Mrosamaful, to co piszesz nie jest niczym co by mnie wytrąciło z równowagi. Tak samo jak w temacie o starożytnych budowlach nie miałeś nic do powiedzenia, tak też tutaj udajesz. Widać, że zaczynasz nadrabiać braki, dlatego na razie stosujesz głównie zabiegi erystyczne.
Piszesz coś takiego:
Udowodniłeś to tym, że pomyliłeś śmieciowe DNA, które niczego nie koduje z mutacją jednego genu sprawnego DNA, które powoduje jedną z 4000 chorób genetycznych
Z tego wynika, że według ciebie każda mutacja powoduje jedną z 4000 chorób genetycznych. A tak nie jest.
Potem twierdzisz, że tak nie pisałeś:
To mi się tak wydaje? Nie sądzę, nigdzie tak nie napisałem. Tobie może się tak wydawać ale nie mi, ja wiem, że tak nie jestem i nigdzie nie pisałem, że jest odwrotnie. Który to już raz przekręcasz czyjeś posty?
Brakuje logiki w twoim myśleniu. Tobie się wydaje, że musisz napisać coś dosłownie, żebym ja mógł uznać, że takie jest stanowisko w twojej sprawie. Podam prosty przykład, żebyś zrozumiał o co mi chodzi:
Taki dialog:
- Pan stefan jest bardzo wysoki
- aha, czyli nie jest niski
- a czy ja powiedziałem, że nie jest niski? Gdzie tak powiedziałem albo napisałem?
inny przykład:
- wierzę, że po śmierci człowiek trafia do nieba albo piekła
- czyli wierzysz w życie po śmierci.
- a czy ja mówiłem, że wierzę w życie po śmierci?
Tak właśnie wygląda dyskusja z tobą.
Nawet w tym niuejdżowskim artykuliku co go przetłumaczyłeś jest napisane, że te dwa chromosomy połączyły się w jeden:
Jak moglibyśmy wyewoluować w stworzenia z 2 mniej chromosomami a z dużo większą liczbą defektów DNA? Jak ludzie mogą być tak dużo lepsi od szympansów gdy brakuje im 2 chromosomów? Zadziwiająco 2 brakujące chromosomy wcale nie brakują. To co byłoby 2 i 3 chromosomem u naszych młodszych braci u nas jest złączone w jeden, duży chromosom.
Tylko autor tego arta uważa, że jest to coś niezwykłego czego nie da się wytłumaczyć teorią ewolucji dlatego trzeba wprowadzić teorię o kosmitach. A przecież w obrębie jednego gatunku dochodzi do mutacji powodujących zmianę ilości chromosomów. Nie trzeba daleko szukać przykładów. Czymś takim jest zespół downa spowodowany obecnością dodatkowego chromosomu 21. Tacy ludzie nie są odrębnym gatunkiem. Na coś takiego jest wytłumaczenie w ewolucji ale już większej ilości chromosomów u innego gatunku nie da się tą samą teorią wytłumaczyć?
Więc co jest takiego niezwykłego, że inny gatunek ma więcej chromosomów?
Porównawcze analizy prążków G w chromosomach ujawniły, że 18 z 23 par chromosomów człowieka jest identycznych z chromosomami wspólnych hominoidowych przodków. Dokonano porównania chromosomów
czterech spokrewnionych gatunków – człowieka, szympansa, goryla i orangutana. Pomijając różnice w heterochromatynie, chromosomy 6, 13, 19, 21, 22 i X u wszystkich czterech gatunków posiadają identyczne wzory prążkowe.
A co do efektu wąskiego gardła. To nie jest jakaś wzięta z nosa hipoteza tylko po to, aby ewolucja człowieka dała się wytłumaczyć. Sądzi się, że było kilka takich momentów w historii kiedy nasza populacja zmalała np. w skutek erupcji wulkanu jakieś 74 tysiące lat temu. A na tym polega ten efekt, że prowadzi do gwałtownych zmian w populacjach.
Dlaczego więc szympans jest tak prymitywny? Czemu jego ścieżka jest zupełnie inna od naszej? Czemu przodkowie szympansa nie zeszli na ścieżkę inteligencji?
A dlaczego inne małpy czyli goryle, gibony i inne nie zeszły na ścieżkę inteligenci? Dlaczego nie stało się to z innymi zwierzętami, słoniami, żyrafami, delfinami, żabami, zebrami, końmi?