Skocz do zawartości


Zdjęcie

Ludzie to produkt modyfikacji genetycznych?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
41 odpowiedzi w tym temacie

#31

MrOsamaful.
  • Postów: 550
  • Tematów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nieprawda. Takie fuzje, będące po prostu aberracjami chromosomalnymi występują w przyrodzie. A połączenie się zaledwie dwóch chromosomów w jeden, w obliczu tego, co możemy zaobserwować w przyrodzie, to praktycznie żadna zmiana.

Tak, ale taka zmiana nie spowodowała 10 krotnego wzrostu ilości potencjalnych chorób genetycznych. Zresztą co się uparliście na te chromosomy, to jest akurat najmniej znaczący argument za tą teorią...
Dużo ważniejszy jest brak śladów ludzkiego dna wcześniej niż 200tyś lat temu - oznacza to, że człowiek po prostu się nagle pojawił.

Nieproporcjonalne zmiany względem czasu - podczas gdy człowiek w tym czasie stał się najinteligentniejszym zwierzęciem na ziemi inne praktycznie w ogóle się nie zmieniły.
Brak czynników zewnętrznych mogących wywołać efekt wąskiego gardła czyli jedynej teorii mogącej wytłumaczyć tak szybkie zmiany - najbliższy kataklizm, który mógł to wywołać miał miejsce 130tyś lat po pojawieniu się człowieka, erupcja super-wulkanu, która spowodowała epokę lodowcową. Czemu podczas tego okresu człowiek nie wykształcił futra skoro takie zmiany genetyczne powinny być możliwe?
Ogromna liczba defektów w ludzkim DNA - ze względów czysto statystycznych człowiek zanim przekazałby te wszystkie wady innym dawno by wymarł.
Taka liczba defektów świadczy również o pośpiechu, ktoś łączył chromosomy i dodawał geny w pośpiechu, to jest niepodobne do natury, która działa powoli i dokładnie, dążąc do perfekcji a nie do osłabienia organizmu.

Zostawcie chromosomy w spokoju i skupcie się na powyższych argumentach.
I kolejne pytanie, jaki człowiek miałby mieć zysk w złączonych chromosomach? Wszystko wskazuje na to, że żaden skoro przez to zyskał 4000 nowych defektów DNA.
A jaki zysk mogliby mieć kosmici? Jeżeli oni też mieli 46 chromosomy to pozwoliłoby im to na krzyżowanie się z ludźmi.
  • -2

#32

trele12.
  • Postów: 408
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

A czemu ty się tak uparłeś tych defektów? Czemu niby zaawansowana cywilizacja która może manipulować DNA miała by takie defekty pozostawić?
2. Skoro mamy tyle defektów to mieliśmy mnóóóóstwooo czasu aby wymrzeć. Jak narazie ciągle przybywamy, a ilość ludzi z chorobami genetycznymi jest w stosunku do zdrowych mała. 3. Teraz takim chorobom można przynajmniej częściowo pomóc. Kiedyś się nie dało mimo to trchwamy. Znajdź lepszy argument

Użytkownik trele12 edytował ten post 06.04.2012 - 19:08

  • 0

#33

MrOsamaful.
  • Postów: 550
  • Tematów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

A czemu ty się tak uparłeś tych defektów? Czemu niby zaawansowana cywilizacja która może manipulować DNA miała by takie defekty pozostawić?

A czemu jak rysujesz kwadrat to ma 4 boki? Bo inaczej się nie da... Tak samo konsekwencją manipulacji w DNA było powstanie defektów.
Czemu niby natura miała zostawić błędy w DNA? Jak już wcześniej pisałem prawo doboru naturalnego mówi, że przetrwa najsilniejszy a nie najsłabszy. Przez taką liczbę wad nie powinniśmy w ogóle istnieć.

2. Skoro mamy tyle defektów to mieliśmy mnóóóóstwooo czasu aby wymrzeć. Jak narazie ciągle przybywamy, a ilość ludzi z chorobami genetycznymi jest w stosunku do zdrowych mała

Co najmniej 1 osoba na 10 ma chorobę genetyczną. Nie wiem czy to mało. Nie wszystkie są śmiertelne.

3. Teraz takim chorobom można przynajmniej częściowo pomóc. Kiedyś się nie dało mimo to trchwamy. Znajdź lepszy argument

Poco pomagać chorobom? Trzeba pomagać ludziom chorym na choroby. Zresztą nie wiem jak chcesz pomóc dziecku, które ma 3 ręce i 1 oko i już nie żyje...

Super kontrargumenty, to 12 w twoim nicku to pewnie twój wiek.
  • 0

#34

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Chciałbym wiedzieć skąd się wzięła ta liczba 4 tysięcy defektów w naszym DNA? Jakieś lepsze źródło by się przydało oprócz anonimowego arta.

Człowiek a jego najbliżsi krewniacy zupełnie pod tym względem się różnią. Człowiek ma ponad 10x więcej defektów w DNA. Natura nie pozwoliłaby sobie na coś takiego, przecież zgodnie z zasadą selekcji naturalnej przetrwa najzdrowszy, najsilniejszy przedstawiciel a nie ten obciążony największą ilością prawdopodobnych chorób genetycznych. Zresztą tak duża ilość chorób spowodowałaby, że zanim przeszłyby na wszystkich ludzi to już dawno by poumierali ze względów czysto statystycznych.


Ale choroby genetyczne nie dotykają większości populacji ale jedynie niewielką część. A po za tym przy dzisiejszym rozwoju medycyny z większością tych chorób da się normalnie żyć. Tylko jedynie ciężkie wady genetyczne doprowadzają do śmierci w ciągu pierwszych lat życia lub nawet wcześniej. Jak widzisz mimo że niby mamy tyle defektów w dna to jakoś jeszcze nie wymarliśmy. Pewnie 100 lat temu też tyle tego było i ludzie nie wymarli.
Pewnie sam dokładnie nie rozumiesz czym są te defekty dna.

Nieproporcjonalne zmiany względem czasu - podczas gdy człowiek w tym czasie stał się najinteligentniejszym zwierzęciem na ziemi inne praktycznie w ogóle się nie zmieniły.


No nie bardzo. Nie zmieniły się np. krokodyle bo przez miliony lat żyją w tym samym środowisku ale wieloryby się bardzo zmieniły bo kiedyś to były zwierzęta chodzące po lądzie. Już nie mówiąc o wielu innych zwierzętach które na przestrzeni milionów albo tysięcy lat się zmieniły. Warto też zdawać sobie sprawę że teoria ewolucji nie wymaga że jakieś zmiany muszą w ogóle następować i w jakim czasie.
Pisałem już wcześniej że według jednej z teorii, nasza inteligencja wynika z tego że nauczyliśmy się gotować, zwłaszcza mięso. Inne zwierzęta tego nie robią.

Reszta twoich zarzutów jest bezpodstawna, bo są to mylne stwierdzenia. Najbardziej absurdalny jest ten zarzut dotyczący ewolucji człowieka. Że nie ma dna wcześniejszego, bo człowiek pojawił się znikąd. Przecież było wcześniej mnóstwo form pośrednich takich jak australopiteki, neandertalczycy.

To jest wszystko opisane w materiałach, więc nawet nie powinienem tutaj tego pisać. Najważniejsze informacje znajdziesz w tym referacie http://kosmos.icm.ed...DF/2009/559.pdf
Więc najpierw dowiedz się jak jest, a potem zabieraj się do dyskusji. Nie odwrotnie.
  • 0



#35

trele12.
  • Postów: 408
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

No cóż niestety nie mam 12 lat :] Polecam spojrzeć na datę rejestracji xD

"Czemu niby natura miała zostawić błędy w DNA? Jak już wcześniej pisałem prawo doboru naturalnego mówi, że przetrwa najsilniejszy a nie najsłabszy. Przez taką liczbę wad nie powinniśmy w ogóle istnieć."

Człowiek nie jest najsłabszy. Potrafi się przystosować do przeróżnych warunków. Ponadto jako jedyni na tej planecie mamy bardzo dobrze rozwinięty język mówiony pisany a także możemy konstruować przeróżne rzeczy, także raczej nie jesteśmy najsłabsi.

Co najmniej 1 osoba na 10 ma chorobę genetyczną. Nie wiem czy to mało. Nie wszystkie są śmiertelne.

Np.? Podaj nazwę, oraz link do statystyk która to potwierdza.

Poco pomagać chorobom? Trzeba pomagać ludziom chorym na choroby. Zresztą nie wiem jak chcesz pomóc dziecku, które ma 3 ręce i 1 oko i już nie żyje...


Dobra przepraszam, mój błąd.

To może nie jesteśmy wytworem kosmitów tylko błędem natury. Skoro mamy tyle defektów to przecież niedługo wymrzemy, albo wyewoluujemy.

Użytkownik trele12 edytował ten post 07.04.2012 - 00:24

  • -1

#36

MrOsamaful.
  • Postów: 550
  • Tematów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Chciałbym wiedzieć skąd się wzięła ta liczba 4 tysięcy defektów w naszym DNA? Jakieś lepsze źródło by się przydało oprócz anonimowego arta.

Wikipedia... Mógłbyś chociaż sam czegoś sobie poszukać jak cie coś interesuje a nie trzeba ci wszystko podawać na tacy...
"A single gene disorder is the result of a single mutated gene. There are estimated to be over 4000 human diseases caused by single gene defects."


Ale choroby genetyczne nie dotykają większości populacji ale jedynie niewielką część.

Nie wiem czy małą. 1 osoba na 10 ma jakąś wadę genetyczną. Najczęściej jest to jakiś rodzaj daltonizmu, potem różne wady serca, mukowiscydoza itd.

A po za tym przy dzisiejszym rozwoju medycyny z większością tych chorób da się normalnie żyć. Tylko jedynie ciężkie wady genetyczne doprowadzają do śmierci w ciągu pierwszych lat życia lub nawet wcześniej. Jak widzisz mimo że niby mamy tyle defektów w dna to jakoś jeszcze nie wymarliśmy. Pewnie 100 lat temu też tyle tego było i ludzie nie wymarli.

Nie wiem jak chcesz żyć z 3 rękami, 1 okiem i 30 palcami? Takie dzieci żyją może 1-2 lata. Pomóc to można jakimś bardzo łagodnym przypadkom.
I to, że nie wymarliśmy jest bardzo dziwne. Zanim nasz pierwszy człowiek zdążył przekazać te geny wszystkim swoim potomkom już powinien dawno umrzeć z powodów czysto statystycznych. 100 lat temu było tyle samo tych chorób i 200tyś lat temu też... Takie mamy DNA spartolone i tyle.

Pewnie sam dokładnie nie rozumiesz czym są te defekty dna.

No tak, pewne jest, że ja nie rozumiem a ty wszystko wiesz...

No nie bardzo. Nie zmieniły się np. krokodyle bo przez miliony lat żyją w tym samym środowisku ale wieloryby się bardzo zmieniły bo kiedyś to były zwierzęta chodzące po lądzie. Już nie mówiąc o wielu innych zwierzętach które na przestrzeni milionów albo tysięcy lat się zmieniły. Warto też zdawać sobie sprawę że teoria ewolucji nie wymaga że jakieś zmiany muszą w ogóle następować i w jakim czasie.


Ale jaki sens ma porównywanie człowieka do wieloryba. Porównuj zmiany zachodzące w małpach człekokształtnych. Dlaczego one mimo dogodnych warunków się nie zmieniły a my tak?

Pisałem już wcześniej że według jednej z teorii, nasza inteligencja wynika z tego że nauczyliśmy się gotować, zwłaszcza mięso. Inne zwierzęta tego nie robią.

Widzisz, to jest tylko teoria. Gdyby rzeczywiście tak było to byłby to fakt a skoro nadal pozostaje to tylko teorią to po prostu nie ma wystarczających argumentów za tym stwierdzeniem.

Reszta twoich zarzutów jest bezpodstawna, bo są to mylne stwierdzenia. Najbardziej absurdalny jest ten zarzut dotyczący ewolucji człowieka. Że nie ma dna wcześniejszego, bo człowiek pojawił się znikąd. Przecież było wcześniej mnóstwo form pośrednich takich jak australopiteki, neandertalczycy.

Tak, tylko, że neandertalczyk a człowiek to jak ogień i woda. Już mniejsze różnica w DNA jest między człowiek a szympansem niż neandertalczykiem i człowiekiem.
"Nearly all modern non-African humans have 1% to 4% of their DNA derived from Neanderthal DNA"


Nawet nie będę komentował twoich twoich żałosnych rad.


Człowiek nie jest najsłabszy. Potrafi się przystosować do przeróżnych warunków. Ponadto jako jedyni na tej planecie mamy bardzo dobrze rozwinięty język mówiony pisany a także możemy konstruować przeróżne rzeczy, także raczej nie jesteśmy najsłabsi.

Nie zrozumiałeś o co mi chodzi. Czemu przetrwał człowiek, który miał 4000 wad genetycznych i rozprowadził swoje geny na całą współczesną populację ludzi? Zgodnie z doborem naturalnym nie powinno tak się stać. Pismo znamy dopiero od kilku tysięcy lat. Przez 190tyś lat niczego interesującego nie robiliśmy i byliśmy dzikusami. Jesteśmy najsłabsi pod względem genetycznym.

Np.? Podaj nazwę, oraz link do statystyk która to potwierdza.

Np. daltonizm

altonizm.
To może nie jesteśmy wytworem kosmitów tylko błędem natury. Skoro mamy tyle defektów to przecież niedługo wymrzemy, albo wyewoluujemy.

Natura nie popełnia błędów a jeżeli już jakiś się zdarzy to szybko się nim zajmuje. Wadliwe osobniki po prostu umierają zostawiając miejsce dla zdrowych.
  • -2

#37

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano


Chciałbym wiedzieć skąd się wzięła ta liczba 4 tysięcy defektów w naszym DNA? Jakieś lepsze źródło by się przydało oprócz anonimowego arta.

Wikipedia... Mógłbyś chociaż sam czegoś sobie poszukać jak cie coś interesuje a nie trzeba ci wszystko podawać na tacy...
"A single gene disorder is the result of a single mutated gene. There are estimated to be over 4000 human diseases caused by single gene defects."

Niestety, kłania się tu rozumienie czytanego tekstu.
Ten fragment nie mówi o 4000 defektów obecnych w naszym DNA, ale o 4000 POTENCJALNYCH, do dziś sklasyfikowanych defektach, które MOGĄ się pojawić, gdy dojdzie do mutacji w obrębie pojedynczego genu. Krótko mówiąc nie jest to liczba ostateczna, gdyż wraz z rozwojem badań może jeszcze się powiększyć. I tak samo ta liczba może okazać się większa (niż wspomniane kilkaset; przydałoby się też źródło) w przypadku wspomnianych małp człekokształtnych. A to, że w przypadku małp tych genetycznych schorzeń znamy mniej, nie powinno chyba nikogo dziwić. W końcu nasze ludzkie DNA badamy bardziej dokładnie.

Podsumowując, dla mnie to żaden argument.
  • 2



#38

MrOsamaful.
  • Postów: 550
  • Tematów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Niestety, kłania się tu rozumienie czytanego tekstu.
Ten fragment nie mówi o 4000 defektów obecnych w naszym DNA, ale o 4000 POTENCJALNYCH, do dziś sklasyfikowanych defektach, które MOGĄ się pojawić, gdy dojdzie do mutacji w obrębie pojedynczego genu.

Kłania się znajomość tematu. Pisałem we wcześniejszych postach, że to są potencjalne wady, niestety nie przeczytałeś wszystkich postów w temacie i sam jesteś sobie winien tego, że źle zrozumiałeś.

Podsumowując, dla mnie to żaden argument.

Podsumowując, dla mnie to żaden argument. Nadal nie daliście mi odpowiedzi na wcześniejsze pytania więc to, że jeden argument dla ciebie nim nie jest to nic nie zmienia bo dalej pozostało wiele pytań bez odpowiedzi.
  • -1

#39

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wikipedia... Mógłbyś chociaż sam czegoś sobie poszukać jak cie coś interesuje a nie trzeba ci wszystko podawać na tacy...


Akurat ty tych linków dużo nie dajesz
Już nie gadaj że wszystko trzeba mi na tacy podawać bo sam sobie potrafię znaleźć wiele informacji na googlach ale niektóre jest ciężko poszukać. A jeśli ten przetłumaczony art nie ma żadnych przypisów to każdy normalne człowiek dopyta się o źródła tych twierdzeń. Opierasz się na jakiś anglojęzycznych tekstach, których nawet nie rozumiesz.

Nie wiem czy małą. 1 osoba na 10 ma jakąś wadę genetyczną. Najczęściej jest to jakiś rodzaj daltonizmu, potem różne wady serca, mukowiscydoza itd.


Wady genetyczne da w obecnych czasach operować już w okresie płodowym. Kiedyś większość wad wrodzonych prowadziła do śmierci ale i tak gatunek ludzki przetrwał. Z daltonizmem da się żyć.

Nie zrozumiałeś o co mi chodzi. Czemu przetrwał człowiek, który miał 4000 wad genetycznych i rozprowadził swoje geny na całą współczesną populację ludzi? Zgodnie z doborem naturalnym nie powinno tak się stać.


To chyba masz jakąś własną definicję doboru naturalnego. Defekty w dna i tzw. śmieciowe dna jest czymś normalnym i tłumaczonym przez teorię ewolucji. Tylko ty sobie wymyśliłeś, że tak nie powinno być i się upierasz, że twoje rozumienie jest poprawne.
Skoro te 4000 to są potencjalne wady to sprawa wygląda inaczej niż chcesz nam tutaj ją przedstawić.

Według twojego rozumowania to można zapytać czemu zebry w Afryce przetrwały skoro lwy, krokodyle, gepardy na nie polują i zabijają. W takim razie już dawno powinny wyginąć.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 07.04.2012 - 16:09

  • -1



#40

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Kłania się znajomość tematu. Pisałem we wcześniejszych postach, że to są potencjalne wady, niestety nie przeczytałeś wszystkich postów w temacie i sam jesteś sobie winien tego, że źle zrozumiałeś.

Być może i pisałeś, ale mimo to traktujesz te liczby (4000 dla ludzi, kilkaset dla małp) jako jakieś absolutne wyróżniki, z których można wyciągać jakieś dalekosiężne wnioski nt. różnic w samej strukturze DNA obu grup człowiekowatych. A tymczasem wartość tych liczb odzwierciedla zaledwie poziom aktualnej wiedzy w zakresie rozpoznania defektów (tą informację też wyróżniłem w ostatnim poście, ale skrzętnie ją pominąłeś). Oczywistym jest, że w przypadku człowieka tych problematycznych mutacji zidentyfikujemy więcej, bo badanie etiologii chorób a co za tym idzie i analiza materiału genetycznego są niewspółmiernie dokładniejsze niż jest to w przypadku małp.

Jesteś mi w stanie uzasadnić, że liczby te zdradzają coś więcej, niż tylko informację nt. poziomu naszej obecnej wiedzy o zaburzeniach genetycznych małp i ludzi? Weź przy tym uwagę fakt, że genomy małp i człowieka są niemal identyczne. Do tej pory udało nam się rozpoznać tylko ok. 50 ludzkich genów, które nie mają homologów u szympansa.

I jeszcze jedno:

I kolejne pytanie, jaki człowiek miałby mieć zysk w złączonych chromosomach? Wszystko wskazuje na to, że żaden skoro przez to zyskał 4000 nowych defektów DNA.

A czy zawsze musi być jakiś zysk? Czy mutacja nie może mieć charakteru neutralnego? Czy lis polarny mieszczący praktycznie to samo DNA co wilk w prawie dwa razy mniejszej liczbie chromosomów coś wybitnego zyskał? A może stracił? Dominującym nad innymi superzwierzęciem raczej nie jest, zdeformowanym jednookim cyklopem snującym się na trzech łapach też nie...

Aha,
Czyżbyś sugerował, że za owe 4000 defektów odpowiada połączenie się chromosomów? Przecież defekty genetyczne powiązane są z różnymi chromosomami. Niekoniecznie z numerem 2.
  • 0



#41

MrOsamaful.
  • Postów: 550
  • Tematów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Jesteś mi w stanie uzasadnić, że liczby te zdradzają coś więcej, niż tylko informację nt. poziomu naszej obecnej wiedzy o zaburzeniach genetycznych małp i ludzi? Weź przy tym uwagę fakt, że genomy małp i człowieka są niemal identyczne. Do tej pory udało nam się rozpoznać tylko ok. 50 ludzkich genów, które nie mają homologów u szympansa.

DNA człowieka i szympansa to dwa najlepiej poznane DNA i nadal twierdzisz, że to, że szympans ma 400 potencjalnych wad a człowiek 4000 to tylko wynik niedokładnego ich zbadania? Jakbyśmy je niedokładnie zbadali to wiedzielibyśmy, że różni się od naszego tylko w 4% procentach? Czy wiedzielibyśmy, że tylko 50 ludzkich genów nie ma u szympansa?

I jeszcze jedno:
A czy zawsze musi być jakiś zysk? Czy mutacja nie może mieć charakteru neutralnego? Czy lis polarny mieszczący praktycznie to samo DNA co wilk w prawie dwa razy mniejszej liczbie chromosomów coś wybitnego zyskał? A może stracił? Dominującym nad innymi superzwierzęciem raczej nie jest, zdeformowanym jednookim cyklopem snującym się na trzech łapach też nie...

Zawsze musi być jakiś zysk. Czy lis coś zyskał? Przystosował się do innych warunków życia. Czy coś stracił? Nie.
Czy człowiek coś zyskał przez te 4000 potencjalnych wad? Absolutnie.
Czy coś stracił? Dramatycznie zmniejszył swoje szanse na przetrwanie.

Aha,
Czyżbyś sugerował, że za owe 4000 defektów odpowiada połączenie się chromosomów? Przecież defekty genetyczne powiązane są z różnymi chromosomami. Niekoniecznie z numerem 2.

Tak ale niekoniecznie rozłożenie tych defektów jest równomierne i np większa część może przypadać na chromosom 2.
  • 0

#42

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

DNA człowieka i szympansa to dwa najlepiej poznane DNA i nadal twierdzisz, że to, że szympans ma 400 potencjalnych wad a człowiek 4000 to tylko wynik niedokładnego ich zbadania? Jakbyśmy je niedokładnie zbadali to wiedzielibyśmy, że różni się od naszego tylko w 4% procentach? Czy wiedzielibyśmy, że tylko 50 ludzkich genów nie ma u szympansa?

Zsekwencjonowanie genomu to jedno, a ustalenie genetycznej etiologii konkretnej choroby to zupełnie coś innego.


Zawsze musi być jakiś zysk. Czy lis coś zyskał? Przystosował się do innych warunków życia. Czy coś stracił? Nie.
Czy człowiek coś zyskał przez te 4000 potencjalnych wad? Absolutnie.
Czy coś stracił? Dramatycznie zmniejszył swoje szanse na przetrwanie.

Mutacje mogą mieć neutralny charakter. Wszystko zależy od okoliczności. Swoją drogą, prezentujesz bardzo jednostronne podejście do zagadnienia. U lisa od razu potrafisz dostrzec zyski związane ze zmianami w genach, a u człowieka już nie - widzisz tylko wady i ich negatywne konsekwencje. Nic pozytywnego z mutacji nie wynikło? To jak to się stało, że człowiekowi udało się rozprzestrzenić się po całym świecie i dostosować się do praktycznie każdych warunków środowiskowych? Jak to się stało, że ludzką populację można dziś liczyć w miliardach? Wygląda chyba na to, że te 4000 wad w ogólnym rozrachunku zysków i strat większego znaczenia nie miało...

Tak ale niekoniecznie rozłożenie tych defektów jest równomierne i np większa część może przypadać na chromosom 2.

Sprawdziłeś to gdzieś, czy tylko sobie tak gdybasz?
Z informacji zawartych choćby tutaj wynika, że się mylisz. Chromosom 2 pod względem genetycznej "wadliwości" można określić jako przeciętniaka. Są znacznie bardziej "skopane" egzemplarze. Choćby jedenastka.
  • 1




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych