów: 220
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Tytus84, smutne to co piszesz, ale niestety prawdziwe. Ludzie nie chcą prawdy, chcą tylko bajki o sobie kończącej się słowami "i żyli długo i szczęśliwie". Skoro jest popyt na przepowiednie to jest też i podaż, biznes się kręci. Niestety szkoła zamiast uczyć trzeźwego, samodzielnego myślenia i przygotowywać do życia, uczy jedynie rozwiązywania testów i "wstrzeliwania się w klucz odpowiedzi", później ludzie źle wyedukowani tracą dużo pieniędzy na usługi takich właśnie wróżek i innych szarlatanów.


Myślę że winić należy nie szkołę, ale dom. W szkole mają nam przekazać informacje, umiejętności przydatne później do życia. Natomiast JAK żyć, jak myśleć - tego powinniśmy uczyć się w domu, od naszych rodziców, a także tego właśnie powinniśmy uczyć nasze dzieci. Nie możemy przyjąć że szkoła nauczy nasze dziecko samodzielnego myślenia - sami musimy stymulować je do wykształcenia umiejętności zadawania pytań, kwestionowania pewnych rzeczy i szukania odpowiedzi i rozwiązań.

Poza tym powtarzam - czynnik wiary był w przypadku moich klientów zbyt wyraźną zmienną aby ją zlekceważyć. Zaobserwowałem wyraźną zależność pomiędzy wiarą w dogmaty którejś z popularnych religii (oprócz katolików trafiło mi się kilkoro prawosławnych czy islamistów) a wiarą w nadnaturalne zdolności wróżek. Dość powiedzieć że pamiętam bodajże ledwo jednego klienta - ateistę.
  • 1

#15 Gość_wadm. Aton

Gość_wadm. Aton.
  • Tematów: 0

Napisano



Chyba jednak potrafi przewidziec przyszłośc.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych