Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wielki Wybuch cofnięty o dwa miliardy lat


  • Please log in to reply
26 replies to this topic

#16

octopus.
  • Postów: 82
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

wogóle to jeśli byłby o 15% większy to jaki duzy jest teraz

prawda Obecnie za granicę wszechświata uważa się powszechnie granicę jego obserwalności czyli obecnie ok. 50 mld ly. Jednak jest to oczywiście błędne, należy przyjąć że wszechświat jest nieskończony dopóki nie będzie się dało eksperymentalnie określić jego prawdziwych granic. Więc powiedzenie że wszechświat jest naprawdę o 15% większy niż teraż czyli jego wielkość wynosi 115% nieskończoności nie ma za bardzo sensu. :lol :
  • 0

#17

Lynx.
  • Postów: 2210
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

50 miliardów lat świetlnych? :-o Poproszę źródło.
Zaś hipoteza nieskończonego Wszechświata kłóci się zasadniczo z paradoksem Olbersa, nie sądzisz? ;->
  • 0



#18

Ivellios.

    ÓSMY ZMYSŁ

  • Postów: 1625
  • Tematów: 401
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 109
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Obecnie coraz więcej hipotez naukowych kłóci się z "ustalonymi" wcześniej prawami, tak więc...
  • 0



#19

Indoctrine.
  • Postów: 1450
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ivellios--> A jakie to tak "coraz więcej"?

Co do 50 miliardów to też nie wiem skąd się to Tobie Octopus wzięło...
  • 0

#20

Lynx.
  • Postów: 2210
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ivelios, rzecz w tym, że paradoks Olbersa, jak sama nazwa wskazuje, nie jest ustalonym prawem, tylko werbalizacją wątpliwości rodzących się podczas zwykłej obserwacji nieba.
  • 0



#21

Arturus.
  • Postów: 207
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

"Paradoks Olbersa brzmi następująco: Dlaczego w nocy niebo jest ciemne, skoro patrząc w każdym kierunku patrzę na jakąś gwiazdę?.

Paradoks ten nie jest obecnie tak frapujący, jak niegdyś - kiedy zakładano, że Wszechświat jest nieskończony i jednorodny. Obecnie skłonni jesteśmy raczej przyjmować, że Wszechświat jest skończonym tworem, powstałym w wyniku Wielkiego wybuchu. W istocie - dziś ów paradoks traktuje się jako jeden z dowodów na prawdziwość hipotezy Wielkiego Wybuchu; Wszechświat rozszerza się, a zatem obiekty dalsze oddalają się od nas szybciej - wynika z tego coraz większe przesunięcie odległych obiektów ku czerwieni (Efekt Dopplera).

Olbers rozumował następująco:

Jeśli Wszechświat jest nieskończony i jednorodny, to patrząc w każdym kierunku powinienem widzieć światło gwiazdy. Co prawda - gwiazdy im są dalej, tym słabiej świecą, jednakże jest to jedynie pozorny argument. Rozważmy trzy sfery o środku w Ziemi i promieniach równych odpowiednio a, 2a, 3a. Gwiazdy leżące pomiędzy sferą 2 i 3 świecą średnio cztery razy słabiej niż te położone pomiędzy sferą 1 i 2, ale też jest ich osiem razy więcej, ponieważ natężenie światła maleje proporcjonalnie do powierzchni sfery, a ilość gwiazd rośnie proporcjonalnie do objętości kuli, ograniczanej przez tę sferę.
Drugim kontrargumentem jest nieprzeźroczystość Wszechświata. Być może światło z odległych gwiazd nie dociera do nas, gdyż napotyka po drodze na jakieś przeszkody w postaci nieświecącej materii. I ten kontrargument możemy jednak zbić: zgodnie z pierwszym prawem termodynamiki owa zasłaniająca światło materia powinna się nagrzać i po odpowiednio długim czasie sama zacząć świecić.
Jeśli Wszechświat byłby zatem taki, jak w założeniach Olbersa, noc wcale nie powinna być ciemna.

Alternatywne rozwiązanie paradoksu Olbersa podał Benoit Mandelbrot. Stwierdził on, że nie musimy koniecznie negować nieskończoności Wszechświata. Możemy zanegować jego jednorodność - materia według Mandelbrota nie jest rozłożona w przestrzeni jednorodnie, a fraktalnie."

WIkipedia

praktycznie wynika z dego ze poglad ze swiat jest nieskonczony jest przestarzale a nowoczesniejsza jest teoria o Wielkim wybuchu i tymczasowym powiekrzaniu sie wszechswiata a potem jego zapadnieciu.


Teoria o Wielkim wybuchu ma dla mnie wiele uchybien bo jak wieli Weszechsiwat mogl powstac z niczego, i co bylo przed wybuchem?? rpoznia?? lataly jakies czasteczki?? a co sie stanie po zapadnieciu sie i ponownym zniknieciu wszechswiata?? - pytania niestety bez odpowiedzi

"Paradoks Olbersa brzmi następująco: Dlaczego w nocy niebo jest ciemne, skoro patrząc w każdym kierunku patrzę na jakąś gwiazdę?.

Paradoks ten nie jest obecnie tak frapujący, jak niegdyś - kiedy zakładano, że Wszechświat jest nieskończony i jednorodny. Obecnie skłonni jesteśmy raczej przyjmować, że Wszechświat jest skończonym tworem, powstałym w wyniku Wielkiego wybuchu. W istocie - dziś ów paradoks traktuje się jako jeden z dowodów na prawdziwość hipotezy Wielkiego Wybuchu; Wszechświat rozszerza się, a zatem obiekty dalsze oddalają się od nas szybciej - wynika z tego coraz większe przesunięcie odległych obiektów ku czerwieni (Efekt Dopplera).

Olbers rozumował następująco:

Jeśli Wszechświat jest nieskończony i jednorodny, to patrząc w każdym kierunku powinienem widzieć światło gwiazdy. Co prawda - gwiazdy im są dalej, tym słabiej świecą, jednakże jest to jedynie pozorny argument. Rozważmy trzy sfery o środku w Ziemi i promieniach równych odpowiednio a, 2a, 3a. Gwiazdy leżące pomiędzy sferą 2 i 3 świecą średnio cztery razy słabiej niż te położone pomiędzy sferą 1 i 2, ale też jest ich osiem razy więcej, ponieważ natężenie światła maleje proporcjonalnie do powierzchni sfery, a ilość gwiazd rośnie proporcjonalnie do objętości kuli, ograniczanej przez tę sferę.
Drugim kontrargumentem jest nieprzeźroczystość Wszechświata. Być może światło z odległych gwiazd nie dociera do nas, gdyż napotyka po drodze na jakieś przeszkody w postaci nieświecącej materii. I ten kontrargument możemy jednak zbić: zgodnie z pierwszym prawem termodynamiki owa zasłaniająca światło materia powinna się nagrzać i po odpowiednio długim czasie sama zacząć świecić.
Jeśli Wszechświat byłby zatem taki, jak w założeniach Olbersa, noc wcale nie powinna być ciemna.

Alternatywne rozwiązanie paradoksu Olbersa podał Benoit Mandelbrot. Stwierdził on, że nie musimy koniecznie negować nieskończoności Wszechświata. Możemy zanegować jego jednorodność - materia według Mandelbrota nie jest rozłożona w przestrzeni jednorodnie, a fraktalnie."

WIkipedia

praktycznie wynika z dego ze poglad ze swiat jest nieskonczony jest przestarzale a nowoczesniejsza jest teoria o Wielkim wybuchu i tymczasowym powiekrzaniu sie wszechswiata a potem jego zapadnieciu.


Teoria o Wielkim wybuchu ma dla mnie wiele uchybien bo jak wieli Weszechsiwat mogl powstac z niczego, i co bylo przed wybuchem?? rpoznia?? lataly jakies czasteczki?? a co sie stanie po zapadnieciu sie i ponownym zniknieciu wszechswiata?? - pytania niestety bez odpowiedzi

"Paradoks Olbersa brzmi następująco: Dlaczego w nocy niebo jest ciemne, skoro patrząc w każdym kierunku patrzę na jakąś gwiazdę?.

Paradoks ten nie jest obecnie tak frapujący, jak niegdyś - kiedy zakładano, że Wszechświat jest nieskończony i jednorodny. Obecnie skłonni jesteśmy raczej przyjmować, że Wszechświat jest skończonym tworem, powstałym w wyniku Wielkiego wybuchu. W istocie - dziś ów paradoks traktuje się jako jeden z dowodów na prawdziwość hipotezy Wielkiego Wybuchu; Wszechświat rozszerza się, a zatem obiekty dalsze oddalają się od nas szybciej - wynika z tego coraz większe przesunięcie odległych obiektów ku czerwieni (Efekt Dopplera).

Olbers rozumował następująco:

Jeśli Wszechświat jest nieskończony i jednorodny, to patrząc w każdym kierunku powinienem widzieć światło gwiazdy. Co prawda - gwiazdy im są dalej, tym słabiej świecą, jednakże jest to jedynie pozorny argument. Rozważmy trzy sfery o środku w Ziemi i promieniach równych odpowiednio a, 2a, 3a. Gwiazdy leżące pomiędzy sferą 2 i 3 świecą średnio cztery razy słabiej niż te położone pomiędzy sferą 1 i 2, ale też jest ich osiem razy więcej, ponieważ natężenie światła maleje proporcjonalnie do powierzchni sfery, a ilość gwiazd rośnie proporcjonalnie do objętości kuli, ograniczanej przez tę sferę.
Drugim kontrargumentem jest nieprzeźroczystość Wszechświata. Być może światło z odległych gwiazd nie dociera do nas, gdyż napotyka po drodze na jakieś przeszkody w postaci nieświecącej materii. I ten kontrargument możemy jednak zbić: zgodnie z pierwszym prawem termodynamiki owa zasłaniająca światło materia powinna się nagrzać i po odpowiednio długim czasie sama zacząć świecić.
Jeśli Wszechświat byłby zatem taki, jak w założeniach Olbersa, noc wcale nie powinna być ciemna.

Alternatywne rozwiązanie paradoksu Olbersa podał Benoit Mandelbrot. Stwierdził on, że nie musimy koniecznie negować nieskończoności Wszechświata. Możemy zanegować jego jednorodność - materia według Mandelbrota nie jest rozłożona w przestrzeni jednorodnie, a fraktalnie."

WIkipedia

praktycznie wynika z dego ze poglad ze swiat jest nieskonczony jest przestarzale a nowoczesniejsza jest teoria o Wielkim wybuchu i tymczasowym powiekrzaniu sie wszechswiata a potem jego zapadnieciu.


Teoria o Wielkim wybuchu ma dla mnie wiele uchybien bo jak wieli Weszechsiwat mogl powstac z niczego, i co bylo przed wybuchem?? rpoznia?? lataly jakies czasteczki?? a co sie stanie po zapadnieciu sie i ponownym zniknieciu wszechswiata?? - pytania niestety bez odpowiedzi
  • 0

#22

Indoctrine.
  • Postów: 1450
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

co bylo przed wybuchem?? rpoznia?? lataly jakies czasteczki??


Nic nie latało, nie miało gdzie. Próżni nie było.
Nie było czasu ani przestrzeni. Pytania o to co było przedtem przeto są całkiem nieuzasadnione.
  • 0

#23 Gość_chruszczow

Gość_chruszczow.
  • Tematów: 0

Napisano

Wszechświat nie może być nieskończony :) chociaż wsumie może ale w takim razie sam wszechświat by się już nie rozszerzał bo nie miałby gdzie :D rozszerzałaby sie tylko materia zawarta w czasoprzestrzeni :)

rozwiazanie paradoksu Olbersa:


# Wszechświat nie jest nieskończenie stary.

Z obserwacji wynika, że wiek wszechświata wynosi ok. 14 miliardów lat (14 × 109 lat), dlatego światło gwiazd dociera do nas z odległości co najwyżej 14 × 10^9 lat świetlnych. Natomiast promień obserwowalnego Wszechświata wynosi 4,7 × 10^17 lat świetlnych. Zatem światło emitowane przez nawet najstarsze obiekty dociera do nas z odległości o wiele mniejszej (8 rzędów wielkości). W takim wypadku niemożliwe jest wypełnienie całego Wszechświata jednolitym promieniowaniem świetlnym.

# Wszechświat się rozszerza.


Proces ekspansji Wszechświata powoduje, że światło z oddalających się galaktyk jest przesunięte w kierunku czerwonej części widma (zjawisko Dopplera), w związku z tym dociera do nas stamtąd słabsze światło, niż gdyby Wszechświat był statyczny. To rozwiązuje paradoks, ponieważ z nieskończonej (lub bliskiej nieskończoności) ilości galaktyk dostajemy skończoną ilość światła obserwowalnego.
  • 0

#24

octopus.
  • Postów: 82
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

50 miliardów lat świetlnych? :-o Poproszę źródło.

http://pl.wikipedia....ki/Wszechświat
chodzi oczywiście o promień 50 mld ly
  • 0

#25 Gość_chruszczow

Gość_chruszczow.
  • Tematów: 0

Napisano

akurat wikipedia to sąłby dowód bo czasem pisza tam takie głupoty że płakać się chce :)

i tu tez popełnili błąd bo

światło gwiazd dociera do nas z odległości co najwyżej 14 × 10^9 lat świetlnych = 14 mld lat swietlnych

Natomiast promień obserwowalnego Wszechświata wynosi 4,7 × 10^17 lat świetlnych = 470 000 000 000 000 000 = 470 biliardów lat świetlnych :)
  • 0

#26

octopus.
  • Postów: 82
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

światło gwiazd dociera do nas z odległości co najwyżej 14 × 10^9 lat świetlnych = 14 mld lat swietlnych

rzeczywiście w innych miejscach widziałem właśnie tą liczbę

a to:

Natomiast promień obserwowalnego Wszechświata wynosi 4,7 × 10^17 lat świetlnych = 470 000 000 000 000 000 = 470 biliardów lat świetlnych

to :lol2:

Ale jednak czegoś nie rozumiem, jeśli granica obserwowalności jest większa, to co to jest to obserwowalne, jeśli nie gwiazdy? :hmm:
  • 0

#27

ciemność.
  • Postów: 1937
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Nie rozumiem wielkości wszechświata :shock: Po prostu zbyt dużo by objąć umysłem.

Ale jednak czegoś nie rozumiem, jeśli granica obserwowalności jest większa, to co to jest to obserwowalne, jeśli nie gwiazdy?

Chyba właśnie to coś, czego nie da się zrozumieć.
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych