46 odpowiedzi w tym temacie

[żaba]

Mylo za dużo myślisz wg mnie. dopowiadasz sobie rzeczy, które raczej mają miejsce w skarjnych przypadkach, a Ty to generalizaujesz... co do tego, że każdy zgrywa kogoś innego niż jest w rzeczywitości- nie wiem skąd masz takie podejżenia ? może sam taki po prostu jesteś co ? tutaj ludzie się wypowiedzieli po prostu, że lepiej jest wyrazic opinię na tematy merytoryczne na forum - i to jest prawda. nie rozumiem po co zgrywać wielce "niewirtualnego" hehe... czytając Ciebie widze, że chcesz coś koniecznie na siłe udowodnić - to jaki jesteś właśnie "niewirtualny", nie aspołeczny i wógle zajebisty, lepszy od innych tutaj netowych snobów ja tego nie kupuje i nie rozumiem po co chcesz takie rzeczy udowadniać na forum internetowym więcej dystansu bym proponował

[Aequitas]

Nie zagłosuję, ponieważ uważam że oba rodzaje prowadzenia dyskusji są ważne.
Już wyjaśniam dlaczego. Rozmawiając z kimś w rzeczywistości, mamy ograniczony zasób wiedzy tylko i wyłącznie do tego co wiemy sami, często zdarza nam się czegoś zapominać, lecz rozmawiając możemy przekazać więcej emocji oraz dokładniej treść którą chcemy przekazać niż w wypowiedziach na forum, chociażby przez tonację bądź gestykulację, natomiast na forum mamy ten "+", że możemy korzystać z Internetu, możemy znaleźć informacje na potwierdzenie naszego zdania, zasób argumentów się zwiększa, lecz tutaj nie możemy wyrażać dokładnie tego co mamy zamiar przekazać i często pojawiają się przez to nieporozumienia. Drugą sprawą na korzyść forum jest słownictwo, pisząc z innymi rozwijamy je i poznajemy wiele nowych słów niż podczas rozmowy z drugim człowiekiem, myślę że oba sposoby prowadzenia dyskusji są bardzo dobre, myślę także że jeśli komuś bardziej odpowiada forum do dyskusji to nie jest jakiś aspołeczny, możemy w wirtualnym świecie tworzyć kogoś kim nie jesteśmy, lecz w takim miejscu jak to, po co?

Pozdrawiam

Użytkownik Aequitas edytował ten post 26.05.2012 - 10:28

[Alembik_Vina]

Wolę wypowiadać się na forum i ten rodzaj konwersacji uważam za ważniejszy, ponieważ pisząc post, mam dość czasu na przemyślenie tego co piszę i dość czasu na wysnucie własnych wniosków. Typowa konwersacja przebiega z kolei zbyt szybko. To dialog, w którym rozmówcy walczą, ale nie zastanawiają się nad tym co mówią, byle tylko powiedzieć to, zanim ten drugi zacznie nawijać.

Normalny dialog ma tendencję do przyspieszania. Na forum, jest czas na zastanowienie się. Dlatego jest też lepsze dla samorozwoju. A dopiero później w normalnym dialogu, wykorzystuję często te zdania, które kiedyś wymyśliłem na forum.

Jeśli nie wierzycie, to spróbujcie np wymyślić w czasie dialogu wiersz. - To niemożliwe. A w poście bardzo łatwo jest coś takiego zrobić. Czytasz, co piszesz. W czasie rozmowy to nie jest możliwe.

Użytkownik Alembik_Vina edytował ten post 26.05.2012 - 10:41

[Mika’el]

Mylo za dużo myślisz wg mnie. dopowiadasz sobie rzeczy, które raczej mają miejsce w skarjnych przypadkach, a Ty to generalizaujesz... co do tego, że każdy zgrywa kogoś innego niż jest w rzeczywitości- nie wiem skąd masz takie podejżenia ? może sam taki po prostu jesteś co ? tutaj ludzie się wypowiedzieli po prostu, że lepiej jest wyrazic opinię na tematy merytoryczne na forum - i to jest prawda. nie rozumiem po co zgrywać wielce "niewirtualnego" hehe... czytając Ciebie widze, że chcesz coś koniecznie na siłe udowodnić - to jaki jesteś właśnie "niewirtualny", nie aspołeczny i wógle zajebisty, lepszy od innych tutaj netowych snobów ja tego nie kupuje i nie rozumiem po co chcesz takie rzeczy udowadniać na forum internetowym

więcej dystansu bym proponował

Faktycznie masz coś racji w tym co piszesz, a skoro masz, to odpowiedz mi.Dlaczego ty nie podchodzisz do osób jak by nie było tobie obcych z większym dystansem?

...więcej dystansu bym proponował

Mnie nie musisz, siedzę na dystansie.

p.s.Przesadzacie z postrzeganiem forum, jako coś mającego większe znaczenie niż życie realne, nie będę w temat się zagłębiał, bo was szanuję za pogodne podejście do siebie wzajemnie...tak tak kochani, ja was szanuję.Dziwnie brzmią me słowa, a jednak.

[exio]

Maylo przeanalizuj sobie to zdanie parę razy.

tutaj ludzie się wypowiedzieli po prostu, że lepiej jest wyrazić opinię na tematy merytoryczne na forum - i to jest prawda.

Bo mam wrażenie, że Ty cały czas postrzegasz osoby, które zaznaczyły, że wolą forum jako jakąś gówniarzerię i troli, którzy chcą się dowartościować i rżną kozaków w necie a w rzeczywistości są frajerami.

Przesadzacie z postrzeganiem forum, jako coś mającego większe znaczenie niż życie realne

Kto tu napisał, że woli forum niż życie realne? jeszcze raz odsyłam do pierwszego zdania, które zacytowałem.

[rainman]

60% - mowa ciała
30% - "jak" mówimy
i tylko 10% - "co" mówimy

Dla mnie, po laaaatach doświadczeń konkluzja jest taka:
Jeśli mam mówić (coś przekazać, do czegoś przekonać) lub słuchać (uzyskać wiedzę a pamiętać należy, że rozpoznanie kłamstwa to też jest wiedza) to absolutnie twarzą w twarz.
To co czytamy na forum to właściwie owo 10% (tylko) tego co byśmy się dowiedzieli słysząc tę samą wypowiedź ale na żywo. Nawet studiując poprzednie wypowiedzi autora na forum nie przekroczymy granicy 20%

- wartości procentowe użyto rzecz jasna jedynie do ukazania dysproporcji.

Wszystko pięknie opisałeś ale według mnie wyciągasz błędne wnioski. Słowo pisane pozwala skupić uwagę na czysto merytorycznej wartości wypowiedzi, która stanowi 100% przekazu. Dzięki temu można wyeliminować skojarzenie treści z autorem co pomaga w obiektywnej ocenie.

[exio]

To o czym pisał kolega Bierdol tyczy się robienia dobrego wrażenia w 5 min. W takim przypadku:

60% - mowa ciała
30% - "jak" mówimy
i tylko 10% - "co" mówimy

ma to znaczenie, chociaż w może nieco innych proporcjach (ale minimalna zmiana). Chodzi o to, że mowa ciała i sposób mówienia jest ważniejszy niż sama treść np. w jakieś rozmowie o prace albo coś bo mogę wtedy wywrzeć lepsze wrażenie na kimś niż tutaj na forum.

Użytkownik exio edytował ten post 27.05.2012 - 22:36

[rainman]

Oczywiście, że ma to znaczenie ale w rzeczywistych kontaktach międzyludzkich. Forum nie jest od tego żeby wywierać wrażenie (przynajmniej w mojej opinii). Niestety twierdzenie, że poprzez forum dociera tylko 10% przekazu jest nieuzasadnionym przeniesieniem pewnych atrybutów słowa mówionego na słowo pisane.

Użytkownik rainman edytował ten post 27.05.2012 - 22:54

[exio]

No o tym samym piszemy, dałem przykład, że to jest dobre ale w takiej rozmowie o prace czy coś a nie na forum. Bo idąc jego tokiem myślenia jeżeli przeczytamy książkę to zrozumiemy z niej 10%? A jak ktoś nam to wyłoży na wykładzie to niby coś blisko 100%? To nie ma sensu tym bardziej, że ja po wykładzie na uczelni nie czaje kompletnie nic czasami a przeczytam książkę i już wiem wszystko.

[Niecodzienny]

p.s.Przesadzacie z postrzeganiem forum, jako coś mającego większe znaczenie niż życie realne,

To forum jest życiem nierealnym? My nie istniejemy? Bardzo ciekawa teoria, rozwiń proszę. Kupę mam śmiechu z ludzi którzy twierdzą że internet jest czymś nierealnym, czymś oderwanym od życia realnego. Internet jak i laptok i komputr istnieją w świecie rzeczywistym a więc są realne. My rozmawiamy ze sobą za pomocą tekstu, podobnie jak wymiana poprzez listy, czy może według światłego Mylo listy też są nierealne i z innego świata?

[voice]

Nie powiecie mi chyba, że dyskusja na forum jest lepsza od tej która można przeprowadzić w gronie znajomych popijając piwo. Owszem na forum nikt Ci nie przerywa, ale wydaje mi się, że czasami szybciej się dojdzie do jakiegoś konsensusu rozmawiając w przysłowiowym 'realu' aniżeli w 'e-życiu'.

[mylo]

Ze znajomymi przy piwie nie porusza się większości z tematów które są poruszane tutaj.

Chyba że rozmawiasz o nowych zdjęciach SOHO, albo rozbłyskach słonecznych, trzęsieniach ziemi. Ze znajomymi zwykle pierdzieli się głupoty dla zabicia czasu, czasem się zdarzają wyjątki.

Każde miejsce jest od czego innego. Forum ma swoją rolę, znajomi swoją.

[Bierdol]

Wszystko pięknie opisałeś ale według mnie wyciągasz błędne wnioski. Słowo pisane pozwala skupić uwagę na czysto merytorycznej wartości wypowiedzi, która stanowi 100% przekazu. Dzięki temu można wyeliminować skojarzenie treści z autorem co pomaga w obiektywnej ocenie.

Absolutnie masz racje pod warunkiem, że forum traktujemy jako źródło informacji czyli skupiamy się jedynie na wartościach merytorycznych.
Może to kwestia innej definicji wstępnej ale ja w sondzie pod miano "forum" podciągnąłem również toczone tu dyskusje. Bardzo często dyskusje bazujące na subiektywnych odczuciach jak i na emocjach A wtedy jednak podtrzymam swoje zdanie, że wolę twarzą w twarz

[Mika’el]

p.s.Przesadzacie z postrzeganiem forum, jako coś mającego większe znaczenie niż życie realne,

To forum jest życiem nierealnym? My nie istniejemy? Bardzo ciekawa teoria, rozwiń proszę. Kupę mam śmiechu z ludzi którzy twierdzą że internet jest czymś nierealnym, czymś oderwanym od życia realnego. Internet jak i laptok i komputr istnieją w świecie rzeczywistym.

Kto jest mi wstanie udowodnić, że osoby piszące tu mają swe odpowiedniki w rzeczywistości, no i dlaczego nikt nie zakłada, że kilka osób może manipulować większością za pomocą wielu kont.Przecież ja nie zakładam, że tu tak właśnie jest, ale tak być może.

Forum nie ma nic wspólnego z wymianą poglądów na jakikolwiek temat, tu łatwość ukazywania siebie za pomocą google jest jednym z ważniejszych sposobów zaistnienia, w realnej dyskusji musimu liczyć wyłącznie na własny mózg.
Jest różnica, czy się mylę?

Dowodem pierwszym z brzegu na mą rację w temacie jest skala z/minusowania mej wypowiedzi.Takiej łatwości w świecie realnym, by kogokolwiek odseparować od reszty w imię (...?...) jest pozbawiona racji bytu.
Przynajmniej jeśli to ja w niej bym brał udział jako ten jedyny.

"Wypowiedź"...

My nie istniejemy? Bardzo ciekawa teoria

Mogę się mylić, ale udowodnij mi, że wszystkie profile są przyporządkowane różnym osobom.
...nie jesteś wstania, a ja mogę udowodnić, że są profile mające jednego użytkownika piszącego na nich.
Mogę, ale nie muszę.Dla mnie nie ma znaczenia, czy kogokolwiek przekonam, piszę wyłącznie swe osobiste zdania na temat
"istnienia w necie".
...śmiech, lecz się upieracie, bo różne powody do tego macie by tu pisać.