Skocz do zawartości


Zdjęcie

Ayahuasca w Polsce?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
86 odpowiedzi w tym temacie

#46

barakudo.
  • Postów: 237
  • Tematów: 6
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Ale Ale Jak chcesz DMT a raczej jego substytut kup sobię żabę Bufo Alvarius.
Jej Ci nikt nie zabroni, a działanie przebija Ayahuaske


to napisał barakudo i to mnie ciekawi. Wiec jest legalna w Polsce? zaba jest a maryhuana juz nie? To nielogiczne.

A jak można zakazać żaby -_-
Skoro jest niesklasyfikowana znaczy się że jest legalna.
Np. 95 % dileró sprzedaje teraz DragonFLY jako LSD wciskając ludziom kit że to prawdziwy kwasik tylko dlatego że ważka jest legalna i możesz sobie to na komisariacie policji zażyć i sprzedawać, a pieski ci mogą co najwyżej dowód sprawdzić.
To tak jak pot, denerwujesz żąbę aby się bała koło głowy wydziela się jej biała substancja którą możesz sobie zebrać nawet łyżeczką.
ALE ALE podobnie jak z LSD trzeba być skrajnie tępy aby brać to samemu bez towarzystwa osoby która nie brała, bo słaba psychika nie wytrzyma.
Nie żebym Cię namawiał ale jak coś to zacznij od słabszego nawet od dopałów gdzie wiele z nich mocą prześcigało przeciętne nielegalne prochy.
Spal Sztywnego Miszę kilka razy, tak żeby dał włąściwy efekt czyli paraliż, schizy i haluny.
Jak Ci się spodoba dopiero wtedy weź coś mocniejszego, rzucając się od razu na głęboką wodę Ci po prostu odwali jak sobie niewłaściwe fazy wkręcisz.
Znam typa co brał grzybki pare razy w tygodniu popalając je skunem i w przerwach do nosa to typ skończył na dwuletnim odwyku bo zrobił z siebie warzywo.
To nie zielsko gdzie mozesz je podać dziecku z podstawówki i wiesz że nic się nie stanie ;)

Użytkownik barakudo edytował ten post 02.09.2012 - 16:56

  • 0

#47

wieslawo.
  • Postów: 682
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Barakudo mam przemega ogromna prosbe do Ciebie. Zostawmy nazewnictwo tam gdzie jest obecnie, w cieniu bez dostepu ludzi którym nazwa nic nie mówi (tak to trudne i chyba niemżzliwe) ale niech rynek designers zostanie tam gdzie jest jak najdlużej się da. Ci co wiedza to wiedza Ci co nie niech nawet nie maja punktu zaczepienia. Wiem, że to pewnie walka z wiatrakami, ale nie przykładajmy do tego rak. My może jesteśmy świadomi zagrożeń i efektów oraz dawkowania ale inni nie, a wiesz przecież jaka aktywność ma ważka i jak niewiele trzeba by za chwile hieny prasowe rozdumchały głupotę przykrywajac czyjeś kalectwo umysłowe dostępem do czegoś.

Wiem że zrozumiesz :)

Użytkownik wieslawo edytował ten post 03.09.2012 - 17:37

  • 0

#48

optymista.
  • Postów: 504
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Według mnie powinna być nielegalna, bo może używana jako narkotyk. Nawet jakby była legalna, to ja bym tego nie spróbował.
  • -3



#49

Sensei Noni.
  • Postów: 12
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Optymista , a pomyślałem o ludziach którzy by chcieli się tym leczyć lub odbywać mistyczne doświadczenia po DMT? mają się zdać na mafię której nie obchodzi prawo Polski ani klient, a towar jest zanieczyszczony bo nikt nie reguluje jego jakości?

Czy Polska kiedyś będzie krajem ludzi świadomych gdzie rząd nie łamie praw człowieka do wolności wyznania i praktyk religijnych czy też wolności jeśli chodzi o używanie psychodelików według potrzeb i natury człowieka? Chyba nie prędko bo tutaj psy ogrodników sami nie używają i innym też nie dadzą , taka mentalność.

mało tego , że psychodeliki powinny być legalne to niczym prawo jazdy tylko ludzie po specjalnej szkole psychonautycznej mieli by dostęp do tego Boskiego narzędzia.

Użytkownik Sensei Noni edytował ten post 03.09.2012 - 22:43

  • 0

#50

Kabezecik.

    Magia i Miecz

  • Postów: 480
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Środki psychodeliczne ponad alkoholem... Chyba lepiej jak ktoś się schleje i za przeproszeniem zrzyga się i nasra pod siebie niż aby miał jakieś mega loty i halucynacje... Legalne? Ciężki temat,ale już widzę tych młodych ludzi śmigających ponad chodnikami ....
  • -7

#51

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Myślę, że warto najpierw poznać działanie psychodelikow zanim zacznie się je do czegoś przyrównywać.
  • 3



#52

Sensei Noni.
  • Postów: 12
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Chyba lepiej jak ktoś się schleje i za przeproszeniem zrzyga się i nasra pod siebie niż aby miał jakieś mega loty i halucynacje...



To nie służy do tego by mieć mega loty i halucynacje , a jak już to wizje przy zamkniętych oczach i zniekształcenia rzeczywistości przy otwartych.

Jeśli ktoś wykorzystuje psychodeliki do zabawy ten omija mistyczny profil działania tych substancje i celu w jakim powstały.
  • 0

#53

ViRuS.
  • Postów: 158
  • Tematów: 2
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Chemicznych psychodelikow nie polecam bo to sa tylko przytlumiacze ktore siadaja ci na mozg i na zmysly powodujac znieszksztalcenie postrzegania rzeczywistosci - niektorzy sie tym jaraja bo to zawsze "cos innego" ale tak naprawde to ogromna glupota i niszczenie samego siebie.
  • -1

#54

Uzurpator.
  • Postów: 51
  • Tematów: 1
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Każdy psychodelik jest "chemiczny". Niczym nie różni się DMT uzyskane w laboratorium z całkowicie sztucznych substratów, od DMT zawartego w tym co se szaman w lesie nazbiera...

Użytkownik Uzurpator edytował ten post 04.09.2012 - 19:10

  • 1

#55

Genialny.
  • Postów: 40
  • Tematów: 1
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

DMT w tym temacie jest po prostu zrównane z ziemią..każdy mozg na tej planecie wytwarza DMT..DMT znajuduje się dwa kroki, daw syntetyczne kroki od tryptofanu, a tryptofan jest składową każdej materii ożywionej na tej planecie. DMT może być potencjalnie wszędzie, w każdym stworzeniu, odpowiadać za halucynacje, sen, wizje podczas śmierci klinicznej. Ten topic i wypowiedzi z nim ubliżają tej substancji, było na forum już wielokrotnie na tym forum o tym specyfiku. Według wielu naukowców, artystów to najważniejsza substancja dla nas wszystkich, ponieważ zażywanie jej przenosi nas w równoległy, LOGICZNY świat, gdzie spotykamy logiczne istoty które przekazują nam logiczne informacje i porady, które wiedzą o nas wszystko. Duże dawki tego specyfiku prznoszą nas do innej rzeczywistości. Sprzeciwiam się takiemu traktowaniu DMT, sprzeciwiam się żeby w tym temacie wypowiadali się ludzie, którzy nie mają pojęcia o tym specyfiku. Sprzeciwiam się temu, żeby najpotężniejszy psychodelik na tej planecie, był porównuywany do LSD, heroiny czy kokainy.

Dla nowicjuszy, polecam:


Użytkownik Genialny edytował ten post 04.09.2012 - 14:41

  • 3

#56

nevar.
  • Postów: 5
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Moim zdaniem powinna być legalna. Wszystko jest dla ludzi i jeśli ja chcę się truć to powinna to być tylko moja sprawa ;)
  • 1

#57

Kabezecik.

    Magia i Miecz

  • Postów: 480
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ale człowieku,to,że każdy wytwarza DMT w mózgu to o niczym nie świadczy,bo sam piszesz,że odpowiada za stan przy śmierci klinicznej i tym podobnym ekscesom. Możecie dawać mi setki tych łapek w dół i krytykować ale żadna z głów nie wmówi mi,że substancja psychodeliczna jest w porząsiu i w ogóle nie jest szkodliwa. Samo zestawienia słowa psychodelik a zdrowie jest hipokryzją.
  • -5

#58

optymista.
  • Postów: 504
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

a pomyślałem o ludziach którzy by chcieli się tym leczyć

mogą iść do lekarza lub wykorzystać inne, legalne metody

odbywać mistyczne doświadczenia po DMT?

ja to nazywam wprost - narkomania.

mają się zdać na mafię której nie obchodzi prawo Polski ani klient, a towar jest zanieczyszczony bo nikt nie reguluje jego jakości?

Mogliby (gdyby nie mieli pewnych problemów, o tym niżej) nie sięgać po takie substancje.

Czy Polska kiedyś będzie krajem ludzi świadomych gdzie rząd nie łamie praw człowieka do wolności wyznania i praktyk religijnych czy też wolności jeśli chodzi o używanie psychodelików według potrzeb i natury człowieka?

Świadomi ludzie nie biorą takich substancji.

Ludzie, którzy są zadowoleni ze swojego życia nie sięgają po substancje psychoaktywne. Takie biorą tylko ci, którzy a) ulegają presji środowiska b) mają problemy, przed którymi starają się uciec. Ja uważam, że to smutne i nie kupuję ich wytłumaczeń. I jakie to wytłumaczenie, że szamani sięgali po jakieś substancje, przecież nie jesteśmy tymi szamanami, mamy zupełnie inne życie, światopogląd, cele, wartości. Jestem pesymistą jeśli chodzi o używanie substancji psychoaktywnych do rozwoju siebie etc. W dodatku żadna osoba, którą znam i którą określiłbym jako szczęśliwa, zadowolona z życia nie sięga po to (ani po papierosy, zazwyczaj też po alkohol) bo po prostu nie musi, nie ma czasu, bo jest zajęta byciem szczęśliwym.

Użytkownik optymista edytował ten post 04.09.2012 - 18:00

  • -5



#59

wieslawo.
  • Postów: 682
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

nazwa psychodelik pochodzi z greki i jego człony tłumaczą się jako odkrywający umysł.

Psychodeliki były wykorzystywane i wracają do łaska po latach banicji przy chociażby w leczeniu uzależnień. Grzybowa psylocybina, LSD, ibogaina.
Psychodeliki, ich działanie, budowa tolerancji sprawiają że pod względem zdrowotnym nie posiadają potencjału uzależniającego. Również od strony farmakologicznej, wszystkie psychodeliki używane wg. zalecanych dawek, nie powodują najmniejszego uszczerbku dla zdrowia. Co więcej, naturalnie występujące psychodeliki w przyrodzie w przeogromnej większości nie powodują zagrożenia dla zdrowia poprzez swój farmakologiczny profil działania.

Czym innym dla umysłu. Ważne jest w terapii psychodelikami aby prowadzący terapię miał doświadczenie. Odkrycie umysłu pozwala na dotarcie do najgłębszych jego części i zmierzenie się z demonami, które tam siedzą. Dlatego też, niezbyt często, ale jednak czasem zdarza się, że nieprzygotowany, nieświadomy użytkownik, najczęściej chojrak, dotrze tam, gdzie nigdy nie docierał, lub dotrzeć nigdy nie chciał. To ogromny wstrząs dla psychiki, który może zostawić trwałe ślady na psychice. To rzadkie przypadki ale jednak czasem się zdarzają. Chociaż winić tu trzeba użytkownika a nie substancję.

Jeżeli ktoś twierdzi że psychodelik odurza, to proponuję, kiedy nie wiem, dziewczyna rzuci, żona odejdzie, stracicie pracę, cokolwiek, w każdym bądź razie przykre zdarzenie losowe, bałagan w głowie i wtedy potraktujcie się psychodelikiem, zobaczycie czym to się różni od narkotyku jakim jest chociażby alkohol, którego całokształt działania stawiam w całej hierarchii bardzo ale to bardzo nisko.

Jest tu kilka osób w tym temacie, gdzie żadna z nich nie gloryfikuje psychodelików, nie traktuje ich jako codzienną używkę na byle kiedy i byle jak. Świadomi tego jak to potężne substancje wypowiadają się o nich zupełnie neutralnie. Nie wiem skąd tylu przeciwników, którzy uważają, że alkohol to super sprawa, a przynajmniej lepsza, podczas gdy po postach widać, że o psychodelikach nie posiadają nawet cienia elementarnej wiedzy.


@ optymista.

Głupstwa wypisujesz. Właśnie tu jest ten brak wiedzy widoczny. Psychodeliki nie sprawią, że nagle zapomnisz o problemach. Wręcz przeciwnie, jeżeli je masz to najpierw je naprostuj, w przeciwnym razie urosną i przyjdą podczas sesji na psychodeliku a będą znacznie większe i znacznie potworniejsze niż w rzeczywistości.

Polecam raz jeszcze Stanislav Groff. Szukać czytać. Kilka słów "Stanislav Grof swoją pracę badawczą nad terapeutycznym zastosowaniem psychodelików rozpoczął w Pradze. Od 1967 roku kontynuuje badania w USA na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa i w Merylandzkim Ośrodku Badań Psychiatrycznych, gdzie pracuje nad wykorzystaniem psychodelików w terapii nerwic i uzależnień oraz u osób umierających na raka. Jest autorem takich głośnych książek jak "LSD Psychoteraphy" czy "Beyond Death", a także dostępnych na polskim rynku "Obszary nieświadomości", "Poza Mózg", "Przygoda odkrywania samego siebie" oraz "Najdalsza podróż"."

Dla przypomnienia. Badania kilku brytyjskich uniwersytetów wskazały, że już jedna sesja z psylocybiną (święte grzyby) pozwala pozbyć się depresji na od kilku tygodni do kilku miesięcy. LSD pomaga leczyć z alkoholizmu w ponad 60% przypadków. Ibogaina pomaga leczyć z uzależnień nawet od opiatów ze skutkiem lepszym niż kuracja metadonowa. Ciągle problemem pozostają terapeuci posiadające doświadczenie.

I ostatni punkt. Bo przecież niedaleko pada jabłko od jabłoni. MDMA aż do 1985 roku była również wykorzystywana przez psychologów i przyjęta przez nich z bardzo dużym entuzjazmem. Pacjencji pod wpływem MDMA mogli poruszać najgłębiej skrywane najtrudniejsze tematy bez kilkunastu czy kilkudziesięciu sesji. Psychologowie pracujący z MDMA przyrównali obecną pracę do obierania cebuli. Podczas każdej sesji trzeba odrzeć jedną warstwę. Dzięki MDMA od razu dostawali się do jądra problemu.

Użytkownik wieslawo edytował ten post 04.09.2012 - 18:43

  • 3

#60

optymista.
  • Postów: 504
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Psychodeliki były wykorzystywane i wracają do łaska po latach banicji przy chociażby w leczeniu uzależnień. Grzybowa psylocybina, LSD, ibogaina.

Bardzo dobrze, jestem w pełni za, tylko niech kontroluje to lekarz, który ma o tym pojęcie.

Ważne jest w terapii psychodelikami aby prowadzący terapię miał doświadczenie.

Więc niech będą przepisywane na receptę przez lekarzy i psychiatrów.

Jeżeli ktoś twierdzi że psychodelik odurza, to proponuję, kiedy nie wiem, dziewczyna rzuci, żona odejdzie, stracicie pracę, cokolwiek, w każdym bądź razie przykre zdarzenie losowe, bałagan w głowie i wtedy potraktujcie się psychodelikiem, zobaczycie czym to się różni od narkotyku jakim jest chociażby alkohol, którego całokształt działania stawiam w całej hierarchii bardzo ale to bardzo nisko.

Sam teraz piszesz o ludziach, którzy sięgają po środki odurzające, bo mają trudne problemy.
Alkohol też nie jest rozwiązaniem.

Nie wiem skąd tylu przeciwników, którzy uważają, że alkohol to super sprawa, a przynajmniej lepsza, podczas gdy po postach widać, że o psychodelikach nie posiadają nawet cienia elementarnej wiedzy.

Alkohol jest równie złym pomysłem. Uprzedzając pytanie, jest legalny ze względów kulturowych.

Ja jednak wciąż proponuję tym wszystkim ludziom dążącym do rozwoju duchowego by próbowali go osiągnąć bez chemikaliów (czy to organicznych, czy z fabryki). Psychodeliki (jak każda substancja psychoaktywna) działają na mózg i na psychikę. Nawet jeśli rezultatów nie widać z dnia na dzień. Gdyby środki w nich były bezpieczne i mogłyby być wykorzystane do walki z chorobami psychicznymi, stresem, lub jako niegroźna używka, to czy koncerny farmaceutyczne już dano nie wykorzystałyby tego? A jakoś nie chcą sięgnąć po tą łatwą kasę :)

Użytkownik optymista edytował ten post 04.09.2012 - 18:44

  • -3




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych