Skocz do zawartości


Zdjęcie

Twój własny umysł


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
5 odpowiedzi w tym temacie

#1

PTR.
  • Postów: 958
  • Tematów: 135
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Postanowiłem założyć ten temat aby było jedno miejsce w którym będzie można zajrzeć do wnętrza własnego umysłu. Temat dla ludzi poszukujących czegoś więcej niż tylko materialny świat. Będę tu zamieszczał wszystko co związane z tematem. Proszę o powstrzymanie się od durnych komentarzy bo temat jest naprawdę interesujący a wręcz mogę powiedzieć że jest czymś ciągle żywym i bardzo subtelnym, ponieważ słowa tylko dają skromną namiastkę tego czym jest to wszystko.

Na początek jogin Maitripa.

Skłaniając się przed stanem całkowitego zadowolenia, opowiem ci o Mahamudrze (Wielkiej Pieczęci).

Wszystko, co tylko jest możliwe, jest po prostu własnym umysłem; szukanie prawdy w tym, co zewnętrzne, jest działaniem chaotycznego intelektu. Wszystkie zjawiska są w sposób istotny puste jak we śnie. A sam umysł jest również ruchem pamięci i idei. Bez własnej, wrodzonej natury jest to jakby energią wiatru, a bycie pustym w esencji jest jak niebo. Wszystko to, co jest możliwe, przebywa w podobnej do nieba równości i bezstronności - w ten sposób wyrażam Mahamudrę.

Naszej istoty nie sposób ukazać i dlatego sama natura umysłu nie porusza się ani nie modyfikuje rzeczywistego stanu Mahamudry. Gdyby można naprawdę urzeczywistnić to, wówczas wszystkie zjawiska stałyby się Mahamudrą. To jest wielki, wszechprzenikający, naturalny stan.
Pozostań zrelaksowany w swojej niewypaczonej naturze. To jest naturalny stan wolny od myśli. Ta medytacja spoczywa w sobie i nie szuka niczego innego. Medytacja, która zajmuje się poszukiwaniem, jest tylko pracą pomieszanego intelektu. Podobnie jak niebo lub magiczne złudzenie w nieobecności medytacji i niemedytacji: jak można mówić o oddzieleniu i nieoddzieleniu?

Dla jogina, który posiada to zrozumienie, wszystkie pozytywne i negatywne działania wyzwalają się dzięki poznaniu tej rzeczywistości. Wszystkie splamienia, tak jak ogień rozprzestrzeniający się po lesie. Jak więc możemy mówić o chodzeniu lub zatrzymywaniu się?

Bez względu na to, jak bardzo ustabilizowałeś swój umysł w spokojnym miejscu, to jeśli nie zrealizowałeś tej prawdy, nie uwolnisz się od stanów, które są tylko przypadkowe. Ale jeśli doświadczasz tej prawdy, to cóż może cię wówczas związać?

Kiedy spoczywasz niezachwianie w tym stanie, nie ma potrzeby stwarzania medytacji dla twojego ciała i głosu. Bez względu na to, czy przebywasz w tym, co nazywa się prawdziwą integracją, czy też nie, nie ma potrzeby wypaczania medytacji poprzez stosowanie antidotów. Nie próbując spełniać czegokolwiek, wszystko, co tylko powstaje, ukazuje się jako nie posiadające żadnej wrodzonej natury. W tym otwartym wymiarze wszystkie zjawiska wyzwalają się same z siebie, a wszystkie myśli wyzwalają się jako wielka, pierwotna mądrość. Jest to niedualistyczna, doskonała równość naturalnego stanu. Podobnie jak wielka płynąca rzeka, rzeczywiste znaczenie będzie z tobą gdziekolwiek się udasz. To jest stan Buddy, wielkie szczęście uwolnienia się od wszystkich samsarycznych obiektów."

(z biblioteki buddyjskiej vol.85)
  • 2



#2

cichy45.
  • Postów: 372
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Wszystko to co piszesz(czy może cytujesz)zawiera w sobie dużo mądrości. Sam muszę przyznać że, choć powierzchownie, jednak interesuję się odrobinkę systemem filozoficznym buddyzmu.

Chciałbym podzielić się moim spostrzeżeniem odnośnie medytacji. Jak podałeś, w buddyzmie medytacja polega na głębokim wglądzie w samego duchowego siebie, można by powiedzieć esencję świadomości, odrywajac sie od swojego fizycznego świata i fizycznego "ja". Tutaj należy uzmysłowić sobie jak trudne może to być zadanie dla współczesnego człowieka, który to jest ciągle atakowany krzyczącymi formami, zmuszany do nieprzerwanej aktywności. Człowiek wręcz nie może zatrzymać się aby odetchnąć, a co tu dopiero mówić o rozwijaniu swojego umysłu, wchodzeniu w inne stany świadomości.

Zaryzykował bym wręcz stwierdzenie, że brnąć bez przerwy w potoku ziemskich konieczności zatraca się wręcz elastyczność, wszechstronność naszego umysłu.
  • 0



#3

PTR.
  • Postów: 958
  • Tematów: 135
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Niestety jest tak jak mówisz. Dlatego tak trudno się uwolnić z tego uwarunkowanego świata. Jednak warto sobie zadać pytanie ile czasu tak naprawdę w ciągu dnia przelatuje nam między palcami na zupełnie bezproduktywne sprawy takie jak oglądanie TV, przesiadywanie na facebook-u etc. itp. To od nas zależy jak żyjemy i czy wykorzystujemy to życie w dobrym celu.
Sam też mam często problemy w regularnej praktyce ale patrząc z globalnego punktu widzenia to są to tylko i wyłącznie przeszkody, które można pokonać.
Umysł mamy cały czas przy sobie i każda życiowa czynność może być pracą z umysłem. Nie musi być to tylko medytacja. Pozdrowienia.
  • 1



#4

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Niemal każda czynność może być medytacją. Wystarczy je celebrować i skupiać się na nich niczym na modlitwie. Wtedy każda nawet nudna czynność może być niezwykłym wydarzeniem.
  • 0



#5

PTR.
  • Postów: 958
  • Tematów: 135
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Co jest rzeczywiste, a co jest nierzeczywiste?

"Wszystko i nic",
To paradoks. Patrząc z absolutnego punktu widzenia, wszystko co posiada substancję i kiedykolwiek zostało stworzone, jest przemijające i dlatego nierzeczywiste.
Za rzeczywiste może być uważane tylko to, co stwarza wszystkie substancje we wszechświecie, lecz ta rzeczywistość jest w samej swej istocie pozbawiona substancji i nic jej nie ogranicza; dlatego jest wszechobecna i wszechmocna. Każde, nawet najmniejsze przejawienie się formy lub działanie jest pełne wartości, gdyż wyłania się z absolutu, jedności, z tego co ostatecznie nierozdzielne."
  • 0



#6

g0han.
  • Postów: 3
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mówił o tym Jezus, Budda, ludzie jak Anthony de Mello i wielu innych zarówno jak i mówi o tym teraz np. Eckhart Tolle

tu i teraz :)

Użytkownik g0han edytował ten post 29.07.2012 - 21:52

  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych