Skocz do zawartości


Zdjęcie

Assassin's Creed


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
91 odpowiedzi w tym temacie

#31

Arctur V..
  • Postów: 311
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Ja to bym głosował na rewolucję październikową, ale coś mam wrażenie, że panowie developerzy umieściliby gracza w roli amerykańskiego agenta, broniącego niewinnych "białych" przed demonem Leninem i jego antychrystami...

Ale coś by w tym było - najpierw parkour po Pałacu Zimowym, potem bronimy "Aurory" w survivalu z dziesięcioma falami wrogów, by marynarze mogli wystrzelić z działa, wreszcie zamach na cara Mikołaja (quick time event) i rajd taczanką po ulicach Moskwy. Można dla smaczku dorzucić Dzierżyńskiego jako postać drugoplanową (siede questy będzie zlecał) i wyzwania - eliminacja polskich szpiegów na czas albo rozrzucania proklamacji w dwupłatowcu nad Warszawą. Wyobraźcie sobie achievementy!

Potem dorzuciłoby się DLC - "Cud nad Wisłą" i możliwość zamachu na Marszałka Piłsudskiego (alternate history), a następnie sequel długoplanowy - "Assasin's Creed: Na pokutę do Workuty".

Użytkownik Arctur V. edytował ten post 17.02.2012 - 22:58


#32

Mischakel.

    Ataman

  • Postów: 762
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Arctur, po raz kolejny zadziwia mnie twoja fascynacja komunizmem radzieckim. Rozumialbym, jakby tu chodzilo o ten komunizm pierwotny z zalozen, ktorego nigdy nigdzie nie udalo sie wprowadzic.

Przeciez jasno widac, ze Lenin najpierw wykonczyl rosyjska gospodarke, a potem Stalin zaczal to samo robic z Rosjanami. Wszedzie klamstwo, smieszna wrecz propaganda i straszny kontrast miedzy komunistyczna arystokracja, biednymi robotnikami, dla ktorych ten system mial byc zbawieniem...

Dlatego w AC nie jestem pewien, czy Asasyni wspieraliby rewolucje, choc wtedy nie wiadomo bylo jeszcze, jak komunizm wyewoluuje wiec moze...

#33

Brivion.
  • Postów: 282
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

AC bez Animusa to nie AC. Bez Animusa nie istniałby w grze żaden interfejs. Przecież wszystko w tej serii to Animus. Wczytywanie wspomnień, zarządzanie Bractwem, system walki, tłumaczenie języków, synchronizacja, multiplayer, wspomniany już interfejs. W AC wszystko jest logicznie wyjaśnione, więc jakbym zobaczył Desmonda nie będącego w Animusie korzystającego z jego dobrodziejstw to gra straciłaby na logice.
Temat był wałkowany tysiące razy w internecie i gra "only Desmond" nie miałaby sensu. Assassin's Creed bez Animusa to jak Call of Duty bez broni, Battlefield bez trybu multi czy Baldur's Gate bez rozwoju postaci :)

Co do rewolucji to obstawiam, że Templariusze to ci źli, wielcy i straszni komuniści a Asasyni to rycerze dobra... Ogolnie to uważam, że ten element fabuły jest w serii AC skopany. Asasyni dobrzy a Templariusze źli. W realnym świecie nie ma jasnego podziału na dobrych i złych :) Sprawę tą ratuje troche fabuła trybu multi pokazujący Templariuszy z ich własnej perspektywy ale to nadal za mało...

#34

The Truth Is Out There.

    Internetowy Alvaro

  • Postów: 276
  • Tematów: 42
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Co do rewolucji to obstawiam, że Templariusze to ci źli, wielcy i straszni komuniści a Asasyni to rycerze dobra... Ogolnie to uważam, że ten element fabuły jest w serii AC skopany. Asasyni dobrzy a Templariusze źli. W realnym świecie nie ma jasnego podziału na dobrych i złych :) Sprawę tą ratuje troche fabuła trybu multi pokazujący Templariuszy z ich własnej perspektywy ale to nadal za mało...


Mi się podział podoba i nie narzekam, ale wiadomo, że to nie jest 100% prawda, przecież nawet na początku włączania się gry pojawia się napis "Fabuła jest dziełem fikcyjnym stworzona przez wielokulturowy i wyznaniowy zespół" czy coś takiego ;)



#35

Norbiss.
  • Postów: 34
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Asasyn jako komunista? Nie podoba mi się ten pomysł. Ją tam wolał bym klimaty II wś

Użytkownik Norbiss edytował ten post 18.02.2012 - 10:03


#36

Connor.

    Kings Never Die

  • Postów: 1674
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano


AC bez Animusa to nie AC. Bez Animusa nie istniałby w grze żaden interfejs. Przecież wszystko w tej serii to Animus. Wczytywanie wspomnień, zarządzanie Bractwem, system walki, tłumaczenie języków, synchronizacja, multiplayer, wspomniany już interfejs. W AC wszystko jest logicznie wyjaśnione, więc jakbym zobaczył Desmonda nie będącego w Animusie korzystającego z jego dobrodziejstw to gra straciłaby na logice.
Temat był wałkowany tysiące razy w internecie i gra "only Desmond" nie miałaby sensu. Assassin's Creed bez Animusa to jak Call of Duty bez broni, Battlefield bez trybu multi czy Baldur's Gate bez rozwoju postaci :)

Co do rewolucji to obstawiam, że Templariusze to ci źli, wielcy i straszni komuniści a Asasyni to rycerze dobra... Ogolnie to uważam, że ten element fabuły jest w serii AC skopany. Asasyni dobrzy a Templariusze źli. W realnym świecie nie ma jasnego podziału na dobrych i złych :) Sprawę tą ratuje troche fabuła trybu multi pokazujący Templariuszy z ich własnej perspektywy ale to nadal za mało...


No i w III części jakbyśmy kierowali tylko Desmondem to nie byłoby już tej kwestii "wszystko jest Animusem". Ja widzę to bardzo wyraźnie bez Animusa i pomysł nie jest taki zły, twórcy na pewno już coś wymyślili bo nad grą Assassin's Creed III pracują już 3 lata :)

Co do Templariuszy i Asasynów. Jak wspomniał The Truth Is Out There- gra powstała na kanwie wydarzeń historycznych. Jest to dzieło fikcji zaprojektowane i stworzone przez wielokulturowy zespół wyznający różne wierzenia i religie (znam na pamięć, a co :D). Mi się tam strony podobają i osobiście wybierałbym Asasynów aniżeli Templariuszy. Ciekawe jakby ktoś w realnym świecie stworzył Animusa :D



#37

Mischakel.

    Ataman

  • Postów: 762
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

A jednak w AC zdarzało się już przecież skakanie Desmondem po dachach czy nawet walka z Templarami. Żeby skończyć ten wątek Desmond tak czy siak w końcu musi opuścić Animusa. To konieczne i wierzę, że zespół Ubisoftu wymyśli jakieś dobre rozwiązanie do tego.

Grając Desmondem interfejsu niby nie ma, a jednak czasem pojawiały się jakieś napisy "zebrano pelerynę rodu Auditore" (nie pamiętam, czy to faktycznie tę pelerynę można było znaleźć grając Desmondem w Monteriggioni) czy licznik czasu, kiedy wychodziło się z krypty Asasynów pod willą Auditorów. Więc teza, że Desmond + interfejs nie mogą razem istnieć już trochę szwankuje. Desmond biega po Animusie, my po pecetach czy konsolach. To my jesteśmy "tymi bez interfejsu", najwyższym ogniwem :D

Swoją drogą tak sobie myślałem o AC... Niegdyś prawdę ukrywano w obrazach czy dziełach literackich. Ukryte symbole, poetyckie alegorie. Czy czasem AC nie jest takim współczesnym dziełem sztuki, które ma obudzić ludzi? Pokazać im, że nasz piękny zachodni świat jest zepsuty i skorumpowany i to niezwykle dogłębnie. Desmond odkrywa swoją prawdę, a my swoją. I to moje rozmyślanie nie wynika z "jarania się grą", bo raz ją przeszedłem i odstawiłem. Po prostu w hierarchii władzy jakieś korporacje, o których z pewnością nie wiemy wszystkiego, są ponad rządami nawet najsilniejszych państw.

#38

Brivion.
  • Postów: 282
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Owszem dałoby się zrobić AC bez Animusa ale jak już mówiłem, gra starciłaby na logice i wiarygodności. Chyba że nie będzie w niej interfejsu Animusa bo to się ze sobą kłóci. Skoro Desmond jest poza Animusem to nie może widzieć interfejsu Animusa bo nie odtwarza już żadnych wspomnień, rozumiecie o co mi chodzi ? :P Niech robią jakiś inny ale nie ten z Animusa.

I co to ma do rzeczy, że "jest to dzieło fikcji..."? Przecież to oczywiste i nie ma wpływu na wiarygodność gry. Mimo, że AC traktuje o rzeczach mało realnych to jednak do tej pory ładnie wyjaśnionych. AC to gra, w której twórcy nie mogą czegoś dodać od tak sobie i wytłumaczyć to w sposób "zamknij japę graczu, przecież to tylko gra". Skoro do tej pory wszystko logicznie się uzupełnia (działanie Animusa, wspomnienia, synchronizacja i wszelkie uproszczenia) to nie mogą robić takich rzeczy.

To my jesteśmy "tymi bez interfejsu", najwyższym ogniwem


Niestety to tak nie działa :) Wg. universum tej gry to Desmond (i reszta fikcyjnego świata) jest najwyższym ogniwem. Nikt z nas przecież nie odtwarza wspomnień Desa tylko Des odtwarza czyjeś :P


@Mischakel

Myślę, że taki projekt jak Assassin's Creed na 100% niesie ze sobą jakieś przesłanie. I zgadzam się całkowicie, że jest to współczesne dzielo sztuki. Powiem nawet tak, wiekszość dzisiejszych gier to dzieła sztuki na równi z filmami czy książkami lecz przez stereotypy (gracz = człowiek bez życia, marnujący pieniądze na gry, które są zabawkami dla idiotów) są bardzo krzywdzone i błędnie przez ludzi postrzegane.

#39

Connor.

    Kings Never Die

  • Postów: 1674
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano


Owszem dałoby się zrobić AC bez Animusa ale jak już mówiłem, gra starciłaby na logice i wiarygodności.

Nie widzę powodu dlaczego miałaby stracić na logice a tym bardziej wiarygodności. Desmond razem ze współczesnymi Asasynami mają już Jabłko, a Desmond dzięki Animusowi 2.0 nauczył się sztuczek i wzroku orła. Ergo nie potrzebują Animusa a gra może przenieść się w czasy nasze, czyli współczesne. Oni używali Animusa tylko po to, żeby dowiedzieć się gdzie jest Jabłko. Teraz mają już jabłko (można to zobaczyć w zakończeniu AC: Revelations) a więc niepotrzebne im będzie wsiadanie do Animusa. Jak dla mnie to jest logiczne i tym bardziej wiarygodne.

Sekwencje i wspomnienia były po to, żeby znaleźć przodka, który wiedział gdzie ukryte jest Jabłko. Znaleźli przodka- Ezio Auditore- odnaleźli Jabłko, zabrali Jabłko i jadą teraz do miejsca o którym (podajże) była mowa na końcu AC: Revelations.



#40

Fenio.
  • Postów: 24
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czy aby w ten sposób twórcy gry nie chcą nam przekazać czegoś ważnego?


Nie jestem w temacie i nie czytam tego wszystkiego, ale to jest tylko gra. Twórcy gry nie więdzą więcej niz my. :)

W każdym bądź razie pozdrawiam, cię :D Pzdr. pa

#41

xeophyte.
  • Postów: 151
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Grałem przez chwile w Assassin's Creed Brotherhood na OnLive i zszokowała mnie tam lokacja z placem z wielką złotą szyszką po środku w okół której gromadzili się jacyś duchowni (wyglądało to jakby dawny Watykan). A zszokowało mnie to dlatego, ze to podobno symbol szyszynki w mózgu - transcendentalnego portalu - trzeciego oka.
A tak a pro-po to gier, które korzystają z alternatywnej wiedzy jest więcej. Np w Deus Ex: Invisible War jest pełno motywów typu Templariusze, obcy, władza korporacji, nwo, wszczepy, kontrola ludzkości, technokracja itd.

Moim zdaniem takie zabiegi nadają dodatkowego klimatu ale też jednocześnie psują grę\film\książkę bo odbiorca zamiast oddać się rozrywce zaczyna doszukiwać się drugiego dna i zaczyna się zastanawiać czy to aby na pewno ma związek tylko z historią w grze\filmie\książce i czy właśnie autorzy nie chcą nam przez to przekazać jakiejś tajemnej wiedzy. Takie bawienie się w kotka i myszkę jest frustrujące. Ludzie powinni móc jak najbardziej oddzielać świat rozrywki jako fikcję od rzeczywistości.

Użytkownik xeophyte edytował ten post 19.02.2012 - 13:47


#42

Mischakel.

    Ataman

  • Postów: 762
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Xeophyte, w sztuce od zawsze ukrywano jakieś alegorie dotyczące rzeczywistego świata i dziś podobnie jest z grami.

#43

Ihiazel.
  • Postów: 39
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam zamiast rozpisywac się o samej grze warto wspomniec o zamieszaniu jakie wywolała próba wydania ksiażki o tym samym tytule tu pozwole sobie na cytat :
"Autor trylogii książek, których akcja toczyć ma się w świecie gry Assassin's Creed oświadczył, że jego dzieła nie znajdziemy na półkach księgarni. Z samą powieścią wszystko jest w jak najlepszym porządku, niestety pojawił się problem innej natury. Otóż wydawcę odwiedzili spadkobiercy prawdziwych Assasynów, będących członkami indyjskiej sekty Ismaeli, której przewodzi Agha Kgan. Podobno nie byli specjalnie zadowoleni wzmiankami o ich religii, które poczynił autor. Członkowie sekty argumentują, iż książka zupełnie inaczej interpretuje historię. Zaproponowali także, by gotowa powieść została przesłana do zaaprobowania przez Aghę Khana."

post z onetu podpisany Fidel źródło 1up.com data 4 lis 07, 09:28 1up.com

Do tego należy dodac że historia samego Altaira jest wymyslona ale natomiast wydarzenia w których on uczestniczy są inpirowane autentycznymi wydarzeniami. Dlatego możemy w calej serii spotkać autentyczne postacie historyczne i co jest ciekawe dośc czesto pojawiają się przy przewrotach próbie przejecia władzy jak tez okolicznosci ich smierci są tajemnicze.
Właśnie takie smaczki dodaja tej grze swoistego smaczku a scenarzysci wykazali sie pomysłowoscia na miare Dana Browna.
Więc historie opowiedzianą w grze możemy przyjąć z przymrużeniem oka choć może ona zawierać ziarnko prawdy.

#44

Connor.

    Kings Never Die

  • Postów: 1674
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Witam zamiast rozpisywac się o samej grze warto wspomniec o zamieszaniu jakie wywolała próba wydania ksiażki o tym samym tytule tu pozwole sobie na cytat :
"Autor trylogii książek, których akcja toczyć ma się w świecie gry Assassin's Creed oświadczył, że jego dzieła nie znajdziemy na półkach księgarni. Z samą powieścią wszystko jest w jak najlepszym porządku, niestety pojawił się problem innej natury. Otóż wydawcę odwiedzili spadkobiercy prawdziwych Assasynów, będących członkami indyjskiej sekty Ismaeli, której przewodzi Agha Kgan. Podobno nie byli specjalnie zadowoleni wzmiankami o ich religii, które poczynił autor. Członkowie sekty argumentują, iż książka zupełnie inaczej interpretuje historię. Zaproponowali także, by gotowa powieść została przesłana do zaaprobowania przez Aghę Khana."

Tak, ale tutaj było o sytuacji kiedy trylogia książek miała wspierać sprzedaż Assassin's Creed, a autor owych trylogii to Steven Barnes. Natomiast teraz książki o Assassin's Creed są lecz ich autorem jest Oliver Bowden.

http://technopolis.p...ed-recenzja-gry



#45

Ihiazel.
  • Postów: 39
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zgadza się to byla taka ciekawastko która wtedy narobiła troszkę szumu.


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych