Skocz do zawartości


Zdjęcie

"Gdańskie UFO" z 1955 roku


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
95 odpowiedzi w tym temacie

#16

Redux.
  • Postów: 31
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Miło, że znalazł się ktoś lepiej znający się na temacie grafiki i fotografi.
Ja tylko podtrzymuję moje spostrzeżenie, że jeżeli pojawiły się zniekształcenia, to powinny pojawić się na całej powierzchni zdjęcia.
Jeżeli miała miejsce jakakolwiek manipulacja, to uważam, że nie na negatywie/odbitce a na komputerze.
Jeżeli nie, co teraz wydaje się bardziej prawdopodobne, to chyba będzie pierwsze dobre zdjęcie "polskiego" ufo.

choć nie sądzę, by to coś zmieniło w Twoim i moim podejściu do tej sprawy :)

Bez przesady, nie zamykam się na sensowne argumenty, ślepo utrwalając własne racje.
Czekam na rozwój sytuacji.
Pozdrawiam Redux.

Użytkownik Redux edytował ten post 30.07.2012 - 22:55

  • 0

#17

KazimierzCzmyk.
  • Postów: 13
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Bez przesady, nie zamykam się na sensowne argumenty, ślepo utrwalając własne racje.
Czekam na rozwój sytuacji.


Dokładnie! Ja sam w pewien tylko dla mnie zrozumiały sposób cieszę się posiadaniem nie tylko bladego zdjęcia, ale i negatywu / nawet negatywów, aparatu itp., a omawiana fotka znajduje się na rolce między zdjęciami moich "dziadków" :) Was interesują prawidłowości na fotografii, bądź ich brak, mnie interesuje tylko jedno - co to, do ciężkiej cholery, jest!? Manipulacja nie wchodzi mi tu w grę, bo nie ten człowiek i nie ta sprawa ... kolokwialnie pisząc, sprawa wzięta ze strasznej dupy. Analiza wykaże prawidłowość fotki, a obiekt niestety pozostanie niewyjaśniony.

Użytkownik KazimierzCzmyk edytował ten post 30.07.2012 - 23:21

  • 0

#18

Yoh.
  • Postów: 617
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

[...]co to, do ciężkiej cholery, jest!?

Pojazd kosmiczny obcej cywilizacji, który odwiedził polską ziemię w 1955 roku.

Ja dostałem to czego oczekiwałem od autora tematu, teraz czekamy jedynie na to, co przyniesie analiza zdjęcia, wykonana przez "wrednego sceptyka" ;) Jeżeli będziesz miał możliwość i chęci do wykonania skanu negatywu, to jestem jedną z zainteresowanych osób, które chciałyby owy skan zobaczyć :)
  • 0



#19

hummin.
  • Postów: 220
  • Tematów: 11
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Czy odrzuca Pan taką możliwość, iż jest to pojazd nie stworzony przez ludzi? Jeśli tak to uprzejmie proszę o uzasadnienie.
  • 0

#20

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Noxili, nie mieszkam w pobliżu, ale szykuje mi się wesele kuzyna w Bielawie, a z tego, co widzę jest to prawie "po drodze". Jeżeli dysponujesz możliwością weryfikacji ewentualnej manipulacji negatywu z miłą chęcią umówię się z Tobą na taką analizę - z czystej ciekawości.

To bardzo sie cieszę z takiego podejścia . Potaram sie dokonac naprawdę starannej analizy . Wyniki opublikuję ( wraz opisanymi krok po kroku porównaniami i pomiarami) tu na forum . Same badania są nie niszczące, potrwaja góra godzinke( choć analiza zdecydowanie dłużej bo bedę musiał odnaleść dość specjalistyczne informacje w kilku bibliotekach). Oczywiście dojade do Bielawy podaj tylko termin Na PW. Postaram tez wyeliminowac sie pewne alternatywne teorie-na pomorzu było sporo zaraz przejetych przez wojsko po wojnie poligonów poniemieckich .Sprzet tam przebwający był naprawde niezwykły.
  • 0



#21

MrOsamaful.
  • Postów: 550
  • Tematów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Proszę nie traktować mnie jako ufomaniaka. Mimo, iż zakładam istnienie obcych cywilizacji, to dopoki statek obcych nie wyląduje mi na trawniku przed domem, a załoga nie pomacha rękoma, dopóty nigdy nie stwierdzę, że "oni" tu byli / są itd.

A kim ty jesteś, że kosmici mają do ciebie przylecieć? W Komorowskiego też nie wierzysz bo nie przyszedł do Ciebie i Ci nie pomachał?
  • -10

#22

Yoh.
  • Postów: 617
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Czy odrzuca Pan taką możliwość, iż jest to pojazd nie stworzony przez ludzi? Jeśli tak to uprzejmie proszę o uzasadnienie.

Jeżeli owe pytanie było skierowane do mnie, a nie do autora tematu, to odpowiem jasno - nie. Nie odrzucam możliwości, która zakłada, że pojazd przedstawiony na zdjęciu, jest dziełem człowieka. Pisząc - „Pojazd kosmiczny obcej cywilizacji, który odwiedził polską ziemię w 1955 roku.” - chciałem jedynie zażartować ;). Nie spodziewałem się, iż ktoś zwróci uwagę na tą wypowiedź.
Jak najbardziej trzeba brać pod uwagę teorie alternatywne, o których wspomniał noxili i które dotyczyły prób stworzenia tego typu pojazdów, przez Niemców, podczas trwania II Wojny Światowej. Żadnej z podobnych teorii nie mogę wykluczyć, jeżeli zdjęcie okaże się być autentyczne. Nie widzę, żeby póki co, cokolwiek wskazywało na to, że miałoby być inaczej - posiadacz fotografii, sam chce oddać ją do odpowiedniej analizy, która być może wykluczy ewentualne fałszerstwo ;].


Proszę nie traktować mnie jako ufomaniaka. Mimo, iż zakładam istnienie obcych cywilizacji, to dopoki statek obcych nie wyląduje mi na trawniku przed domem, a załoga nie pomacha rękoma, dopóty nigdy nie stwierdzę, że "oni" tu byli / są itd.

A kim ty jesteś, że kosmici mają do ciebie przylecieć? W Komorowskiego też nie wierzysz bo nie przyszedł do Ciebie i Ci nie pomachał?

Nie widzę, by ktokolwiek napisał o tym, że "nie wierzy" w istnienie obcej cywilizacji. Jeżeli dobrze zrozumiałem zacytowaną przez Ciebie wypowiedź, użytkownik KazimierzCzmyk miał na myśli bardziej to, że nie uwierzy, iż obca cywilizacja odwiedza Naszą planetę bez konkretnego powodu, póki nie zobaczy ich pojazdu lub przedstawicieli takiej cywilizacji, na własne oczy. Sama wypowiedź wydaje się mieć również, raczej żartobliwy kontekst. Ale cóż, każdy interpretuje daną wypowiedź na własny sposób, a ja nie zamierzam się dodatkowo za kogoś wypowiadać.

@Edit
@Down

Za chwilę wychodzę do pracy na 12 godzin, więc z "nowymi informacjami" zapoznam się dopiero rano. Mimo to, czekam z niecierpliwością na to, co na ten temat powiedział Twój brat. Pomijając to, na kiedy moglibyśmy się spodziewać "mniej więcej" analizy zdjęcia, noxili?

Użytkownik Yoh edytował ten post 31.07.2012 - 16:17

  • 0



#23

KazimierzCzmyk.
  • Postów: 13
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Hummin, staram się możliwie najłatwiej interpretować tego typu obserwacje i daleki jestem do tak mocno posuniętych wniosków, że fotografia przedstawia pozaziemski pojazd. Uzasadnienie jest równie banalne, jak i moje podejście do tego tematu. Wszechświat, przynajmniej nasz, jest na tyle potężny, że dużą arogancją byłoby twierdzenie, że jesteśmy jedynym i unikalnym tworem natury. Czy obcy odwiedzają naszą planetę? Cóż, jakoś wierzyć mi się nie chce, że obcy przelecieli taki ogrom parseków tylko po to, by pozostać w ukryciu. Ruscy potrafili latać starymi, pierdzącymi od zmęczenia materiału samolotami, z pijanym kapitanem na pokładzie i mało tego - lądowali bez szwanku, a "kosmici", będąc w posiadaniu tak zaawansowanej technologi, pozwalającej przemierzać lata świetlne, albo o zgrozo zakrzywiać przestrzeń (kłania się fantastyka Lema), z niewyjaśnionych przyczyn roztrzaskują swój pojazd przykładowo na jakiejś pustyni w Roswell. Nie wydaje się to Wam absurdalne?
Oczywiście jest też druga strona medalu, moje mocno naciągnięte do poziomu "chłopskiego rozumowania" założenia, mogą być obarczone błędem i mogę najzwyczajniej w świecie się mylić - dopuszczam taką możliwość.

A kim ty jesteś, że kosmici mają do ciebie przylecieć? W Komorowskiego też nie wierzysz bo nie przyszedł do Ciebie i Ci nie pomachał?


Drogi przyjacielu, wstałeś lewą nogą i chyba nie bardzo pojąłeś mój lekki w odczuciu sarkazm, lub, jak to Yoh idealnie określił, żart :) Kim jestem? tzn. mam podać swój zawód, wykształcenie, status społeczny?:) Nie jestem zwolennikiem Komorowskiego, faktycznie w niego nie wierzę :) ale poddawanie w wątpliwość jego istnienia trochę kłóci się z rzeczywistością. Argument spleciłeś chyba w pośpiechu "na kolanach", prawda? :) Moje stwierdzenie, które tu ładnie przytoczyłeś i zacytowałeś, bierze się z prostej zasady niewiernego Tomasza - nie widzę, nie wierzę. I jak już wcześniej napisałem, mogę się mylić i nie będę z tego powodu sypał popiołem po swej facjacie - zwyczajnie i pokornie przyjmę to do wiadomości. Póki co, żaden dotychczasowy "dowód" mnie osobiście nie przekonuje, choć wierz mi - chciałbym żeby było inaczej.

Nie przepadam za tego rodzaju "przepychankami" na forach, stąd wolałbym abyśmy unikali podwórkowej gwary i dokuczali sobie wyższością swych racji. Oczywiście mój temat ma polegać na wymianie poglądów, a trudno byśmy je wszyscy mieli jednakowe - do tego mamy rozum, by wymieniać się poglądami z zachowanym szacunkiem do tych przeciwnych. Przykładem jest pan Yoh, który pomimo lekko odmiennego punktu widzenia prowadzi dialog na wysokim poziomie kultury i w zdrowym podejściu do sprawy.

Jestem człowiekiem otwartym na każdy argument, nawet na ten najbardziej niewiarygodny.

No nic, trochę odbiegłem od głównego tematu, za co przeprasza.
Za chwilę postaram się spleść parę słów w omawianym temacie i po bardzo długiej dyskusji z bratem, który dorzucił tyle szczegółów, iż sam już tego nie ogarniam :) Opowieść tak niewiarygodna, że mam większą pustkę w głowie niż w czasie, kiedy temat poruszyłem.

Proszę o cierpliwość, żona niestety nie daje spokoju i muszę dzielić uwagę na dwoje :)

Pozdrawiam
  • 2

#24

MrOsamaful.
  • Postów: 550
  • Tematów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Kim jestem? tzn. mam podać swój zawód, wykształcenie, status społeczny?:)

Nie.

Nie jestem zwolennikiem Komorowskiego, faktycznie w niego nie wierzę :) ale poddawanie w wątpliwość jego istnienia trochę kłóci się z rzeczywistością.

Tak samo poddawanie wątpliwości istnienie kosmitów kłóci się z rzeczywistością.

Załóżmy, że jestem kosmitą. Właśnie lecę sobie na Ziemię i mogę odwiedzić sobie kilka osób. Zakładasz, że jeżeli kosmici istnieją to przylecą do ciebie i Ci pomachają, taki postawiłeś warunek ich istnieje. Dlaczego więc miałbym do ciebie przylecieć? Najprawdopodobniej nie jesteś nikim znanym, niczym szczególnym się nie odznaczasz, jesteś zwyczajnym mieszkańcem Ziemi. Nie ma najmniejszego powodu, żebym miał Ci wylądować na trawniku. Dlatego nigdy nie uwierzysz w istnienie kosmitów bo nigdy nie wylądują Ci na trawniku. Postawione przez Ciebie wymaganie nie zostanie nigdy spełnione dlatego jest równoznaczne z mówieniem, że nie bierzesz pod uwagę możliwość istnienia kosmitów.

Argument spleciłeś chyba w pośpiechu "na kolanach", prawda? :)

Tak zgadza się, przejrzałeś mnie na wylot niczym rentgen.


Moje stwierdzenie, które tu ładnie przytoczyłeś i zacytowałeś, bierze się z prostej zasady niewiernego Tomasza - nie widzę, nie wierzę. I jak już wcześniej napisałem, mogę się mylić i nie będę z tego powodu sypał popiołem po swej facjacie - zwyczajnie i pokornie przyjmę to do wiadomości.

W moim wcześniejszym poście pokazałem Ci bezsensowność tego typu postawy. Nie widziałeś osobiście wielu rzeczy i osób (przykładowo Komorowskiego) a uznajesz ich istnienie.


Póki co, żaden dotychczasowy "dowód" mnie osobiście nie przekonuje, choć wierz mi - chciałbym żeby było inaczej.

No i pewnie nigdy żaden dowód Cie nie przekona skoro oczekujesz osobistego spotkania z kosmitami...

Nie przepadam za tego rodzaju "przepychankami" na forach, stąd wolałbym abyśmy unikali podwórkowej gwary i dokuczali sobie wyższością swych racji. Oczywiście mój temat ma polegać na wymianie poglądów, a trudno byśmy je wszyscy mieli jednakowe - do tego mamy rozum, by wymieniać się poglądami z zachowanym szacunkiem do tych przeciwnych. Przykładem jest pan Yoh, który pomimo lekko odmiennego punktu widzenia prowadzi dialog na wysokim poziomie kultury i w zdrowym podejściu do sprawy.

Ja się nie przepycham, jeżeli doszedłeś do takiego mylnego wniosku to tylko z powodu własnej, błędnej interpretacji mojego postu.

Jestem człowiekiem otwartym na każdy argument, nawet na ten najbardziej niewiarygodny.

Przed chwilą pisałeś, że przekona Cie tylko bezpośredni kontakt z kosmitami więc po co ta otwartość skoro i tak prowadzi do tego, że nie ma możliwości przekonania Cie co do istnienia kosmitów?
  • -8

#25

KazimierzCzmyk.
  • Postów: 13
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Tak samo poddawanie wątpliwości istnienie kosmitów kłóci się z rzeczywistością.



Posil się o przeczytanie, tym razem ze zrozumieniem, tego, co wcześniej pisałem. Dużo to nam obojgu ułatwi. Nie neguję istnienia życia w innych układach słonecznych. Neguję ich obecność na naszej planecie. Ja doprawdy napisałem to możliwie najłatwiejszym do odbioru językiem, mój sześcioletni syn by to zrozumiał. Bez obrazy.


W moim wcześniejszym poście pokazałem Ci bezsensowność tego typu postawy. Nie widziałeś osobiście wielu rzeczy i osób (przykładowo Komorowskiego) a uznajesz ich istnienie.


„Jeśli powiem, że gdzieś tam, między Marsem i Ziemią krąży po okołosłonecznej orbicie eliptycznej porcelanowy czajniczek, to nikt, absolutnie nikt nie umiałby udowodnić, że to twierdzenie jest nieprawdziwe (oczywiście musiałbym dodać, że malutki czajniczek jest niewidzialny dla ...najczulszych teleskopów). A jednak zostałbym słusznie wyśmiany za nonsensowność takiego twierdzenia. Gdyby jednak stało się ni stąd ni zowąd tak, że istnienie mojego czajniczka potwierdziłyby nagle odnalezione pradawne manuskrypty i jeśliby te księgi odczytywano przez stulecia co niedzielę w kościele, a ich treści nauczano dzieci od maleńkości, to niewiara w czajniczek nagle stałaby się przejawem dziwnej i godnej pogardy ekscentryczności. Dziś. Bo jeszcze pięć wieków temu niewierzących w czajniczek palono by na stosach..."

Kiedyś wierzyłem w świętego mikołaja, większość ludzi wychowana w tych tradycjach wierzyła. Dowodem dla słabo rozwiniętego jeszcze mózgu ludzkiego stanowiły prezenty. Wpadką było, kiedy ojcu urwała się broda i ze starego świętego robił sie nagle nasz ojciec, albo zwęszyłeś "podstawianie" prezentów przez dziadka, który nagle musiał wyjść do WC zamykając przy tym jadalnię i wszystko po drodze :) Na tym prostym przykładzie moje pytanie brzmi: czy dowodem na istnienie mikołaja są prezenty, czy jego przynajmniej chwilowa obecność w zacnym gronie rodzinnym? Oczywiście, idąc Twoim tokiem rozumowania, da się to sprawę inaczej "załatwić". Synu, św. mikołaj ma w tym roku taki ogrom pracy, że listownie poprosił mnie o jego zastąpienie w obowiązkach.


Doprawdy wietrzysz w tym wszystkim, co napisałem bezsensowność? Oj ... coraz to bardziej przechylasz się ku przepaści. Komorowskiego nie widziałem ... osobiście nie widziałem nawet boga, choć większość upiera się, że on jest. Tylko co w tym nonsensie jest bardziej realne? Nadal nie potrafię przetrawić Twojego dziwnego argumentu.


No i pewnie nigdy żaden dowód Cie nie przekona skoro oczekujesz osobistego spotkania z kosmitami...



Gdybyś miał NIEOSOBISTE spotkanie z kumplem ze szkoły, to jakbyś udowodnił, że "byłeś" z nim NIEOSOBIŚCIE na piwie? Nie żartuję, udowodnij to.

Co do oczekiwania ... bardziej oczekuję w tej chwili na wypłatę, niż na lądowanie obcych przed moim domem :) Takie bardziej przyziemne realia, które i Tobie proponuję.

EDIT: O jakich to dowodach jest mowa? do tej pory żaden dowód nie został mi przedstawiony, więc skąd pewność, że mnie nie przekona? Absurd.

Przed chwilą pisałeś, że przekona Cie tylko bezpośredni kontakt z kosmitami więc po co ta otwartość skoro i tak prowadzi do tego, że nie ma możliwości przekonania Cie co do istnienia kosmitów?


Bo właśnie ta przysłowiowa "otwartość" sama w sobie dopuszcza taką ewentualność, której niestety nie dane mi było jeszcze uświadczyć. I są możliwości do przekonania mnie o istnieniu innych cywilizacji, chociażby teleskop Keplera, który nas do tego przybliża. Nieubłagalnie czekam na wynik potwierdzający istnienia planety zbliżonej warunkami do naszej w sposób umożliwiający istnieniu tam życia. Niestety Twoje jałowe wypowiedzi nie przybliżają do takich odkryć. Musisz popracować nad sobą, nie wiem - może więcej czytać? na chwilę obecną nie wyskoczyłeś z niczym ponad swoją przeciętność.


Na koniec, paradoksalnie, pozostawiam Twoją pierwszą tyradę słowną:

Załóżmy, że jestem kosmitą. Właśnie lecę sobie na Ziemię i mogę odwiedzić sobie kilka osób. Zakładasz, że jeżeli kosmici istnieją to przylecą do ciebie i Ci pomachają, taki postawiłeś warunek ich istnieje. Dlaczego więc miałbym do ciebie przylecieć? Najprawdopodobniej nie jesteś nikim znanym, niczym szczególnym się nie odznaczasz, jesteś zwyczajnym mieszkańcem Ziemi. Nie ma najmniejszego powodu, żebym miał Ci wylądować na trawniku. Dlatego nigdy nie uwierzysz w istnienie kosmitów bo nigdy nie wylądują Ci na trawniku. Postawione przez Ciebie wymaganie nie zostanie nigdy spełnione dlatego jest równoznaczne z mówieniem, że nie bierzesz pod uwagę możliwość istnienia kosmitów.



Powiedz mi, drogi kolego, jakie wydawnictwo puściło na rynek książkę z poradnikiem, gdzie i u kogo mogą wylądować obcy? Sądzisz, że "kosmita", zanim podejmie karkołomną z wyboru decyzję do kogo zawitać, zapozna się pierw z zawiłą historią naszego świata, poprzegląda nekrologi, no bo kandydat mógł już dawno zejść, zapozna się z broszurkami wyborczymi celując w odpowiedniego polityka, a w tym czasie jego "kolega po fachu" zaproponuje mu jednak wizytę u papieża, a koleżanki, jako że fanki Toma Crusa, uznają, że jednak warto pierw zawitać u tego "artysty", ale nie, głowa obcego państwa przekaże im wiadomość, że nie warto odwiedzać mało obiektywnych scientologów i zaproponuje im wizytę u ... Komorowskiego, bo jakiś mądrala usilnie stara się przekonać na forum innych, że ten nie istnieje, choć istnieje. Albo nie istnieje, bo go nikt nie widział, a jednak istnieje, choć raczej nie istnieje. Mało tego, uznają bardziej za ciekawy element - Ciebie, bo to Twoja teoria i finalnie przylecą na Twój trawnik :) I faktycznie, nie mają najmniejszego powodu lądować u kogoś, kto poddaje w wątpliwość ich przylotu, choć przekornie mogliby mi taki numer zrobić, żeby mi U D O W O D N I Ć.
Postawione przeze mnie wymagania, co do lądowania na moim trawniku są w oczywisty sposób przedstawione jako postulaty zawarte w akcie notarialnym i uprzedziłem ludzkość, że niestety ale to właśnie ja - ten mało znany, niczym nie odznaczony i średnio wychylający się z okowy codzienności obywatel naszej planety będzie wizytował pielgrzymów z gwiazd.

CZŁOWIEKU!!!, czy Ty czasem czytasz to, co wypisujesz? Mam Ci podlinkować skrót do takich pojęć, jak "żart", "sarkazm", "przenośnia" ???! Kompletnie nie idzie zrozumieć, o co Ci tak właściwie chodzi, bo każdy jakoś logiką operuje, a Ciebie nawet nie wiem do jakiej grupy ludzi "podpiąć" żeby Cię czasem nie obrazić i nie dać powodu do kolejnej pustej dyskusji.

Przepraszam forumowiczów za tą reakcję, ale jakoś nie potrafię niereagować na przejaw jawnej głupoty.

Użytkownik KazimierzCzmyk edytował ten post 31.07.2012 - 22:39

  • 7

#26

MrOsamaful.
  • Postów: 550
  • Tematów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Posil się o przeczytanie, tym razem ze zrozumieniem, tego, co wcześniej pisałem. Dużo to nam obojgu ułatwi. Nie neguję istnienia życia w innych układach słonecznych. Neguję ich obecność na naszej planecie. Ja doprawdy napisałem to możliwie najłatwiejszym do odbioru językiem, mój sześcioletni syn by to zrozumiał. Bez obrazy.

No widzisz, ja pisałem trochę bardziej skomplikowanie i nie potrafiłeś wywnioskować, że chodzi o Ziemie. Skoro ty piszesz o Ziemi, ja to komentuję w jakiś sposób to oczywiste jest, że odnoszę się do Ziemi. No cóż, ale chyba będę zmuszony pisać na twoim poziomie, czyli jak ty go nazwałeś poziome sześcioletniego dziecka, mam nadzieję, że taki zabieg poprawi porozumienie między nami i okaże się pomocny w przyszłych dyskusjach.


Gdybyś miał NIEOSOBISTE spotkanie z kumplem ze szkoły, to jakbyś udowodnił, że "byłeś" z nim NIEOSOBIŚCIE na piwie? Nie żartuję, udowodnij to.

Wytłumaczyłbym Ci to ale nie potrafię ubrać tego w słowa sześcioletniego dziecka. Poproś swojego syna może on Ci wytłumaczy.

Co do oczekiwania ... bardziej oczekuję w tej chwili na wypłatę, niż na lądowanie obcych przed moim domem :) Takie bardziej przyziemne realia, które i Tobie proponuję.

I po co ta wstawka? Nie interesuje mnie to.

EDIT: O jakich to dowodach jest mowa? do tej pory żaden dowód nie został mi przedstawiony, więc skąd pewność, że mnie nie przekona? Absurd.

Sam napisałeś jaki dowód Cie przekona, więc już wiesz skąd ta pewność, nie muszę Ci go chyba powtarzać?


Bo właśnie ta przysłowiowa "otwartość" sama w sobie dopuszcza taką ewentualność, której niestety nie dane mi było jeszcze uświadczyć. I są możliwości do przekonania mnie o istnieniu innych cywilizacji, chociażby teleskop Keplera, który nas do tego przybliża. Nieubłagalnie czekam na wynik potwierdzający istnienia planety zbliżonej warunkami do naszej w sposób umożliwiający istnieniu tam życia. Niestety Twoje jałowe wypowiedzi nie przybliżają do takich odkryć. Musisz popracować nad sobą, nie wiem - może więcej czytać? na chwilę obecną nie wyskoczyłeś z niczym ponad swoją przeciętność.

Nadal nie ma sensu w twojej otwartości, mówisz, że jesteś otwarty na wszystkie argumenty ale, że przekona cie tylko jeden z nich i to w dodatku ten najbardziej absurdalny. Twierdzisz, że moje wypowiedzi nie przybliżają nas do takich odkryć to pochwal się w jaki sposób twoje to robią?



Powiedz mi, drogi kolego, jakie wydawnictwo puściło na rynek książkę z poradnikiem, gdzie i u kogo mogą wylądować obcy?

Pallottinum

Sądzisz, że "kosmita", zanim podejmie karkołomną z wyboru decyzję do kogo zawitać, zapozna się pierw z zawiłą historią naszego świata, poprzegląda nekrologi, no bo kandydat mógł już dawno zejść, zapozna się z broszurkami wyborczymi celując w odpowiedniego polityka, a w tym czasie jego "kolega po fachu" zaproponuje mu jednak wizytę u papieża, a koleżanki, jako że fanki Toma Crusa, uznają, że jednak warto pierw zawitać u tego "artysty", ale nie, głowa obcego państwa przekaże im wiadomość, że nie warto odwiedzać mało obiektywnych scientologów i zaproponuje im wizytę u ...

Bełkot jakich mało. Wiadomo, że spotka się z kimś znaczącym a nie z Kowalski.

Komorowskiego, bo jakiś mądrala usilnie stara się przekonać na forum innych, że ten nie istnieje, choć istnieje.


No shit sherlock. Długo o tym myślałeś?

Albo nie istnieje, bo go nikt nie widział, a jednak istnieje, choć raczej nie istnieje.

xD. Wow, dopiero zrozumiałeś mój argument, długo Ci to zajęło. Wiem, że chcesz dlatego powtórzę ci go jeszcze raz tym razem w uproszczonej wersji. Nie można twierdzić, że coś nie istniej tylko dlatego, że się tego nie widziało. A ty tym rozumowaniem się kierujesz i twierdzisz, że nie uwierzysz w kosmitów na Ziemi do póki ich osobiście nie zobaczysz :)

Mało tego, uznają bardziej za ciekawy element - Ciebie, bo to Twoja teoria i finalnie przylecą na Twój trawnik :)

Teoria z nieistniejącym Komorowskim to twoja teoria :) Ja tylko w ten sposób zobrazowałem absurdalność i nielogiczność twojego toku rozumowania a ty tak go przeinaczając, rzeczywiście nam pokazałeś, że masz problemy z logicznym myśleniem.

CZŁOWIEKU!!!, czy Ty czasem czytasz to, co wypisujesz?

Nie, po co? Moje posty to zbiór losowo generowanych słów przez program komputerowy.

Mam Ci podlinkować skrót do takich pojęć, jak "żart", "sarkazm", "przenośnia" ???!


Możesz. A mam Ci podlinkować artykuł w którym jest napisane, że osoby nadużywające znaków zapytania i wykrzykników mają problemy emocjonalne?

Kompletnie nie idzie zrozumieć, o co Ci tak właściwie chodzi

Wiem wiem, brakuje mi tej zacnej i wielce użytecznej umiejętności pisania w stylu sześcioletniego dziecka, dzięki której bez problemu bym się z tobą dogadał, "jeśli wejdziesz między wrony kracz jak one" :). Planujesz może jakieś warsztaty na, których będziesz prowadził lekcje i przekażesz nam swój dar? Jestem pewien, że wiele osób by się skusiło i chciałoby opanować tą umiejętność w końcu wg powszechnej opinii publicznej na całym świecie panuje postępujący spadek inteligencji i poziomu nauczania więc taka umiejętność mogłaby okazać się niezmiernie użyteczna w niedalekiej przyszłości, w której ludzie będą na twoim poziomie. Jak by co to pisz na prywatnej wiadomości.

Przepraszam forumowiczów za tą reakcję, ale jakoś nie potrafię niereagować na przejaw jawnej głupoty.

Wybaczamy Ci, i chcemy powiedzieć my potrafimy nie reagować na błędy ortograficzne :)
  • -13

#27

Redux.
  • Postów: 31
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Ja przepraszam, że się wtrącam, ale może by tą dyskusje przenieść na PW, bo do tematu to mało wnosi... :roll:
Pozdrawiam.
  • 11

#28

wieslawo.
  • Postów: 682
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

MrOsamaful weź wypij melisę. Nie zrozumiałeś żartu, wygłupiłeś się a teraz w to brniesz, że chodziło Ci o coś większego. Nikt nic nie pisał o niczym większym, rozmowa była nie o tym. Jak widzisz minusy dostajesz za głupotę i w pełni Ci się należą.
  • 2

#29

Muhomorniczy.Cylon.
  • Postów: 412
  • Tematów: 15
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Może ktoś wywalić stąd ten offtop?

Użytkownik Muhomorniczy.Cylon edytował ten post 03.08.2012 - 14:51

  • 0

#30

Goplana.
  • Postów: 45
  • Tematów: 5
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czyżby temat umarł śmiercią naturalną?Zapowiadało się ciekawie, a wyszło jak zwykle.Szkoda
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych