Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy ludzie chorzy psychicznie mają świadomość swojego stanu?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
31 odpowiedzi w tym temacie

#16

mikra25.
  • Postów: 60
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Powiem tyle. Uważam się za człowieka chorego psychicznie. Ale potrafię z wami konwersować. coś więcej?


Człowiek chory psychicznie na siłę wypiera myśl o tym, że z jego stanem psychicznym jest coś nie tak. Nawet jeśli nie to ostatnią rzeczą jaka by mu przyszła do głowy byłoby chwalenie się swoim stanem na forum internetowym.

Wracając do tematu uważam, że jak mądrze zauważył manitoris trzeba rozróżnić i w osobnych kategoriach traktować choroby wrodzone lub upośledzenia a inaczej choroby nabyte podczas naszego życia. Moim zdaniem jeśli chodzi o dostrzeganie swojej "inności" prym wiedzie ta pierwsza grupa.
  • 0

#17

Grumkin.
  • Postów: 58
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Po pierwsze to różne upośledzenia i podobne schorzenia nie są do końca chorobami pschicznymi. Jak słusznie ktoś wcześniej zauważył, to czy chory jest świadom choroby, zależy od choroby i od etapu leczenia. Np. schizofrenicy z urojeniami paranoidalnymi rzeczywiście wszystko traktują jako spisek i w zasadzie nie da się ich przekonać tylko gadając, zwyczajnie zignorują argumenty, albo rzeczywiście uznają rozmówcę za element konspiracji. Podobnie ludzie z zaburzeniami charakteru, np. charakterem paranoicznym, tyle że ich urojenia z kolei są dużo bardziej logiczne i to od nich właśnie wzięło się przekonanie, że "wariat może być bardzo przekonujący". Z drugiej strony chorzy na depresję, czy na zaburzenia lękowe są i bez pomocy często świadomi choroby, leczeni schizofrenicy również (co uż zresztą pisałęm)

Do Ronaldo i Micry: delikatnie rzecz ujmując mijacie się z prawdą, a to czy Hologram jest chory psychicznie, czy nie może oczywiście być dyskusyjne, bo zawsze jest szansa że nas wkręca, ale nie można tego wykluczyć. Zresztą z tego co czytałem w jego wynurzeniach, których było sporo, wygląda na to, że może być rzeczywiście chory. Zresztą, to że ktoś chodzi i wmawia innym, że jest chory psychicznie, też jest w zasadzie objawem choroby (pod warunkiem, że nie robi tego dla beki, oczywiście) :P
  • 0

#18

Nicole-collie.
  • Postów: 783
  • Tematów: 25
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Czy mógłby ktoś wykazać się odrobiną empatii i odpowiedział na mój wcześniejszy post bo boję się że to co widzę może być początkiem czegoś złego.
  • 0

#19

mwojt7.
  • Postów: 34
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Tu nie chodzi o świadomość tylko o przekonanie, alkoholik nie uznaje że jest alkoholikiem, twierdzi że pije bo lubi, tak samo chory psychicznie będzie twierdził, że jest zdrowy, do tego doda że to ludzie są chorzy, a szambo które wytwarzają jest na to głównym dowodem.
  • 0

#20

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jasne , że można. Mam kilka pytań w twojej sprawie. Czy oprócz tych zwidów wzrokowych i słuchowych masz jeszcze jakieś inne objawy? takie jak apatia nieuwaga zobojętnienie, trudności w porozumiewaniu się z innymi ludźmi. Jakie są treści tych głosów, które słyszysz?
Co do tych zwidów wzrokowych. Przyczyny mogą być różne. To może być jakaś choroba siatkówki oka.
Może to też być początek jakiś zaburzeń psychicznych. Jesteś w grupie ryzyka. Schizofrenia u kobiet występuje najczęściej w przedziale od 25-34 lat. Różne źródła podają odmienne dane.
A może po prostu to co widzisz wynika ze strachu przed ciemnością. Wiele osób na forum ma podobnie że widzi coś kontem oka i słyszy jakieś dźwięki.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 30.03.2012 - 09:52

  • 0



#21

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A może po prostu to co widzisz wynika ze strachu przed ciemnością. Wiele osób na forum ma podobnie że widzi coś kontem oka i słyszy jakieś dźwięki.



Jaka wynika konkluzja z tego stwierdzenia?

Użytkownik Aidil edytował ten post 30.03.2012 - 10:24

  • 0



#22

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Tu nie chodzi o świadomość tylko o przekonanie, alkoholik nie uznaje że jest alkoholikiem, twierdzi że pije bo lubi, tak samo chory psychicznie będzie twierdził, że jest zdrowy, do tego doda że to ludzie są chorzy, a szambo które wytwarzają jest na to głównym dowodem.


Tak. Bardzo dobre wytłumaczenie. Najłatwiej oceniać innych. Dużo trudniej ocenić samego siebie. A najłatwiej rzec jakiś frazes, że alkoholik nie jest świadomy swojego stanu jednocześnie nie będąc alkoholikiem. W ten sposób można powiedzieć, że każdy kto pije jest alkoholikiem, gdyż nikt nie jest świadomy swojego pijaństwa. Na przykład wujek Staszek, który pije sobie piwko co sobotę. Albo, że każdy kto nie przyznaje się do choroby psychicznej jest chory psychicznie. Tak jest, także wy jesteście chorzy psychicznie i tylko tego nie widzicie. :)

Prędzej niewidomy wyobrazi sobie kolory, niż widzący wyobrazi sobie jak to jest nigdy nie widzieć kolorów. Prędzej schizofrenik zrozumie normalność, niż człowiek normalny schizofrenię. A być może to ludzie, których tak łatwo nazwać chorymi widzą po prostu więcej. Być może to ludzie zdrowi mają na oczach klapki. Być może w procesie ewolucji wykształcił się wytłumiacz przez który nie dostrzegamy pewnych rzeczy, ponieważ utrudniły by one przetrwanie sprawiając, że świat stał by się nieznośny. To, że czegoś nie doświadczamy nie oznacza wcale, że jest nieprawdziwe. Po co mieli by się rodzić schizofrenicy, gdyby to nie było do niczego potrzebne i dlaczego jest ich tak wielu?
  • 1

#23

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Na razie nie należy się tym zbytnio przejmować, jeśli nie przeszkadza to w normalnym życiu. Psychiatrę na razie bym odradzał, bo jeśli trafisz na jakiegoś patałacha, to pewnie zapisze ci jakieś psychotropy.
Być może te omamy mają taką samą przyczynę jak nocne halucynacje i słyszenie głosów przed zaśnięciem.
  • 1



#24

Grumkin.
  • Postów: 58
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

ak. Bardzo dobre wytłumaczenie. Najłatwiej oceniać innych. Dużo trudniej ocenić samego siebie. A najłatwiej rzec jakiś frazes, że alkoholik nie jest świadomy swojego stanu jednocześnie nie będąc alkoholikiem. W ten sposób można powiedzieć, że każdy kto pije jest alkoholikiem, gdyż nikt nie jest świadomy swojego pijaństwa. Na przykład wujek Staszek, który pije sobie piwko co sobotę. Albo, że każdy kto nie przyznaje się do choroby psychicznej jest chory psychicznie. Tak jest, także wy jesteście chorzy psychicznie i tylko tego nie widzicie. :)


Trudno się nie zgodzić ;)

Być może to ludzie zdrowi mają na oczach klapki. Być może w procesie ewolucji wykształcił się wytłumiacz przez który nie dostrzegamy pewnych rzeczy, ponieważ utrudniły by one przetrwanie sprawiając, że świat stał by się nieznośny. To, że czegoś nie doświadczamy nie oznacza wcale, że jest nieprawdziwe. Po co mieli by się rodzić schizofrenicy, gdyby to nie było do niczego potrzebne i dlaczego jest ich tak wielu?


A tu już łatwo :P Wbrew filmowym wyobrażeniom schizofrenicy zwykle nie widzą niczego szcególnie tajemniczego i mistycznego, tylko np. słyszą jak mąż uprawia za ścianą seks z własną siostrą, albo wierzą, że ich brat mieszka w Afryce i ma dom publiczny, a w nim 666 kobiet, i 12 dzieci z każdą. Żeby była jasność, nie zmyślam tych historii :P A dlaczego tak wiele dzieci rodzi się z zespołem Downa, czy z mukowiscydozą? Nie wszystko ma sens. Schizofrenia występuje niby w dość wczesnym wieku, ale w dawniejszych czasach ludzie rozmnażali się wcześniej, zresztą patogeneza tej choroby jest wciąż niejasna, najpewniej musi się zbiec wiele czynników, żeby choroba się ujawniła.

Nicole-Collie

Oprócz pytań Wszystko odpowiedz jeszcze na te:
Od jak dawna Ci się to zdarza?
Czy ktoś w Twojej rodzinie chorował na jakiekolwiek zaburzenia psychiczne?
Czy pojawienie się tych omamów poprzedziło jakieś szczególnie stresujące wydarzenie?
Czy ostatnio byłaś przemęczona?
Jaki charakter konkretnie mają te omamy, ze szczegółami?

Osobiście bym obstawiał, że to z przemęczenia połączonego ze stresem. Gdyby to były początki czegoś na prawdę poważnego, pewnie byś sobie nawet nie zdawała sprawy, że to nie jest rzeczywistość.
  • 0

#25

somewaterfowl.
  • Postów: 57
  • Tematów: 7
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Myślę że zależy to na jakie schorzenie cierpią, ci na mniej poważne zapewne zdają sobie z tego sprawę, ale Ci poważnie chorzy pewnie nie.
  • 0



#26

ServusSnajper.
  • Postów: 240
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Jeśli mowa o schizofrenii, to w trakcie "nawrotów choroby" człowiek wierzy w różne rzeczy, które powstają w jego mózgu i nie da się go przekonać, że to choroba, a nie rzeczywistośc. Natomiast gdy następuje okres "remisji", chory odzyskuje świadomość, ma lepiej dobrane leki itp. To właśnie dlatego po powrocie ze szpitala często występuje depresja u takich ludzi, bo nagle ludzie mówią im, co robili, jakie mieli urojenia (chory większości rzeczy nie pamięta)... a o innych chorobach tyle nie wiem.
  • 0

#27

Grumkin.
  • Postów: 58
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

W zasadzie racja, ale podobno (tego akurat nigdy nie widziałem, ale tak nam mówili) ludzie, którzy długo już chorują i nabrali już krytycyzmu, potrafią często rozpoznać nadchodzący napad i odróżniać omamy od rzeczywistości. Na przykład słyszałem o architekcie, który szedł do psychiatry kiedy zauważał, że nie może się skupić na rysowaniu, za to bardzo interesują go liście drzewa za oknem. Z drugiej strony ja tak często mam, kiedy muszę się uczyć. Może też mam początki schizofrenii? ;)
  • 1

#28

Nicole-collie.
  • Postów: 783
  • Tematów: 25
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Nicole-Collie

Oprócz pytań Wszystko odpowiedz jeszcze na te:
Od jak dawna Ci się to zdarza?
Czy ktoś w Twojej rodzinie chorował na jakiekolwiek zaburzenia psychiczne?
Czy pojawienie się tych omamów poprzedziło jakieś szczególnie stresujące wydarzenie?
Czy ostatnio byłaś przemęczona?
Jaki charakter konkretnie mają te omamy, ze szczegółami?

Osobiście bym obstawiał, że to z przemęczenia połączonego ze stresem. Gdyby to były początki czegoś na prawdę poważnego, pewnie byś sobie nawet nie zdawała sprawy, że to nie jest rzeczywistość.


Zaczęło się od mniej więcej dwóch tygodni.
Żaden z moich krewnych nie cierpi nawet na depresje.
Jeśli chodzi o stresy to mając 21 lat raczej nie mam ekstremalnie stresującego życia, więc myślę, że raczej nic takiego nie miało miejsca.
Hmmm...jeśli chodzi o przemęczenie to raczej jestem w dobrej formie, choć od wczoraj zaczęła mi się wylęgać grypa.
Ciężko mi powiedzieć, na czym one polegają.
Np. miałam przypadek w którym szłam sobie pustym holem w kinie (było już późno, ok 22.00- wszyscy klienci siedzieli w salach i czekałam aż seanse się skończą) i przystanęłam, przyglądając się co robi reszta załogi. Po chwili po skosie za mną dostrzegłam kątem oka (a właściwie to chyba też w umyśle pojawił mi się obraz ) martwego białego, małego psa leżącego na korytarzu. Było to tak realne, że odwróciłam się w tym kierunku, lecz tam nic nie było. I to właśnie było dziwne, bo korytarz nie posiada żadnych białych obiektów, a kosze były z tego miejsca dla mnie niewidoczne, bo znajdywały się za kolumnami. Czułabym się pewniej, gdyby tam jednak był jakiś obiekt, bo wtedy mogłam po prostu pomylić kształt z czymś innym, ale dosłownie nie było tam niczego oprócz szarej wykładziny.
Albo chciałam posprzątać salę i schylałam się za kotarę by chwycić miotłę i w tym samym momencie usłyszałam jak coś bardzo szybko małymi stópkami przebiegło w górę sali. Myślałam, że zejdę tam na zawał.
Najczęściej też słyszę coś w stylu nagłego natarcia na drzwi (wiecie, tak jakby silny przeciąg uderzył w drzwi). Problem w tym, że tam przeciągu być nie może, bo mamy tylko wentylację, która zresztą działa za słabo (wg mnie).
W kinie mam je najczęściej, ale bywa też że często wracając do domu po pracy albo od chłopaka jest coraz gorzej. Słyszę kroki (mimo, że jest już późno i w zasięgu wzroku nie ma nikogo), idę sobie spokojnie a tu nagle kątem oka dostrzegam szare lub ciemne kształty, które szybko przemykają. Nie są to raczej żadne cienie, bo jak już mówiłam- nie mam nikogo, a te kształty są zbyt wysokie na bezdomne koty lub psy.
Najgorszym z przywidzeń było chyba, kiedy stałam na bramce i wpuszczałam ludzi. Nikt ni przychodził, więc rysowałam sobie na grafiku. Nagle znów zauważyłam coś, co pełznie w moim kierunku (ruch był bardzo powolny i jakby poklatkowy). Zamarłam, ale przypomniałam sobie wcześniejsze zwidy, więc nie spieszyło mi się żeby spojrzeć w tamtym kierunku. Nagle to coś wytrzeszczyło oczy i mignęły mi niczymi odblaski w rowerze. Szybko spojrzałamw tamtym kierunku i znów- kompletnie nic nie było poza szarą wykładziną.
Co do odgłosów to chyba najgorsze są szepty. Są mega ciche i bardzo stłumione no i oczywiście słyszę je tylko w pustej sali, ale parę razy niestety zdarzyło mi się je wyłapać.
Wiem, że może to naprawdę dziwnie brzmi, ale przysięgam, że wszystko co tu opisałam to prawda.
Bardzo proszę o pomoc.
Może te ciemne przestrzenie są tylko czynnikiem uwalniającym i ułatwiającym początek jakiegoś defektu? Tego boję się najbardziej. Mam ogromną nadzieję, że to tylko przywidzenia ze zmęczenia albo...no właśnie. Jakiekolwiek rozsądne rozwiązanie mile widziane.
  • 0

#29

wsza12345.
  • Postów: 6
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Patrzac obiektywnie na ta historie wydaje mi sie ze te przywidzenia sa objawem leku i strachu spowodowane wlasnie przez prace w kinie, Jak wiadomo puszczane sa tam rozne filmy moglas ogladac lub slyszec jakies horrory ktore utkwily Ci w psychice i teraz podswiadomie twoj strach ujawnia sie wlasnie w ten sposob, poniewaz Twoje zycie kreci sie caly czas wokol pracy w kinie i twoj mozg moze nie pozostaje obojetny na te wszystie filmy. Wez sobie urlop unikaj przez jakis czas przebywania sama w ciemniejszych pomiszczeniach i chodzenia sama po zmroku i powinno sie poprawic. Takie moje przemyslenia...Moge sie mylic. Pozdrawiam
  • 0

#30

Nicole-collie.
  • Postów: 783
  • Tematów: 25
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

wsza- problem w tym, że w kinie mamy tylko jeden horror, na który nawet nie chodze kontrolować czy wypuszczać, więc zawsze robi to kolega lub koleżanka.
Ale możesz mieć racje. Szkoda tylko, że nie mogę sobie wziąć żadnego urlopu, bo musiałabym podać powód a jaki podam? że boje się sprzątać sale bo widzę i słyszę różne rzeczy i muszę sobie odpocząć? wątpie, żeby to przeszło.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych