Wielka Brytania szuka swojego miejsca w projekcie chińskiej misji księżycowej.
Kategoria: Nauka, technika i odkrycia
Tłumaczenie: Ariel
Źródło: BBC News<p>Brytyjscy naukowcy zdają się odgrywać kluczową rolę w chińskich planach zautomatyzowanego podboju Księżyca. Naukowcy odwiedzili Chiny na początku tego roku, aby dyskutować na tematy dotyczące budowy przyrządów badawczych potrzebnych dla drugiej fazy Chińskiej misji księżycowej.
<p>Chiny stanowią trzeci kraj, któremu z sukcesem udało się umieścić człowieka w kosmosie, przed nimi udało się to jedynie Rosji i Stanom Zjednoczonym. Mają nadzieję na założenie własnej stacji kosmicznej w przeciągu najbliższych pięciu lat, a ewentualnie, po jej założeniu, wysłać swojego człowieka na Księżyc.
<p>”Chińczycy samodzielnie i bez niczyjej pomocy wysłali człowieka w kosmos, posiadają oni fantastyczne umiejętności, ale w pewien sposób są oni przybyszami,” - powiedział w wywiadzie udzielonym dla internetowego portalu BBC - “i co jest oczywiste od strony nauk kosmicznych, naprawdę szukają współpracy z nami; jesteśmy bardzo dobrzy w tworzeniu przyrządów naukowych i kochamy okazje do robienia takich rzeczy.”
<p>
Duma narodowa<p>Pekin przywiązuje ogromną wagę do miejsca przedsięwzięcia, uważając je za źródło narodowej dumy i sukcesu na arenie międzynarodowej. Ich program lotów kosmicznych nabrał ogromnego tempa od założenia w 1992 roku i obecnie pracuje przy nim dziesiątki tysięcy ludzi.
<p>Jednakże Chinom ciągle brakuje ekspertów w szeregu dziedzin, wliczając w nie nauki o przestrzeni kosmicznej, przez co entuzjastycznie współpracują z europejskimi naukowcami oraz resztą zainteresowanych współpracą stron.
<p>Profesor nauk kosmicznych z Open University w Milton Keynes – John Żarnecki – jest jednym z członków zespołu wykładowców, osobistości oraz naukowców zajmujących się badaniami kosmicznymi, który to właśnie zespół odwiedził Chiny na początku tego roku.
<p>“Myślę, że szukają znaczącej współpracy”, mówi w wywiadzie profesor Żarnecki. “Samodzielnie posiedli dobrą technologię, ale muszą przyznać, że w dziedzinie nauk kosmicznych są całkiem „nowi”, więc nie posiadają jeszcze całego oprzyrządowania i wszystkich możliwości jakie ono daje.”
<p>Pierwsza chińska bezzałogowa misja księżycowa nazwana została Cheng'e1, sonda księżycowa jest przygotowywana do wystrzelenia już w nadchodzącym roku.
<p>“Jeśli misja się powiedzie, ich następna misja (Cheng'e2), co rzeczywiście jest ambitnym planem, będzie zawierała lekki lądownik, być może również pojazd badawczy.” - mówi Żarnecki - “Już teraz prowadzone są rozmowy na temat współpracy Wielkiej Brytanii i Chin nad przygotowaniem i dostarczeniem niektórych z tych elementów.
<p>
Transfer technologii<p>Chiny nawiązały już współpracę z Europejską Agencją Kosmiczną (ESA) przy szeregu projektów kosmicznych, wliczając między innymi program Galileo, obejmujący satelitarną sieć nawigacji oraz programy obserwacji Ziemi.
<p>Stephen Briggs, odpowiedzialny za projekty obserwacji Ziemi prowadzone prze ESA, potwierdził, że Chiny są chętne do rozszerzenia odgrywanej przez nie roli jednak sam proces transferu technologii to delikatna sprawa.
“Jesteśmy ostrożni w sprawach wiązania się z nimi drogami prawnymi, we właściwe struktury, niezbędne dla programów technologicznych” – powiedział podczas wywiadu.
“Jednak od strony naukowej, jesteśmy bardzo chętni do współpracy, ponieważ mają oni bardzo dużo do zaoferowania.”
<p>Założenia programu Cheng'e (nazwa pochodzi od chińskiej bogini Księżyca):
Faza 1: Sonda orbitująca wokół księżyca
Faza 2: Lądowanie aparatury niezbędnej do zbadania powierzchni Księżyca
Faza 3: Zebranie próbek z powrotem na Ziemię przy użyciu pojazdu badawczego
Faza 4: Lądowanie chińskich astronautów na Księżycu
<p>Na zdjęciu znajdującym się na początku artykułu chiński astronauta Nie Haisheng