Skocz do zawartości


Zdjęcie

Nowa Alchemia Seksualna


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
110 replies to this topic

#76

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Strasznym dla mnie jest fakt, że można w ogóle prowadzić polemikę na takim poziomie.


Z czerwonymi nie prowadzi się polemiki - to jak dyskusja ze śmiercią.

Odchodząc od tematu, pisząc jakieś proste hasła o czerwonym czy zielonym, ciekawe że żółty nie jest tak ulubionym kolorem do podobnych rozważań.


:hm:

Jeżeli ktoś nie potrafi swoich poglądów przedstawić w sposób prosty i przejrzysty to albo nie do końca wie o czym mówi lub coś ukrywa - w obydwu przypadkach jest niebezpieczny. Druga sprawa to nie wiem w którym momencie zauważyłeś odejście od tematu - nasza rzeczywistość jest wyjątkowo prosta; niestety zbierze kilku czerwonych mających swoje "genialne" pomysły na naprawę świata i tworzy się problem, za który odpowiadają nie oni ale cała reszta, która chce po prostu żyć.

Użytkownik Shinji77 edytował ten post 18.08.2012 - 15:35

  • -1



#77

HidesHisFace.
  • Postów: 244
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Tzn. ja również jakims wielkim patriotyzmem nie grzeszę, ale wydaje mi się gdyby jednak "pan z wąsami" wygrał wojnę i Polska by ostatecznie zniknęła, to nie dane byłoby nam się cieszyć opisanym przez Ciebie dobrobytem.


I zaczyna się przekręcanie tego, co ktoś inny powiedział.

Przepraszam z góry za ten mały offtop, ALE tak czytam drugi raz post Rainbow Lizarda i absolutnie NIGDZIE nie widzę tam wspomnienia o WYGRANEJ Adolfa. Naucz się, kolego czytać ze zrozumieniem.
Mowa była o NIEODZYSKANIU przez POLSKĘ niepodległości, gdyby np. Stalin, Roosevelt i Churchill dogadali się inaczej na ten przykład kompletnie ignorując polski głos w sprawie powojennych europejskich granic. Można śmiało założyć, że w takim wypadku tereny Polski byłyby podzielone między Niemcy i ZSRR.

Z czerwonymi nie prowadzi się polemiki


Dla mnie nie prowadzenie polemiki z kimś "bo czerwony, bo zielony, bo gej, bo mason" to raczej świadectwo strachu przed argumentami drugiej strony lub szukania łatwej wymówki by nie musieć odpowiadać na niewygodne pytania ale... cóż.

Użytkownik HidesHisFace edytował ten post 18.08.2012 - 17:20

  • 2

#78

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie ładnie tak obcinać moją wypowiedź w połowie co powoduje, że zdanie może wtedy mieć zupełnie inne znaczenie ;). Nie akceptuje takich poglądów, są dla mnie zbrodnicze, atakują pewne prawdy, które są dla mnie absolutem - dlatego nie ma tutaj miejsca na dyskusje; z mordercami się nie rozmawia.

Użytkownik Shinji77 edytował ten post 18.08.2012 - 18:35

  • 1



#79

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Przepraszam z góry za ten mały offtop, ALE tak czytam drugi raz post Rainbow Lizarda i absolutnie NIGDZIE nie widzę tam wspomnienia o WYGRANEJ Adolfa. Naucz się, kolego czytać ze zrozumieniem.
Mowa była o NIEODZYSKANIU przez POLSKĘ niepodległości, gdyby np. Stalin, Roosevelt i Churchill dogadali się inaczej na ten przykład kompletnie ignorując polski głos w sprawie powojennych europejskich granic. Można śmiało założyć, że w takim wypadku tereny Polski byłyby podzielone między Niemcy i ZSRR.


W sumie, fragment "po wojnie" kierunkuje w stronę tej okolicznosci, ale można było dwojako tę wypowiedź zinterpretować. Nie użyłem tego, aby kogos atakować, więc się nie ma co gorączkować :roll: Zresztą sam cytowany nie odniósł się do tego ;)

Użytkownik RuudJolie edytował ten post 18.08.2012 - 19:00

  • 0



#80

Arctur V..
  • Postów: 311
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Zacznij cieszyć się szczęściem innych.


A gdyby oni jedli, a ja bym głodował; gdyby oni pili, a ja umierał z pragnienia - nadal byście mówili mi: "Arctur, dostosuj się! Arctur, ciesz się ich szczęściem, nie bądź egoistą"?!

Wszystkie tego typu wypowiedzi świadczą o braku umiejętności czytania ze zrozumieniem ich autorów...

Przejście na anarcho-kapitalizm nie zmieni tego że to kobiety rodzą dzieci, a mężczyźni zarabiają.


Masz rację, to uczyni dopiero przejście na anarcho-socjalizm.

***

Owszem, jestem "inteligentnym facetem" - dostrzegam u siebie ten fakt tak, jak inni dostrzegają wysoki wzrost czy długie włosy. Niestety, podczas zawierania relacji z płcią przeciwną tego typu cechy (tj. przymioty ducha i charakteru) pozostają przez większość czasu w dużej mierze przysłonięte.

I oto jest kolejny punkt wyjścia do dalszej dyskusji - czyliż nie powinniśmy starać się uczynić z cech charakteru i psychiki pierwszorzędnego obiektu poddawanego ocenie w relacjach interpersonalnych, na drugi bądź trzeci plan fizyczność spychając?

Użytkownik Arctur V. edytował ten post 18.08.2012 - 20:43

  • 0

#81

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

A gdyby oni jedli, a ja bym głodował; gdyby oni pili, a ja umierał z pragnienia - nadal byście mówili mi: "Arctur, dostosuj się! Arctur, ciesz się ich szczęściem, nie bądź egoistą"?!


Związek to nie niezbędna do życia potrzeba, tak jak żarełko. Zazdrosć jest pozytywną rzeczą - tak jest. Jest, gdy zazdrosć nie polega na pożądaniu rzeczy/stanu posiadanego/osiągniętego przez inną osobę i wiąże się z nienawiscią, przeklinaniem, złorzeczeniem. Dobra jest, gdy człowiek patrząc na szczęscie innych, sam zapragnie ze wszystkich sił taką rzecz/stan posiąsć/osiągnąć. Nie wiem ile masz lat, ale gadasz jak 100letni dziadek, któremu przez całe życie nic nie wyszło i zaraz ma umierać. Prawdopodobnie jestes jeszcze stosunkowo młodym człowiekiem, który ma szansę zmienić swoją sytuację.

I oto jest kolejny punkt wyjścia do dalszej dyskusji - czyliż nie powinniśmy starać się uczynić z cech charakteru i psychiki pierwszorzędnego obiektu poddawanego ocenie w relacjach interpersonalnych, na drugi bądź trzeci plan fizyczność spychając?


Powiedz to ludziom. Tak już jest, że jeden jest przystojniejszy, drugi nie. W pewnym sensie ten drugi ma szczęscie, bo wie że jak już "tę" osobę znajdzie, to ona nie jest z nim dla jego wyglądu, tylko dla charakteru, osobowosci. Poza tym, skąd wiesz, że to nie Twoja osobowosć, jakas cecha jest tym czynnikiem odpychającym? Skoro powiadasz, że już przez same tych związków (a raczej przelotnych znajomosci ;) ) zaliczyłes to tak szkaradny nie jestes, więc kwestia złego wyglądu raczej odpada ;)

Użytkownik RuudJolie edytował ten post 18.08.2012 - 20:52

  • 0



#82

Phiaas De'Sarlan.
  • Postów: 119
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

@ Arctur V.

A gdyby oni jedli, a ja bym głodował; gdyby oni pili, a ja umierał z pragnienia - nadal byście mówili mi: "Arctur, dostosuj się! Arctur, ciesz się ich szczęściem, nie bądź egoistą"?!


A gdybyś głodował, bo prowadzisz strajk, a ktoś by przyszedł i zaczął wpychać jedzenie do ust? Co to w ogóle za porównanie? Samotnym można być z dwu powodów:

1. Z własnego wyboru.
2. Bo nikt nas nie chce.

Całą sprawa rozbija się o wolność jednostki. Kiedy jesteśmy samotni, gdyż chcemy tacy być, to nikt nie ma prawa zmuszać nas, do zmiany decyzji (w końcu jesteśmy wolni, tak?). Kiedy natomiast nikt nas nie chce, to kim jesteśmy (jako społeczeństwo), by zmuszać kogokolwiek do związania się z nami?

Gdy idziesz ulicą i widzisz głodującego, albo spragnionego, możesz poczęstować go drugim śniadaniem, które wziąłeś do pracy, albo napoić butelką wody, kupioną w sklepie obok. Kiedy widzisz kogoś samotnego co masz zrobić? Zabrać go/ją w ustronne miejsce i dać poruchać zaspokoić jego/jej potrzeby seksualne?

Wszystkie tego typu wypowiedzi świadczą o braku umiejętności czytania ze zrozumieniem ich autorów...


Wszystkie Twoje wypowiedzi świadczą o skrajnym braku zdolności logicznego rozumowania.

Owszem, jestem "inteligentnym facetem" - dostrzegam u siebie ten fakt tak, jak inni dostrzegają wysoki wzrost czy długie włosy.


Zapomniałeś dodać, że jesteś skromny.

I oto jest kolejny punkt wyjścia do dalszej dyskusji - czyliż nie powinniśmy starać się uczynić z cech charakteru i psychiki pierwszorzędnego obiektu poddawanego ocenie w relacjach interpersonalnych, na drugi bądź trzeci plan fizyczność spychając?


Mistrzu Yodo. Fundamentalnymi wartościami respektowanymi i reprezentowanymi przez dobre społeczeństwo jest maksymalna wolność jednostki (maksymalna, to znaczy taka, która nie koliduje z wolnością i prawami innych jednostek) i tolerancja (po 1. nie lubię tego słowa, bo implikuje twierdzenie, że coś jest "fe", a my łaskawie to tolerujemy, ale nie będę się już zabawiał w językowego cyrkowca, próbując znaleźć odpowiedniejsze słowo; po 2. tolerancja do momentu, w którym zaczynamy tolerować nietolerancje - taka jest już zbyt duża). Nie możemy nikomu narzucić co ma się mu/jej podobać w innym człowieku. Jednych pociąga to, innych tamto; jedni lubią długie nogi, inni duże piersi etc. Znajdą się zapewne tacy (i takie), którym podoba się inteligencja, elokwencja i erudycja. Można starać się zmienić pewne trendy społeczne, ale na to potrzeba czasu, zaangażowania. No i przede wszystkim cel, do którego dążymy musi być choć trochę realny i mieć jakiekolwiek podstawy.

Użytkownik Phiaas De'Sarlan edytował ten post 19.08.2012 - 07:51

  • 0

#83

Ill.

    Nawigator

  • Postów: 1656
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

I oto jest kolejny punkt wyjścia do dalszej dyskusji - czyliż nie powinniśmy starać się uczynić z cech charakteru i psychiki pierwszorzędnego obiektu poddawanego ocenie w relacjach interpersonalnych, na drugi bądź trzeci plan fizyczność spychając?

Nie, bo to sztuczne. Wygląd i zachowanie jest wizytówką człowieka, to jest pierwsze czego się doświadcza i na tej podstawie powstaje pierwsza ocena człowieka.
Poza tym, widzę jakiś brak konsekwencji. Skoro fizyczność jest nieistotna, to dlaczego Twoim zdaniem brak seksu jest szkodliwy?

Owszem, jestem "inteligentnym facetem" - dostrzegam u siebie ten fakt tak, jak inni dostrzegają wysoki wzrost czy długie włosy. Niestety, podczas zawierania relacji z płcią przeciwną tego typu cechy (tj. przymioty ducha i charakteru) pozostają przez większość czasu w dużej mierze przysłonięte.

W takim razie zetnij kudły, to będzie spod nich widać Twoje przymioty. Jeśli po tym zabiegu nadal tylko Ty będziesz owe przymioty dostrzegał, to pozostaje tylko wspołczuć.

Masz rację, to uczyni dopiero przejście na anarcho-socjalizm.

O ile kobiety mogą zarabiać, to faceci rodzić nie będą i Twoje fanaberie tego nie zmienią.

@down
Zatem zcinanie kudłów potraktujmy metaforycznie.

Użytkownik Ill edytował ten post 19.08.2012 - 00:15

  • 1

#84

Arctur V..
  • Postów: 311
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

W takim razie zetnij kudły,


To się nie tyczyło mojego wyglądu osobiście.

Up:
@Chyba "ścinanie"?

Użytkownik Arctur V. edytował ten post 19.08.2012 - 23:57

  • 0

#85

Tromasz.
  • Postów: 114
  • Tematów: 1
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Poza tym, widzę jakiś brak konsekwencji. Skoro fizyczność jest nieistotna, to dlaczego Twoim zdaniem brak seksu jest szkodliwy?


Z biologicznego punktu widzenia, jest szkodliwy. Gdyby mężczyzna przez całe swoje życie nigdy tego nie robił, nawet się nie masturbował tylko gromadził wszystko, wydaje mi się, że miałby problemy zdrowotne. I te gadanie..że masturbacja jest nałogiem..pewnie ktoś to wyczytał z gugli albo z jutuba i już myśli, że na ten temat wszystko wie i szerzy to na cały internet :)
Natomiast do cholery zawsze będe to powtarzał. Co 2 człowieka kurde obchodzi inny człowiek? Jakim prawem ktoś ma komuś zaglądać do łóżka ?
To jest dopiero idiotyzm w krystalicznej postaci.
  • 0

#86

Arctur V..
  • Postów: 311
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Co 2 człowieka kurde obchodzi inny człowiek? Jakim prawem ktoś ma komuś zaglądać do łóżka ?


Czy nie jesteście w stanie pojąć, że inicjatywę w moim planie odsamotnienia społeczeństwa przejąć by mieli zainteresowani, a nie organy mające im pomóc? W którym to miejscu pisałem o "zaglądaniu do łóżka"? Jedyne, o co mi chodzi to reforma systemu, który obecnie nie jest w stanie udzielić pomocy nawet tym, którzy chcieliby ją otrzymać.

Przecież to, co piszecie, brzmi praktycznie jakbyście stękali ala' "A po co budować szpitale, co ja, chory jestem?! Nikt mi nie będzie w moje zdrowie zaglądać! Radzę sobie sam, no"

Użytkownik Arctur V. edytował ten post 20.08.2012 - 09:32

  • -5

#87

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ale jaki to miałby być plan? Jestem samotny i nie mogę sobie nikogo znaleźć, macie mi choćby siłą kogos znaleźć i przyciągnąć? Bo inne sposoby są już teraz dostępne na związanie się z kims.. Jak sobie nie znajdziesz dostępnymi już srodkami partnera, to w jaki sposób ma Ci pomóc państwo? Co do szpitali, to jednak nikt tak nie stęka, nawet jak nie choruje, bo wie, że inni tego potrzebują, tutaj porównanie nietrafne. Od samotnosci się nie umiera, od wypadków, chorób już tak.

Użytkownik RuudJolie edytował ten post 20.08.2012 - 09:42

  • 0



#88

Phiaas De'Sarlan.
  • Postów: 119
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Przecież to, co piszecie, brzmi praktycznie jakbyście stękali ala' "A po co budować szpitale, co ja, chory jestem?! Nikt mi nie będzie w moje zdrowie zaglądać! Radzę sobie sam, no"


Od samotnosci się nie umiera, od wypadków, chorób już tak.


W tym miejscu sporu prawda leży po środku. Bezpośrednio od samotności nikt nie umiera, tak jak bezpośrednio od braku pracy nikt nie umiera. Brak pracy prowadzi do braku środków na życie, co może prowadzić do głodu, co z kolei może prowadzić do śmierci. Analogicznie samotność może wywołać depresję, którą pośrednio prowadzić może do śmierci (poprzez, powiedzmy, samobójstwo).

Jeśli mamy depresję idziemy do lekarza i dostajemy tabletki. Jest to w pewnym sensie leczenie objawów, a nie przyczyny. Jednakże dokładnie tak samo sprawa ma się z "dokarmianiem" głodujących. Leczymy skutek, nie przyczynę. Przyczyną chorób fizycznych także mogą być braki, że tak powiem, kapitałowe, które prowadzą do złego odżywiania się, braku ogrzewania w mieszkaniu etc. Kiedy pójdziemy do szpitala, to nikt nam nie da pieniędzy na ogrzewanie, czy jedzenie, tylko wyleczy naszą chorobę i "do widzenia". Zatem w wielu przypadkach szpitale leczą skutek, a nie przyczynę.

Poza tym są instytucje, które pomagają znaleźć sobie partnera. Nie są publiczne, zatem korzystanie z ich usług wiąże się z kosztami. Czy powinny być refundowane przez państwo? Moim zdaniem nie.

Tak samo nikt nie zabierze nas do samochodu, wystawi przed fabryką i powie - pracuj. Praca, jak i partner, to sprawy, które musimy wziąć we własne ręce. Tak samo jak w przypadku poszukiwania pracy, przy szukaniu osoby, chcącej wejść z nami w związek nie jesteśmy pozostawieni, mimo wszystko, sami sobie. W przypadku pracy możemy udać się do pośredniaka. W sprawie poszukiwań partnera mamy do dyspozycji mniej skuteczne, ale darmowe środki, jak na przykład czaty dla samotnych etc.

Dlatego nie uważam, aby państwowe biura matrymonialne miały jakikolwiek sens.

Użytkownik Phiaas De'Sarlan edytował ten post 20.08.2012 - 10:42

  • 2

#89

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Bezposrednio nie. Ale na depresję można zachorować od wszystkiego - z powodu smierci bliskiej osoby, z braku przyjaciół czy od ciągle paskudnej pogody (tutaj już taka chandra raczej, ale w jesień/zimę moje samopoczucie nie jest dobre). I jakie rozwiązanie? Klon? Biuro do znajdowania przyjaciół? Refundowana wycieczka do "ciepłych krajów"? Można by tak się do każdej sfery życia przyczepić, że ja czegos nie potrafię sam zrobić i ma mi pomóc państwo.

Zgodzę się z tym, że są takie sprawy w naszym życiu, które musimy wziąć we własne ręce, bo nikt nam nie pomoże.

Użytkownik RuudJolie edytował ten post 20.08.2012 - 10:54

  • 0



#90

Phiaas De'Sarlan.
  • Postów: 119
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Bezposrednio nie. Ale na depresję można zachorować od wszystkiego - od smierci bliskiej osoby, od braku przyjaciół czy od ciągle paskudnej pogody (tutaj już taka chandra raczej, ale w jesień/zimę moje samopoczucie nie jest dobre).


Zgadzam się. W 100% się zgadzam, dlatego nie widzę sensu w postulatach Arctur V. Śmierć bliskiej osoby, przywołana tu przez Ciebie, jest idealnym przykładem. Idąc tokiem rozumowania autora tematu, być może państwo powinno refundować wskrzeszenia osób, po śmierci których ktoś zaczął cierpieć na depresję? Jeszcze lepiej - otwórzmy Państwowy Instytut ds. Wskrzeszeń.

Użytkownik Phiaas De'Sarlan edytował ten post 20.08.2012 - 10:58

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych