Skocz do zawartości


Zdjęcie

Unia Europejska planuje likwidację gotówki


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
28 odpowiedzi w tym temacie

#16

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Jak nałożyli podatki na wszystko to powstała szara strefa jak zlikwidują gotówkę to do łask wróci handel wymienny.
Coś mi się wydaje, że dzięki cudownym dyrektywom Unii Europejskiej wrócimy do epoki kamienia łupanego :omfg:
  • 1

#17

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ciekawe czyjej wygody. Bo póki co na pewno nie naszej. Brak gotówki to nie tylko problemy na szarej strefie. O ile się nie mylę to ludzie kupują różnego rodzaju rzeczy na targowiskach, które po wprowadzeniu likwidacji one znikną(chyba, że będzie alternatywa). Nie muszę chyba opisywać dalszych skutków.


Dla naszej wygody.

Płacenie zbliżeniówką jest niebem na ziemi jeśli chodzi o kwestie wygody. Dodajmy do tego czipy w produktach i kupno czegokolwiek w sklepie będzie polegało na wejściu wybraniu i wyjściu bez kolejek do kasy.

Nikt nie broni posiadania terminalu na targowisku, wystarczy dostęp do prądu.

Osobiście lubię czasem płacić gotówką - więc optowałbym za jej pozostawieniem. Po za tym wątpię żeby wycofano się z pieniądza drukowanego w terminie bliższym niż kilkadziesiąt lat. Systemy płatności bezgotówkowej muszą być bardziej dopracowane. Zanim zrezygnujemy z gotówki, to trzeba najpierw stworzyć system kontaktowego przekazywania pieniędzy bez terminali i rozpowszechnić go.
  • 0



#18

Torek.
  • Postów: 696
  • Tematów: 15
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ciekawe czyjej wygody. Bo póki co na pewno nie naszej. Brak gotówki to nie tylko problemy na szarej strefie. O ile się nie mylę to ludzie kupują różnego rodzaju rzeczy na targowiskach, które po wprowadzeniu likwidacji one znikną(chyba, że będzie alternatywa). Nie muszę chyba opisywać dalszych skutków.


Dla naszej wygody.

Płacenie zbliżeniówką jest niebem na ziemi jeśli chodzi o kwestie wygody. Dodajmy do tego czipy w produktach i kupno czegokolwiek w sklepie będzie polegało na wejściu wybraniu i wyjściu bez kolejek do kasy.

Nikt nie broni posiadania terminalu na targowisku, wystarczy dostęp do prądu.

Osobiście lubię czasem płacić gotówką - więc optowałbym za jej pozostawieniem. Po za tym wątpię żeby wycofano się z pieniądza drukowanego w terminie bliższym niż kilkadziesiąt lat. Systemy płatności bezgotówkowej muszą być bardziej dopracowane. Zanim zrezygnujemy z gotówki, to trzeba najpierw stworzyć system kontaktowego przekazywania pieniędzy bez terminali i rozpowszechnić go.

Nie widzisz konsekwencji likwidowania gotówki? Ludzie będa musieli kupować w sklepach produkty nie rzadko przewyższające ceny niż te na targowisku. Oni chyba nie będa mieć takich czytników. To jak myślisz co jest dla nas lepsze, taniej kupować, czy drożej(mówię o natychmiastowym wprowadzeniu)?
Chyba, że sie rozpowszechni to tak, aby każdy to miał, w co trochę wątpię.

Użytkownik Torek edytował ten post 31.01.2012 - 02:16

  • -1

#19

BrainCollector.
  • Postów: 1825
  • Tematów: 101
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czy niektórzy naprawde nie widzą w tym ogromnego wpływu banków ?
To tak jak kiedyś pensje można było dostawać do ręki teraz w większości zawodów jak nie masz konta bankowego nie dostaniesz wypłaty. To wszystko oznacza tylko i wyłącznie pełną, 100% kontrole banków nad wszystkim. Będą narzucać marże takie jakie zechcą, będą robić co tylko zechcą a my będziemy musieli godzić się bo stracimy pieniądze, będziemy więźniami !
Co czytałem, że dochody bankierów kiedyś były mniej więcej 12-15 krotnością średnich dochodów a teraz uwaga kilkuset krotnością średnich zarobków. Świnie przy korycie chcą więcej i więcej, likwidacja gotówki całkowicie nas zniewoli a banki narzucą takie zasady jakie tylko zechcą
  • 3



#20

Jozue.
  • Postów: 63
  • Tematów: 0
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Tak jak każde nowe podłe prawo tak i to oficjalnie będzie skierowane przeciwko "mafiom piorącym brudne pieniądze". Jak przy ACTA prawda jest taka, że celem są nie zwyrodnialcy tylko wszyscy ludzie.


Celem ACTA są zwykli ludzie? Czytałeś ACTA? Jej celem są złodzieje, którzy podrabiają towary i kradną multimedia oraz oprogramowanie. ACTA to uderzenie w piratów, którzy są takimi samymi przestępcami jak pedofile. Ale ludzie protestują dla protestu. Tak samo jest z gotówką - ludzie nie czytają aktów prawnych, przeciw którym protestują. Proponuję zapoznać się z nimi, albo skontaktować się z którymś z eurodeputowanych.
  • -8

#21

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie widzisz konsekwencji likwidowania gotówki? Ludzie będa musieli kupować w sklepach produkty nie rzadko przewyższające ceny niż te na targowisku. Oni chyba nie będa mieć takich czytników. To jak myślisz co jest dla nas lepsze, taniej kupować, czy drożej(mówię o natychmiastowym wprowadzeniu)?
Chyba, że sie rozpowszechni to tak, aby każdy to miał, w co trochę wątpię.


Torek, znowu zaczynasz? Czytaj że moje posty zanim zaczniesz gadać głupoty.

Zacytuje siebie samego:

Nikt nie broni posiadania terminalu na targowisku, wystarczy dostęp do prądu.


Można mieć terminal na targowisku, można mieć terminal nawet w samochodzie podpięty pod zapalniczkę samochodową.
Tak, w końcu się rozpowszechni i każdy będzie miał terminal.

Od razu powiem jakie są plusy posiadania terminalu przez sprzedawcę:

- nikt nie może ukraść mu utargu
- nie musi mieć drobnych
- nie musi się martwić przewożeniem gotówki
  • 0



#22

BrainCollector.
  • Postów: 1825
  • Tematów: 101
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A teraz minusy
- pieniądze znikają "po cichu", za każdą transakcje dodawana jest opłata
- banki mają dodatkowy przychód, mogą manipulować pieniędzmi jak chcą i kiedy chcą wzbogacając sie przy tym kilkukrotnie więcej niż w chwili obecnej
- są ludzie którzy po prostu nie mogą mieć konta bankowego
- posiadamy złudne poczucie kontroli pieniedzy
- już jest udowodnione, że ludzie używający kart wydają więcej niż używający gotówkę
- ...

Bezdomni nie posiadają kont bankowych i ich posiadać nie będą, zostawieni zostaną na lodzie i umrą z wycieńczenia albo pójdą do więzienia za kradzieże.
Tak, wprowadzenie kart to wielki plus dla wiekich firm i banków ale zabije to małe przedsiębiorstwa i prace na jedną-kilka osób.
Zobaczycie, bogaci wzbogacą sie jeszcze bardziej a biedni jeszcze bardziej zbiednieją, podział społeczeństwa będzie ogromny, na pewno nie jest to dobre ani nawet dostateczne rozwiązanie.
  • 3



#23

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

- pieniądze znikają "po cichu", za każdą transakcje dodawana jest opłata


Za wygodę się płaci. Jeśli uważasz że wytworzenie gotówki i jej obrót nie nas nie kosztują, jesteś w błędzie. Płacimy w podatkach duże sumy na druk i rozprowadzanie pieniądza papierowego.

- banki mają dodatkowy przychód, mogą manipulować pieniędzmi jak chcą i kiedy chcą wzbogacając sie przy tym kilkukrotnie więcej niż w chwili obecnej


Nie rozumiem. :P To prawda że jest to przychód dla banków. Ale dzięki temu masz masę darmowych kont osobistych. Gdyby nie opłata pobierana za płatność kartą (intercharge), to darmowych kont by po prostu nie było.

- są ludzie którzy po prostu nie mogą mieć konta bankowego


Kto?

- posiadamy złudne poczucie kontroli pieniedzy


Nie rozumiem. Pieniądze się rozchodzą nie ważne czy w kieszeni, czy w banku.

- już jest udowodnione, że ludzie używający kart wydają więcej niż używający gotówkę


Kwestia samodyscypliny. Zapewne gdy wchodził pieniądz papierowy zamiast złota istniała podobna zależność.

Bezdomni nie posiadają kont bankowych i ich posiadać nie będą, zostawieni zostaną na lodzie i umrą z wycieńczenia albo pójdą do więzienia za kradzieże.


Tutaj też się zastanawiam.

Tak, wprowadzenie kart to wielki plus dla wiekich firm i banków ale zabije to małe przedsiębiorstwa i prace na jedną-kilka osób.


Karty są wprowadzane dla ludzi. Nikt im pistoletu do głowy nie przystawia żeby korzystali z karty. Jest to wygodna forma płatności - więc ludzie to robią.
  • 0



#24

Ironmacko.
  • Postów: 809
  • Tematów: 24
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

[...]
Najbardziej mnie śmieszy jak czytam: Skarb Państwa stracił z tytułu niezapłaconych podatków ..... Co za brednie!
Powinno być: Skarb Państwa NIE OKRADŁ obywateli na taka a taką kwotę ....
I tak za to zostałyby kupione IPody dla posłów a nie leki do szpitala ....

A mnie dziwi jak ktoś pisze takie rzeczy... Podejrzewam, że jesteś osobą, która nie prowadzi działalności gospodarczej lub jeszcze nie pracuje.


Jeśli chodzi o mnie to ja jakoś nie mam problemów z płaceniem podatków (mogę dyskutować czy są dobrze wydawane ale to inna rozmowa) sytuacja opiszę w przykładzie: Wiem, że za umowę dostanę 118zł i z tego oddam Państwu 18zł podatku (upraszczam, bo mógłbym pisać o zwolnieniach itp) gdzie tu jest kradzież? Dokładnie wiem ile zapłacę ! Jeśli chciałbym na tej samej umowie zarobić na czysto 118zł to wystarczy, że powiększe sumę o 18% podatku. To jest bardzo prosty i przejrzysty układ. Fakt, że powinno się Gminę/Miasto/Państwo rozliczać z wydawanych pieniędzy, ale pisanie o okradaniu przez Państwo jest kompletnym brakiem zrozumienia tematu...

To już bardziej bym rozumiał, gdybyś krytykował ZUS, tutaj niezależnie od tego czy w danym miesiącu zarobisz, musisz odprowadzić składkę, która nic Ci w przyszłości nie da, a przeznaczona na inny cel po 30 latach przyniosłaby Ci wielokrotnie większy dochód...

Na końcu piszesz o Ipodach dla posłów i mówisz, że mogli te pieniądze przeznaczyć na leki... Czy Ty masz pojęcie o jakich sumach dyskutujesz? Nie będę wdawał się w polemikę w tym temacie bo jest szeroki jak rzeka i prawdopodobnie w wielu punktach bym zgodził się z Twoim podejściem - złego wydawania publicznych pieniędzy...   


  • 0

#25

OpenYourMind.
  • Postów: 272
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Waluta CO2: Nowy początek dla Technokracji?

Dołączona grafika

Wprowadzenie.
Krytycy, którzy uważają, że amerykański dolar zostanie zastąpiony przez nową globalną walutę być może myślą zbyt krótkowzrocznie.

Na horyzoncie świata wyłania się nowa globalna waluta, która mogłaby zastąpić wszystkie papierowe waluty i system gospodarczy, na którym są oparte.

Ta nowa waluta, nazywana po prostu walutą CO2 lub węglową, jest środkiem dla wspierania nowego rewolucyjnego systemu ekonomicznego opartego na energii (produkcji i konsumpcji), a nie cenach. Nasz obecny system oparty na cenach i związane z nim waluty, które wspierały kapitalizm, socjalizm, faszyzm i komunizm, są obecnie zapędzane do ekonomicznej rzeźni aby zrobić miejsce dla nowego świata, opartego na węglu.

Jest obecnie bardzo wyraźnym, że świat działa w umierającym, opartym na cenach systemie ekonomicznym o czym świadczy gwałtowny spadek wartości wszystkich papierowych walut. Era pieniądza fiducjarnego (niewymienialnej na złoto papierowej waluty) rozpoczęła się w 1971 roku, kiedy prezydent Richard Nixon oddzielił dolara od złota. Ponieważ dolar, stał się walutą fiducjarną, będąc jednocześnie światową walutą rezerwową, wszystkie pozostałe waluty w końcu poszły tym samym tropem, pozostawiając nas dzisiaj z globalnym morzem papieru, który jest coraz bardziej niepożądany, niestabilny i bezużyteczny.

Śmiertelny gospodarczy stan dzisiejszego świata jest bezpośrednim odzwierciedleniem sumy jego chorych i umierających walut, ale to może się wkrótce zmienić.

Obecnie prowadzone są już działania mające na celu ustanowienie nowej waluty węglowej/CO2 jako ostatecznego rozwiązania globalnych problemów zmniejszenia ubóstwa, kontroli populacji, kontroli środowiska, globalnego ocieplenia, alokacji energii oraz równej dystrybucji bogactwa ekonomicznego.

Wykres IMFu dotyczący wprowadzenia nowej globalnej waluty:

Dołączona grafika

Niestety dla poszczególnych ludzi żyjących w tym nowym systemie, będzie wymagane poddanie się autorytarnej i scentralizowanej kontroli we wszystkich aspektach życia, od kołyski do grobu.

Czym jest waluta węglowa i jak ona działa? W skrócie, waluta węglowa będzie opierać się na regularnej alokacji dostępnej energii ludziom na całym świecie. Jeśli nie zostanie ona wykorzystana w określonym czasie jej termin ważności wygaśnie (podobnie jak w taryfach miesięcznych minut na telefony komórkowe), tak aby te same osoby mogły otrzymać nowy przydział oparty na nowych kwotach produkcji energii na następny okres.

Ponieważ łańcuch dostaw energii jest już zdominowany przez światowe elity, ustalanie kwot produkcji energii ograniczy ilość dostępnej waluty w obiegu w jakimkolwiek czasie. To oczywiście w naturalny sposób ograniczy produkcję, wytwarzanie żywności i migrację/przemieszczanie się osób.

Waluty lokalne mogą pozostać w grze przez jakiś czas, ale w końcu odejdą i będą w pełni zastąpione przez walutę węglową, w taki sam sposób, jak Euro wyparło poszczególne waluty europejskie w ostatnim okresie czasu.

Brzmi to jak bardzo nowoczesny pomysł, nieprawdaż? W rzeczywistości, te pomysły sięgają 1930 roku, kiedy to setki tysięcy obywateli USA były owładnięte nową ideologią polityczną o nazwie Technokracja i obietnicy lepszego życia.

Nawet, literatura klasyczna z tamtego okresu była pod silnym wpływem Technokracji: “Rok 1984.” George'a Orwella, “The Shape of Things to Come” H.G Wellsa i "naukowa dyktatura" Huxleya w “Brave New World”.

Ten artykuł bada odrodzenie Technokracji i jej potencjał przekształcenia Nowego Porządku Świata w coś naprawdę "nowego", a także zupełnie nieoczekiwanego dla większości współczesnych krytyków.

Dołączona grafika

Tło historyczne.
Filozoficznie, Technokracja ma swoje korzenie w naukowych autokracjach Henriego de Saint-Simona (1760-1825) i w pozytywizmie Augusta Comte (1798 - 1857), ojca nauk społecznych. Pozytywizm wywyższył naukę i metody naukowe ponad objawienia metafizyczne. Technokraci poparli pozytywizm, ponieważ wierzyli, że postęp społeczny był możliwy jedynie dzięki nauce i technologii. [Schunk, Learning Theories: An Educational Perspective, 5th, 315]

Ruchu społeczny Technokracji, z jego systemem rozrachunków energii, sięga roku 1930, gdy mało znana grupa inżynierów i naukowców zaoferowała go jako rozwiązanie dla Wielkiego Kryzysu.

Głównym naukowcem stojącym za Technokracją był M. King Hubbert, młody geolog, który później (w 1948-1956) wymyślił słynną dziś teorię Peak Oil (szczytu wydobycia ropy naftowej). Hubbert stwierdził, że odkrywanie nowych złóż energii, i ich przetwarzanie zostanie wyprzedzone przez konsumpcję, co w końcu doprowadzi do gospodarczego i społecznego chaosu. Wiele współczesnych zwolenników teorii Peak Oil twierdzi, że globalna recesja w latach 2007-2009 była pogłębiona w części przez rekordowe ceny ropy, co pokazało prawdziwość teorii.

Hubbert otrzymał wyższe wykształcenie na Uniwersytecie w Chicago, który ukończył z tytułem doktora w 1937 roku, następnie uczył geofizyki na Uniwersytecie Columbia. Był wysoko ceniony przez całą swoją karierę, otrzymując wiele nagród, takich jak Public Service Award Rockefellera w 1977 roku.

W 1933 roku Hubbert i Howard Scott utworzyli organizację o nazwie Technokracja Inc. Technokracja pochodzi od greckich słów "techne" co oznacza umiejętność i "kratos", czyli rządy. Tak więc są to rządy wykwalifikowanych inżynierów, naukowców i techników, w przeciwieństwie do wybieranych reprezentantów. Technokracja była przeciwna wszystkim innym formom rządów, w tym komunizmu, socjalizmu i faszyzmu, których gospodarki funkcjonowały w oparciu o system cen.

Jako założyciele organizacji i ruchu politycznego o nazwie Technokracja, Inc Hubbert i Scott byli także współautorami podręcznika "Technocracy Study Course" napisanego w 1934 roku. Książka ta służy za "biblię" technokracji i jest głównym dokumentem do którego większość nowoczesnego technokratycznego myślenia można odnieść.

Technokracja postuluje, że tylko naukowcy i inżynierowie są w stanie prowadzić skomplikowane, oparte na technologii społeczeństwa. Ponieważ technologia, argumentowali, zmieniła społeczny charakter społeczeństwa, dotychczasowe metody gospodarki i rządów stały się przestarzałe. Mieli Oni w pogardzie polityków i biurokratów, których uważali za niekompetentnych. Dzięki zastosowaniu metody naukowej i naukowych metod zarządzania, Technokraci mieli nadzieję ograniczyć ogromne nieefektywności w pracy społeczeństw, zapewniając tym samym więcej korzyści dla wszystkich członków społeczeństwa, zużywając przy tym mniej zasobów.

Inną integralną częścią Technokracji było wdrożenie systemu ekonomicznego opartego na alokacji energii, a nie cenach. Zaproponowali oni, aby zastąpić tradycyjne pieniądze, kredytami energii.

Ich skupienie się na efektywnym wykorzystaniu energii jest prawdopodobnie pierwszym prekursorem ruchu zrównoważonej ekologii w Stanach Zjednoczonych. Podręcznik Technokracji twierdził na przykład,
“Mimo, że (ziemia) nie jest odizolowanym systemem, to zmiany w konfiguracji materii na ziemi, takie jak erozja gleby, tworzenie się gór, spalanie węgla i ropy naftowej oraz wydobycie metali są typowymi i charakterystycznymi przykładami procesów nieodwracalnych, w tym w każdym przypadku wzrostu entropii." (Technocracy Study Course, Hubbert & Scott, str. 49)

Nowoczesne naciski na ograniczenie zużycia paliwa węglowego, które powodują globalne ocieplenie, i emisję CO2 są w istocie produktem początkowego technokratycznego myślenia.

Naukowcy Hubbert i Scott próbowali wyjaśnić (lub potwierdzić) swoje argumenty w zakresie fizyki i termodynamiki, która jest nauką o konwersji energii pomiędzy ciepłem a pracą mechaniczną.

Entropia jest pojęciem w termodynamice, która reprezentuje ilość energii w systemie, która nie jest już dostępna do wykonywania pracy mechanicznej. Entropia w ten sposób zwiększa się wraz z tym jak materia i energia w systemie degraduje się w kierunku ostatecznego stanu jednolitości.

W laickim języku, entropia oznacza to, że jeśli raz czegoś użyłeś, tracisz to na stałe. Ponadto, końcowym stanem entropii jest stan "obojętnej jednolitości", gdzie nic się nie dzieje. Tak więc, jeśli człowiek zużywa wszystkie dostępne energie lub niszczy środowisko, to nie może to nigdy być powtórzone lub przywrócone.

Ucieczka przed społeczną entropią realizowana jest przez Technokratów poprzez zwiększenie efektywności społeczeństwa przez staranną alokację dostępnej energii i mierzenie kolejnych produkcji w celu znalezienia stanu "equilibrium", lub równowagi. Koncentracja Hubberta na entropii wyraża się w logotypie Technokracji, Inc, znanej jako symbol Yin Yang, który przedstawia równowagę.

Aby ułatwić zrównoważenie pomiędzy człowiekiem i naturą, Technokracja proponuje, aby obywatele otrzymali certyfikaty energetyczne w celu prowadzenia gospodarki:

"Certyfikaty energetyczne są wydawane indywidualnie dla każdej dorosłej osoby w całej populacji... zapis dochodu i jego wysokość wydatków prowadzone są przez Sekwencję Dystrybucji, więc jest prostą sprawą by Sekwencja Dystrybucji w każdej chwili mogła doprowadzić do zrównoważenia poziomu danego klienta... Dokonując zakupów towarów lub usług osoba oddaje Certyfikaty Energii właściwie zidentyfikowane i podpisane."

"Znaczenie tego, z punktu widzenia wiedzy, nt. tego co dzieje się w systemie społecznym i kontroli społecznej, najlepiej może być docenione, gdy zbadamy cały system w dystansu. Po pierwsze, jeden typ organizacji obsadza stanowiska i cały mechanizm społeczny. Ta sama organizacja nie tylko produkuje, ale również dystrybuuje wszystkie towary i usługi."

"Dzięki tej informacji nt rozliczeń, prowadzonej w sposób ciągły, kwatera główna ma przed sobą analogiczny przypadek do panelu sterowania elektrowni lub mostu dowodzenia oceanicznego liniowca..." (Technocracy Study Course, Hubbert & Scott, str. 238-239)

Dwie główne różnice pomiędzy pieniędzmi określonymi przez ceny a świadectwami energetycznymi są takie, że:
a) pieniądze są czymś ogólnym dla posiadacza, natomiast Certyfikaty są indywidualnie zarejestrowane dla każdego obywatela,
b) pieniądze nie wygasają, podczas gdy certyfikaty tracą ważność.

Ten ostatni aspekt znacznie utrudnia, jeśli nie całkowicie zapobiega, akumulacji bogactwa i majątku.

Dołączona grafika

Faza przejściowa.
Na początku II wojny światowej, wraz z powrotem dobrobytu, popularność Technokracji zmalała, jednak zarówno organizacja, jak i jej filozofia przetrwała.

Obecnie istnieją dwie główne strony internetowe reprezentujące Technokrację w Ameryce Północnej: Technocracy, Inc z siedzibą w Ferndale, Washington, jest reprezentowana na www.technocracy.org. Siostrzaną organizacją jest Technocracy Vancouver, mieszcząca się w Vancouver, Kolumbia Brytyjska i można ją znaleźć na stronie www.technocracyvan.ca.

Podczas gdy oryginalnie Technokracja skupiała się wyłącznie na kontynencie północnoamerykańskim, teraz gwałtownie rozrasta się w Europie i innych krajach uprzemysłowionych.

Na przykład, Sieć Europejskich Technokratów powstała w 2005 jako "autonomiczny ruch badań naukowych i społecznych, który ma na celu badanie i rozwój zarówno teorii jak i konstrukcji technokracji". Ich strona internetowa twierdzi, że ma członków na całym świecie.

Oczywiście, kilka drobnych organizacji i ich strony internetowe nie mogą liczyć na stworzenie i wdrożenie globalnej polityki energetycznej, ale nie dlatego, że te idee nie są wciąż żywe.

Bardziej prawdopodobny wpływ na współczesne myślenie ma teoria Hubberta- Peak Oil, która powstała w 1954 roku. Odegrała ona ważną rolę w ruchu ekologicznym / środowiskowym. W rzeczywistości, cały światowy ruch globalnego ocieplenia pośrednio działa w odniesieniu do teorii Hubberta.

Jak Kanadyjskie Stowarzyszenie Klubu Rzymskiego niedawno stwierdziło: "problem Peak Oil wpływa bezpośrednio na pytanie o zmiany klimatu." (zobacz John H. Walsh, “The Impending Twin Crisis – One Set of Solutions?, p.5.)

Nowoczesna propozycja.

Ze względu na połączenie ruchów ekologicznych, globalnego ocieplenia z technokratyczną koncepcją świadectw energetycznych, należałoby oczekiwać, że waluta CO2 będzie zaproponowana przez tą właśnie społeczność, i w rzeczywistości tak właśnie jest.

W 1995 roku Judith Hanna napisała w New Scientist w artykule "Ku wspólnej walucie węglowej", "Moją propozycją jest ustalenie rocznego ogólnego kontyngentu dla spalania paliw kopalnych i rozdzielanie go po równo między wszystkich dorosłych na świecie."

W 2004 r. prestiżowy Harvard International Review HIR opublikował artykuł "Nowa waluta" w którym można było przeczytać,

"Dla tych, którzy chcą spowolnienia globalnego ocieplenia, najbardziej skutecznym działaniem jest stworzenie silnych narodowych walut węglowych/CO2... Dla uczonych i polityków, kluczowym zadaniem jest przeszukiwanie historii dla znajdywania bardziej użytecznych kierunków. Globalne ocieplenie jest określone jako problem środowiskowy, ale jego najlepsze rozwiązania nie znajdują się w kanonie prawa ochrony środowiska. Wszechobecność węgla w gospodarce światowej wymaga, aby jego koszt był brany pod uwagę w każdym systemie w celu ograniczenia emisji. Rzeczywiście, handel emisjami [CO2] został namaszczony na króla, ponieważ jest on najbardziej elastyczny w odniesieniu do kosztów. A ponieważ handel uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla jest bardziej podobny do handlu walutami niż eliminacji zanieczyszczeń, decydenci powinni patrzeć na handel i finanse, myśląc w jaki sposób rynki CO2 powinny być regulowane. Musimy przewidywać wyzwania polityczne, które powstaną w tym wyłanianie się oddolnego systemu, w tym zarządzanie połączeniami między poszczególnymi rodzącymi się systemami handlu, zasadami odpowiedzialności za fałszywe zezwolenia i współpracy sądowej."

HIR konkluduje, że "po siedmiu latach kołowrota i złych analogii, międzynarodowy system kontroli węgla kieruje się, choć niepewnie w kierunku produktywnej ścieżki działania."

W 2006 roku, David Miliband brytyjski sekretarz ds środowiska powiedział do komisji przeprowadzającej coroczny audyt, kategorycznie stwierdzając, "Wyobraźcie sobie kraj, w którym węgiel staje się nową walutą. Wykonujemy karty bankowe, które przechowują zarówno funty jak i punkty węglowe. Gdy kupujemy energię elektryczną, gaz i paliwa, możemy używać naszych punktów węgla, jak również funtów. W celu zmniejszenia emisji dwutlenku węgla, rząd będzie ustalał limity na ilość węgla, który będzie mógł być zużyty."

W 2007 roku New York Times opublikował artykuł Hannah Fairfield "Kiedy węgiel staje się walutą". Stwierdziła Ona dobitnie że: "Aby zbudować rynek węgla, jego twórcy muszą stworzyć walutę kredytów węglowych, którą uczestnicy będą mogli handlować".

PointCarbon, światowy lider doradztwa, w parze z Bank of New York Mellon wyceniają szybko rozwijający się rynek węgla. W 2008 roku wydali dokument "W kierunku wspólnej waluty węglowej: poszukiwanie perspektyw dla integracji światowych rynków węgla." Raport omawia zarówno ekologiczną jak i ekonomiczną efektywność w podobnym kontekście, tak jak początkowo rozważał to Hubbert w 1933 roku.

Wreszcie w dniu 9 listopada 2009 r. Telegraph (Wielka Brytania) przedstawił artykuł "Każdy w Wielkiej Brytanii, może otrzymać osobisty "przydział CO2."

"...Wprowadzenie w życie indywidualnych przydziałów CO2 dla każdej osoby będzie najbardziej skutecznym sposobem realizacji celów redukcji emisji gazów cieplarnianych. Oznaczałoby to że ludziom wyda się unikalny numer, który będą musieli podać przy zakupie produktów, które przyczyniają się do emisji dwutlenku węgla, takich jak paliwo, bilety lotnicze i energia elektryczna. Podobnie jak z konta bankowego, oświadczenie powinno być wysyłane co miesiąc, aby pomóc ludziom śledzić to, czego używasz. Jeśli ich "konto CO2" spadnie do zera, będą musieli zapłacić, aby uzyskać więcej kredytów ".

Jak widać, przedstawione teksty nie odnoszą się do "małej ligi" w kategoriach autorstwa czy treści. Nurt wczesnej techokratycznej myśli w końcu dotarł do brzegu, gdzie fale kładą się na plaży.

Technokratyczny prototyp Karty Dystrybucji Energii.
W lipcu 1937 r. artykuł Howarda Scotta w Magazine Technokracja opisał Kartę Dystrybucji Energii w najdrobniejszych szczegółach. Zadeklarował, że użycie takiego instrumentu jako "środka rozrachunków jest częścią proponowanych przez Technokrację zmian wokół których ustrój społeczno-ekonomiczny może być zorganizowany".

Dołączona grafika

Scott pisał dalej,
"Certyfikat zostanie wydany bezpośrednio obywatelowi. Jest on niezbywalny i nienegocjowalny, dlatego nie może być skradziony, zagubiony, wynajęty, pożyczony, lub oddany. Jest niekumulatywny, dlatego nie może być zaoszczędzony, i nie może gromadzić odsetek. Jednostki nie muszą być wydane, ale tracą swoją ważność po wyznaczonym okresie czasu."

To mogło się wydawać science fiction w 1937 roku, ale dziś jest całkowicie osiągalne. W 2010 roku Technkracja, Inc oferuje zaktualizowany pomysł, co do tego jak taka Karta Dystrybucji Energii mogła by wyglądać. Ich strona internetowa podaje: "Teraz można użyć plastikowej karty podobnej do dzisiejszych kart kredytowych z wbudowanym mikroprocesorem. Układ ten może zawierać wszystkie informacje potrzebne do stworzenia karty dystrybucji energii, jaką opisano w tej broszurze. Ponieważ te same informacje będą zawarte w dowolnej formie, najlepiej pasującej do najnowszych technologii, to samo pojęcie "Karty Dystrybucji energii jest tutaj wyjaśnione."

Jeśli przestudiujesz zamieszczoną powyżej kartę to zauważysz, że jest ona również uniwersalnym dokumentem tożsamości i zawiera mikroprocesor. Odzwierciedla to filozofię Technokracji, że każdy człowiek w społeczeństwie musi być starannie monitorowany i zliczany w celu śledzenia tego, co zużywa w zakresie energii, a także, do czego się przyczynia w procesie produkcyjnym.

Uczestnicy rynku węgla/CO2.
Nowoczesny system kredytów węglowych/CO2 (carbon credits) był wynalazkiem Protokołu z Kioto i zaczął nabierać tempa w 2002 roku wraz z ustanowieniem pierwszego krajowego systemu handlu kredytami w Wielkiej Brytanii. Po tym jak proces ten stał się częścią międzynarodowego prawa w 2005 roku, przewiduje się, że rynek handlu powinien osiągnąć 3 biliony dolarów do roku 2020 lub wcześniej.

Edmond de Rothshild 1992 spotkanie UNCED w Brazylii. Tam właśnie Rothshild zaproponował po raz pierwszy koncept handlu CO2 dla ratowania świata:

http://www.youtube.com/watch?v=CH2SfNGmmVc

Graciela Chichilnisky, dyrektor Columbia Consortium for Risk Management i projektant tekstu ustawy kredytów węglowych Protokołu z Kioto, powiedział, że rynek emisji "jest zatem środkiem dla działań pieniężnych i handlu - ale jest również sposobem na generowanie zysków w bardziej ekologicznej przyszłości." (patrz również artykuł: Kto potrzebuje rynku CO2?)

Kim są "przedsiębiorcy", którzy zapewniają otwarte drzwi do partycypowania w tych zyskach? Obecnie na czele stawki są JPMorgan Chase, Goldman Sachs i Morgan Stanley.

Bloomberg zauważył w artykule "Węglowi Kapitaliści" z 4 grudnia 2009 r., że:
"Banki przygotowują się do działań na rynku CO2, podobnych do tych jakie robili wcześniej: projektując umowy rynku instrumentów pochodnych, które pomogą firmom będącym ich klientami zabezpieczyć ryzyko cenowe w długim okresie. Są też gotowi do sprzedaży produktów finansowych CO2 dla inwestorów zewnętrznych."

W JP Morgan, kobieta, która pierwotnie wynalazła swapy ryzyka kredytowego, Masters Blythe, jest teraz szefem wydziału, który handluje kredytami CO2 dla banku.

Biorąc pod uwagę samą siłę światowych gigantów bankowych stojących za handlem uprawnieniami do emisji, nic dziwnego, że analitycy już przewidują, że wkrótce rynek emisji dwutlenku węgla przyćmi handel wszystkimi innymi surowcami.

Konkluzja.
Gdzie jest dym, jest ogień. Gdzie są rozważania, tam jest i działanie.
Jeśli M. King Hubbert i inni wcześni architekci Technokracji żyli by dzisiaj, byliby bardzo zadowoleni z plonów jakie mogli by zebrać z pomysłów alokacji energii, które rozrosły się na tak dużą skalę. W 1933 roku, nie istniała technologia wdrożenia systemu świadectw energetycznych. Jednak w dzisiejszym świecie coraz bardzie zaawansowanych technologii komputerowych, cały świat może być łatwo zarządzany na jednym komputerze.

Alan Watt o nowym wyłaniającym się systemie:

http://www.youtube.com/watch?v=o2OG1sf8IAw

[...] Oczywiście, waluta jest jedynie środkiem do osiągnięcia celu. Kto kontroluje walutę również kontroluje gospodarkę i struktury polityczne, które są ich następstwem. Poszukiwania co do tego, jak taki system mógłby wyglądać będą tematem na przyszłość.

Technokracja i rozrachunki oparte na energii nie są bezczynnymi lub teoretycznymi zagadnieniami. Jeżeli światowe elity zamierzają zastąpić narodowe waluty walutą węglową/CO2, to w konsekwencji cały system ekonomiczny i polityczny na świecie będzie również fundamentalnie zmieniony na zawsze.

To czego Technokracja nie mogła osiągnąć w czasie Wielkiego Kryzysu wydaje się, że ma twardy grunt do działania w obecnej Wielkiej Recesji.


Źródło: http://www.prisonpla...tek,p1220323722
  • 0

#26

BadBoy.
  • Postów: 737
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Yhm .. Tacy wygodni jesteście ? Mało Wam jeszcze ? Teraz Big Brother dostanie kolejne narzędzie kontroli nad ludźmi .. będą wiedzieć dokładnie co, gdzie i kiedy kupuję, czym się odżywiam, na co chodzę do kina, jakich używam perfum a nawet w jakim proszku piorę gacie .. co dalej ? Biochipy ? Życzę Dużo Zdrowia Szczęścia i Pomyślności .. mam nadzieję, że będzie Wam wygodnie z chipami w tyłkach ..
  • 1



#27

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

BadBoy@

Świat idzie do przodu, nic nie poradzisz.
  • 0



#28

wieslawo.
  • Postów: 682
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

to nie jest do przodu.

Z jednej strony Mylo rozumiem Twój pogląd. Sam gdzie tylko mogę używam karty, bo to cholernie wygodne. Ale przeniesienie transakcji jako wymiana bezgotówkowa to także ryzyko. I nie jest to cena postępu a cena chciwości, banków i polityków na ich usługach.

Gdyby rzeczywiście było tak jak myślisz, byłoby zupełnie ok. Po prostu zmiana papieru na plastik i rzeczywiście jest wygodniej. Ale światem niestety nie rządzą przyzwoici ludzie, których misją jest służyć społeczeństwu, które ich wybrało. Wczorajszy pomysł Niemiec, by kraje, które są zadłużone, dostały nadzorce wydatków, pokazują, że kryzys jest potężniejszy niż się wydaje. Chociaż z drugiej strony, żyjemy w świecie zamkniętym. Możemy sobie wszyscy umorzyć te wirtualne długi i przewartościować system naszej maleńkiej planety, bo to wszystko zależy od nas, od stanowiska czy my rządzimy pieniędzmi czy ten sztuczny twór rządzi nami.

Abstrahując od tego, bo to temat na osobną dyskusję. Załóżmy, że nagle po podatku belki, przychodzi dodatkowy podatek, znikają darowizny. Nawet truskawek nie kupisz (zakładając fakt terminala wszędobylskiego). Każdą transakcję będzie można opodatkować. Pożyczysz rodzinie pieniądze bo masz dobre serce? Nic z tego będzie podatek od darowizny. I ok, gdyby ten podatek miał się przyczynić do tego, że nagle ZUS będzie taki jak w UK. Dajmy na to 1000 złotych ale rocznie. Wtedy nawet ta baba na targu pewnie przestanie uciekać w szarą strefę, ale wierzysz w to? Naprawdę? System płatności elektronicznej, podsumuje np. po miesiącu taką babę i czy zarobiła 100 czy 200 może jest strata, zawoła o tysiąc, bo taki jest system u nas w kraju.

Wierzę, że zbliża się chwila, kiedy wszyscy, nie jako Polacy, ale wszyscy cała ludzkość, ocknie się i przypomni o sobie jedną ważną rzecz. Że każde państwo to MY. Nie Tusku, Obama, Sarkozy czy Merkel. Państwo to my, ogromna szara masa obywateli, na co dzień bez imienia i nazwiska. Częściej jako NIP/PESEL/konto, ale to my dajemy im żreć. Ubieramy ich, lejemy benzynę w bak ich limuzyn, płacimy za ochronę i samoloty, ich pensję i emerytury i że tak zwyczajnie, tak po prostu, bez nas oni nie istnieją. Bez nas nie istnieją ani bankierzy ani giełda.
  • 1

#29

Nick.
  • Postów: 1527
  • Tematów: 777
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Parę lat później...

 

Szefowie banków centralnych ostrzegają: świat bez gotówki pogrąży się w chaosie!

 

Banki i urzędy nadzoru odrzucają ideę życia bez gotówki, powołując się na względy cyberbezpieczeństwa. Ostrzegają też, że poleganie wyłącznie na systemach płatności cyfrowych może prowadzić do katastrofalnych skutków w razie wyłączenia sieci - piszą Laurens Cerulus i Cat Contiguglia z POLITICO.

 

Jest wiele powodów, żeby nie rezygnować z żywej gotówki - zarówno technologicznych, jak i społecznych:

 

    W pełni cyfrowy system łatwo jest zdalnie wyłączyć z Rosji, Chin czy skądkolwiek

 

    Najsłabsi członkowie społeczeństwa – ludzie starsi czy niepełnosprawni – polegają na gotówce bardziej niż inne grupy

 

    Czerwcowa przerwa w świadczeniu usług przez system Visa dała nam przedsmak ryzyka, jakie podejmujemy

 

 

Organy regulacji finansowej uważają, że awarie techniczne, ryzyko włamań do systemów – a także fakt, że najsłabsi członkowie społeczeństwa w świecie

bezgotówkowym mogą czuć się wykluczeni i wyobcowani – to argumenty za tym, aby nie rezygnować z namacalnych środków płatniczych, czyli z gotówki.

 

Ogłoszone w listopadzie wyniki badań przeprowadzonych na zamówienie Europejskiego Banku Centralnego wykazały, że choć w strefie euro niemal 80 procent wszystkich płatności nadal dokonuje się za pomocą gotówki, to w krajach takich jak Estonia, Holandia czy Finlandia już około 50 procent wszystkich transakcji dokonywanych jest w formie elektronicznej.

 

Z kolei badania szwedzkiego banku centralnego Riksbank dowodzą, że w szwedzkich sklepach gotówką płaci się zaledwie za 13 procent transakcji. Według Szwedzkiej Rady Handlowej ponad połowa oddziałów banków w ogóle nie używa już gotówki.

 

– W pełni cyfrowy system łatwo jest zdalnie wyłączyć z Rosji, Chin czy skądkolwiek – komentuje Björn Eriksson, szef Cash Uprising, organizacji promującej używanie gotówki, i były szef Interpolu. – Gotówkę można ukryć w samochodzie, w kuchence czy gdziekolwiek… W mojej ojczyźnie widzę rosnący niepokój związany z pytaniem, co się stanie, kiedy ktoś "wyłączy" płatności elektroniczne. Co można w takiej sytuacji zrobić, aby utrzymać funkcjonowanie społeczeństwa?

 

Jest się czego bać

 

Szefowie banków przyglądają się sytuacji i też są zaniepokojeni.

 

– Coraz częściej słyszy się wypowiedzi przedstawicieli banków centralnych, którzy podkreślają, że gotówka powinna nadal odgrywać dotychczasową rolę – mówił Ewald Nowotny, szef austriackiego banku centralnego, na ostatniej konferencji w Brukseli. – Gdyby na przykład nastąpiła duża awaria zasilania, gotówka stanowiłaby jedyny środek płatniczy.

 

W podobnym tonie wypowiadają się przedstawiciele banku centralnego Holandii. – Codziennie jesteśmy atakowani – mówi Petra Hielkema, szefowa departamentu płatności w tej instytucji, nadzorująca także politykę cyberbezpieczeństwa.

 

Małe kryzysy dotyczące cyberbezpieczeństwa skłoniły szefów banków centralnych do opracowania systemu kopii zapasowych i prowadzenia testów bezpieczeństwa. Gotówka odgrywa znaczącą rolę w większości przygotowanych planów awaryjnych.

 

– Ludzie mają zaufanie do gotówki – mówi Hielkema.

 

Poza problemami związanymi z cyberbezpieczeństwem, krytycy idei likwidacji gotówki wskazują na to, że najsłabsi członkowie społeczeństwa – ludzie starsi czy niepełnosprawni – polegają na tej formie płatności bardziej niż inne grupy. – Jest wielu ludzi, którzy wciąż potrzebują gotówki – podkreśla nasza rozmówczyni.

 

Jak mówi Kevin Curran, wykładowca cyberbezpieczeństwa na Ulster University w Londonderry w Irlandii Północnej, czerwcowa przerwa w świadczeniu usług przez system Visa dała nam przedsmak ryzyka, jakie podejmujemy. Klienci w całej Unii Europejskiej nie mogli płacić za towary i usługi. – Okazało się wtedy, że nie ma żadnych rezerwowych procedur w razie takiej sytuacji – podkreśla Curran. – Kiedy przy kasie okazywało się, że nie da się zapłacić kartą, jedynymi ludźmi, którzy mogli kupić coś do jedzenia, byli ci, którzy mieli w kieszeni gotówkę.

 

Wyścig do cyfrowego pieniądza

 

Odchodzenie od gotówki spowodowane jest po części względami komercyjnymi: firmy decydują się na płatności wyłącznie kartami w celu zwiększenia wydajności i w odpowiedzi na potrzeby konsumentów. Banki komercyjne także coraz częściej zamykają fizyczne oddziały, stawiając głównie na usługi cyfrowe.

 

Niektóre rządy popierają odchodzenie od gotówki, bo uważają, że pomoże to w zwalczaniu prania brudnych pieniędzy i unikania płacenia podatków, a także zwiększy konkurencję w sektorze usług finansowych. Padają argumenty, że płatności cyfrowe chronią konsumentów przed napadami czy zgubieniem pieniędzy, a także uwalniają ich od konieczności noszenia ze sobą portfela.

 

W opublikowanym w marcu raporcie ministerstwo skarbu Wielkiej Brytanii analizuje, w jaki sposób rząd mógłby bardziej wspierać płatności cyfrowe. Już teraz funkcjonuje prawo, które zabrania pobierania opłat za korzystanie z kart lub płatności cyfrowych, umożliwia się także firmom obsługującym takie płatności świadczenie usług bez pośrednictwa banków.

 

Walka z przestępczością doprowadziła także Europejski Bank Centralny do zaprzestania w 2016 r. produkcji i emisji banknotów o nominale 500 euro – mimo że na przykład w Niemczech gotówką płaci się za ponad połowę transakcji w sklepach (a za kolejne 25,5 procent za pomocą kart debetowych). Płatności mobilne to na razie niecały 1 procent wszystkich transakcji.

 

Urzędnicy jednak przekonują, że pewna ilość gotówki musi pozostać w każdej gospodarce. Ministerstwo skarbu Wielkiej Brytanii nadal "analizuje, jak zapewnić dalszą możliwość płacenia gotówką osobom, które jej potrzebują i używają". W Szwecji wyrokiem sądu wszystkie podmioty publiczne muszą przyjmować także gotówkę, choć na początku bieżącego roku rząd odrzucił żądania banku centralnego, aby także wszystkie banki były do tego zobowiązane.

 

Do połowy pierwszej dekady XXI w. szwedzki bank centralny notował stale rosnącą nominalną wartość gotówki pozostającej w obiegu – ale już w latach 2006–2016 jej ilość spadła z niemal 100 miliardów koron do niecałych 60 miliardów.

 

Spadek płatności gotówkowych wywołał alarm w Riksbanku. Jego szef, Stefan Ingves, ostrzegał w czerwcu o niebezpieczeństwach tworzenia "bezgotówkowego społeczeństwa", mówiąc, że zmiany zachodzą zbyt szybko i mogą prowadzić do rynku płatności "zdominowanego przez graczy prywatnych, bez żadnej publicznej alternatywy".

 

Cyberzagrożenia

 

Nowe gałęzie przemysłu – takie, jak cały sektor technologii związanych z finansami – naciskają na banki w kwestiach związanych z cyberbezpieczeństwem.

 

Jak mówi Petra Hielkema z holenderskiego banku centralnego, aby zabezpieczyć światowy system finansowy, władze nadzorują różnych graczy biorących w nim udział.

 

– Poza normalnymi bankami mamy dziś instytucje, które ułatwiają dokonywanie płatności, działające na styku pomiędzy klientami a bankami i pomiędzy samymi bankami – tłumaczy nasza rozmówczyni. Do tego dodać należy liczne aplikacje i nowe inicjatywy współpracujące z bankami w tworzeniu nowych usług, takich jak cyfrowe płatności dokonywane pomiędzy osobami prywatnymi.

 

A to wszystko oznacza, że – jak mówi Petra Hielkema – potencjalnych celów ataku jest coraz więcej.

 

Bank Anglii w Wielkiej Brytanii ogłosił w czerwcu, że będzie prowadził specjalne testy, mające wykazać odporność regulowanych podmiotów finansowych na cyberzagrożenia. "Poważny incydent, taki jak awaria technologii informatycznych czy cyberatak, może zaburzyć procesy wspierające te usługi, a przez to zagrozić stabilności finansowej" – napisali w oświadczeniu przedstawiciele banku.

 

W maju bieżącego roku europejskie banki porozumiały się w sprawie testowania odporności instytucji na cyberataki. Testy mają na celu sprawdzenie możliwości infiltracji przez wynajętą firmę specjalizującą się w cyberbezpieczeństwie sieci banków, firm obsługujących płatności, giełd i innych instytucji. Ataki zostaną przeprowadzone "z ukrycia" w celu zbadania rzeczywistych zabezpieczeń i środków bezpieczeństwa.

 

W Belgii bank centralny wynajął konsultantów do spraw cyberbezpieczeństwa, ale rozmawia także ze służbami wywiadowczymi. Pierwsze testy, jak mówi dyrektor banku Tim Hermans, mają być przeprowadzone w pierwszej połowie przyszłego roku.

 

– Wartością dodaną będzie to, że otrzymamy w ten sposób ocenę zagrożeń specyficznych dla tego, konkretnego sektora. Przeprowadzimy analizę zagrożeń sektora finansowego i na tej podstawie stworzymy scenariusz, który pozwoli nam przetestować najsilniejsze i najsłabsze ogniwa systemu. Zagrożenia wciąż ewoluują, więc ewoluować muszą także środki bezpieczeństwa – dodaje Hermans. – Czasy, w których cały nasz majątek chroniło hasło składające się z czterech znaków, dawno minęły…

https://wiadomosci.o...chaosie/9lrgyr3


  • 1




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych