33 odpowiedzi w tym temacie

[mylo]

Tym, że Wenus spowalnia aż tak bardzo się nie martwię.
Najgorsze w tym jest to, że takie raptowne wytracanie prędkości może spotkać również ziemię.

To może być spowodowane jej rozgrzaniem. Płynna magma z której składa się Wenus na powierzchni i w głębi, może powodować szybkie wytracanie jej prędkości poprzez siły pływowe i tarcie.

To też tłumaczy jej bardzo długi czas obrotu wokół własnej osi.

Ziemia ma inne warunki, więc nie ma się czego obawiać.

[dżek]

Teoria ciekawa, aczkolwiek nieco nierealna. Zatrzymanie się Ziemi- co jak co, ale sobie tego nie wyobrażam. Chyba, że się stanie tak jak ktoś napisał, że wielka planetoida uderzy w naszą planetę i zatrzyma jej kręcenie się.

Co jak co, ale raczej wielką głupotą byłoby uwierzenie w to, że Ziemia nam się zatrzymie w jeden dzień od tak. Działa ona jak taka perpetuum mobile- kręci się w nieskończoność. Bynajmniej ja tak myślę .

nie ma planetoidy, która zatrzymałaby Ziemie. księżyc uderzył w Ziemię i jakoś jej nie zatrzymał.
kiedyś nadejdzie i Ziemii kres więc nie można mówić, że w nieskońie czoność.

a na koniec sprawdź znaczenie słowa 'bynajmniej'. bo ostatnim zdaniem, przeczysz swojej tezie.

[Ana Mert]

Ziemia obraca się z prędkością ok. 1670 km/h... Ciekawe, co by się stało z całym ogromem wody... Z definicji zachowania pędu - woda przemieszczałaby się dalej, zalewając kontynenty.

Jak dla mnie nastąpił by efekt chluśnięcia szklanką - woda poleciałaby w przestrzeń.

To może być spowodowane jej rozgrzaniem. Płynna magma z której składa się Wenus na powierzchni i w głębi, może powodować szybkie wytracanie jej prędkości poprzez siły pływowe i tarcie.

To też tłumaczy jej bardzo długi czas obrotu wokół własnej osi.

Powiedziałabym raczej, że wpływ na to ma grawitacja Słońca. Na moje oko wygląda to tak, że część planety znajdującą się bliżej Słońca grawitacja przyciąga minimalnie bardziej niż na część "nocną" ze względu na mniejszą odległość a co za tym idzie następuje efekt swoistego, kosmicznego tarcia (nie mogę znaleźć lepszego słowa). W przypadku Ziemi występuje podobne zjawisko tyle, że ze względu na odległość do Słońca jest mocno spowolnione.

Każde ciało kosmiczne dąży do tzw. obrotu synchronicznego charakteryzującego się tym, że obrócone jest zawsze tylko jedną stroną do "trzymającego" je swoim polem grawitacyjnym silniejszego ciała. Najlepiej to widać na układzie Ziemia-Księżyc, nasz Księżyc już "zatrzymał" swój obrót i cały czas pokazuje nam tylko jedną stronę swojej twarzy (co oznacza, że okres jego obrotu wokół własnej osi jest równy okresowi jego obiegu wokół Ziemi). Drugi w kolejności jest Merkury - ten obraca się już wokół własnej osi tylko o 1/3 wolniej niż je okrąża. Wenus też to dotyczy choć zostało jej więcej czasu do osiągnięcia obrotu synchronicznego niż Merkuremu. A po Wenus nadejdzie czas na Ziemię. Oczywiście to nie kwestia dni czy lat ale całych er więc nie musimy się nad tym zastanawiać bo i tak "dnia w którym zatrzyma się Ziemia" jako gatunek nie dożyjemy.

Swoją drogą oznacza to również, że żadne z ciał kosmicznych nie zatrzymuje swojego obrotu a jedynie zrównuje okres obrotu z okresem obiegu wokół swojego "miotacza".

[Ill]

@Ana Mert

Jak dla mnie nastąpił by efekt chluśnięcia szklanką - woda poleciałaby w przestrzeń.

Powstałoby gigantyczne globalne tsunami. O wylocie w przestrzeń nie ma mowy, bo prędkość jest jakieś 5 razy za mała. Mamy samoloty, które latają z taką szybkością i jakoś one nadal potrzebują skrzydeł.

@dżekson

nie ma planetoidy, która zatrzymałaby Ziemie. księżyc uderzył w Ziemię i jakoś jej nie zatrzymał.
kiedyś nadejdzie i Ziemii kres więc nie można mówić, że w nieskońie czoność.

Teoretycznie jest to możliwe, gdyby odpowiednio dobrać masę planetoidy, prędkość oraz miejsce i kąt uderzenia.
Z takich prostych obliczeń wychodzi, że wystarczyłaby planetoida kilka tysięcy razy lżejsza od Ziemi... No takich raczej nie ma (bo to mała planeta), a tym bardziej nie są na ściśle określonym kursie kolizyjnym

Użytkownik Ill edytował ten post 22.02.2012 - 23:00

[MrOsamaful]

Ziemia obraca się z prędkością ok. 1670 km/h... Ciekawe, co by się stało z całym ogromem wody... Z definicji zachowania pędu - woda przemieszczałaby się dalej, zalewając kontynenty.

Jak dla mnie nastąpił by efekt chluśnięcia szklanką - woda poleciałaby w przestrzeń.

To, że ziemia się zatrzyma nie oznacza, że przestanie działać grawitacja.

[dżek]

@dżekson
Teoretycznie jest to możliwe, gdyby odpowiednio dobrać masę planetoidy, prędkość oraz miejsce i kąt uderzenia. (..) No takich raczej nie ma (bo to mała planeta),

czyli jest wg Ciebie czy nie? bo wg mnie.. nie.

Użytkownik dżekson edytował ten post 23.02.2012 - 00:17

[Ill]

@dżekson
Teoretycznie jest to możliwe, gdyby odpowiednio dobrać masę planetoidy, prędkość oraz miejsce i kąt uderzenia. (..) No takich raczej nie ma (bo to mała planeta),

czyli jest wg Ciebie czy nie? bo wg mnie.. nie.

No chyba jasno napisałem, że teoretycznie pewnie jest to możliwe, ale się nie wydarzy, bo nie ma w pobliżu żadnego obiektu, który mógłby coś takiego spowodować.

[Torek]

Według mnie w praktyce jest to niemożliwe. Nie wiem co to musiałby być zbieg okoliczności(bądź przypadek) aby tak się stało. Jedynie patrząc z teoretycznego punktu widzenia może się to zdarzyć. Dlaczego nie ma wypisanych powodów, dla których Ziemia miałaby się zatrzymać(jeśli się mylę, to proszę mnie poprawić)?
I czy mi się wydaje, że im bliżej "najbardziej ruchomego święta" tym więcej powstaje bzdurynych lub mniej bzdurnych, niedorzecznych teorii? Ludziom chyba naprawdę się nudzi. Będą jak zawsze oczekiwać spektakularnego zjawiska...

Dla wielu osób będzie zapewne ciekawostką, że w roku 2009 Ziemia obracała się odrobinę szybciej niż zwykle. Dni były skrócone o 0,1 milisekundę.

Czytałem, że właśnie z tego powodu mamy odczucie, że czas nam bardzo szybko zlatuje.

Użytkownik Torek edytował ten post 23.02.2012 - 01:22

[dżek]

No takich raczej nie ma (bo to mała planeta),

nie możliwe, bo takich planetoid nie ma. obiekt, który mógłby spowodować zatrzymanie Ziemii to zderzenie z inną planetą.

[mylo]

Ana Mert

Powiedziałabym raczej, że wpływ na to ma grawitacja Słońca. Na moje oko wygląda to tak, że część planety znajdującą się bliżej Słońca grawitacja przyciąga minimalnie bardziej niż na część "nocną" ze względu na mniejszą odległość a co za tym idzie następuje efekt swoistego, kosmicznego tarcia (nie mogę znaleźć lepszego słowa). W przypadku Ziemi występuje podobne zjawisko tyle, że ze względu na odległość do Słońca jest mocno spowolnione.

W zasadzie z wikipedii:

Obecny okres obrotu Wenus reprezentuje stan równowagi między pływami wywoływanymi przez grawitację Słońca, które spowalniają obrót a pływami w atmosferze, wywoływanymi jej ogrzewaniem przez promienie słoneczne, przyspieszającymi obrót.

Jednak nie zapominajmy że z Wenus wiąże się jeszcze jedna zagadka. Obraca się ona nie w lewo jak wszystkie planety, ale w prawo. Odwrotny obrót musiał być spowodowany jakimś bardzo agresywnym zjawiskiem w przeszłości. Możliwe że zderzenie z potężnym ciałem niebieskim które wytrąciło planetę z równowagi.

Idąc dalej. Może te wszystkie legendy o Nibiru i zderzeniu planety znajdującej się za Marsem są tak na prawdę opowieściami o Wenus? Naukowcy sądzą że na Wenus mogły istnieć warunki Ziemskie, możliwe że była prawdziwą kolebką ludzkości i trzeba było z niej uciekać na Ziemie.
Ciekawe.

[Milosz]

Witamy na nowej Ziemi, na Ziemi która się nie obraca, każda noc trwa tu pół roku, dzień trwa też sześć miesięcy. Ziemię pali bezlitosne Słońce, to świat gdzie jedne miasta zostały pochłonięte przez oceany a inne stoją opuszczone, powietrze w nich jest zbyt rzadkie by nim oddychać. Świat w którym będzie trzeba walczyć o przetrwanie, a wysiłki i tak skazane są na niepowodzenie, oto co może się zdarzyć, gdy Ziemia się zatrzyma.

http://www.youtube.com/watch?v=HesPFVGUEpw&feature=related

[Avenarius]

No to najwyżej dodadzą kilka godzin do obecnej 24h doby jak zacznie zwalniąc. Oby tylko Tusku nie wpadł na pomysł żeby dla dobra systemu emerytalnego zwiększyć dzienną dawkę godzin pracy !

Użytkownik Avenarius edytował ten post 12.05.2012 - 17:55

[JackXP]

Idąc dalej. Może te wszystkie legendy o Nibiru i zderzeniu planety znajdującej się za Marsem są tak na prawdę opowieściami o Wenus? Naukowcy sądzą że na Wenus mogły istnieć warunki Ziemskie, możliwe że była prawdziwą kolebką ludzkości i trzeba było z niej uciekać na Ziemie.
Ciekawe.

Naciągane. Że niby z 10000 lat temu posiadaliśmy technikę podróży kosmicznych? No jakby tak było to archeolodzy znaleźliby na Ziemi jakieś szczątki dawnej, tak rozwiniętej cywilizacji

[BrainCollector]

Historia człowieka współczesnego, czyli naszego poczciwego homo sapiens liczy sobie kilkaSET tysięcy lat, a my "wiemy" tylko co działo się przez ostatnie kilkanaście tysięcy, tak więc znamy tylko kilka procent całej historii. Czy jesteś 100% pewny, że przez pozostałe setki tysiecy lat nic się nie działo ? czy nasz tak daleko idący rozwój technologiczny jaki widzimy obecnie który trwa dosłownie chwilę na przestrzeni wieków jest pierwszym ?