Skocz do zawartości


Zdjęcie

Brak snu przez parę dni = halucynacje 100%


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
68 odpowiedzi w tym temacie

#31

Uzurpator.
  • Postów: 51
  • Tematów: 1
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

dla mnie ten temat jest kompletna bzdura sam mam problemy ze spaniem 2 tygodnie temu mialem okres 6 dni bez chociazby godziny snu ani nie mialem zadnych halucynacji ani kontaktow z podswiadomoscia jedyne co bylo dla mnie odczuwalne to psychiczne zmeczenie samym faktem ze nie moge spac

6 dni? Co ćpałeś?
  • 1

#32

0-20.
  • Postów: 18
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja jakiś rok/dwa temu nie spałem około 50h bo po prostu nie chciało mi się wgl. Jadłem często, nie pije alkoholu, nie ćpam, nie palę. Nie używam napojów energetycznych... i nie byłem raczej zmęczony. Aż w końcu położyłem się żeby poczytać książke...czułem się w miare dobrze... i NAGLE film mi się urwał :D Spałem wtedy jakieś 12 godzin ;o z przerwą, bo pamiętam że ktoś mnie wtedy obudził ale zaraz znowu poszedłem spać. Zanim usnąłem żadnych halucynacji nie było ani nic, bardzo zmęczony też się nie czułem, jedynie co to byłem trochę nerwowy... ale po 12h snu już wszystko wróciło do normy. Wg mnie halucynacje i kontakty z podświadomościa zalezą od osobnika. Jeden jest bardziej odporny od innego. Ja np nigdy w swoim życiu nie zemdlałem. Nawet jak mi niedobrze, długo nie śpie, źle się czuję, mam 39/40 stopni gorączki - nie mdleje. Również nigdy nie miałem halucynacji. Tak więc do autora tematu - chcesz to próbuj, to jest Twoja sprawa. Wg mnie to nie jest aż takie groźne, ale powtórze jeszcze raz - człowiek człowiekowi nierówny i jednemu coś się stanie, a innemu nic.

Użytkownik 0-20 edytował ten post 08.09.2012 - 10:05

  • 0

#33

ogrodnik.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja ze swojego doświadczenia wiem tyle, że długi brak snu wpływał na moją koncentrację w następnych 2 a nawet 3 dniach. większy okres bez odpoczynku może spowodować niekiedy zmiany w mózgu ale z tymi minusami to gruba przesada :D śmierć na skutek braku 40 godzinnego snu to czysta bajka, dla dodania dramatyzmu jedynie :) ale zastanowił bym się mocno nad tym eksperymentem, to torturowanie samego siebie.

Jednocześnie witam wszystkich użytkowników :)
  • 0

#34

Aequitas.
  • Postów: 466
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Mam pewien artykuł prezentujący działanie bezsenności, ale ze względu że jest trochę długi i przepisywać będę go z gazety napiszę go w osobnym temacie :)
  • 0

#35

Rufus0407.
  • Postów: 71
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano


dla mnie ten temat jest kompletna bzdura sam mam problemy ze spaniem 2 tygodnie temu mialem okres 6 dni bez chociazby godziny snu ani nie mialem zadnych halucynacji ani kontaktow z podswiadomoscia jedyne co bylo dla mnie odczuwalne to psychiczne zmeczenie samym faktem ze nie moge spac

6 dni? Co ćpałeś?


Nic nie cpalem jedynie pilem troche piwa podejrzewam ze jak by mi lekarz nie przepisal proszkow nasennych ( po zazyciu ktorych zyrandol ruszal mi sie po suficie :P ) nie spal bym dluzej
  • 0

#36

daxx.
  • Postów: 558
  • Tematów: 116
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dodam od siebie - brak snu przez dłuższy czas jest niebezpieczny dla zdrowia.

Kiedyś pracowałem jako informatyk w pewnym banku. Fragmentem mojej pracy były pewnie okresowe operacje takie jak "zamknięcie dnia" - sporo automatycznych księgowań na kontach, sporządzanie zestawień i wydruków. Poważniejszą operacją było "zamknięcie miesiąca" czy "zamknięcie kwartału".

Bank był mały, informatyka było 1 i 1/2 etatu, ja pracowałem dłużej, więc na mnie spoczywały te trudniejsze operacje. Pewnego razu musiałem do pracy przyjść na koniec roku - sylwester w pracy! Wstałem 31 grudnia rano, bo miałem wtedy małe dziecko i miałem też obowiązki wobec rodziny. Do pracy poszedłem na 18:00, księgowania standardowe do 22-23. Potem do akcji wkraczałem ja. Pracowałem do 8 rano, 1 stycznia, wtedy przyszło kilka osób z księgowości, żeby wyprostować nieprawidłowości. Mijają godziny a ja dalej w pracy. Minęło 24h bez snu - ja zacząłem pracować coraz wolniej, tak jakbym był lekko pijany. Mijają kolejne godziny - pojawiają się uderzenia gorąca, oczy pieką, głowa pęka, serce bije jak szalone. Godzina 16 - w końcu mogę iść do domu. W pracy byłem ponad 22 godziny, a bez snu jakieś 34 godziny. Nie polecam, wręcz odradzam pomysły, żeby nie spać parę dni.
  • 0



#37

Claire.
  • Postów: 294
  • Tematów: 12
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Kiedy mój synek miał 4 miesiące to trafił do szpitala z infekcją. Rodzice nie mieli tam miejsc leżących a poza tym mnie nie miał kto zastąpić. Nie spałam tam pełne trzy noce, a czwartej nocy tylko 3 godziny, w dzień się nie dało spac i nie było gdzie, a w nocy mały płakał cały czas, wiec nosiłam go na rękach. Trzeciej nocy miałam już okropne jazdy, robiło mi się bardzo gorąco i zimno na przemian, śmiałam się i płakałam jednocześnie, kątem oka widziałam jakby kształty ludzi, których tam nie było, słyszałam ciągle dziwne dzwonienie.... Nie mogłam jeść, żołądek mnie bolał a mięśnie drżały... kręciło mi się w głowie. Wspominam ten czas jako koszmar. Nie wiem jak możesz chcieć z własnej woli robić sobie taką krzywdę? Ja tydzień po takim wysiłku rozchorowałam się jednocześnie na nerki i zapalenie płuc.. Chociaż nigdy wcześniej nie chorowałam. Organizm był tak wycieńczony że przez jakiś czas wszystkie choroby łapałam... Do tego doszły migreny i jakieś dziwne błyskanie w oku. Nikomu tego nie życzę.




I zapomniałam dodać o agresji.. zmęczenie powodowało u mnie okropną agresję i poczucie krzywdy.. gdyby wtedy ktoś mnie wyprowadził zrównowagi to myślę, że byłabym zdolna do wszystkiego.
Wychodzi chyba na to, że sen jest równie ważny jak woda dla człowieka.

Użytkownik Claire edytował ten post 08.09.2012 - 16:23

  • 2

#38

daxx.
  • Postów: 558
  • Tematów: 116
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nic nie cpalem jedynie pilem troche piwa podejrzewam ze jak by mi lekarz nie przepisal proszkow nasennych ( po zazyciu ktorych zyrandol ruszal mi sie po suficie :P ) nie spal bym dluzej



Nie wierzę, że tyle nie spałeś. U mnie brak snu wyzwala agresję, jak mam kilka nocy z rzędu gdzie tylko czuwam, bo dzieci chore lub mam nierozwiązane problemy w pracy lub w domu, to gotowy jestem zabić za byle co. Agresor mi się włącza niesamowity.

Może spałeś, tylko o tym nie wiesz, np. śpisz stojąc lub chodząc, taka odmiana lunatykowania. Umysł musi się "wyłączać" choćby na chwilę. Jak nie spałeś przez te 6 dni, to w nocy co robiłeś, siedziałeś/leżałeś oglądając TV/czytając książkę/przeglądając internet czy coś pożytecznego przez ten czas robiłeś? No chyba, że masz umysł jak delfin. U delfinów śpi tylko jedna półkula a druga czuwa.

Po 2-3 dniach miałbyś omamy i problemy zdrowotne takie jak opisała "Claire". Po 6 już byś nie żył. Chociaż kto wie?
  • 0



#39

andar.
  • Postów: 561
  • Tematów: 70
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Czy za sprawą zmęczenia fizycznego pojawią się szybciej omamy? Czy możliwe jest ich doświadczanie już po paru godzinach od obudzenia się? Mi sie wydaje, że to drugie nie bardzo :P
  • 0

#40

0-20.
  • Postów: 18
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie wierzę, że tyle nie spałeś. U mnie brak snu wyzwala agresję, jak mam kilka nocy z rzędu gdzie tylko czuwam, bo dzieci chore lub mam nierozwiązane problemy w pracy lub w domu, to gotowy jestem zabić za byle co. Agresor mi się włącza niesamowity.


No właśnie, to Ty. Ja mu nawet wierze. Pisałem już, że wiele zalezy od osobnika. Jeden wypije 3 piwa i będzie pijany, a inny 5 i nadal będzie kontaktował. Sam wiem po sobie że JA to nie KAŻDY. Co do nie spania przez 40h i więcej - nie każdy to wytrzyma tak samo. Zależy od diety, trybu życia, ale najbardziej od naszego organizmu.

Andar - po dłuższym namyśle sądzę że możesz sprobówać, lecz nie za długo, niewiadomo jak Twój organizm sobie z tym poradzi. Przecież i tak kiedyś umrzemy... życie nas zabija bo skoro się urodziliśmy to będziemy musieli umrzec a to szkodzi zdrowiu przecież też... więc czemu nie spróbować czegoś, co nas interesuje? W życiu trzeba robić to co się chce, lecz również znać tego konsekwencje. Skoro chcesz to zrobić - proszę bardzo. Nie wiesz też co się stanie za miesiąc, za rok... Oczywiście - celowe nie spanie to działanie przeciw własnemu organizmowi, ależ drodzy... tak samo można powiedzieć o wszystkim... Siedzenie przed ekranem psuje wzrok... Papierosy płuca, alkohol wątrobę, spaliny również nam szkodzą, słuchamy głośno na słuchawkach, przebywamy w głośnym miejscu - stopniowo uszkadzamy słuch... Takie jest życie. Rodzisz się i umierasz. Dlatego skoro naprawdę tego chcesz i jesteś zdecydowany by poznać efekt halucynacji itp - próbuj. Jeśli masz wątpliwości - nie rób tego. Nie dowiesz sie jeśli nie zaryzykujesz. Gdybym ja w swoim życiu nie zaryzykował kilka razy, dzisiaj pewnie nie pisałbym nawet na tym forum bo nie miałbym z czego ;) Każdego dnia w naszym organiźmie umiera masa komórek... jeśli miałbym się przejmować tym ciągle i mysleć - nie miałbym czasu by życ.

Czy za sprawą zmęczenia fizycznego pojawią się szybciej omamy? Czy możliwe jest ich doświadczanie już po paru godzinach od obudzenia się? Mi sie wydaje, że to drugie nie bardzo :P


Co do 1, wydaje mi się że tak. Jeśli jesteś przemęczony i dodatkowo próbujesz nie spać ileśtam czasu to zapewne szybciej możesz mieć omamy itp. Mógłbym to porównać np do wyburzania ścany ^^ Jak jest cała, to troche czasu zajmuje wyburzanie, ale jeśli jest już popękana, to robi się to szybciej. Logiczne. Co do 2 sprawy - raczej nie.

Pozdrawiam.

Użytkownik 0-20 edytował ten post 08.09.2012 - 23:52

  • 0

#41

andar.
  • Postów: 561
  • Tematów: 70
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Na pewno będę spacerować, ale wolę jednak stopniowo doświadczać omamów (wystarczą nawet drobne omamy), chociaż może po różnych ćwiczeniach jak na w-f, dłuższych spacerach, również będę powoli przygotowywany do tego a nie od razu doświadczał nie wiadomo jak wyraźnych. Jak pisałem nie chodzi o halucynacje same w sobie, a o sprawdzenie reakcji organizmu, nie śpię już jakieś 12-14h, czyli nic ciekawego :/

@edit

z tym zmęczeniem fizycznym, a co za tym idzie pojawieniem sie szybciej halucynacji, to chyba jednak nieprawda. Mam ciężary dźwigać? :P

Użytkownik andar edytował ten post 08.09.2012 - 23:56

  • 0

#42

0-20.
  • Postów: 18
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

z tym zmęczeniem fizycznym, a co za tym idzie pojawieniem sie szybciej halucynacji, to chyba jednak nieprawda. Mam ciężary dźwigać? :P


Chodzi o naturalne zmęczenie. Po cieżkim długim dniu w pracy itp... tak mi się wydaje. Jak spędzisz 12h w robocie (harówce) wrócisz do domu to będziesz bardzo zmęczony... i zapewne spiący. Teraz nie śpij jakieś 20-30h po tym wysiłku i Twoj organizm będzie już bardzo wycieńczony. Niewiadomo też jak na to zareagujesz... już znudziło mi się powtarzanie że Ty to nie ktoś inny :P Ja już tyle w życiu przeżyłem że zapewne inny człowiek by się zamknał w sobie, był nienormalny, chorował ciągle, miał chorobę psychiczną itp... a ja nadal jakoś funkcjonuje... po prostu mocna psychika i organizm... to chyba jedyne rzeczy które mi się w sobie podobają ;)

Użytkownik 0-20 edytował ten post 09.09.2012 - 00:10

  • 0

#43

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Szybciej niż zmęczenie fizyczne do omamów doprowadzi cię zmęczenie psychiczne. Spróbuj się pouczyć albo zabierz się za rozwiązywanie krzyżówek. Albo spróbuj sobie przypomnieć jakiś dawno zapomniany fakt z życia - np. jak wyglądała sala w przedszkolu.
Ćwiczenia fizyczne jedynie cię rozbudzą i sprawią, że łatwiej zniesiesz godziny bez snu. Organizm w trakcie wysiłku fizycznego dotlenia się a to działa na komórki podobnie jak sen - regenerują się (oczywiście pod warunkiem, że nie przesadzisz i np. nie skręcisz kostki).


BTW. Zastanawiałeś się już jak zamierzasz nie spać? Nie tak łatwo przetrwać godziny nocne zwłaszcza, jeżeli nie chce się przeszkadzać innym domowniom we śnie. Przeglądanie internetu na długo nie starcza - między 2 a 6 całe życie kompletnie zamiera i nie pojawiają się żadne nowe wpisy. W TV też nic nie ma. Zresztą, nawet oglądanie filmu czy granie na kompie szybko kończy się utratą koncentracji. Dopiero wschód Słońca zwalcza senność.
  • 0



#44

andar.
  • Postów: 561
  • Tematów: 70
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

@edit
chyba jednak nic z tego, szkoda. Zastanawiam sie czy bez żadnych napojów energetyzujących możliwe jest wytrzymanie bez snu, chyba nie....

Użytkownik andar edytował ten post 09.09.2012 - 11:19

  • 0

#45

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Szybko się poddałeś. Co robiłeś?
Jak widzę odpadłeś w najgorszym momencie - około 3 zmęczenie jest największe. Jak tą godzinę przetrzymasz jest coraz lepiej.

Ja nigdy nie używałam żadnych napojów energetyzujących a zdarzało mi się zarwać nockę. Robię to co roku w sylwestra - gdyby to ode mnie zależało pewnie poszłabym spać około 3 ale moja przyjaciółka jest zwolenniczką imprez do białego rana więc mam motywację żeby odegnać senność. W najgorszym momencie zawsze oglądamy jakieś komedie puszczane na komputerze choć szczerze powiedziawszy lepiej rozbudza mnie wtedy spacer. Pomaga też jasno świecące światło - pod żadnym pozorem nie można siedzieć bezczynnie w ciemnym, ciepłym mieszkaniu.

Gdy byłam młodsza i pierwszy raz zostałam sama w domu gdy rodzice pojechali na wakacje zarywałam kilka nocy pod rząd. Dopiero o 9 rano kładłam się spać tylko po to by o 12 w południe znowu być na nogach. 3 godziny snu na dobę. Wtedy senność pokonywałam rozmowami na czacie. Serwisy internetowe na noc zamierają ale na czacie zawsze jest ktoś z kim można pogadać, istnieją nocne marki albo ludzie zabijający czas podczas nocnej zmiany.

Natomiast ostatnio, gdy mieliśmy jechać na wakacje i tata wymyślił wyjazd o 4 nad ranem (wtf? :o ) co wiązało się z pobudką o 3 postanowiłam wykorzystać inną metodę snu. Otóż istnieje teoria, że wystarczy kilka króciutkich drzemek by organizm funkcjonował normalnie. Wiedziałam, że do 1 w nocy nie zasnę (przyzwyczaiłam organizm do chodzenia spać około 2) a 2 godziny snu skutkują u mnie zawsze potwornym zmęczeniem więc postanowiłam spróbować. Całość polega na tym, że obok łóżka stawia się metalową miskę a do ręki bierze kamyk i wystawia ją tak, żeby była nad miską. Można już spróbować zasnąć. Początkowo niewygodna pozycja powstrzymuje sen ale w końcu człowiek zaczyna przysypiać. Nagle mięśnie rozluźniają się, kamyk wypada z ręki i toczy się po misce. Głośny dźwięk powoduje natychmiastowe obudzenie. Dotrzymałam w ten sposób do 3 nad ranem i bez uczucie zmęczenia dotrwałam do wieczora - a wieczorem musiałam zmusić się do zaśnięcia bo wykończony organizm już sam bronił się przed snem.
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych