Skocz do zawartości


Zdjęcie

[channeling] Adariel zmienia rzeczywistość.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
4 odpowiedzi w tym temacie

#1

Halley.
  • Postów: 316
  • Tematów: 5
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mój kolega (partner channelingowy) kilka lat temu rozstał się z kobietą, którą tak naprawdę wciąż kocha. Różne emocjonalne wahania były w tej, nazwijmy to, relacji. Przez kilka channelingów prosił o jasne rozwiązanie tej sprawy gdyż bardzo się z tym męczył. Adariel wciąż mówił mu, że ma odpuścić, bo spawa jest generalnie zakończona i związku nie będzie.
Przyszedł ten dzień, kiedy jak zwykle, co tydzień zasiedliśmy do channelingu i kolega znów rozpoczął swoją tyradę o uzdrowienie go. Adariel po chwili rozmowy oznajmił, że dobrze. Uzdrowi tą relację, ale pytał się, czy kolega napewno tego chce? Kolega chciał. Channeling się skończył a zaczęły się cuda. Ów kolega zaczał spotykać ludzi, którzy mówili mu jakby to było dobrze gdyby wrócił do tej kobiety, że świetnie ze sobą pasowali itd. Zbliżał się piątek. Kolega idzie do sklepu, podjeżdża samochód a w nim znajomy mojego kolegi, którego nie widział kilkanaście lat! Ten od razu rozpoznał mojego kolegę i od razu zaprosił go do samochodu. Oczywiście po krótkim cześć, zapytał, czy kolega ożenił się z tą kobietą. Mój kolega odpowiedział, że nie. Znajomy od razu wypytał się dlaczego oczywiście dodając, że świetnie by ze sobą wyglądali i doskonale pasowali. Poczym wyjął portfel i pyta sie ile kosztuą tu w polsce kwiaty, to mu da pieniądze a mój kolega ma natychmiast iść z nimi do niej. Po chwili ciszy i zdziwienia mojego kolegi, dodaje, ze jeśli brakuje mu na wesele, to on je zasponsoruje!!!
Mój kolega był w takim szoku jak nigdy.
Poweidział znajomemu, że jeszcze o tym porozmawiają a on musi wyjść. Kolega nie mógł się opamietać z szoku. Jakąś godzinę później spotyka tą kobietę i o dziwo, jak gdyby nigdy nic się nie działo między nimi, doskonali przyjaciele!

Niestety mój kolega tego nie przyjął. Na kolejnym channelingu Adariel wyjaśnił mu, że nie jest dobrze prosić o coś a potem tego nie brać, gdyż traci się własną wartość w swoich oczach i powstaje poczucie długu i winy wzgledem światłości. Jednak zapewnił go, że tym razem on (Adariel) bierze to na siebie, gdyż to on nagiął rzeczywistość.

źródło: www.przebudzenie.avh.pl
  • 0

#2

Ejael.
  • Postów: 1261
  • Tematów: 56
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

To ja miał bym sprawę do Adariela - gdzie go można złapać? :-D
A poważnie to fajna historia - niemalże jak bajka Andersena. Nurtuje mnie pytanie dlaczego ten kolega tego nie przyjął - przecież o to prosił?
  • 0

#3

Halley.
  • Postów: 316
  • Tematów: 5
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

czasem jest tak, że niepotrafimy zaakceptować tego, o co prosimy. Lepiej nam z cierpieniem niż z radością. A konkretnie dlaczego kolega niewzioł danego na tazy prezentu? Naprawdę niewiem, on sam tez nie potrafił tego wyjasnić a ponieważ wracnie do tego drazniło go, to nie pytałem. W końcu to jego życie.
  • 0

#4

Macha.

    Ciekawski

  • Postów: 2267
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Po prostu nie może sie chłopak przyzwyczaić do tego, że najpierw dziewczyna była mu przeciwna, a potem nic mu nie miała za złe. Zrobiłbym tak jak on.
  • 0



#5

Pyziak.
  • Postów: 703
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

hehe, jak byłem młodszy to chciałem być czarodziejem, żeby móc rozkochiwać w sobie dziewczyny, ale później doszedłem do wniosku że to byłoby puste. lepiej budować to powoli. może to zaszło na tych samych relacjach? chciał żeby się pogodzili, ale to się stało jak dla niego może zbyt nagle. coś w tym stylu :P zresztą, nie wiem. on sam wie najlepiej co pomyślał i dlaczego zrobił to tak, jak zrobił. bezczelnie tak za niego się wypowiadać.

btw. fajna sprawa ten channeling :) mi się nie udaje żadnych oobe ani nic, bo jak tylko chwilę poleżę to albo zaczyna mnie nosić albo coś mnie rozproszy (coś za oknem albo brat sobie zachrapie i takie podobne.) z channelingiem też bym sobie pewnie nie poradził. ale cóż, popróbuję :D
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych