20 odpowiedzi w tym temacie

[Beron]

Rzecz miała miejsce w 2007 roku.

Bawiliśmy się w 10 osób w chowanego podczas 7 tury przyszła nasza koleżanka i stwierdziła że bawi się z nami zgodziliśmy się i zabawa trwała. Wieczorem około 22 stwierdziliśmy że robimy ostatnią rundke i spadamy na chate. Do domu spóźniłem się godzine poniewasz nasza koleżanka ukryła się tak że jej nie mogliśmy znaleść, ale kiedy stwierdziliśmy że się już nie bawimy wyszła z kryjówiki i tak jak reszta poszła do domu. Następnego dnia dowiedzieliśmy się od jej matki że zagineła tydzień temu kiedy z przerażeniem poszliśmy do kryjówki która wybrała jako ostatnią znależliśmy powieszone rozkładające się jej ciało. Następnego dnia poszliśmy tam z policją i z sekcji zwłok wynikło że nie żyła od tygodnia.

Spróbujcie nam to wyjaśnić jak jesteście tacy cwani

[JakubJ152]

Widać ,że kolega ma ciekawe ,życie jak nie znikające budynki to zmarłe osoby.

Takie mam pytanie ,czy bawiąc się i biegając w okół tego miejsca nie czuliście smrodu rozkładającego się ciała,i czemu policja nie szukała w tamtym miejscu jak oni szukają wszędzie tam gdzie te osoby przebywały i okolice tych miejsc.

Użytkownik JakubJ152 edytował ten post 18.03.2012 - 11:22

[Beron]

Nic takiego nie zauważyliśmy i nie poczuliśmy jakby wogule tego ciała tam nie było i sami się temu dziwimy

[Mischakel]

Beronie, myślisz, że Ty jesteś taki cwany? Że teraz będziemy wytężać nasze mózgownice aby rozwikłać Twoją zagadkę? Historię niepopartą żadnym faktem? Nie wiesz jak długo jesteś na tym forum, ale tu codziennie pojawiają się tematy tego typu, kiedy ludzie piszą o swoich historiach rodem z filmu s-f, obiecują pokazanie zdjęć czy innych dowodów następnego dnia, a potem już nigdy nie piszą w temacie. Jaki wniosek z tego wyniosło większość forumowiczów? Nie ma sensu brać się za takie tematy, bo zazwyczaj to historyjki dzieciaków albo internetowych trolli.

[Beron]

Skoro tak uważasz to opowiedz nam o jakiś swoim historie która zryła ci psychike. Ja tu opowiadam ecy któej przeżyłem z moimi znajomymi. Uwierz mi do dziś nie chodzimy w te miejsca gdzie był blok i znaleźono naszą koleżanke mimo że już jesteśmy pełnoletni.

[Mischakel]

Na moje szczęście dotąd nie spotkało mnie nic, nad czym do dziś musiałbym się głowić - co to było? Póki co życie oszczędziło mi takich niespodzianek.

Naturalnie Twoja historia może być tak samo nieprawdziwa jak i prawdziwa. Ale nie musiałeś dodawać tego nieco aroganckiego "jak jesteście tacy cwani". Bo tak jak pisałem - ludzie na forum chłodno podchodzą do tłumaczenia tego typu historii. Ale mimo to życzę że ktoś, kto siedzi w takich tematach, pomoże Ci choć trochę rozjaśnić sytuację o ile nas nie okłamujesz.

[Templariusz]

I po kiego grzyba się tym chwalisz? Takie sprawy powinny pozostać w waszym gronie, a ty to wyciągasz na pierwsze lepsze forum bo uważasz że to było coś paranormalnego i ludzie zaczną ci bić pokłony oraz ci współczuć, bo w końcu przeżyłeś coś traumatycznego.

Spróbujcie nam to wyjaśnić jak jesteście tacy cwani

Następnym razem poproś innych o pomoc trochę grzeczniej, nikt nie będzie pomagał zwykłemu chamowi.

[Beron]

Wiem popełniłem z tym błąd że to napisałem ale poniosły mnie emocje. I dlatego pisze to bo zauważyłęm że wrzucane są tu niektóre recy naprawde są paranormalne i oczekiwaliśmy że moe nam ktoś to wyjaśnić

I nikomu nie życze przeżyć takich sytuacjki jakie ja miałem z znajomymi. I przepraszam wszystki za to że kogoś uraziłęm moim aroganckim zachowanie. I po jakimś czasie cora to dziwniejszych zjawisk w naszym życiu powoli siędo tego przywyczajamy. I ja mam zamiar tu dodać wszystkie historie jakie mnie doświadczyły i moich znajomych

[Arszenik]

Przestań gubić litery, bo się ciężko czyta. Myślę, że próbujesz nas zrobić w niezłego balona. Stało się to tyle lat temu, a Ty tym się chwalisz jakby to było wczoraj, chodzi mi o to że to jest zbyt proste, pełnoletni człowieku chyba jedynie wiek Ci się rozwija. Przepraszam za moje chamstwo, ale średni mi się chce w to wierzyć, a jak jesteś TAKI CWANY to spróbuj to sam rozwikłać.

[Beron]

My już to rozwikłaliśmy i litery gubie dlatego bo mi klawiatura działa jak chce a nie mam czasu iść kupić nowej. I dziele się moimi historiami bo zauważyłem że inni praktycznie też to robią oraz dlatego że te sytuacje odbiły duże piętno na mojej psychice oraz chce się podzielić tym co preżyłem z innymi

[Paluch]

Szkoda, że limit minusów mi się skończył dzisiaj

[Laestar]

Od takich historyjek jest ten temat:
http://www.paranorma...an-legends-itp/
Polecam, coś w sam raz dla autora tematu.
Wątpie by ktoś w to coś uwierzył, więc nie wiem jakis jest sens pisania takich tematów

Użytkownik Laestar edytował ten post 18.03.2012 - 15:10

[Lucius]

Nie, nie, nie, nie synek Ci się pomyliło to było w San Andreas, wiesz tej takiej grze

[Obywatelka AM]

A co to było za miejsce, gdzie znaleziono ciało? Jakaś szopa, schowek na miotły czy co?
Jak ktoś wspomniał wcześniej - dziecko jest zaginione od tygodnia, a policja nawet nie przeszukała okolicy? W ogóle nawet nie słyszeliście o zaginięciu koleżanki? Jak ginie dziecko, to czasem już następnego dnia całe osiedle jest wyplakatowane jego zdjęciami, ogłoszeniami i prośbami o pomoc w szukaniu. Poza tym na pewno rodzice takiego dziecka pytaliby również wśród kolegów, czy nie wiedzą czegoś na ten temat. Uwierz mi, w takiej sytuacji rodzice robią wszystko, co mogą i pytają wszystkich. Chyba, że to była patologiczna rodzina, która nawet nie nauważyła, że dziecka nie ma w domu od tygodnia.
A jeśli to była wasza koleżanka ze szkoły, a nie z podwórka - też nie zauwazyliście, że od tygodnia nie zjawia się w szkole?
No i zaginięcie dziecka, a potem znalezienie jego rozkładających się zwłok to sprawa dosyć głośna. Powinno być o tym co najmniej wspomniane w jakiejś lokalnej gazecie albo na portalu/forum osiedla. Może znalazłbyś jakis artykuł w archiwum i podzielił się z nami?
Rozwiejesz moje wątpliwości?

[SRardom]

do autora, lecz się albo zostań pisarzem