Skocz do zawartości


Zdjęcie

Bhumibol Adulyadej – król Tajlandii


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
10 odpowiedzi w tym temacie

#1

Artur Gutowski.
  • Postów: 308
  • Tematów: 73
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Bhumibol Adulyadej – król Tajlandii

Dołączona grafika

Wielka Siła Ziemi, Najwyższy Sędzia Przypływu i Odpływu, Najwyższy protektor i monarcha… tak wychwalany jest Bhumibol Adulyadej – noszący oficjalnie imię Rama IX, to ostatni męski potomek dynastii Czakri, założonej w 1782 r. Według amerykańskiego magazynu „Forbes” uznawany za najbogatszego monarchę świata. Na jego koncie widnieje 35 miliardów dolarów. To najdłużej urzędująca obecnie na świecie głowa państwa – rządzi już sześćdziesiąt lat i jego autorytet nie słabnie. Cieszy się ogromnym szacunkiem i poparciem wśród swoich poddanych. Aby podkreślić jeszcze jego wielkość, nadano mu przydomek „Wielki”. Jak ten potężny władca i ojciec narodu wygląda z perspektywa obiektywnego obserwatora, osoby całkowicie z „zewnątrz”? Człowieka, na którego panowanie nie ma żadnego znaczenia?

Dołączona grafika

Banknoty, lizaki, bilbordy, platformy, świątynie – wizerunek króla możemy spotkać na każdym kroku. Przebywając w Tajlandii musiałem zwracać uwagę na każdy swój gest, aby nawet w najmniejszym stopniu nie obrazić monarchy. Tajlandczycy są niezmiernie oddani swej królewskiej rodzinie. Nie tak dawno, bo w 2011 Amerykanin Joe Gordon został oskarżony o zniewagę króla – przetłumaczył nieautoryzowane fragmenty biografii króla Bhumibola Aduyadeja i umieścił w Internecie. Dostał 15 lat. Hollywoodzki film „Anna i król” został całkowicie zakazany w Tajlandii. Dlaczego? Komisja cenzorska uznała że realizatorzy „Anny i Króla” obrazili rodzinę królewską poprzez prześmiewcze i nierzetelne przedstawienie ukochanego monarchy. Rok więzienia, wysoka grzywna lub i jedno i drugie groziło obywatelowi Tajlandii za sprzedawanie, posiadanie lub wyświetlanie kopii tegoż filmu.

Bhumibola Adulyadeja Urodził się w Stanach Zjednoczonych, zdobył wykształcenie w Szwajcarii i objął tron w 1946. Z początku miał dość ograniczone pole do popisu, ze względu na autorytarny charakter rządów Tajlandii, w tamtych czasach tajska armia odgrywała znaczącą rolę w państwie. Już w swoich pierwszych latach dziedzictwa tronu wykazał się oryginalnym podejściem do kraju. Wykazywał w pewnym rodzaju europejski styl. Jego pradziad Mongkut, czyli Rama IV, przez 30 lat był mnichem, lecz kiedy objął tron, poprowadził kraj prostą drogą ku nowoczesności. Czulalongkorn, tj. Rama V (1868-1910) położył kres przestarzałym rytuałom, ustanowił pierwszy w historii kraju system edukacji, zbudował sieć kolejową i otworzył pierwszy w Syjamie ( jak wówczas nazywała się Tajlandia) szpital. Tajowie dawniej nie mieli nazwisk, tylko same imiona. W 1913 r. Rama VI zarządził, by wszyscy jego poddani przyjęli nazwiska. Wprowadził też przymus szkolnictwa podstawowego i założył pierwszy w kraju uniwersytet.

Dołączona grafika

Co rano o godzinie 8.00 na głównym dworcu kolejowym w Bangkoku zamiera ruch – wszyscy stają i w milczeniu słuchają hymnu narodowego, puszczanego przez dworcowe głośniki. Jest to jeden z wielu sposobów, w jaki Tajlandczycy manifestują swoją lojalność wobec monarchii. W latach 1973 i 74 król pomógł rozwiązać konflikty i przeprowadzić transformację do w pełni demokratycznego ustroju, zdobywając sobie szacunek poddanych i autorytet w świecie. Król Bhumibol wraz z królową Sirikit wprowadzili w życie ponad 4000 projektów opracowanych z myślą o rozwoju wsi, zwłaszcza na biednych obszarach północnego wschodu.
Istnieje w Tajlandii zwyczaj, że każdy mężczyzna przynajmniej raz w życiu powinien – na okres trzech miesięcy – być mnichem, aby studiować naukę Buddy. Również Bhumiphol był raz w okresie swego panowania mnichem – w roku 1956 przeprowadził się z królewskiego pałacu do Wat Bovornivet. Następca tronu, książę Vajiralongkorn, był kilka miesięcy mnichem w 1978 r.

Dołączona grafika

W grudniu król skończył 84 lata. Pomimo starszego wieku dalej aktywnie uczestniczy w życiu państwa. 5 grudnia odbyły się jego urodziny, na które jak co roku zjawiły się tłumy. Główne ulice Bangkoku zostały zamknięty, wzdłuż nich ustawili się Tajowie w oczekiwaniu na Ojca. Całe miasta na czas święta zostały przyozdobione kolorowymi kwiatami, dominuje barwa żółta – monarcha przyszedł na świat w poniedziałek, a w Tajlandii każdy dzień tygodnia posiada odpowiadający mu kolor. Wieczorem przepiękna gra świateł na niebie. Jeszcze kilka lat temu król w trakcie swoich urodzin wychodził i witał się ze swoim społeczeństwem. Ze względu na pogorszony stan zdrowia nie opuszcza swojego samochodu, jedynie delikatny gest ręką musi zadowolić podwładnych…

Więcej zdjęć na mojej stronie:

www.artgutowski.com


Autor tekstu i zdjęć: Artur Gutowski



© Copyright Artur Gutowski 2009-2011 - Wszelkie prawa zastrzezone • All rights reserved •


  • 3



#2

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Polski i tak by nie zdołał naprawić.
  • 3

#3

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Alembik_Vina@

Rozbijasz mnie. :P

Ciekawe czy faktycznie jest tak uczciwy i czysty. ;)
  • 0



#4

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Ktoś kiedyś powiedział że najgorszym wrogiem demokracji jest... dobry i uczciwy król. Dlaczego ? Po prostu ktoś komu zależy jest o niebo skuteczniejszy od tłumu. Demokracja to rzady tłumu. Tłum jako zbiorowisko zazwyczaj jest tak inteligentny jak średnia inteligencji ludzi go tworzacych. A ludzie statystycznie są głupi i niedouczeni...
  • 6



#5

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Monarchia też ma wady bo czasami władcą może zostać szaleniec. Szansa jest niewielka, ale może to spowodować globalną tragedię. W demokracji, jak ktoś zaczyna szumieć to naród ma prawo go zwalić ze stanowiska a w monarchii król może zostać w każdej chwili dyktatorem bez skrupułów. Dlatego uważam, że najlepszą formą rządów była by monarchia kontrolowana. Wyznaczyć na króla kogoś szanowanego i znanego a za plecami umieścić mu morderców, którzy jeśli by zaczął źle rządzić go zaciukają :D
  • 1

#6

butibu.
  • Postów: 289
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Wyznaczyć na króla kogoś szanowanego i znanego a za plecami umieścić mu morderców, którzy jeśli by zaczął źle rządzić go zaciukają :D

To kto by rządził - król czy ci mordercy zza jego pleców. :P
  • 3

#7

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zwykła "klasyczna" władza królewska ma zaprogramowaną śmierć tych głupszych czy naiwnych.Albo pechowych. Jezeli ktoś kogo rozkazy sa zasadniczo bez szemrania wykonywane nie potrafi otoczyc sie grópka lojalnych ochroniarzy i wspólpracowników, jezeli pozwala na rozkwitanie kolesiowskich klik (a to z nich wywodzi się zazwyczaj "następca") Jezeli nie potrafi oceniać ludzi ... no cóz ,lepszym władca bedzie ktoś inny.Kiedyś królowie - inkarnacjie bogów na ziemii byli ograniczani dwiema śmierciami . Pierwszą gdy zabijali swojego poprzednika i druga gdy gineli z rak kogoś szybszego, sprytniejszego itp. Władza królewska wywodzi się w lini prostej z melanżu religii i magii. Król kiedyś to naprawde KTOŚ ,awatar , inkarnacja bóstwa na ziemi . Jeżeli udawało sie zabić króla znaczy król juz przed smiercia NIE BYŁ królem Bóstwo,świętość już zanalazła nowy awatar a stary był juz tylko pusta skorupa sterowana przez zwykłego śmiertelnika. Którego trzeba zabić za podszywanie się pod króla, bo tylko podszywał sie pod króla ktos kto dawał się zabic komuś tam.Tak wierzyła cała ludzkość jeszcze w neolicie. Władza królewska obecnie jest takim reliktem ery kamiennej.Jeszce niedawno wierzono w boskość osoby królewskiej . Jeden z tej tajskiej dynastii utonał w XIX wieku tuz przy brzegu rzeki bo nikt nie mógł mu pomóc mu po katastrofie statku bo bano się dotknąć bóstwa!!!
Odsyłąm do znakomitej "Złotej gałęzi" Frazera. Wprawdzie książka napisana ponad 100 lat temu ,ale wciąz niesamowita.
  • 0



#8

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano


Wyznaczyć na króla kogoś szanowanego i znanego a za plecami umieścić mu morderców, którzy jeśli by zaczął źle rządzić go zaciukają :D

To kto by rządził - król czy ci mordercy zza jego pleców. :P


Słyszałeś kiedyś o ostracyzmie :mrgreen:
  • -1

#9

Artur Gutowski.
  • Postów: 308
  • Tematów: 73
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Mieszkając w Bangkoku przez jakiś czas spotykałem się z Tajką. Kilka razy, kiedy atmosfera rozluźniała się ( z różnych to powodów :P ) pytałem, co tak naprawdę myśli o królu. Za każdym razem odpowiadało to samo, co byśmy byli w jakimkolwiek miejscu publicznym: I love my king, Artur. He's my real father. To mi dało dużo do myślenia.

Pozdrawiam
  • 3



#10

defensis.
  • Postów: 356
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Yhm, A jesteś pewien, że ta Tajka była kobietą? :D


Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać. ^^
  • 0



#11

Artur Gutowski.
  • Postów: 308
  • Tematów: 73
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Yhm, A jesteś pewien, że ta Tajka była kobietą? :D


Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać. ^^



ojjj chyba nie, może kiedyś była, ale po co wracać do przeszłości.. ;)
  • 0





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych