Może nie nierealne, ale podejrzane i dziwne na pewno.Nie wiem, czy to tylko ja jestem jakiś dziwny, czy może jeszcze komuś poza mną wydaje się to co najmniej jakieś nierealne?
Mnie jeszcze jedna rzecz zaskoczyła. Mianowicie:
Dociera do was sens tych słów? Bo ja przyznam, że jak to usłyszałem, to mnie mocno zatkało. Nie mówimy tu już o jakiejś tam korupcji. Korupcja i tak jest wszędzie. Tutaj mowa jest o PRZESTĘPCZOŚCI ZORGANIZOWANEJ w Wojsku! Co najmniej ciekawe, nieprawdaż? Pułkownik mówi też: "[należy] zacząć liczyć pieniądze, jakie traciło i traci państwo polskie na skutek przestępstw popełnianych przez zorganizowaną przestępczość o charakterze gospodarczym, żerującą na budżecie Wojska Polskiego". A więc wychodzi na to, że Wojskiem Polskim (i może nie tylko Wojskiem) rządzi jakaś grupa przestępcza, mafia. I nie mówi tego jakiś oszołom z filmiku na YouTubie, czy polityk pragnący polepszyć słupki, ale wysoki stopniem żołnierz, człowiek niemal ze szczytu władzy (przynajmniej wojskowej), który na prawdę wie co mówi.prokuratura "prowadzi bardzo poważne śledztwo związane z przestępczością zorganizowaną w Wojsku Polskim".
Kolejna sprawa. Nie sądzę, aby pułkownik Przybył chciał popełnić samobójstwo. Wiem, że to taka trochę teza z kosmosu, ale przecież gdyby naprawdę chciał się zabić, to udałoby mu się to zrobić. Obrażenia są jedynie powierzchowne, nie zagrażają życiu. Myślę więc, że nie chciał się zabić, ale chciał zwrócić na coś uwagę.
Daj spokój... Nie da się. Z przyczyn, które sam wymieniłeś.Może to dziwnie zabrzmi, ale dzisiejszy incydent dał mi jakiegoś takiego "duchowego" kopa, dał mi autorytet, dał mi bohatera i dał mi inspirację, żeby na serio zacząć walczyć z całym tym chorym systemem, nie ważne jakim kosztem!