Skocz do zawartości


Zdjęcie

Stoicyzm


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
27 odpowiedzi w tym temacie

#1

Autarchos.
  • Postów: 77
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Dołączona grafika


Pisząc zwięźle, żeby przypadkiem nie popaść w manierę rozwlekłego rozpisywania się na temat okólne - co sądzicie o tej filozofii?

Moja opinia jest następująca - nigdy w historii nie było piękniejszego, bardziej ludzkiego systemu filozoficznego niż stoicyzm w jego późnej, rzymskiej postaci, kiedy to już myśl stoicka była już na tyle zaawansowana, żeby w czambuł nie potępiać wszystkich emocji (jak to było za Zenona z Kition), tylko wypracowała subtelną, złożoną etykę moralną. Cytat otwierający księgę piątą Rozmyślań Marka Aureliusza, cesarza-filozofa, jest według mnie jednym z najpiękniejszych zdań, jakie wypowiedziano w historii ludzkości. Nawet zrobiłem okolicznościowy obrazek, który wrzuciłem powyżej :roll: .

Ciekawą, nowoczesną recepcję stoicyzmu (tzw. post-stoicyzm, z którym nie w każdej kwestii się zgadzam) prezentuje na swoim blogu pan Tomasz Mazur, wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego.

Kilka mądrości stoickich:

Pojedyncze dni uważaj za osobne żywoty - Seneka Młodszy

Chwalebnie jest czynić to, co należy, a nie to, co wolno - Seneka Młodszy

Każdy lud może żyć i rozwijać się tylko dotąd, dokąd zna i miłuje swoją przeszłość, ginie, gdy traci dla niej szacunek - Seneka Młodszy

Jedno tylko bardzo jest cenne, a to: pędzić życie w prawdzie i sprawiedliwości, w życzliwości nawet dla kłamców i niesprawiedliwych - Marek Aureliusz

Długość życia ludzkiego – to punkcik, istota – płynna, spostrzeganie – niejasne, zespół całego ciała – to zgnilizna, dusza – wir, los – to zagadka, sława – rzecz niepewna - Marek Aureliusz

Ludzie, którzy pragną się jeden nad drugim wywyższyć, przed sobą wzajem się poniżają - Marek Aureliusz

Nie sądż, że żyć będziesz lat dziesięć tysięcy. Dopóki żyjesz, dopóki można - bądź dobry - Marek Aureliusz

Nie może kochać ludzi, kto kocha pieniądze, rozkosz i władzę. Ten kocha ludzi prawdziwie, kto kocha cnotę - Epiktet

Zło to nie zdarzenie, które cię spotyka, lecz to, co robisz z tym zdarzeniem - Epiktet

Natura dała nam jeden język, a dwoje uszu po to, ażebyśmy słuchali dwa razy więcej, niż mówimy - Zenon z Kition

Użytkownik Autarchos edytował ten post 30.04.2012 - 11:39

  • 5

#2

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Jak dla mnie równowaga emocji jest nieco nienaturalna i niemożliwa to spełnienia dla człowieka. Człowiek to istota bardzo emocjonalna, więc czemu by to blokować?

Należy cieszyć się jak tylko da szczęściem, a porażki starać się znosić. Ale też takie wydarzenia jak śmierć bliskiej osoby powinniśmy po prostu wycierpieć, jest to znak dla nas jak bardzo ją kochaliśmy. Więc przynajmniej dla mnie takie równoważenie emocji jest po prostu niemożliwe to spełnienia.

(Mam nadzieję, że na temat piszę, bo znam ogólną definicję stoicyzmu, pewnie dla osób "siedzących w filozofii" to bardziej rozbudowane :) )

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 30.04.2012 - 11:45

  • -1



#3

Autarchos.
  • Postów: 77
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Stoicyzm odróżnia sferę wewnętrzną człowieka od jego sfery zewnętrznej - stoickim ideałem jest takie udoskonalenie siebie, żeby nic, co dzieje się na zewnątrz nie wpływało na życie wewnątrz, czyli, spłycając, na naszą duszę. Jest to oczywiście niezwykle trudne do osiągnięcia, wystarczy spojrzeć na nasz kulturowy przykład Jana Kochanowskiego i jego Trenów, gdzie stoicyzm ojca Urszuli został poddany próbie. O porażce wychowawczej Kommodusa, jaką popełnił pod wpływem zaślepiających go na fakty uczuć wobec jedynego pozostałego przy życiu syna z ośmiu zmarłych w niemowlęctwie dzieci Marek Aureliusz, nie muszę chyba nawet wspominać.

Z tym, że im większa rozpacz po ukochanej osobie tym większa miara naszej miłości dla niej żaden stoik by się nie zgodził. Czcimy pamięć tej osoby marnując czas na szlochy i lamenty, czy raczej oddamy jej cześć rozumiejąc, że jej życie już się zakończyło (czy też raczej przeszło w inny stan, zgodnie z materialistyczną kosmogonią stoicką), nasze zaś trwa, ciągle mamy obowiązki, prace i cele do osiągnięcia.
  • 0

#4

Nic_nowego.
  • Postów: 140
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Co do stoicyzmu nie jestem z nim zaznajomiony aż tak dobrze jak z filozofią Cynicką, którą darzę większą sympatią.
Jak pokazał Kochanowski, Stoicyzm to może i piękna filozofia, ale nierealna. Jak w wielu przypadkach i w tym można zauważyć, że filozofia starożytna wymagała wielkich zmian w życiu praktycznym na rzecz teorii filozoficznych, ale o tym już pisał Pierre Hadot.
Tłumacze jednak dlaczego skłaniam się ku Cynikom. Po pierwsze, całkowicie odcięli się od epistemologii i metafizyki, która była praktykowana często przez starożytnych filozofów. Tak samo jest w przypadku Stoików, czy to nie oni twierdzili, że wszystko co dzieję się na Ziemi jest ustanowione od początku przez Boga?
Po drugie, swoją podróż (jak na razie krótką), rozpocząłem dzięki dziełom Nietzschego. I w jego poglądach także można odnaleźć inne znaczenie cynizmu, a więc brak obiektywnej prawdy.
Po trzecie, życie zgodne z naturą. Cynicy za wzór stawiali sobie psa, czyli szczekający na potężnych, nie uznający żadnej władzy poza naturą. Poza tym kultura to dla nich właśnie naśladowanie natury i tu często akceptowali pożądania. Masturbacja nie była dla nich niczym innym jak podrapaniem się po ręce, gdy nas zaswędzi. W obu przypadkach chodzi o rozładowanie napięcia.
Po czwarte, popieram Onfraya w twierdzeniu, jakoby wielu filozofów jest pomijanych przez to, że mogły wywołać efekty niebezpieczne. Są uznawani do dnia dzisiejszego jako znane jako tylko pomniki. Tutaj świetnym przykładem są sytuacjoniści, o których parę razy słyszałem w programach dokumentalnych, gdzie określano ich jako ludzi, którzy chcieli rewolucji bo zależało im tylko na seksie i to wolnym. Mało się mówi o tym, że nie mieli poglądów skrajnych i trafnie krytykowali nowoczesne im ruchy społeczne.
Może wydawać się, że zestawienie u mnie Nietzschego i cyników jest niepoprawne, bo przecież Fryderyk zarzucał zniszczenie filozofii Sokratesowi i Platonowi, ale sam filozof wielkim erudytą nie był i mógł pominąć to, że w jego filozofii znajdują się poglądy podobne do tych, które nastąpiły po Platonie.
  • 2

#5

Autarchos.
  • Postów: 77
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Świetny post, masz plusa ;) .

Jak pokazał Kochanowski, Stoicyzm to może i piękna filozofia, ale nierealna.


Przede wszystkim filozofia wysoko stawiająca poprzeczkę, innymi słowy filozofia trudna. Postulaty o niemożliwości zrealizowana ideału jakiegokolwiek okresu stoi (wczesnej czy rzymskiej, bez znaczenia mimo teoretycznego, większego radykalizmu doktryn wczesnostoickich) podnoszono już w starożytności, nie tylko w środowisku przeciwników stoicyzmu, ale też osób sympatyzujących - na przykład Horacy, twórca postawy złotego środka. Wszystkie jednak argumenty za praktyczną niemożliwością stoicyzmu można zbić następująco - ideały nie istnieją (realnie w tym świecie, zanim ktoś mnie Platonem zaatakuje i jego jaskiniami), trzeba do nich dążyć, a ideał stoicki jest według mnie najwyższy z wypracowanych.

Kochanowski akurat, jeśli przeczytać Treny do końca, dał sobie radę z kryzysem światopoglądowym. Nie był on też zresztą "czystym" stoikiem.

Po pierwsze, całkowicie odcięli się od epistemologii i metafizyki, która była praktykowana często przez starożytnych filozofów


Nie przez wszystkich - przed Sokratesem filozofia grecka byłaby powiem nawet ściśle i czysto materialistyczna. Patrz mechanicystyczny atomizm Demokryta, albo jońscy przyrodnicy. Możesz mi też wyjaśnić, dlaczego z Twojego punktu widzenia to zaleta?

Tak samo jest w przypadku Stoików, czy to nie oni twierdzili, że wszystko co dzieję się na Ziemi jest ustanowione od początku przez Boga?


Stoicyzm był bardzo materialistyczny w swojej istocie, ale o czym innym. Nieprecyzyjnie odniosłeś się do specyficznego determinizmu stoików. Kosmologia stoicka zakłada powtarzalność cykli wszechświata, z których każdy jest nieuchronnie zaplanowany i harmonijny, zmierza do końca, po czym zacznie się raz jeszcze. Stoicy często i z przyjemnością używali zaadaptowanego przez chrześcijan i Filona z Aleksandrii (judeohellenistę, chyba najwybitniejszego filozofia żydowskiego) terminu logos (gr. λόγος), na określenie rodzaju wewnętrznej harmonii i spokoju człowieka, jego natury, tożsamości, ale też swoistego przeznaczenia (rozumu?) kosmosu, który nie był w żadnym razie osobowy.

I w jego poglądach także można odnaleźć inne znaczenie cynizmu, a więc brak obiektywnej prawdy.


Dzieła Nietzschego mimo wszystko wyrażają jakąś obiektywną prawdę - Bóg umarł, postulat nowej moralności, koncepcja nadczłowieka. Nietzsche traktuje to jako pewniki, z tego co pamiętam.

Po trzecie, życie zgodne z naturą.


Ten sam postulat stoi w ścisłym centrum nauczania stoickiego ;) .

Może wydawać się, że zestawienie u mnie Nietzschego i cyników jest niepoprawne, bo przecież Fryderyk zarzucał zniszczenie filozofii Sokratesowi i Platonowi, ale sam filozof wielkim erudytą nie był i mógł pominąć to, że w jego filozofii znajdują się poglądy podobne do tych, które nastąpiły po Platonie.


Od Talesa z Miletu włącznie istnieje w naszej cywilizacji nieprzerwana ciągłość rozważań filozoficznych. Według mnie nie ma niczego złego w szukaniu w nietzscheanizmie wpływów poglądów wcześniejszych, w myśl dość trafnego powiedzenia, że w zasadzie wszystko już było...
  • 2

#6

Nic_nowego.
  • Postów: 140
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Nie przez wszystkich - przed Sokratesem filozofia grecka byłaby powiem nawet ściśle i czysto materialistyczna. Patrz mechanicystyczny atomizm Demokryta, albo jońscy przyrodnicy.


Dlatego napisałem często. I oczywiście masz rację w sprawie Demokryta. Leukippos, mniej chyba znany filozof miał bardzo podobny system do Demokryta, choć mniej twórczy.

Możesz mi też wyjaśnić, dlaczego z Twojego punktu widzenia to zaleta?


Wynika to chyba z mojej postawy empirycznej, a raczej chęci aby moja postawa taka była.

Stoicyzm był bardzo materialistyczny w swojej istocie, ale o czym innym. Nieprecyzyjnie odniosłeś się do specyficznego determinizmu stoików. Kosmologia stoicka zakłada powtarzalność cykli wszechświata, z których każdy jest nieuchronnie zaplanowany i harmonijny, zmierza do końca, po czym zacznie się raz jeszcze. Stoicy często i z przyjemnością używali zaadaptowanego przez chrześcijan i Filona z Aleksandrii (judeohellenistę, chyba najwybitniejszego filozofia żydowskiego) terminu logos (gr. λόγος), na określenie rodzaju wewnętrznej harmonii i spokoju człowieka, jego natury, tożsamości, ale też swoistego przeznaczenia (rozumu?) kosmosu, który nie był w żadnym razie osobowy.


I tu po raz kolejny można zestawić Nietzschego, który teorię wiecznego powrotu traktował bardzo poważnie. Można powiedzieć, że tym czym dla chrześcijan było królestwo niebieskie, tym dla Fryderyka był Wieczny Powrót. W końcu walczył z nihilizmem. Jednak w odróżnieniu do stoików, w jego teorii wiecznego powrotu nie było całkowitego determinizmu. Tak jak Heraklit twierdził, że jest miejsce w tej teorii na wolną wolę. Posługiwał się dialektyką przypominającą metodę Hegla. Zestawiał dwa postulaty: wieczny powrót (teza) i przezwyciężenie człowieka (antyteza) i oba te postulaty jednoczyły się w syntezę. Widział w wiecznym powrocie miejsce na etykę.

Dzieła Nietzschego mimo wszystko wyrażają jakąś obiektywną prawdę - Bóg umarł, postulat nowej moralności, koncepcja nadczłowieka. Nietzsche traktuje to jako pewniki, z tego co pamiętam.


Nowa moralność oznaczała nic więcej jak przewartościowanie wartości.

Nadczłowiek- koncepcja człowieka, który akceptuje wieczny powrót. Czyli człowiek, który nie jest stały, bo świat, w którym żyje nie jest stały. Wartości w wiecznym powrocie nie są absolutne, są niestałe tak i nadczłowiek nie może być stały.

Przy śmierci Boga odpowiedź już chyba nie może być tak jednoznaczna. Jednak trochę poszukam w pismach, które mam o nim i coś znajdę, aby udzielić poprawnej odpowiedzi.

Sam Nietzsche pisał o swoich pracach tak: „We wszystkich pismach moich od Narodzin tragedyi do ogłoszonej ostatnio Przygrywki do filozofii przyszłości, znajduje się coś wspólnego, i coś co je wyróżnia: wszystkie bez wyjątku, zawierają pętle i sieci na nieostrożne ptaki”.

Powołując się także na Tatarkiewicza, napiszę, że dla Nietzschego prawdą jest to, i tylko czego wymaga życie, a obiektywna prawda jest tylko złudzeniem. I ponownie sam Nietzsche pisał o prawdzie tak: "Czymże są ostatecznie prawdy ludzkie? Są tylko nie dającymi się obalić błędami ludzkimi."
  • 1

#7

Autarchos.
  • Postów: 77
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Leukippos, mniej chyba znany filozof miał bardzo podobny system do Demokryta, choć mniej twórczy.


Jeśli mnie pamięć nie myli, Leukippos był mistrzem Demokryta, który słuchał go we wczesnym okresie swojej filozofii. Model Heraklita wydaje mi się, spośród wszystkich innych modeli starojońskich, najciekawszy i najbliższy temu, co potem skonstruował Demokryt.

Wynika to chyba z mojej postawy empirycznej, a raczej chęci aby moja postawa taka była.


Rozumiem.

Jednak w odróżnieniu do stoików, w jego teorii wiecznego powrotu nie było całkowitego determinizmu. Tak jak Heraklit twierdził, że jest miejsce w tej teorii na wolną wolę. Posługiwał się dialektyką przypominającą metodę Hegla. Zestawiał dwa postulaty: wieczny powrót (teza) i przezwyciężenie człowieka (antyteza) i oba te postulaty jednoczyły się w syntezę. Widział w wiecznym powrocie miejsce na etykę.


Podobnie stoicy widzieli w teorii cykliczności kosmosu miejsce na etykę, nie o tym jednak chciałem napisać. Jeśli mam być szczery, trochę zaskakuje mnie informacja o skłonności Nietzschego do teorii wiecznego powrotu, jeśli kiedyś o tym czytałem, to musiałem naprawdę zapomnieć - ten element jego filozofii był mi nieznany. Jeśli jednak jest tak jak mówisz, a zaufam Twojej wiedzy, to wprowadza to do nietzscheanizmu ciekawą, nową perspektywę.

Nowa moralność oznaczała nic więcej jak przewartościowanie wartości.


Przy czym jest ta nowa, przewartościowana moralność moralnością słuszną, bo moralnością rasy panów - nie moralnością standardową, czyli moralnością rasy niewolników.

Wartości w wiecznym powrocie nie są absolutne, są niestałe tak i nadczłowiek nie może być stały.


Mnie się jednak wydaje, że w ostatnim, najdojrzalszym okresie swojej twórczości, bezpośrednio poprzedzającym chorobę umysłową z 1889 roku, Nietzsche jednak prezentuje jakąś konkretną, według niego słuszną, moralność. Jest to właśnie moralność dominujących, kultywująca siłę, dzielność i życie etc. Właśnie z tą moralnością jest, według mnie, związana koncepcja nadczłowieka - choć, powtarzam, o roli wiecznego powrotu w systemie Nietzschego słyszę chyba pierwszy raz.

Przy śmierci Boga odpowiedź już chyba nie może być tak jednoznaczna. Jednak trochę poszukam w pismach, które mam o nim i coś znajdę, aby udzielić poprawnej odpowiedzi.


Koncepcja śmierci Boga wywodzi się bezpośrednio z Tako rzecze Zaratustra - tam szukałbym korzeni. Jest ona też według mnie dość jasna. Bóg, reprezentujący moralność niewolników, umarł, bo niechybnie umrzeć musi, skoro głoszona jest nowa moralność gatunku panów. Jednocześnie nie jest to prostacki ateizm - Bóg owszem, był, ale już go nie ma, bo to, co reprezentuje, umarło. Nietzsche jak widać pospieszył się z takimi sądami ;) .

"Czymże są ostatecznie prawdy ludzkie? Są tylko nie dającymi się obalić błędami ludzkimi."


Sądzę, że Nietzsche reprezentuje tutaj hipokryzję - głosił relatywizm prawdy i poznania, według mnie nawiązując przede wszystkim do szkoły sofistów i Protagorasa (raczej nie zgodziłby się z porównaniem człowieka do psa, jeśli chwytasz o co mi chodzi ;) ), nie cyników, jednocześnie niedługo potem ogłasza się piewcą nowej, jedynej słusznej moralności, czy może raczej amoralności, innych filozofów tworzących etykę w oparciu o standardową moralność traktując z góry, pogardliwie nazywając "wyrobnikami filozoficznymi". Można to zrzucić na karb ewolucji poglądowej, ale jednocześnie wyczuwam tutaj hipokryzję.

Cóż za offtop ;) .

Użytkownik Autarchos edytował ten post 30.04.2012 - 19:31

  • 0

#8

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Osobiście bardzo cenie stoicyzm i często staram się do niego stosować. Próba obiektywnego wytłumaczenia sobie zjawisk nas otaczających. Unikanie zaślepienia przez emocje i podejmowania nieprzemyślanych decyzji jest przydatną cechą którą można wykształcić.

Jednak ma też swoje wielkie minusy. Otoczenie może odbierać taką osobę jako bezduszną, pozbawioną emocji i zimną jak lód.

Stoicyzm z hedonizmem walczą od zawsze na wielu polach. W wielu dziedzinach. W języku dla mnie bliższym, można to ująć jako walka funkcjonalizmu z wolnością wyrazu.

Można też na tym przykładzie powiedzieć, czemu stoicyzm ostatecznie nie jest dominującą filozofią światową mimo jego niezaprzeczalnych zalet.

Stoicyzm można przyrównać do modernizmu w architekturze i wystroju wnętrz. Czyste, pozbawione niepotrzebnego zdobnictwa, w pełni racjonalne i okrojone do minimum. Przemyślane i pewne, niezmiennie klasyczne i idealne. Jest tak idealne, że mało kto chce i potrafi w nim żyć.
  • 0



#9

Autarchos.
  • Postów: 77
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

@mylo

Otoczenie może odbierać taką osobę jako bezduszną, pozbawioną emocji i zimną jak lód.


A stoicyzm odpowiada, żeby mieć to absolutnie w tzw. głębokim poważaniu ;) . Jest to, jakby na to nie patrzeć, antytowarzyskie - choć na pewno nie antyspołeczne, bo akurat społeczeństwo i racja ogółu jest w stoicyzmie postawione bardzo, bardzo wysoko.

Można też na tym przykładzie powiedzieć, czemu stoicyzm ostatecznie nie jest dominującą filozofią światową mimo jego niezaprzeczalnych zalet.


Gdyż jest filozofią elitarystyczną, która stawia naprawdę wysokie wymagania chcącym się jej podjąć, a przy okazji nie wytworzyła nigdy żadnej odrośli/szkoły odrzutowej, propagującej jakby "stoię w wersji light". Poza tym moment dziejowy nigdy nie był dla niej sprzyjający - gdyby zaś stoicyzm stał się religią, na dodatek za czasów Seneki i Marka Aureliusza, wróżę mu wielki sukces.

Czyste, pozbawione niepotrzebnego zdobnictwa, w pełni racjonalne i okrojone do minimum. Przemyślane i pewne, niezmiennie klasyczne i idealne.


Analogia trochę mnie uwierająca, bo stasznie nie lubię mieszać estetyki i etyki w sferze filozoficznej, ale z grubsza można to tak ująć. Podkreślanie skrajnego funkcjonalizmu stoicyzmu jest według mnie chybionym zabiegiem - jeśli tak na to spojrzeć, każda ze szkół tamtego czasu była w swoim przekonaniu najbardziej funkcjonalna. I stoicy, i epikurejczycy, i cynicy, i wszyscy inni. Wszystkim chodziło w gruncie rzeczy o to samo.

Użytkownik Autarchos edytował ten post 30.04.2012 - 20:30

  • 0

#10

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A stoicyzm odpowiada, żeby mieć to absolutnie w tzw. głębokim poważaniu .


Tym bardziej jest to wymagająca poświęceń ścieżka. Dlatego czasem dobrze z niej rezygnować.

Analogia trochę mnie uwierająca, bo stasznie nie lubię mieszać estetyki i etyki w sferze filozoficznej


Założenia modernizmu były tylko i wyłącznie etyką. Estetyka miała być wyrzucona poza nawias. Forma wynika z funkcji. Totalna i ostateczna wygrana funkcjonalności nad wyglądem. Projekt krzesła mógł być tworzony na kartce za pomocą słów i prostych schematów, wygląd wynikał bezpośrednio z potrzeb.

Taki fotel wiktoriański:
Dołączona grafika

Można zastąpić klasyką Bauhausu stworzoną przez Breuera:
Dołączona grafika

To jest ten sam fotel, spełnia te same funkcje. Drugi jest racjonalnym odbiciem pierwszego.

Wygląd to emocje, funkcja to stoia.

Ideału się nie da poprawić ani uprościć, właśnie dlatego jest ułomny.
Dołączona grafika
  • 0



#11

Lis.

    jeden, jedyny i prawdziwy

  • Postów: 638
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@mylo
Różnica jest prosta. Na tym pierwszym można jeszcze zawiesić oko, a na tym drugim tylko położyć siedzenie.

Stoicyzm jest rzeczywiście jedną z ciekawszych filozofii greckich. Pomaga nie popadać ani w smutek ani radość i odnaleźć umiar w życiu.
  • 0



#12

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Różnica jest prosta. Na tym pierwszym można jeszcze zawiesić oko, a na tym drugim tylko położyć siedzenie.


To już zależy od zrozumienia istoty przedmiotu. Osobiście bardziej cenię sobie drugi, niż pierwszy.
Zupełnie jak stoicy cenią sobie coś zupełnie odmiennego niż ludzie zwykli cenić.
  • 0



#13

Mika’el.
  • Postów: 810
  • Tematów: 34
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Różnica jest prosta. Na tym pierwszym można jeszcze zawiesić oko, a na tym drugim tylko położyć siedzenie.


To już zależy od zrozumienia istoty przedmiotu. Osobiście bardziej cenię sobie drugi, niż pierwszy.
Zupełnie jak stoicy cenią sobie coś zupełnie odmiennego niż ludzie zwykli cenić.


To raczej zależne jest od gustu, ale moderator zapewne wie lepiej niż ja i reszta cząstka te świata szukająca piękna we wszystkim, a nie w lustrze.
...jest opcja, żeśmy z innych planet, lecz mniemam, że jest to mało prawdopodobne.
Więc po co udowadniać swą odmienność/wyższość na siłę?
...nawet w żartach człowiek może się pogubić (tu nie mam na myśli siebie)
  • 0

#14

Autarchos.
  • Postów: 77
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Krzesło jest po to, żeby na nim siedzieć. Fotel jeszcze powinien mieć miejsce, żeby oprzeć sobie ramiona, czyli podłokietniki na dobrą sprawę. Taka jest funkcja per se tych przedmiotów. Inna sprawa, że jak już pisałem, stoicyzm ma niewiele wspólnego z estetyką - można być stoikiem nawet żyjąc sobie w Westminsterze.

PS: To było skierowane do @mylo.

Użytkownik Autarchos edytował ten post 01.05.2012 - 19:15

  • 0

#15

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pan Maylo@

Czyżbym Cię czymś obraził? Czyżbym obraził Cię tym że interesuje mnie co innego i patrze na problem z innej strony?
Czy muszę myśleć tak jak Ty bym był akceptowalny i mógł wszczynać dyskusje? Bo do tego się to wszystko sprowadza.
Zupełnie nie rozumiem ludzi którzy mają o to pretensje. Ja cieszę się gdy ktoś wychodzi poza utarte ramy cytatów z mądrych książek i próbuje tworzyć przykłady samemu.

Autarchos@

Za to ja uważam że filozofia ma wiele wspólnego z estetyką. Każdy nowy rodzaj estetyki zaczyna swoją drogę od filozofii i przekonania o słuszności pewnej drogi.
I to tutaj można powiązać stoicyzm z estetyką funkcjonalną.

Otóż stoik może mieszkać choćby w barokowych wnętrzach. Jednak tylko człowiek który wierzy całym sercem że ważniejsza od emocji jest racjonalność jest w stanie projektować coś takiego:

Dołączona grafika
Dieter Rams

Bezosobowe, unitarne. Widzę w tym odbicie stoickiego podejścia do życia.


Co tu kryć, nie znam wystarczającej ilości traktatów filozoficznych by się nimi otaczać. Potrafię mówić o stoicyzmie na swój sposób i tak jak ja go rozumiem. Wplatać w to inne wątki. Sądziłem że to Cię może zainteresować, ale jeśli uważasz że psuje Ci temat to "powiedz tylko słowo". ;)

Jednak uważam że ten temat szybko siądzie, jeśli skupimy się tylko na cytowaniu zdań z traktatów Aureliusza i innych.
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych