Skocz do zawartości


Zdjęcie

Walka z Kościołem


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
617 odpowiedzi w tym temacie

#31

MrOsamaful.
  • Postów: 550
  • Tematów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

A czy w ogóle musi istnieć coś takiego jak tlen? Może naukowcy wkręcają nas na całej linii? Dobra teraz to już zbyt bardzo fantazjuję, po prostu chciałem ukazać to, że podstawą naszego życia jest wiara - nic nie jest pewne.


Istnienie tlenu mogę udowodnić doświadczalnie w 2 minuty. A ile czasu potrzebują katolicy, żeby doświadczalnie udowodnić istnienie boga?
  • 1

#32 Gość_coś_innego

Gość_coś_innego.
  • Tematów: 0

Napisano

-myśle właśnie ze ludzie by wpadli na to zeby nie kraść, o czym świadczy prawo karne, ale myśle, że np. zabójstwo to ktoś kto nie wierzy w nic pomyśli,"a zabije jakiegos bogatego gościa, posprzatam mu chate, dam fanty do pasera i mam git zycie", a ktoś wierzący pomyśli :"oho za takie coś moge nie dostąpic zbawienia"


Ja spojrzałabym na to inaczej. Każdy morderca pozostanie mordercą, każdy dobry człowiek pozostanie dobrym człowiekiem. Nie ma na to wpływu ani wychowanie, ani to, co gdzieś jest napisane. Nawet katolik, nie mający prawidłowo ukształtowanego kręgosłupa moralnego, będzie zdradzał i kradł, co będzie tłumaczył "życiem". Ja, nie przynależąca do żadnej religii, czyli dla wielu z was po prostu ateistka (błędne rozumowanie, ale wielu je ma z tego co widzę), nigdy nie sugerowałam się tym co ktoś mi narzuca. Od dziecka miałam wyrzuty sumienia gdy skłamałam, przez przypadek uderzyłam albo zabiłam żabkę wrzucając kamienie do bajora. Teraz oszustwa czy nawet sprawiania innym przykrości bez powodu unikam jak ognia. Przymus wewnętrzny. Dla mnie to było oczywiste od zawsze, zanim jeszcze zaczęłam chodzić na religię, która była stekiem bzdur i braku logiki.


-skad wiesz z jakiego zrodła czerpie info?, mój dziadek nie chodził do koscioła parenascie ( moze paredziesiąt lat ) a potem jak leżał w szpitalu to sie jednak wyspowidał, tylko mi nie mów że to 1 przykład bo takich jest napewno wiele.

Nie wiem z jakiego źródła. Napatoczył mi się "seriale", bo dane którymi się posługujesz są niewiarygodne. Taka metafora. Pewnie jest wiele takich osób, ale jest też wiele, takich które tego nie robią. Niektórzy wolą się "zabezpieczyć" a inni na tyle dojrzali do swoich przekonań, że tego nie potrzebują. Nie, nie jest to związane z żadnym wizjami, które niesie im anioł śmierci.

-gardzisz organizacjami religijnymi npkk czy religiami np. islam bo to różnica, jak mozna gardzic religią i wierzyc w Boga coś tu jest nie halo

niech ci będzie- religiami. Bóg nie ma z religiami nic wspólnego. To wymysł ludzki.

nie kazdy jest taki ja jestem tego przykładem. ale co ciekawe łatwo, a nawet łatwiej jest manipulowac niewierzacymi, bo co mi moze wiąść ksiądz? kase jak ktos jest naiwny i daje na tace, a co moze mi wiążć ktos kto namawia mnie do ateizmu, co najmniej moralność, a moze i zycie wieczne. pozatym zobacz ze chrzescijanstwo jest atakowane czyli ktos wierzy potem staje sie nie wierzacy to raczej bym powiedział ze to on pod wpływem różnych czynników zostaje zmanipulowany.

Nie zostaje zmanipulowany. Raczej postanowił się zastanowić i dojść do własnych wniosków a nie do tych, które od dzieciństwa mu wpajano. To nie jest tak, że jak ktoś już ma inne zdanie to ktoś koniecznie musiał na niego wpłynąć, bo to niemożliwe, żeby się nie zgadzał z resztą. Po prostu niektórzy mają takie hobby: lubią zastanawiać się nad sensem niektórych rzeczy i nad tym czy to, co cały czas powtarza jest zgodne z jego własną osobą

Użytkownik coś_innego edytował ten post 10.03.2012 - 21:13

  • 1

#33

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

No to udowodnij proszę Cię ;)

Ujmę to tak. Dawno, dawno temu nie było nic, prawda? I nagle się stało coś. Ale jak to coś się stało, jak nie było nic? Przecież nic nie może powstać z niczego. Czy może? Nic nie było, i nagle ni z gruchy ni z pietruchy pojawił się pierwszy element Wszechświata - jak i w jakim celu? Po co? Więc, aby powstało to coś, musi być ktoś kto to stworzył. Pierwszy Stworzyciel/Poruszyciel, który poruszył tą całą "machinę". Takie jest moje zdanie w tym temacie.

Nie zostaje zmanipulowany. Raczej postanowił się zastanowić i dojść do własnych wniosków a nie do tych, które od dzieciństwa mu wpajano. To nie jest tak, że jak ktoś już ma inne zdanie to ktoś koniecznie musiał na niego wpłynąć, bo to niemożliwe, żeby się nie zgadzał z resztą. Po prostu niektórzy mają takie hobby: lubią zastanawiać się nad sensem niektórych rzeczy i nad tym czy to, co cały czas powtarza jest zgodne z jego własną osobą


Tutaj dostajesz plusa. Moim zdaniem lepszym człowiekiem jest czasem apostata niż wierny. Czemu? A nuż, jeśli jest to naprawdę inteligenty człowiek (nie, odchodzę, bo taka moda) to on przynajmniej myśli, zależy mu na tej duchowości. Tymczasem jest mnóstwo takich kwiatków pośród wiernych z serii "chodzę do Kościoła, a raczej nie chodzę(bo mi się nie chce) bo tak. nie wiem o co w tym chodzi, w czterech literach mam zasady, nie mając 18-tki wypalę fajka przed Mszą, nie wiem po co mi to bierzmowanie, Komunia, ślub kościelny, ale jestem w tym, sam nie wiem dlaczego i mnie to nie interesuje, jestem katolik i hej" Trochę to chaotyczne co napisałem, ale trochę emocjonalnie do tego podszedłem. Nie cierpię takich ludzi. Obłudnicy, którzy udają kogoś kim nie są. To jest dopiero głupota.

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 10.03.2012 - 21:20

  • 0



#34

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

WithinTemptation, moim zdaniem to już jest zwykły sofizm, na podobnej zasadzie można wszystko udowodnić lub wszystkiemu zaprzeczyć, a na pewno nie o to chodzi w dyskusji.


EDIT: moja wypowiedź odnosiła się do bajań o nieistnieniu tlenu i tym podobnych, nie zauważyłem, że podczas lektury tematu przybyło kilka odpowiedzi.

Użytkownik skittles edytował ten post 10.03.2012 - 21:15

  • 0



#35

leviatan.
  • Postów: 249
  • Tematów: 1
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

gubisz sie juz człowieku



Tylko powiedz mi - czy te "namacalne dowody" to nie jest nasza wiara? Czy Ty to sprawdziłeś osobiście? A może naukowcy oszukują nas jak ta "czarna mafia wyciągająca tylko kasę"? Skąd wiesz, że w próżni nie ma tlenu? Skąd wiesz, że zdjęcia nie są sfabrykowane? Wierzę w to, ani mi się myśli tego negować. Są to w końcu powszechnie uznane fakty. Ale jednak ta straszna możliwość istnieje.

Zdjęć Ziemi z dużej wysokości są tysiące, nie tylko wykonane przez agencje kosmiczne ale też przez amatorów korzystających z balonów czy amatorskich rakiet wyposażonych w aparaty czy kamery... Stąd, wiem, że w próżni nie ma tlenu bo to pusta przestrzeń, gdyby był tam tlen to by nie była pustą przestrzeń nie?


Aha istnienie Jezusa Chrystusa nie jest dowodem na istnienie jakiegokolwiek boga, jest tylko dowodem na istnienie takiej osoby, nie potwierdza też żadnych cudów i innych czarów.





A czy w ogóle musi istnieć coś takiego jak tlen? Może naukowcy wkręcają nas na całej linii? Dobra teraz to już zbyt bardzo fantazjuję, po prostu chciałem ukazać to, że podstawą naszego życia jest wiara - nic nie jest pewne.


Istnienie tlenu mogę udowodnić doświadczalnie w 2 minuty. A ile czasu potrzebują katolicy, żeby doświadczalnie udowodnić istnienie boga?


Na istenienie Jezusa są dowody, a jeżeli on istniał to znaczy że tych cudów dokonywał po co by miało to wymyślać tylu ludzi i czemu został by zabity gdyby był tylko zwykłym oszustem? Itak jestes do przodu bo niektórzy twierdzą że wogóle taka osoba nie istniała był kiedys taki tekst na racjonalista.pl jak sie nie myle.
Co do 2 jak w próżni nie ma tlenu to jakim cudem dostaja sie tym balonem na taką wysokość i sie nie duszą? tylko spokojnie bez nerwów moze o czymś zapomniałem, ale i tak bedzwzględu na to nie twierdze że ziemia jest płaska, co nie znaczy że wszystkie teorie są prawdziwe co juz napisłem post wczesniej. Jest to identyczny przykład jak według ciebie to że Jezus istniał, lae nie był tym kim opisuje go Biblia.
Co do udowadniania Boga to już jest nude ile razy wam ateistą( czy jak tak sie nazwiesz, agnostukiem ) to trzeba powtarzać że nie potrzeba dowodów na istenie Boga bo to nie jest już wiara, natomiast ty mi udowodnij jak jesteś taki cwany prawdziwość tych 3 teori co pisałem we wczesniejszym poście.

Użytkownik leviatan edytował ten post 10.03.2012 - 21:20

  • 0

#36 Gość_coś_innego

Gość_coś_innego.
  • Tematów: 0

Napisano

Na istenienie Jezusa są dowody, a jeżeli on istniał to znaczy że tych cudów dokonywał po co by miało to wymyślać tylu ludzi i czemu został by zabity gdyby był tylko zwykłym oszustem?

Wystarczy, że wymyślił to jeden, a reszta to uznała. Po co? Żeby powstała nowa religia. Jezus jedynie był najprawdopodobniej bardzo mądrym człowiekiem- nic poza tym. Dopiero wiele lat później, gdy w końcu postanowiono coś o nim naskrobać ktoś sobie wszystko ubarwił. O boskości Jezusa ustanowiono dopiero na jednym z soborów

A w próżni z definicji nie ma nic.

Użytkownik coś_innego edytował ten post 10.03.2012 - 21:31

  • 0

#37

MrOsamaful.
  • Postów: 550
  • Tematów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

No to udowodnij proszę Cię ;)


Zakryj podpaloną świeczkę szklanką. Świeczka po pewnym czasie zgaśnie co oznacza, że skończył się jakiś gaz potrzebny do zachodzenia reakcji spalania.

Ujmę to tak. Dawno, dawno temu nie było nic, prawda?

Nie, gdy powstał czas to już coś było.

I nagle się stało coś. Ale jak to coś się stało, jak nie było nic?

Był wielki wybuch co zostało udowodnione naukowo, nieznane są jego dokładne przyczyny ale są teorie, które w racjonalny sposób tłumaczą jego powstanie.

Więc, aby powstało to coś, musi być ktoś kto to stworzył. Pierwszy Stworzyciel/Poruszyciel, który poruszył tą całą "machinę". Takie jest moje zdanie w tym temacie.

A kto stworzył stwórcę?

Na istenienie Jezusa są dowody, a jeżeli on istniał to znaczy że tych cudów dokonywał

Nie xD. To tak samo mogę powiedzieć, że dinozaury latały w kosmos a dowodem na to jest to, że istniały.

po co by miało to wymyślać tylu ludzi i czemu został by zabity gdyby był tylko zwykłym oszustem?

Wymyślić co? Właśnie miałby być zabity za bycie oszustem... Skoro kiedyś obcinano ręce za kradzież to równie dobrze mogli zabijać za masowe oszukiwanie.

Itak jestes do przodu bo niektórzy twierdzą że wogóle taka osoba nie istniała był kiedys taki tekst na racjonalista.pl jak sie nie myle.

Jezus istniał, jest wspomniany w kilku rzymskich papierach. Nie wspomniano tam o żadnych cudach i innych czarach.

Co do 2 jak w próżni nie ma tlenu to jakim cudem dostaja sie tym balonem na taką wysokość i sie nie duszą?

Hmm. Mają maskę tlenową -.-? Zresztą nikt balonem nie wyleciał poza atmosferę bo jest to niemożliwe...

tylko spokojnie bez nerwów moze o czymś zapomniałem, ale i tak bedzwzględu na to nie twierdze że ziemia jest płaska, co nie znaczy że wszystkie teorie są prawdziwe co juz napisłem post wczesniej. Jest to identyczny przykład jak według ciebie to że Jezus istniał, lae nie był tym kim opisuje go Biblia.

Aha?

Co do udowadniania Boga to już jest nude ile razy wam ateistą( czy jak tak sie nazwiesz, agnostukiem ) to trzeba powtarzać że nie potrzeba dowodów na istenie Boga bo to nie jest już wiara, natomiast ty mi udowodnij jak jesteś taki cwany prawdziwość tych 3 teori co pisałem we wczesniejszym poście.

Ich nie trzeba udowadniać bo to nie jest już wiara.

Użytkownik MrOsamaful edytował ten post 10.03.2012 - 21:35

  • 1

#38

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Whitin, trochę smutne jest to co teraz piszesz, bo zauważyłem że nie głupi z ciebie chłopak. Problem udowadniania nie jest problemem nauki w przypadku takich faktów jak istnienie Słońca albo teoria ewolucji. Tylko sens tego ukazuje się kiedy ludziom są te dowody przedstawiane. Jedni zamykają oczy i nie chcą tych dowodów widzieć, a inni wiedzą o nich, ale z powodów światopoglądowych i jakiś idiotycznych uprzedzeń nie są w stanie tego zaakceptować. Ale nauka nie musi przekonać każdego do swoich racji. Ziemia jest okrągła i nie jest potrzebna do tego zgoda wszystkich ludzi. Wystarczy tylko, że jest to świetnie udowodnione. A to co jest dowiedzione przestaje być wiarą a staje się wiedzą.
I każdy kto twierdzi, że nie da się tego dowieść, kto uważa, że wszystko mu trzeba tłumaczyć, nawet najprostsze fakty, ten jest zwykłym manipulatorem. A jak dostanie te dowody na tacy to i tak powie, że go to nie przekonuje.
I tak szczerze mówiąc nie jesteś w stanie mi udowodnić, że jesteś człowiekiem. Bo jak mogę powiedzieć, że jesteś robotem. I jak mi udowodnisz, że tak nie jest. Możesz do mnie przyjechać i pokazać się, ale ja i tak mogę dalej upierać się, że jesteś robotem stworzonym przez zaawansowanych obcych, a tylko wyglądasz jak człowiek.

A co do ataków na kościół. Tak, takie ataki są. Wiele z nich jest uzasadnionych chciwością kościoła np. w sprawie majątków oddawanych przez komisję majątkową w nadmiarze. Zależy też na tym ateistom, którzy chcą świeckiego państwa. A żeby państwo było świeckie to kościół musi się usunąć z życia państwa. Dlatego zrozumiałe jest, że ateiści ,,atakują" kościół. Ale też spory udział w tych atakach mają tzw oświeceni, czyli prorocy new age. Żeby ludzie uwierzyli w idee new age to muszą najpierw przestać wierzyć w wiarę chrześcijańską. Bo jednego z drugim nie da się pogodzić. W new age boga nie ma, jest sporo z hinduizmu i buddyzmu, dużo gadania o jedności, naturze, energii kosmosu, uduchowieniu.
  • 0



#39

leviatan.
  • Postów: 249
  • Tematów: 1
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

-myśle właśnie ze ludzie by wpadli na to zeby nie kraść, o czym świadczy prawo karne, ale myśle, że np. zabójstwo to ktoś kto nie wierzy w nic pomyśli,"a zabije jakiegos bogatego gościa, posprzatam mu chate, dam fanty do pasera i mam git zycie", a ktoś wierzący pomyśli :"oho za takie coś moge nie dostąpic zbawienia"


Ja spojrzałabym na to inaczej. Każdy morderca pozostanie mordercą, każdy dobry człowiek pozostanie dobrym człowiekiem. Nie ma na to wpływu ani wychowanie, ani to, co gdzieś jest napisane. Nawet katolik, nie mający prawidłowo ukształtowanego kręgosłupa moralnego, będzie zdradzał i kradł, co będzie tłumaczył "życiem". Ja, nie przynależąca do żadnej religii, czyli dla wielu z was po prostu ateistka (błędne rozumowanie, ale wielu je ma z tego co widzę), nigdy nie sugerowałam się tym co ktoś mi narzuca. Od dziecka miałam wyrzuty sumienia gdy skłamałam, przez przypadek uderzyłam albo zabiłam żabkę wrzucając kamienie do bajora. Teraz oszustwa czy nawet sprawiania innym przykrości bez powodu unikam jak ognia. Przymus wewnętrzny. Dla mnie to było oczywiste od zawsze, zanim jeszcze zaczęłam chodzić na religię, która była stekiem bzdur i braku logiki.


to jest twój przykład to nie znaczy, ze kazdy tak ma np. według mnie zabicie żaby to nie to samo co morderstwo człowieka, nawet nie nazwał bym tego grzechem. A i podaj mi co w religi jest stekiem bzdur chociaz z 3 krótkie przykłądy.


-skad wiesz z jakiego zrodła czerpie info?, mój dziadek nie chodził do koscioła parenascie ( moze paredziesiąt lat ) a potem jak leżał w szpitalu to sie jednak wyspowidał, tylko mi nie mów że to 1 przykład bo takich jest napewno wiele.

Nie wiem z jakiego źródła. Napatoczył mi się "seriale", bo dane którymi się posługujesz są niewiarygodne. Taka metafora. Pewnie jest wiele takich osób, ale jest też wiele, takich które tego nie robią. Niektórzy wolą się "zabezpieczyć" a inni na tyle dojrzali do swoich przekonań, że tego nie potrzebują. Nie, nie jest to związane z żadnym wizjami, które niesie im anioł śmierci.

1które dane są niewiarygodne?
2. nie napisałem że wszyscy tak robią
3. nie wiesz z jakich przyczyn to robią, a pozatym ja np. nie rozumiem takiego tłumaczenia że wolą sie zabezpieczyć, albo jestem ateista, albo nie to tak jak byś napisał, że niewierze że jak włoże łape do ognia to się sparze, ale na wszelki wypadek tego nie robie.





-gardzisz organizacjami religijnymi npkk czy religiami np. islam bo to różnica, jak mozna gardzic religią i wierzyc w Boga coś tu jest nie halo

niech ci będzie- religiami. Bóg nie ma z religiami nic wspólnego. To wymysł ludzki.

no.. tak nie do końca, religie są inspirowane Bogiem.

nie kazdy jest taki ja jestem tego przykładem. ale co ciekawe łatwo, a nawet łatwiej jest manipulowac niewierzacymi, bo co mi moze wiąść ksiądz? kase jak ktos jest naiwny i daje na tace, a co moze mi wiążć ktos kto namawia mnie do ateizmu, co najmniej moralność, a moze i zycie wieczne. pozatym zobacz ze chrzescijanstwo jest atakowane czyli ktos wierzy potem staje sie nie wierzacy to raczej bym powiedział ze to on pod wpływem różnych czynników zostaje zmanipulowany.

Nie zostaje zmanipulowany. Raczej postanowił się zastanowić i dojść do własnych wniosków a nie do tych, które od dzieciństwa mu wpajano. To nie jest tak, że jak ktoś już ma inne zdanie to ktoś koniecznie musiał na niego wpłynąć, bo to niemożliwe, żeby się nie zgadzał z resztą. Po prostu niektórzy mają takie hobby: lubią zastanawiać się nad sensem niektórych rzeczy i nad tym czy to, co cały czas powtarza jest zgodne z jego własną osobą


Moze ty, ale chyab przyznasz że dużo osób podpiera sie przykładami pedofili skąd to wiedzą? odp:media, mówią o okradaniu przez ksiezy emerytów? pokaz mi ksiedza co gania za staruszką i wyrywa jej kase z portfela, czy całą torebke. Zastanawiaj sie nikt ci nie broni możesz i wierzyc nikt ci nie kazuje, ale to nie znaczy że Boga nie ma, a kk to zamo zło
  • 0

#40

riseman.
  • Postów: 705
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie będę argumentował bezpośrednio nt. wątku, bo treść mego posta pokrywałaby się w większości z wypowiedzią Kniazia z 2 strony wątku.

Ktoś tam miał wątpliwości w jaki sposób chrześcijaństwo niszczyło kultury? Wystarczy przytoczyć przykład krucjat (oni wtedy zabijali w imię Boga jak dziś islamiści), grabiono, niszczono, palono dorobek wielu kultur, pozbywano się niewygodnej wiedzy i mądrości 'niewiernych'. Gdy Cortez wraz z konkwistadorami podbijał wspaniały Tenochtitlan, czyli dzisiejszy Meksyk, otrzymał od Montezumy (boss Azteków gdyby ktoś nie wiedział ;) ) góry złota w zamian za rozejm. Cortez w drodze rewanżu ofiarował mu Biblię i... wiele aktów świętokradztwa w azteckich świątyniach. Ale swego dopiął (choć z trudnościami), na ruinach wspaniałego miasta powstała Nowa Hiszpania.

Jeśli ktoś nie widzi natomiast potrzeby stawiania oporu zalewowi Islamu w Europie to i bierność KK w tej sprawie może wydawać mu się bezsensownym argumentem...
  • 1



#41

Sintitisir.
  • Postów: 82
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Hm, nie zamierzam czytać wszystkich postów bo troche ich jest (i ciągle przybywa), nie zamierzam też odpowiadać na te głupie pytania które są w pierwszym poście. Po prostu napisze (w dużym skrócie) za co nie lubie kościoła (uwaga! to niema nic wspolnego z tym dlaczego nie wierze w boga, to są dwie rózne rzeczy):

1. To przez kościół nie mam szans zostać prezydentem. Tak wiem co myślicie. To marzenie ma małe szanse spełnienia, ale jakby na to nie patrzeć ma! A w sumie to miałoby... gdybym zamierzał zostać prezydentem liżącym dupe jak najwiekszej ilości osób, byle by pozostać na stołku. Ale w obecnej rzeczywistości to marzenie jest niemożliwe (pomijam fakt ze baaardzo mi daleko do wieku który jest wymagany by nim zostać). Polska to naród katolicki i myśle że co najmniej połowa ludzi jest wierząca przez co niemiałbym szans na uzyskanie od nich głosu, jakby dowiedzieli się ze zamierzam sprawić by polska była "mniej" katolicka. Wiem troche samolubne myślenie, w końcu kto by głosował na kogoś kto jest przeciwko jego wierze, ale jakby na to nie patrzeć nie pozwole by tego typu organizacja zniszczyła moje wspaniałe marzenie o usprawnieniu polski. To oczywiście tylko przykład. Bo równie dobrze mogłbym być piosenkarzem, i też zostać "zahejtowany" na śmierć po stwierdzeniu ze KK jest kijowy.

2. Przepraszam ze patrze wstecz, ale nie których rzeczy nie powinno sie zapominać. Gdyby inkwizycja dalej istniała to połowa tego forum (ze mna na czele) poszła by z dymem (nie zagłebiałem sie w to i od razu mówie ze nie jestem pewien czy inkwizycja współpracowała z kościołem itd. ale jedno jest pewne: gdyby KK nie było inkwizycji także). Można sobie mówić teraz, bla bla bla było mineło kościół nie jest temu winien, ale nie zapominajmy ile nie winnych osób przez to zgineło... Takich rzeczy NIE WOLNO zapominać.

Aha, oprócz kościoła to nienawidze jeszcze przecinków. :mrgreen:

Użytkownik Sintitisir edytował ten post 10.03.2012 - 21:51

  • 0

#42

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Zakryj podpaloną świeczkę szklanką. Świeczka po pewnym czasie zgaśnie co oznacza, że skończył się jakiś gaz potrzebny do zachodzenia reakcji spalania.


To wiem ;) Ale ja się pytam, skąd pewność, że tak to zachodzi? Skąd wiesz, że zakończy się reakcja spalania, bo nie ma tlenu? Nie chcę tego drążyć dalej, chciałem powiedzieć tylko to, że nie możemy być w 100% wszystkiego pewni, niektóre rzeczy musimy wziąć po prostu na wiarę.

@Wszystko. Przez ten absurdalny przykład chciałem po prostu pokazać, że część rzeczy musimy przyjąć na wiarę, część już jest udowodniona. Jeśli Bóg istnieje, każdy z nas się o tym przekona kiedyś ;)

@Sintitisir

1. A czego się spodziewasz (aby Polska stała się mniej katolicka)? Może należałoby nas wsadzić jeszcze do getta? :) Jak to się teraz żartuje, niedługo w państwach, które "wyrzekły" się Kościoła najpopularniejszym imieniem będzie Ahmed ^^ Ja dziękuję za taką Polskę ;)

2. Na szczęście świat się rozwija, ludzie są co raz bardziej otwarci i tolerancyjni. A nie, zapomniałbym. Muzułmanie tak jak od niepamiętnych czasów mordują i będą mordować na potęgę ludzi za nic ;)

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 10.03.2012 - 22:00

  • 0



#43

MrOsamaful.
  • Postów: 550
  • Tematów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

@Wszystko. Przez ten absurdalny przykład chciałem po prostu pokazać, że część rzeczy musimy przyjąć na wiarę, część już jest udowodniona. Jeśli Bóg istnieje, każdy z nas się o tym przekona kiedyś ;)

Właśnie nie musimy niczego przyjąć na wiarę... To co istnieje da się udowodnić. To co nie istnieje (bóg, jednorożce, krasnale itp) nie udowodnimy.
Jeżeli nie da się udowodnić istnienia boga to znaczy, że nie istnieje.
  • 0

#44

leviatan.
  • Postów: 249
  • Tematów: 1
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

MrOsamaful
i znowu sie gubisz:



Zdjęć Ziemi z dużej wysokości są tysiące, nie tylko wykonane przez agencje kosmiczne ale też przez amatorów korzystających z balonów czy amatorskich rakiet wyposażonych w aparaty czy kamery... Stąd, wiem, że w próżni nie ma tlenu bo to pusta przestrzeń, gdyby był tam tlen to by nie była pustą przestrzeń nie?

a potem
Hmm. Mają maskę tlenową -.-? Zresztą nikt balonem nie wyleciał poza atmosferę bo jest to niemożliwe...

to sie w koncu zdecyduj
Na wielki wybuch żadnych, powtarzam żadnych dowodów nie ma, a zresztą to samo jak z Bogiem, odpowiem pytaniem na pytanie skąd wziął się wielki wybuch? Co do dinusiów to nie jest to samo. Dalej czemu nam wierzyć rzymskim papierą, a biblijnym papierą nie?
I grubo sie mylisz zadne wybuchy, ewolucja, nie zostały udowodnione, to tylko domysły nie ma żadnych faktów, zero, tylko ty tego nie dostrzegasz bo jesteś ślepo zapatrzony, a atakujesz chrześcijan którzy wierzą a nie kazują tobie wierzyć.
  • -3

#45

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nawet jeśli bóg istnieje to nie oznacza to wcale że możemy kiedyś się przekonać o jego istnieniu, bo może on stworzył wszystkie wszechświaty ale ludzi i naszą planetę ma głęboko gdzieś i nawet jak ktoś umrze to nawet gdyby taki bóg istniał to i tak się o tym nie dowie. Albo życia po śmierci nie ma więc to czy ten bóg jest już nie będzie do zweryfikowania. Więc takie gadanie o przekonaniu się "kiedyś" jest niezbyt pewne i mało sensowne.


A co do tego tlenu i świeczki. Zapomnij o tym przykładzie. Jest to proste do wytłumaczenia. Bierzemy jakiś zamknięty baniak i z niego wypompowujemy powietrze a potem wsadzamy do środka świeczkę. Zapalamy ją, ale nie da się bo nie ma powietrza. Potem wpuszczamy sam tlen. Zapalamy świeczkę i się pali. Wniosek jest taki, że do spalania potrzebny jest tlen.

Podawanie takich przykładów jak ten albo teorii ewolucji czy wielkiego wybuchu i twierdzenie, że nie jest pewne czy to prawda, to wynik niewiedzy. To nie jest brak dowodów na to, nieprawdziwość tego, tylko zwykły brak zrozumienia.
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych