68 odpowiedzi w tym temacie

[andar]

Na jednej stronie przeczytałem

Najefektowniejszym sposobem na wywołanie halucynacji jest długotrwały brak snu.
Jeśli chcesz rozmawiać a nawet czuć (na poziomie percepcji ) osobę, rzecz lub coś urojonego
to sposób dla ciebie.

Plusy metody:
+można dotrzeć do najskrytszych zakamarków podświadomości
+podobno osoby urojone mogą nam podpowiadać co mamy robić i udzielają nam czasami przydatnych rad (np. zaznacz odpowiedź A).
Minusy metody:
-prawdopodobieństwo wpadnięcia w chorobę psychiczną.
-możliwość że nigdy nie zaśniesz, a jak już zaśniesz to z przemęczenia i na zawsze-śmierć.
-urojona osoba nie da ci zasnąć np. będzie śpiewać piosenki.

Jak myślicie, to prawda z tymi halucynacjami? (podobno drobne mogą się pojawić już po ok. 40h, a takie konkretne po 70). Chciałbym od jutra spróbować, kupię sobie litr napoju energetyzującego i nic nie bede jadł. Wiem, że dam radę, już 3 razy nie spałem ok. 40h, a rezygnowałem, bo zjadłem w końcu cos cieższego i zmęczenia nie czułem, ale miałem wrażenie, że to nie ma sensu i lepiej na pusty żołądek. Co dziwne trochę to to, że w pierwszych 24h chce sie spać, a potem nie, a przecież powinno być na odwrót

co to znaczy na poziomie percepcji? chodzi o dotyk?

Użytkownik andar edytował ten post 07.09.2012 - 17:03

[Connor]

To jest tak głupi, śmieszny i absurdalny sposób na halucynację, że głowa boli. Niespanie przez 70h to piekło dla organizmu i jego mózgu. Domyślam się, że wtedy ginie tysiące komórek, które już się nie odbudują.
A do tego napój energetyczny i głód... Naprawdę, zastanów się nad tym bo jeśli to zrobisz to będzie to jedna z najgłupszych rzeczy w Twoim życiu.

[andar]

Nie na pusty żołądek napój, ok. 40h już nie spałem i może nie uwierzycie, ale czułem się pozytywniej niż śpiąc codziennie, nie wiem jak to wytłumaczyć. Ktoś pisał o rezerwach organizmu na takie sytuacje.

[Connor]

Tak, jak śpisz 2-3h zamiast 7-8h to też jesteś bardziej rozbudzony ale po pewnym czasie czujesz się podwójnie zmęczony. Wedle mnie nie śpij sobie i 100h ale to naprawdę jest głupi sposób.

[Romczyn]

Chłopie niepoważny jesteś. Nie lepiej na łąkę wyskoczyć nażreć się łysiczek?

[andar]

Nie rozumiecie.. muszę spróbować. Nie chodzi tylko o halucynacje, dlatego wszelkie środki odpadają. Mi zależy na tym kontakcie z podświadomością, chciałbym zobaczyć jak to jest.

[kamilus]

Nie wiem, czy w taki sposób skontaktujesz się z własną podświadomością - szczerze wątpię. Jedyne, czego najprawdopodobniej doświadczysz to zwykłe omamy wzrokowe i słuchowe - np. zamiast telewizora zobaczysz krowę.

Jeśli chodzi o "kontakty" - to imo tylko hipnoza (lub autohipnoza).

Użytkownik kamilus edytował ten post 07.09.2012 - 17:47

[Uzurpator]

Plusy metody:
+można dotrzeć do najskrytszych zakamarków podświadomości
+podobno osoby urojone mogą nam podpowiadać co mamy robić i udzielają nam czasami przydatnych rad (np. zaznacz odpowiedź A).

Właśnie dlatego był to ulubiony sposób łamania więźniów politycznych na Rakowieckiej.

Chociaż sam całkiem dobrze wspominam okresy w liceum kiedy niedosypiałem, rano kofeina i papierosy, na lekcjach zatopiony w myślach albo robiący szkice w zeszycie. Zachwiana równowaga serotominowa w mózgu i czas płynąl faktycznie ekstatycznie.

Użytkownik Uzurpator edytował ten post 07.09.2012 - 18:30

[optymista]

Myślę, że można spróbować, żeby zobaczyć co się stanie i poznać organizm. Na pewno lepsze to, niż zażywanie jakiś substancji psychoaktywnych by osiągnąć podobny stan. Ja jednak bym się nie zdecydował, bo to duże obciążenie dla organizmu, zwłaszcza jeśli ktoś by wtedy pił napoje energetyczne, kawę etc.

[PTR]

Kręcisz się w kółko andar... Zatrzymaj się wreszcie

[andar]

Nie czuję się sprawiedliwie potraktowany przez los, m.in. dlatego próbuję różnych nazwijmy metod. Wolę wady naprawić niż je zaakceptować, a najlepiej jakby wszystko samo uległo poprawie... (jasne).

Napój tylko na początku po wstaniu wypiję i coś zjem, potem już nic cięższego.

[Człowiek.S.]

Lepiej zainteresuj się autohipnozą lub oddychaniem holotropowym nie tym w którym mdlejesz a tym w którym kładziesz się oddychasz szybko i głęboko (poczytaj sobie). I jeszcze jedno nie ma czegoś takiego takiego jak "los" ty tworzysz swój świat i rzeczywistość i nawet to gdzie się urodziłeś nie wpływa na to kim możesz być
P.S. A można wiedzieć jakież to wady posiadasz?

Użytkownik Człowiek.S. edytował ten post 07.09.2012 - 20:03

[Art123]

Po psychodelikach masz kontakt z własną podświadomość, potwierdzam:)

A poza tym znacznie mniejsze spustoszenie będą siały, niż taki brak snu,

[optymista]

A poza tym znacznie mniejsze spustoszenie będą siały, niż taki brak snu

To nieprawda, każdy narkotyk jest niebezpieczny.

Użytkownik optymista edytował ten post 07.09.2012 - 20:00

[Uzurpator]

Nie czuję się sprawiedliwie potraktowany przez los, m.in. dlatego próbuję różnych nazwijmy metod. Wolę wady naprawić niż je zaakceptować, a najlepiej jakby wszystko samo uległo poprawie... (jasne).

Napój tylko na początku po wstaniu wypiję i coś zjem, potem już nic cięższego.

Masz skłonności do autoagresji i oszukiwania siebie. Będziesz wynajdywał każde idiotyczne usprawiedliwienie, żeby nie stanąć twarzą w twarz ze swoimi prawdziwymi problemami. Ogarnij się i zrób coś bardziej radykalnego, na przykład poucz się do szkoły, albo idź do psychologa,
pozdrawiam.

ps. Powinienem był użyć jakiejś przewrotnej figury retorycznej, bo pewnie nawet nie zastanowisz się nad tym co napisałem. Lecę na miasto, cześć.

Użytkownik Uzurpator edytował ten post 07.09.2012 - 20:14