Skocz do zawartości


Zdjęcie

Anarchokapitalizm


  • Please log in to reply
158 replies to this topic

#1

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Globalizacja, informatyzacja, migracje ludności powodują spadek znaczenia państw narodowych. Trend ten jest dodatkowo podsycany przez ich wzajemne wyniszczanie. W pustą przestrzeń wpiszą się nowe koncepcje społeczno-polityczne. Jedni wolą bezpieczeństwo, inni wolność. Jedni wolą kolektyw, inni indywidualizm. Jedni wolą centralne planowanie, inni wolny rynek. Jedni wolą gwarancje socjalne, inni wolą być na swoim. Mnie zawsze bliżej było do tych drugich. Co więcej, w miarę upływu czasu moje poglądy radykalizowały się - tak, że dzisiaj jestem anarchokapitalistą.

Za wiki:

Anarchokapitalizm – doktryna społeczno-polityczna, nawiązująca do myśli głównie amerykańskich anarchoindywidualistów oraz klasycznej myśli liberalnej, zakładająca zastąpienie wszystkich niezbędnych funkcji społecznych spełnianych do tej pory przez państwo przez takie, które będą oparte na dobrowolnych umowach rynkowych. Jego zwolennicy uważają, że takie rozwiązanie będzie zarówno dla jednostki jak i społeczeństwa zdecydowanie lepsze i skuteczniejsze.

Anarchokapitalizm jest częścią nurtu libertariańskiego, od pozostałych doktryn wolnościowych różni się przede wszystkim stosunkiem do państwa. Minarchiści byliby skłonni pozostawić pewne funkcje w gestii państwa (policję, obronę, sądownictwo), zgodnie z klasyczną liberalną wizją państwa jako stróża nocnego – utrzymanie jednak tych instytucji zazwyczaj chcą uzależnić od opłat za konkretne usługi. Anarchokapitaliści zaś uważają, że mogą one pozostać w rękach prywatnych.


Kiedyś uważałem, że państwo może sobie istnieć, byle miało niskie podatki i liberalne prawa. Z czasem rozróżniłem naród, terytorium oraz zbiór państwowych instytucji. Naród oraz terytorium mogą funkcjonować lepiej bez większości państwowych instytucji. Tak doszedłem do minarchizmu w którym jedynymi państwowymi instytucjami pozostają wojsko i policja. Jednak minarchizm zaczął mi się w końcu jawić jako denerwująca niekonsekwencja. Jeśli wszystko może być prywatne, to dlaczego nie wojsko i policja?

Ostatecznie zdałem sobie sprawę, że konieczność istnienia centralnego ośrodka, bez którego społeczeństwo sobie nie poradzi, jest wpojonym dogmatem. W istocie wszelkie monopole państwowe, pozbawione rynkowej konkurencji w 99% przypadków funkcjonują źle. Prawda ta dotyczy także wojska i policji. Jeśli tylko istnieje taka możliwość, to chcąc zapewnić ochronę przed złodziejami, bandytami itd. korzysta się z usług prywatnych firm ochroniarskich. Nie ma powodu dla którego prywatne policje miały by być gorsze od państwowego monopolu. Podobnie może być z wojskiem, czego zwiastunem jest amerykańska firma militarna Blackwater.

To tyle ode mnie. A teraz zachęcam do obejrzenia krótkiego wyciągu z panelu dyskusyjnego z przedstawicielem nurtu, profesorem Hansem Hermanem Hoppe:



  • 1

#2

Hologram.
  • Postów: 735
  • Tematów: 31
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Po co ci wojsko? Uwierz mi - wasze prorocze przewidywanie tego, że istnienie wojska nie dopuszcza do wojny jest śmieszne. Rozbroić wszystko, zlegalizować pscychodeliki, wybudować parki zabaw, dyskoteki, zamknąć instytucje religijne, i zliberalizować prawo! Oto ja się pytam!
  • -6

#3

Mischakel.

    Ataman

  • Postów: 762
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

*
Wartościowy Post

Genialny plan, Panie Hologramie! To rozwiązałoby wszystkie problemy dzisiejszego świata.
  • 5

#4 Gość_Antychrust

Gość_Antychrust.
  • Tematów: 0

Napisano

zamknąć instytucje religijne, i zliberalizować prawo!

Jedno drugiemu przeczy - chcesz liberalizować prawo, przy czym zabierać wolność wyznania

Po co ci wojsko? Uwierz mi - wasze prorocze przewidywanie tego, że istnienie wojska nie dopuszcza do wojny jest śmieszne.

Ale kiedy wojna wybuchnie, to lepiej mieć wojsko, niż naćpane psychodelikami społeczeństwo

Co do idei Anarchokapitalizmu - mam parę pytań:
Czy taka wojna ekonomiczna między państwami-miastami nie doprowadzi w końcu do powstania jakiegoś dużego państwa?
Czy takie prywatne wojsko i policja nie będzie skłonne do konfliktów z inną prywatną armią?
Czy, siłą rzeczy, narody przyciągane do coraz bardziej liberalniejszych państewek zapomną o swoim dziedzictwie i wymrą?
  • 3

#5

Hologram.
  • Postów: 735
  • Tematów: 31
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Antychrust

Psychodeliki zamykają ludzi na te sprawy. Istnieje tylko świadomość, nie mam materializmu, prymiwywnych wojen i surowce, sztucznej kapitalistycznej idei rywalizacji. Jest tylko seks, ćpanie i zabawa.
  • -7

#6

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ten system daje siłę i srodki nacisku tym co mają pieniadze. Czy naprawdę chcecie żyć w świecie gdzie jedynymi dysponentami armii (prywatnych) i policji (prywatnych) bedą śwaiatowe korporacje , duże banki , mafia i bogate kościoły? Bo ich stać na wynajecie najemników a zwykłego człowieka juz nie.
  • 1



#7

zakrwd.
  • Postów: 51
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

*
Wartościowy Post

Ten system daje siłę i srodki nacisku tym co mają pieniadze.

Hahaha dobrze, że teraz tak nie jest XDDDDDDD
  • 6

#8

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Po co ci wojsko? Uwierz mi - wasze prorocze przewidywanie tego, że istnienie wojska nie dopuszcza do wojny jest śmieszne. Rozbroić wszystko, zlegalizować pscychodeliki, wybudować parki zabaw, dyskoteki, zamknąć instytucje religijne, i zliberalizować prawo! Oto ja się pytam!


Wojsko może kiedyś stać się niepotrzebne. Jednak póki istnieją agresorzy, to wojsko jest potrzebne żeby się przed nimi bronić.

Co do idei Anarchokapitalizmu - mam parę pytań:
Czy taka wojna ekonomiczna między państwami-miastami nie doprowadzi w końcu do powstania jakiegoś dużego państwa?


Możliwe, ale zawsze będą mogły powstać nowe. Nie ma to znaczenia dopóki stosunki będą układać się w sposób rynkowy i każdy będzie mógł sobie wybrać instytucje i prawo lub ufundować własne.


Czy takie prywatne wojsko i policja nie będzie skłonne do konfliktów z inną prywatną armią?


To wtedy złamie aksjomat o nieagresji. Aksjomat o nieagresji jest kamieniem węgielnym anarchokapitalizmu i będzie podstawą każdego anarchokapitalistycznego systemu prawnego. W związku z tym, każda firma chcąca działać na terenie anarchokapitalistycznych terytoriów będzie musiała zobowiązać się do przestrzegania tego aksjomatu z czym zapewne będzie wiązać się podpisanie stosownej umowy. Jeśli nie dostosuje się do aksjomatu o nieagresji, to automatycznie wyruguje się z anarchokapitalizmu oraz poniesie wszelkie konsekwencje wynikające z zapisów umowy.

Poza tym firma marnująca środki na działalność destruktywną niczego w wolnym rynku nie osiągnie, ponieważ klient jest zainteresowany wykonaniem konkretnej usługi, a nie płaceniem za prywatne gierki. Dodatkowo, jeśli dwie firmy zaczną się bezsensownie wyniszczać, to zyska na tym konkurencja.


Czy, siłą rzeczy, narody przyciągane do coraz bardziej liberalniejszych państewek zapomną o swoim dziedzictwie i wymrą?


Naród to przede wszystkim kultura, a nie instytucje państwowe. W warunkach anarchokapitalizmu narody mogą zacząć rozwijać się w nieco innym kierunku niż narzucony przez lewicowe doktryny polityczne, ale całkowicie raczej nie wymrą. Empiryczną przesłanką jest Polonia amerykańska, która nie zapomina o swoim dziedzictwie i pielęgnuje polską kulturę lepiej niż polskie instytucje państwowe.

Ten system daje siłę i srodki nacisku tym co mają pieniadze. Czy naprawdę chcecie żyć w świecie gdzie jedynymi dysponentami armii (prywatnych) i policji (prywatnych) bedą śwaiatowe korporacje , duże banki , mafia i bogate kościoły? Bo ich stać na wynajecie najemników a zwykłego człowieka juz nie.


Odpowiedzią na to jest wspomniany już aksjomat o nieagresji:

(...)

W libertarianizmie naruszenie wolności drugiej osoby nazywane jest agresją. Według omawianego aksjomatu jednostka nie może inicjować agresji; może jej użyć tylko w wypadku, gdy inna osoba jako pierwsza zainicjuje agresję. Krótko mówiąc, użycie siły jest dopuszczalne wyłącznie w celu samoobrony.



Jeśli jakaś instytucja tworzy środki nacisku, to nie jest libertariańska w swoim funkcjonowaniu. To w obecnym systemie dopuszczalne jest istnienie takich instytucji i taką instytucją jest współczesne państwo. Bo czym różni się ono od mafii, tudzież korporacji z twojego przykładu? Jest jedynym dysponentem armii, policji i terroryzuje obywateli, którzy nie posiadają środków by obronić się przed aparatem przymusu.
  • 1

#9

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeśli nie dostosuje się do aksjomatu o nieagresji, to automatycznie wyruguje się z anarchokapitalizmu oraz poniesie wszelkie konsekwencje wynikające z zapisów umowy.


Od kiedy to organizacje złożone z wielu samodzielnych podmiotów są na tyle stabilne by wywierać nacisk na agresywnych członków, lub ich sąsiadów?

Liga Narodów? ONZ? To dokładna analogia która nigdy nie działała.



Anarchokapitalizm żeruje na tym samym co komunizm przeświadczeniu że ludzie są dobrzy, nie chcą konfrontacji i nie będą próbować powiększać swoich wpływów kosztem innych. Współdziałanie dla wspólnego dobra, nie egoizm dla swojego dobra. Ale to nie jest prawda.
Ludzie zawsze będą tworzyć koalicje, podkopywać sąsiada, próbować zyskać więcej dla siebie i wykorzystać swoje przewagi względem innych. Rozdrobnienie tylko spowoduje że wystąpi większa ilość podmiotów, nie zmieni to ludzkiego myślenia.
  • 0



#10

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Od kiedy to organizacje złożone z wielu samodzielnych podmiotów są na tyle stabilne by wywierać nacisk na agresywnych członków, lub ich sąsiadów?

Liga Narodów? ONZ? To dokładna analogia która nigdy nie działała.



Co znaczy nie działała? ONZ czy Liga Narodów działają w takiej formie i w takim zakresie do jakich zostały powołane. Stosując twoją logikę, to żadne oddolne przedsięwzięcie społeczne nie mogło by się powieść. Czyli zostają rządy wszech-totalitarne z chipem wszczepionym do mózgu każdego obywatela i centralne sterowanie przez jakiegoś światłego przywódcę.


Anarchokapitalizm żeruje na tym samym co komunizm przeświadczeniu że ludzie są dobrzy, nie chcą konfrontacji i nie będą próbować powiększać swoich wpływów kosztem innych. Współdziałanie dla wspólnego dobra, nie egoizm dla swojego dobra. Ale to nie jest prawda.

Ludzie zawsze będą tworzyć koalicje, podkopywać sąsiada, próbować zyskać więcej dla siebie i wykorzystać swoje przewagi względem innych. Rozdrobnienie tylko spowoduje że wystąpi większa ilość podmiotów, nie zmieni to ludzkiego myślenia.


Tylko, że państwa którym bliżej było do anarchokapitalizmu są dzisiaj 10 razy lepiej rozwinięte niż te którym bliżej było do komunizmu. Anarchokapitalizm żeruje na tym co komunizm? To ciekawe, bo jest jego zaprzeczeniem i antytezą. Anarchokapitalizm nie proponuje zmieniać jednostki ludzkiej. Ogranicza się do zdefiniowania granic wolności oraz własności, czyli stworzenia ram dla funkcjonowania wolnego rynku. Tak się składa, że rynek funkcjonuje i np. Mercedes dostarcza nam samochodów, a Intel dostarcza nam procesorów, a nie buduje armii dronów celem napadu na AMD. Reszta to jakieś pierdoły - incydenty bez znaczenia dla ogólnego rozwoju.
  • 0

#11

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Co znaczy nie działała? ONZ czy Liga Narodów działają w takiej formie i w takim zakresie do jakich zostały powołane. Stosując twoją logikę, to żadne oddolne przedsięwzięcie społeczne nie mogło by się powieść. Czyli zostają rządy wszech-totalitarne z chipem wszczepionym do mózgu każdego obywatela i centralne sterowanie przez jakiegoś światłego przywódcę.


Nie działają tak jak miały działać. Liga Narodów miała zapobiec wszelkim wojnom, powstrzymywać agresywne zapędy krajów w stosunku do sąsiadów. Jak wiemy była ona sparaliżowana strachem przed działaniem i wzięciem odpowiedzialności za reakcje.
Nie reagowała gdy Niemcy zajęły Austrię, Czechy, Polskę. Gdy ZSRR atakowała Finlandię. Organizacje przegrała totalnie przez brak przywództwa.

ONZ? Gdy USA nie miała interesu w wojnie, ONZ nie potrafiła obronić ludności cywilnej przed atakami. Nieraz żołnierze w niebieskich hełmach patrzyli gdy ludzie mordowali się nawzajem. Organizacja jest porażką - nie spełnia swojej roli.

Takie zorganizowanie rzeczywistości nie zmieni ludzi, anarchokapitalizm jest sprzeczny z naturą ludzką łączenia się w coraz większe stada.

Tylko, że państwa którym bliżej było do anarchokapitalizmu są dzisiaj 10 razy lepiej rozwinięte niż te którym bliżej było do komunizmu.


Nie wiem o jakich krajach mówisz.

Anarchokapitalizm żeruje na tym co komunizm? To ciekawe, bo jest jego zaprzeczeniem i antytezą. Anarchokapitalizm nie proponuje zmieniać jednostki ludzkiej. Ogranicza się do zdefiniowania granic wolności oraz własności, czyli stworzenia ram dla funkcjonowania wolnego rynku.


Takie granice istnieją i dziś. Jednak anarchokapitalizm naiwnie twierdzi że nie muszą istnieć organy które nadzorują wypełnienie zobowiązań, czyli zakłada że ludzie są uczciwi i nie chcą dla innych źle. Że sami będą dbać by innym było dobrze. G prawda. To jest budowanie sobie utopii.

Czemu anarchokapitalizm jest ułudą jak komunizm? Bo próbuje stworzyć sztuczny byt który nigdy nie istniał. Krainę szczęśliwości i wolności. Takie rzeczy mogą istnieć tylko w księgach teoretyków ustrojowych.

Tak się składa, że rynek funkcjonuje i np. Mercedes dostarcza nam samochodów, a Intel dostarcza nam procesorów, a nie buduje armii dronów celem napadu na AMD. Reszta to jakieś pierdoły - incydenty bez znaczenia dla ogólnego rozwoju.


Bo istnieje prawo które mu tego zabrania i groziłyby mu wielkie konsekwencje z tym związane. W kapitalizmie chodzi o wygraną, więc jeśli nic Cię nie blokuje - to czemu nie wykorzystać aspektu siłowego?
  • 0



#12

Imb.
  • Postów: 394
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Czy taka wojna ekonomiczna między państwami-miastami nie doprowadzi w końcu do powstania jakiegoś dużego państwa?


Akurat ta kwestia wg. mnie skreśla kap-an, czy jakikolwiek inną formę anarchizmu: niczym nieskrępowani ludzie żyją swobodnie, w końcu aby lepiej im się żyło, łączą się w większe grupy i tak dalej i tak dalej, aż w końcu dochodzą do utworzenia takiej grupy, że konieczne jest zorganizowanie kogoś, kto będzie wszystkim kierował... I tak dochodzimy do organizacji w coraz większe grupy społeczne i odchodzimy od anarchizmu w coś bardziej dojrzałego ;)

Czy, siłą rzeczy, narody przyciągane do coraz bardziej liberalniejszych państewek zapomną o swoim dziedzictwie i wymrą?


Niekoniecznie - wystarczy spojrzeć na żyjących we wschodniej Rosji potomków zesłańców, którzy mimo iż nieraz w ogóle nie mówią po polsku, to w dalszym ciągu uważają się za Polaków. Innym przykładem może być podawana już tutaj Polonia, Tatarzy, czy też diaspory żydowskie, które po dwóch tysiącach lat dalej zachowały bardzo silną tożsamość narodową.

Psychodeliki zamykają ludzi na te sprawy. Istnieje tylko świadomość, nie mam materializmu, prymiwywnych wojen i surowce, sztucznej kapitalistycznej idei rywalizacji. Jest tylko seks, ćpanie i zabawa.


Bezedura jakiej już od dawna nie słyszałem. Zaćpajmy się wszyscy tak, że zamiast prymitywnych wojen sprowadzimy życie do prymitywnego popędu płciowego i przez cały dzień będziemy walić się jak domy w Afganistanie, nieważne z kim i nieważne gdzie, bez zwracania uwagi na cokolwiek bardziej ambitnego. Nie wpadłem jeszcze na to, że nafaszerowanie całej ludzkości do nieprzytomności rozwiąże wszystkie nasze problemy...
  • -1



#13

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie działają tak jak miały działać. Liga Narodów miała zapobiec wszelkim wojnom, powstrzymywać agresywne zapędy krajów w stosunku do sąsiadów. Jak wiemy była ona sparaliżowana strachem przed działaniem i wzięciem odpowiedzialności za reakcje.
Nie reagowała gdy Niemcy zajęły Austrię, Czechy, Polskę. Gdy ZSRR atakowała Finlandię. Organizacje przegrała totalnie przez brak przywództwa.

ONZ? Gdy USA nie miała interesu w wojnie, ONZ nie potrafiła obronić ludności cywilnej przed atakami. Nieraz żołnierze w niebieskich hełmach patrzyli gdy ludzie mordowali się nawzajem. Organizacja jest porażką - nie spełnia swojej roli.

Takie zorganizowanie rzeczywistości nie zmieni ludzi, anarchokapitalizm jest sprzeczny z naturą ludzką łączenia się w coraz większe stada.


Mniej kolektywizmu. Anarchokapitalizm może być sprzeczny z twoją naturą, ale nie jest sprzeczny z moją :P

To, że ONZ czy LN nie spełniły pokładanych w nich nadziei to problem członków tych organizacji, nawiasem mówiąc klasycznych reżimów państwowych, a nie indywidualnych ludzi ze wspólną ideą. Według Ciebie możliwe są tylko przymusowe, totalitarne formy organizacji społeczeństwa?


Nie wiem o jakich krajach mówisz.


No, na przykład USA były bliżej anarchokapitalizmu, a ZSRR był bliżej komunizmu. RFN było bliżej do anarchokapitalizmu i dalej od komunizmu w porównaniu z NRD itd.


Takie granice istnieją i dziś. Jednak anarchokapitalizm naiwnie twierdzi że nie muszą istnieć organy które nadzorują wypełnienie zobowiązań, czyli zakłada że ludzie są uczciwi i nie chcą dla innych źle. Że sami będą dbać by innym było dobrze. G prawda. To jest budowanie sobie utopii.


Dzisiaj te granice są bardzo często źle zdefiniowane albo naruszane. Naiwna to jest wiara w jakieś arbitralnie ustanowione organy kontrolne, które generują tylko biurokrację i korupcję. A anarchokapitalizm nie postuluje braku organów pilnujących porządku, tylko zakłada konkurencję międyz nimi i dobrowolną przynależność do danego systemu prawnego. Firmy ochroniarskie pilnujące porządku to przykład prywatnych policji. Nie wiem gdzie tutaj jest załozenie, że wszyscy ludzie czynią wyłącznie dobro. Ale większości społeczeństwa nie stanowią mordercy i złodzieje, dlatego anarchokapitalistyczne społeczeństwo może spokojnie funkcjonować bez centralnego ośrodka batożenia, podającego się za nadludzki (bo zazwyczaj nie mówi się, że w organizacjach państwowych mogą znaleźć się ludzie nieuczciwi).


Czemu anarchokapitalizm jest ułudą jak komunizm? Bo próbuje stworzyć sztuczny byt który nigdy nie istniał. Krainę szczęśliwości i wolności. Takie rzeczy mogą istnieć tylko w księgach teoretyków ustrojowych.


Rzeczpospolita Polska też kiedyś nie istniała, a jednak powstał kiedyś taki sztuczny twór, żeby dziś mylo mógł pisać, że jest on naturalny. Komunizm został narzucony siłą, a anarchokapitalizmu wiele osób pragnie z własnego wyboru i nie ma nawet możliwości narzucenia tego systemu niezainteresowanym, bo było by to jego zaprzeczeniem.


Bo istnieje prawo które mu tego zabrania i groziłyby mu wielkie konsekwencje z tym związane. W kapitalizmie chodzi o wygraną, więc jeśli nic Cię nie blokuje - to czemu nie wykorzystać aspektu siłowego?


Już tłumaczyłem czemu - patrz post nr 8. Blokuje nie tylko prawo pisane, ale też prawa wolnego rynku. Gdyby taki Intel zaczął inwestować środki finansowe w armię, zamiast w badania procesorów, to szybko zostałby daleko w tyle za konkurencją. Nawet gdyby jakimś cudem przetrwał i dokonał militarnego zniszczenia AMD, to ludzie zaczęli by kupować procesory VIA albo nowo powstałej firmy założonej przez zwalniających się z Intela inżynierów. Intel został by ze zniszczoną fabryką AMD i bezsensowną armią, której nie miałby z czego wyżywić.

Użytkownik nexus6 edytował ten post 29.07.2012 - 20:45

  • 1

#14

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Już tłumaczyłem czemu - patrz post nr 8. Blokuje nie tylko prawo pisane, ale też prawa wolnego rynku. Gdyby taki Intel zaczął inwestować środki finansowe w armię, zamiast w badania procesorów, to szybko zostałby daleko w tyle za konkurencją. Nawet gdyby jakimś cudem przetrwał i dokonał militarnego zniszczenia AMD, to ludzie zaczęli by kupować procesory VIA albo nowo powstałej firmy założonej przez zwalniających się z Intela inżynierów. Intel został by ze zniszczoną fabryką AMD i bezsensowną armią, której nie miałby z czego wyżywić.

Wierzysz w mzonki.
Kolosy finansowe już prowadzą morderczą wojne podjazdową na wokandzie sądowej. Najlepszym tego przykładem Apple, Microsoft, Sony, LG it. Firmy te utrzymuja spora doskonale opłacanych prawników. I jakoś te wydatki to nie przeszkadaja im w ekspansji. Gdyby im pozwoliło na to tp"zue państwo" wynajeli by armie zamachowców , budowaliby drony, albo i armie konwencjonalne.Teraz tez tocza wojny tyle tylko że mniej wiecej w zakresie na ile pozwoli im państwo.Bo np na szpiegowstwo przemysłowe przemysłowe żadne prawo nie pozwala, a jest to normą.
Zreszta sa nawet przykłady militarne co potrafii firma której "za dużo pozwoli " państwo.
Np Holenderska Kompania Zachodnioindyjska w 1628 r flota wojenna kompanii, pod dowództwem admirała Pieta Heina, zdobyła hiszpańską srebrną flotę z rocznym urobkiem tego kruszcu z meksykańskich kopalń.Proponuje poczytać o dokonaniach Brytyjskiej Kompani Wschodnioindyjskiej,Hanzy. Posiadanie własnej armii , wynajmowanie piratów(np np słynny bałtycki okret piracki Peter von Danzing ) to była codzienność w działaniu takich korporacji.

Historia udziela jednoznacznej nauki: ilośc przemocy w swiecie jest dośc stała i albo monopol na nia zachowuje państwo , albo przejmują je liczne oligarchiczne grupki interesów. I niema znaczenia czy będzie to mafia , korporacja w stylu Hanzy, pseudo korporacja typu Zakon templariuszy, wynalazki newagowe typu scjentolodzy .albo koncerny surowcowe .Prosze poczytać o dokonaniach De Beer Monopoly Diamond w Afryce.
  • 0



#15

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wierzysz w mzonki.
Kolosy finansowe już prowadzą morderczą wojne podjazdową na wokandzie sądowej. Najlepszym tego przykładem Apple, Microsoft, Sony, LG it. Firmy te utrzymuja spora doskonale opłacanych prawników. I jakoś te wydatki to nie przeszkadaja im w ekspansji. Gdyby im pozwoliło na to tp"zue państwo" wynajeli by armie zamachowców , budowaliby drony, albo i armie konwencjonalne.Teraz tez tocza wojny tyle tylko że mniej wiecej w zakresie na ile pozwoli im państwo.Bo np na szpiegowstwo przemysłowe przemysłowe żadne prawo nie pozwala, a jest to normą.
Zreszta sa nawet przykłady militarne co potrafii firma której "za dużo pozwoli " państwo.


Tylko w czym problem? Jak prowadzą, jak to nazwałeś morderczą wojnę podjazdową na wokandzie sądowej, to na tym tracą. A wojują głównie o patenty, bo takie zostało ustanowione prawo. A prawo nie podlega kontroli rynkowej i jest to odprysk skorumpowanego państwa. W anarchokapitalizmie wygrały by systemy prawne bez patentów, bo jak widać nie da się swobodnie prowadzić działalności bez ich notorycznego łamania. Gdyby za rozwalenie konkurenta rakietą były przyznawane przez państwo nagrody, to może i opłacało by się im również budować armie. Ale póki co w wynajmowaniu zamachowców, prowadzeniu wojen i zabijaniu niewinnych ludzi to przodują państwa.


Zreszta sa nawet przykłady militarne co potrafii firma której "za dużo pozwoli " państwo.
Np Holenderska Kompania Zachodnioindyjska w 1628 r flota wojenna kompanii, pod dowództwem admirała Pieta Heina, zdobyła hiszpańską srebrną flotę z rocznym urobkiem tego kruszcu z meksykańskich kopalń.Proponuje poczytać o dokonaniach Brytyjskiej Kompani Wschodnioindyjskiej,Hanzy. Posiadanie własnej armii , wynajmowanie piratów(np np słynny bałtycki okret piracki Peter von Danzing ) to była codzienność w działaniu takich korporacji.


To są firmy, które statutowo miały prowadzić działalność militarną. Na wiki pisze, że ta cała Holenderska Kompania Zachodnioindyjska dostała państwowy monopol na taką właśnie działalność. Podobnie Brytyjska Kompania Wschodnioindyjska:

Działalność kompanii zapoczątkowała królowa angielska Elżbieta I nadając jej przywilej monopolu handlowego z Wschodnimi Indiami.


Nie wiem jak to się ma do wolnego rynku. Tak czy siak, firmy nie spełniające aksjomatu o nieagresji nie mają prawa bytu w anarchokapitalizmie.
  • 1


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych