Skocz do zawartości


Zdjęcie

Miłość jak ją poznać


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
29 odpowiedzi w tym temacie

#1

lukasz9.
  • Postów: 305
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Witam znalazłem sie w ostatnio w sytuacji przed którą każdy sie kiedyś znajdzie czyli próbą znalezienia odpowiedzi czym jest miłość czy ona istnieje i jak ją poznać. Oczywiście do podjęcia tematu skłoniła mnie kobieta do której jak to sam określam mam słabość. Ostatnio pod wpływem kilku okoliczności zacząłem się zastanawiać czym są moje uczucia wobec niej. Po wielu dniach bezowocnych rozmyślań dzisiaj jadąc samochodem wpadłem na pewien pomysł, początkowo wydawało mi sie ze doszedłem do sedna i rozwiązałem sprawę znajdując odpowiedz !!!! Tą odpowiedzią wydawały mi sie pytana które możemy sobie postawić wobec uczucia które do kogoś żywimy i w ten sposób wiedzieć czy to prawdziwa miłość. Jednak ta teoria po chwili wydała mi sie jednak niewystarczająca i byc możne całkowicie niedorzeczna. Dlatego chciałbym znalazły sie osoby z którymi mógłbym podyskutować na ten temat. A wiec tak przejdźmy do pytań które sobie przestawiłem po pierwsze.
Czy mając do wyboru obiekt naszych uczuć lub dowolnie wybraną na świecie rzecz co byśmy wybrali? czy miłość do niej była by bezwarunkowa?
Czy dla tej osoby byli byśmy w stanie poświęcić własne życie?
Czy dla niej można było by postępować w brew swoje kochającej rodzinie i nawet popaść w konflikt z najbliższymi?
Czy gdyby ta osoba śmiertelnie zachorowała towarzyszyli byśmy do samego końca trzymając ją za rękę?
Jak poczuli byśmy się gdyby ta osoba odrzuciła nasze uczucia lub nas zdradziła?
Czy ktoś byłby gotowy zrezygnować w związku z seksu a przynajmniej odłożyć go juz jako ostateczny akt oddania sobie?
Czy wybaczyli byśmy zdradę lub kłamstwo?
I tak dalej...
Tyle ze ta teoria ma zasadniczą wadę a raczej wady. Po pierwsze czy miłość istnieje jako coś więcej niż reakcje chemiczne i popęd seksualny? I czy już sam fakt ze sprawę miłości chce rozwiązać tak teoretycznie nie dyskwalifikuje mojego uczucia jako właśnie miłości bo przecież miłość teoretyczne kiedy nadejdzie ma być dla nas oczywista. I czy nie istnieje w niej właśnie to COŚ ten nieuchwytny pierwiastek nadprzyrodzony którego nie da się zidentyfikować i nie zdajemy sobie nawet sprawy z jego istnienia? Na razie to tyle niewykluczone ze jeszcze wymyśle na ten temat coś jeszcze. Zapraszam do dyskusji mam nadzieje ze moje lekko bełkotliwe rozważania jakoś przejdą:D
  • 4

#2

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

lukasz9 jak to leciało... "Szczęście polega na tym (...) by z prostych rzeczy nie tworzyć intelektualnych labiryntów" - wierzę, że dokładnie tak samo sprawa wygląda z miłością ;). Po prostu jeżeli to czujesz to jest to właśnie TO, żadne zawiłe rozkminy tego nie rozwiążą :).
  • 2



#3 Gość_kaerc

Gość_kaerc.
  • Tematów: 0

Napisano

Miłość to TYLKO UŁUDA dana nam przez bogów, aby zagłuszyć bezsens prokreacji
  • -5

#4

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Prokreacja wcale nie równa się miłości - w takim razie gwałciciel wychodzi poza ramy rzeczywistości ? ;)
  • 0



#5

Ill.

    Nawigator

  • Postów: 1656
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czy mając do wyboru obiekt naszych uczuć lub dowolnie wybraną na świecie rzecz co byśmy wybrali? czy miłość do niej była by bezwarunkowa?
Czy dla tej osoby byli byśmy w stanie poświęcić własne życie?
Czy dla niej można było by postępować w brew swoje kochającej rodzinie i nawet popaść w konflikt z najbliższymi?
Czy gdyby ta osoba śmiertelnie zachorowała towarzyszyli byśmy do samego końca trzymając ją za rękę?
Jak poczuli byśmy się gdyby ta osoba odrzuciła nasze uczucia lub nas zdradziła?
Czy ktoś byłby gotowy zrezygnować w związku z seksu a przynajmniej odłożyć go juz jako ostateczny akt oddania sobie?
Czy wybaczyli byśmy zdradę lub kłamstwo?

Te pytania są bezzasadne, bo próbujesz objąć rozumem coś, czego rozumem objąć się nie da.
Potrafisz rozumowo cieszyć się pięknym porankiem? Wykwintnym daniem? Świetnym żartem? Zamiast tego stawiasz warunki myśląc, że logicznie udowodnisz, że coś jest miłością, a coś nie.
A potrafisz logicznie udowodnić, że poranek jest piękny albo żart śmieszny?

Prokreacja wcale nie równa się miłości - w takim razie gwałciciel wychodzi poza ramy rzeczywistości ? ;)

Jako, że w tym kraju wszystko jest możliwe, to gdyby założyć Związek Gwałcicieli Polskich mogliby się pewnie starać o jakieś dotacje na aktywną promocję prokreacji i wspieranie przyrostu naturalnego :P
Przeszłoby.

Użytkownik Ill edytował ten post 26.10.2011 - 21:07

  • 1

#6

seiw83.
  • Postów: 212
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

1.poswiecenie to nie milosc wiece jesli musisz sie poswiecac dla kogos to robisz to dla siebie a nie drugiej osoby- ach te zadania i oczwkiwania.
2. postepowanie wbrew czemus jest oznaka buntu a bunt to nie milosc, no wiec o w tobie sprawia ze byc zbuntowal sie dla wszytkieg ow cow wierzyles i co bylo ci bliskie, jaka czesc ciebei wymaga tego, napewno nie milosc.
3.gdyby nas odrzucila przyjelibysmy to tak jak pozwala sytuacja, wyrywanie czegos nie jest miloscia
4.wybaczylismy bysmy zdade i klamstwo ale nie moglibysmy byc z osoba ktora zdradza i klamie.
5.milosc to nie reakcje i poped sexualny. sexualnosc jest czesia naszej duszy, w naszyh czasach mocno wypaczone przez problemy ktore mamy, jesli cos nie krzywdzi kogos to mozna to robic, wiec jesli ktos chce i ma pragnienei czegos sprobowac to droga otwarta, tylko nie mozna kogos skrzywdzic, nawet 1000 pokolen pozniej nikt nie moze cierpiec z powodu twojej akcji.

Wystarczy dodac ze w dzisiejszym swiecie nie ma zegos takiego jak milosc pomiedzy ludzmi, wiele zachowan i emocji i uczuc ktore sa podpinane pod milosc najnrmalniej nia nie sa. Jesli bys byl pelen milosci i byl w stanie ja obdarowac innych, napewno byc wiedzial to. To co pozostaje to powiedziec sobie ze kobieta o kotrej myslisz na 99% to nie milosc do niej tylko problem w tobie i wniej ktory macie rozwiazac.

Jak to dziala, zalozmy ze kobieta ma emocje- boi sie byc bita, no to spotka kogs kto ja bedzie bil zeby sie przestala bac byc bita i mogla zaragowac odpowiednio na taka sytuacje, niektorzy potrafia trwac w takim cierpieniu lata i nie potrafia tego przezyc ze strachu.
  • 0

#7

ciemność.
  • Postów: 1937
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

czy miłość istnieje jako coś więcej niż reakcje chemiczne i popęd seksualny?

I czy nie istnieje w niej właśnie to COŚ ten nieuchwytny pierwiastek nadprzyrodzony którego nie da się zidentyfikować

Niestety miłość to właśnie reakcje chemiczne i żaden nieznany tajemniczy pierwiastek nie wchodzi tu w grę. To jest cholernie smutne i tego typu wnioski generalnie spychają w depresję, więc lepiej nie dochodzić sedna żadnej sprawy. :D Świat został skonstruowany właśnie tak, że jest smutny bo wszystkiego można się domyślić - że całe nasze życie sprowadza się tylko do tego, że umrzemy. Że miłość to tylko reakcje chemiczne... że nasi bliscy w końcu umrą. I to wszystko jest właśnie podłe.

Jako romantyk chciałbym myśleć inaczej, ale wszelka prawda o tym świecie jest raczej bolesna, albo przynajmniej rozczarowująca. Miłość to tylko reakcje chemiczne, a później także przyzwyczajenie, rutyna, potrzeby, które chce się zaspokajać.

Rzecz jasna można żyć tak, żeby być szczęśliwym. :D Ale nie radzę zastanawiać się nad takimi sprawami. :D Miłość jest super i daje ogromną, rozpierającą energię. Jest czymś niesamowitym w swoim rozmachu. I lepiej dopowiadać sobie do tego bajki typu: miłość to cudowne natchnienie od niebios, bla bla bla. Tak jest łatwiej. :P
  • 0



#8

BehawioralnyBarbararzyńca.
  • Postów: 177
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Dużo rzeczy o tej miłości słyszałem. Jedni mówią, że kocha się za coś. Drudzy mówią, że kocha się mimo wszystko. Jedni swoje związki wbijają w jakieś ramy, określają zasady. Drudzy twierdzą, że żadne ustalenia nie są potrzebne i.... tutaj się zatrzymam. Po co określać czym jest miłość, ograniczać ją, zamiast definiować ją wspólnie z drugą połową z każdą sekundą na nowo, na inny sposób.
Pomyśl, leżysz sobie w łóżku z kobieta/facetem swojego życia. Mówiąc bardzo skromnie - jest Ci nieziemsko przyjemnie. I czy w tym momencie zastanawiasz się, jakie reakcje zachodzą w jej/jego organizmie? Jakie to substancje w mózgu się wytwarzają itp itd? Raczej nie. I to jest piękne :P
Docenianie chwili, ulotności, własna definicja miłości w każdej sytuacji inna - raz będzie to dziki seks, drugi raz spacer i tak dalej i tak dalej.

Może mam wyidealizowaną wizje, ale trzymam się jej i dobrze mi z tym :P pozdro
  • 0

#9

Patrolinho.
  • Postów: 137
  • Tematów: 4
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Miłość to uczucie ulotne i zależące od zbyt wielu zmiennych aby można uznać je za uczucie prawdziwe. Prawdziwe uczucia to strach i gniew one płyną wprost z naszej natury. Oczywiście, że można mówić o miłości bezwarunkowej, gdzie przymyka się oko na różne niedogodności, ale jak już wspomniałem takiego czegoś nie można nazwać czystym uczuciem.
  • 0

#10

Ill.

    Nawigator

  • Postów: 1656
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jako romantyk chciałbym myśleć inaczej, ale wszelka prawda o tym świecie jest raczej bolesna, albo przynajmniej rozczarowująca. Miłość to tylko reakcje chemiczne, a później także przyzwyczajenie, rutyna, potrzeby, które chce się zaspokajać.

Ja jako romantyk i marzyciel obdarzony ścisłym umysłem twierdzę dokładnie odwrotnie. Na chemii się nie znam, ale teorię pola elektromagnetycznego zglebiłem dość dobrze. Swego czasu czytałem o pewnych badaniach pola elektromagnetycznego wytwarzanego przez serce, gdzie jedno ze spostrzeżeń dotyczyło osób połączonych uczuciem. Otóż w odpowiednio małej odległości pola wytwarzane przez serca mają się synchronizować, a nawet wzajemnie wzmacniać.
A podobno serca osób zakochanych biją tym samym rytmem... ;)

Zaraz ktoś powie, że to przecież takie przygnębiające sprowadzać ludzi do postaci dwóch sprzężonych magnetycznie cewek... ;)

Użytkownik Ill edytował ten post 26.10.2011 - 23:02

  • 0

#11

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Czy gdyby ta osoba śmiertelnie zachorowała towarzyszyli byśmy do samego końca trzymając ją za rękę?


to chyba nie jest warunek miłości. przynajmniej dla mnie



Miłość.... podejrzewam, że istnieje. Ale jak dostałeś parę ciosów mentalnych od innych osób, to trudno potem jest kochać. Czy jest to coś więcej niż chemia ? w świecie tak okrutnym, bezwzględnym...
  • 0

#12

seiw83.
  • Postów: 212
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

te pare ciosow mentalnyh to jest wlasniedroga ku milosci, wyobrazsobie stan w ktorym sie nie boisz, robisz wszytko co poczujesz, wyrazasz siebie, to jest stan milosci. Jesli potrafisz zrobic i pomyslec bez oceniania innych, iprzyjmowac wszytko bez bycia ocenianym, to jest kolejny atrybut milosci, jesli potrafisz mowic tylko prawde to masz w sobie troche milosci.itd itd itd itd.

Porzadanie sexualne to nic innego jak zwierzeca natura czlowieka, cos co jest przeciwienstwem milosci. Dlatego jesli potrafisz byc poslusznyrzadzam a nie szlachetniejszym pragniniom to jest jeszcze wiele zakretow do pokonania. Wazny jest system wierzen, boto on czesto determinujenasze uczynki i nasze wierzenia czym cos jest. Jesli mamy falszywy system wierzen to nigdy nie dotrzemy do prawdy.
  • 0

#13

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

wyobrazsobie stan w ktorym sie nie boisz, robisz wszytko co poczujesz, wyrazasz siebie, to jest stan milosci. Jesli potrafisz zrobic i pomyslec bez oceniania innych, iprzyjmowac wszytko bez bycia ocenianym, to jest kolejny atrybut milosci, jesli potrafisz mowic tylko prawde to masz w sobie troche milosci.itd itd itd itd.

heh to faktycznie chciał bym kiedyś zacząć kochać
  • 0

#14

lukasz9.
  • Postów: 305
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Taka jest już moja natura ze wszystko chce sobie logicznie wytłumaczyć i ułożyć w pewną całość najczęściej mi sie to udaje, jednak w temacie uczuć staje sie bezradny :| Popatrzyłem teraz z innej perspektywy którą mi podsunęliście i stwierdziłem ze jednak chyba nie jestem gotowy na związek ponieważ nie rozumiem jego istoty miłości nie potrafię sie to prostu dać poniesc emocją
  • 0

#15

seiw83.
  • Postów: 212
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Taka jest już moja natura ze wszystko chce sobie logicznie wytłumaczyć i ułożyć w pewną całość najczęściej mi sie to udaje, jednak w temacie uczuć staje sie bezradny :| Popatrzyłem teraz z innej perspektywy którą mi podsunęliście i stwierdziłem ze jednak chyba nie jestem gotowy na związek ponieważ nie rozumiem jego istoty miłości nie potrafię sie to prostu dać poniesc emocją

To twój umysł ego nie pozwala i na to, ale on nie istniej w rzeczywistosci. Nikt nie oczekuje też od ciebie żebyś czuł miłość, każdego z nas czeka długa droga. Jednak fajnie jest przeżywać emocje, jeśli coś iebie zniewala to właśnie strach i gniew, a one są oznakami że masz okazję przeżyć coś. Niema nic wspanialszego niż ciągle przeżywać, chociaż zapomnieliśmy już jak to się robi. Początki są bardzo trudne, ale jeśli uświadomisz sobie że trohe bólu to pożniej wiecej szczęścia, to rachunek jest prosty. Taki typ'Yes man' Nawet jeśli związek się nie uda to doświadczenie zostanie, a jeśli czegos się boisz w związku to tym bardziej powinno się to przeżyć.
  • 1


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych