Skocz do zawartości


Zdjęcie

Miłość jak ją poznać


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
29 odpowiedzi w tym temacie

#16

lukasz9.
  • Postów: 305
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Najbardziej w związku przeraza mnie ze mogę zranic druga osobe. Odrzucenia sie juz nie obawiam bo tyle razy to przerabiałem A mozliwosc zranienia osoby której darze uczuciem to coś czego nie mogę przyjąć bo po pewnym czasie w większości przypadków tak to właśnie sie kończy i z przyjaźni która trwała wcześniej nie zostaje nic, wole wiec pozostać na dystans w roli bliskiego przyjaciela który jest gotowy na wszystko i w każdej chwili dla obiektu uczuć można powiedzieć taka miłość platoniczna
  • 0

#17

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

coś w tym jest. miałem kiedyś bliską przyjaciółkę i tak jakoś wyszło, że zaczęliśmy się spotykać jako para i ona mi któregoś dnia powiedziała, że boi się jednej rzeczy - że nam nie wyjdzie i to będzie koniec przyjaźni i nas w ogóle. Zamyśliłem się nad tym... minęło trochę czasu i był koniec. Do tej pory tego żałuje
  • 0

#18

lukasz9.
  • Postów: 305
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Właśnie widziałem sie z obiektem moich domniemanych uczuc przez chwilie wydawało mi sie ze jestesmy tylko przyjaciułmi ale gdy zaczęliśmy rozmawiać patrząc sobie głeboko w oczy poczułem ze mógłbym z nią spędzić resztę życia czuje sie jak wariat a możne to przez to ze jestem lekko pijany?
  • 0

#19

rainman.
  • Postów: 483
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

lukasz9, sytuacja, w której się znalazłeś wywołała u Ciebie określoną w danej chwili emocję. Niestety ciężko stwierdzić pod jakim wpływem ta emocja powstała. Może to mieć związek z miłością, która jest w mojej subiektywnej opinii rodzajem nastawienia do drugiego człowieka, ale z własnego doświadczenia wiem, że w relacjach damsko-męskich wrażenie nagłej "euforii" (pewnie wiesz o czym mówię) jest tak nieprzewidywalne, że czasami sam nie wiesz skąd się wzięło. Czasem wystarczy głębokie spojrzenie, gest itd. W takim sensie "zakochać się" jest bardzo łatwo, powiem wam, że będąc w związku można kochać drugą osobę, być jej najlepszym przyjacielem, a jednocześnie marzyć o innych, wymyślać w głowie różne historie (wiecie o co chodzi) dla samych emocji, które temu towarzyszą, a z których wiemy, że nic nie wyniknie. Nie oznacza to wcale, że nie kochamy swojej "drugiej połówki", szczerze nie wiem co to oznacza... W każdym razie można to czuć do ludzi, których się praktycznie nie zna, więc nawet nie ma mowy o przyjaźni a co dopiero miłości.
  • 0

#20

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

szczerze mówiąc, to nie rozumiem takiego czegoś że "patrze na nią, rozmawiam i myślę, że mógł bym z nią spędzić resztę swojego życia" jesteś zwyczajnie zauroczony - i pewnie jeżeli stracisz dla niej głowę to zostaniesz szybko sprowadzony na ziemie.
  • 0

#21

seiw83.
  • Postów: 212
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

ciągną was do siebie nie przeżyte emocje. Taki stan euforii i zamroczenia. Ale to nic poważnego, nic co może was złączyć na całe życie i z pewnością nie jest to miłość. To co będzie dla ciebie dobre to przeżywanie tego stanu. Poczuj emocje i ubierz ją w słowa 'Czuję że ....' i czuj. Aż w końcu sięto skończy.
  • 0

#22 Gość_Nathaniel

Gość_Nathaniel.
  • Tematów: 0

Napisano

Mam tutaj cytat Edwarda Stachury

Czym nie jest miłość:
Miłość nie jest idealna, platoniczna, tragiczna, ślepa, szalona,
braterska, przyjacielska, rodzicielska, małżeńska Miłość nie jest afektem,
emocją, sentymentem Miłość nie jest brutalnym ani subtelnym, ani
jakimkolwiek posiadaniem Miłości nie można sobie zaskarbić ani jej tanio
lub drogo, za bajońską sumę kupić, nabyć na własność i zamknąć pod kluczem
Miłość nie jest czyjaś Miłość nie nakłada obrączki i nie ściaga obrączki
Miłość nie poślubia ani się nie rozwodzi Miłość nie włóczy się po sądach
Miłość się nie procesuje Miłość nie przysięga i nie krzywoprzysięga Miłość
nie potrzebuje zapewnień o lojalności, wierności, wzajemności Miłość nie
potrzebuje wdzięczności Miłość nie dzieli się na osobową i bezosobową
Miłość nie jest rozdarciem pomiędzy jednym a drugim ani pomiędzy jednym a
wszystkim Miłość nie jest wyborem Miłość nie jest powtarzaniem Miłość nie
jest nawykiem Miłość nie jest pamięcią, wspomnieniem, marzeniem Miłość nie
jest fotografią, wizerunkiem, obrazem, żadnym przedstawieniem plastycznym
Miłość nie jest myślą Miłość nie jst wyznaniem miłości Miłość nie jest
opisem miłości Miłość nie jest zaprzeczeniem seksu Miłość nie jest
pożądliwością, lubieżnością Miłość nie jest wstrzemięźliwością,
umartwieniem się, ascezą Miłość nie jest nakazem, rozkazem, zakazem Miłość
nie jest skutkiem przyczyny ani przyczyną skutku Miłość nie jest zawiścią,
zazdrością, mściwością Miłość nie jest cierpieniem
Miłość nie jest przede wszystkim słowem. żadnym słowem. ani tym co na
pseudopoczątku, ani tym co tutaj.
tak właśnie zduszone, zdławione, zmiażdżone jest słowo Miłość. w świecie
słów słowo Miłość nie znaczy nic. mówiąc inaczej, znaczy to, co kto chce,
co komu ślina na język.
Miłość jest spontanicznym, bezinteresownym czynieniem miłości, tak, jak
słońce jest spontanicznym, bezinteresownym promieniowaniem słoneczności.
słońce jest słońcem w świecie heliosowym, Miłość jest słońcem w świecie
jasności, Miłość jest słońcem w świecie ciemności.
  • 1

#23

voice.
  • Postów: 200
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

'Miłość jak ją poznać' - miłość trzeba poczuć wewnętrznie, duszą i sercem, wtedy możesz być pewny, że to właśnie Ciebie znalazło szczęście, które należy pielęgnować. Kochaj a będziesz kochany. Życzę wam wszystkim pięknej, prawdziwej miłości o którą tak trudno w dzisiejszych czasach. Chwili uniesień i radości przenikającej nas z każdym momentem który dzielimy z osobą, która jest dla nas najważniejsza.
  • 0

#24

Adolf.
  • Postów: 11
  • Tematów: 1
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Po samej nazwie tematu stwierdzilem ze to kolejn miejsce ociekajace glupota i bzdurami, nawet nie mialem zamiaru poswiecic czasu na przeczytanie tego natomiast moze ktos przeczyta moj post i zrozumie ze czytanie takich idiotyzmow nie ma zadnego sensu...
  • -5

#25 Gość_Anima Damnata

Gość_Anima Damnata.
  • Tematów: 0

Napisano

przeczyta moj post i zrozumie ze czytanie takich idiotyzmow nie ma zadnego sensu...

Masz rację - czytanie twoich postów nie ma sensu.
  • 1

#26

Xellos.
  • Postów: 1090
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Niestety miłość to właśnie reakcje chemiczne i żaden nieznany tajemniczy pierwiastek nie wchodzi tu w grę. To jest cholernie smutne i tego typu wnioski generalnie spychają w depresję, więc lepiej nie dochodzić sedna żadnej sprawy. :D Świat został skonstruowany właśnie tak, że jest smutny bo wszystkiego można się domyślić - że całe nasze życie sprowadza się tylko do tego, że umrzemy. Że miłość to tylko reakcje chemiczne... że nasi bliscy w końcu umrą. I to wszystko jest właśnie podłe.

Jako romantyk chciałbym myśleć inaczej, ale wszelka prawda o tym świecie jest raczej bolesna, albo przynajmniej rozczarowująca. Miłość to tylko reakcje chemiczne, a później także przyzwyczajenie, rutyna, potrzeby, które chce się zaspokajać.

Rzecz jasna można żyć tak, żeby być szczęśliwym. :D Ale nie radzę zastanawiać się nad takimi sprawami. :D Miłość jest super i daje ogromną, rozpierającą energię. Jest czymś niesamowitym w swoim rozmachu. I lepiej dopowiadać sobie do tego bajki typu: miłość to cudowne natchnienie od niebios, bla bla bla. Tak jest łatwiej. :P



Ja jako romantyk i marzyciel obdarzony ścisłym umysłem twierdzę dokładnie odwrotnie. Na chemii się nie znam, ale teorię pola elektromagnetycznego zglebiłem dość dobrze. Swego czasu czytałem o pewnych badaniach pola elektromagnetycznego wytwarzanego przez serce, gdzie jedno ze spostrzeżeń dotyczyło osób połączonych uczuciem. Otóż w odpowiednio małej odległości pola wytwarzane przez serca mają się synchronizować, a nawet wzajemnie wzmacniać.
A podobno serca osób zakochanych biją tym samym rytmem... ;)

Zaraz ktoś powie, że to przecież takie przygnębiające sprowadzać ludzi do postaci dwóch sprzężonych magnetycznie cewek... ;)


Czy aby naprawdę odwrotnie ? Co złego jest w chemii ? Że jest w dużej mierze poznana ? A to owe pole elektromagnetycznie nie. Czy jak to pole za 100 lat będzie czymś co uczą dziecko w szkole podstawowej to nadal będzie to coś niezwykłego w takiej miłości ? :D

Tak jestem tym co mówi, to co na końcu napisałeś. Ponieważ nie widzę nic złego ani w chemii ani w elektryczności. Wszystko jest pięknem stworzenia, elementem wszechświata. Zawsze to co już poznane będzie mniej magiczne i wielu ludzi przygnębi, że to tylko to.

Załóżmy, ktoś wierzy że miłości to połączenie dusz, ze ileś tam lat nauka rozpracuje z czego składa się dusza i co ? Znowu zawód ?

Otóż jedyne rozsądne podejście do tego tematu, to akceptacja tego czym jesteśmy. I dostrzeżenie w tym piękna, nie rozumiem autora tematu i jego dywagacji, czy stawiane przez niego pytania...co to w ogóle jest :D

Dowiedzione jest że chemia to nie mit, jedni ludzie sobie smakują i pachną a dla innych śmierdzą. Ale co niby w tym złego jest ? Czy to zasługuje na wyraz "tylko" czy wyraz "aż". Tak chciała natura i tyle, jakim prawem możemy oceniać, czy tak to powinno wyglądać ? Dlaczego niby mamy to negować.

Ludzie to wcale ani trochę nie jest smutne ! Ci co uważają, że to smutne to nigdy nie lizali kobiety, która odpowiada im smakowo :D Przecież to jest właśnie piękne, dopełnienie połówek. Bo jak mi smakuje kobieta, to jej smakuje ja sam. To działa w obie strony. Faceci są jednak upośledzeni pod jednym względem, potrafią na to przymknąć oko tylko dlatego, że seks jest w ogóle. Generalnie chęć ulżenia sobie i wytryśnięcia jest głębsza niż to czy partnerka w ogóle nam odpowiada...

Nie ma co się dalej rozwodzić, po prostu autor tematu niech ją pocałuje i zobaczy czy mu się podoba lizanie czy aby będzie udawać, że mu się podoba. Tego nie idzie nie dostrzec, chemia rządzi i dobrze. Bo takie związki bez chemii to się rutyna na starość robi, jak obcy sobie ludzie, sorry za szczerość :) ale na starość człowiek coraz więcej wydziela swojego "zapachu", i jak nie było chemii, to na starość ludzie nawet ze sobą nie śpią...tylko osobno.

Użytkownik Xellos edytował ten post 01.11.2011 - 16:32

  • 2

#27

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Dowiedzione jest że chemia to nie mit, jedni ludzie sobie smakują i pachną a dla innych śmierdzą. Ale co niby w tym złego jest ? Czy to zasługuje na wyraz "tylko" czy wyraz "aż". Tak chciała natura i tyle, jakim prawem możemy oceniać, czy tak to powinno wyglądać ? Dlaczego niby mamy to negować.

Ludzie to wcale ani trochę nie jest smutne ! Ci co uważają, że to smutne to nigdy nie lizali kobiety, która odpowiada im smakowo :D Przecież to jest właśnie piękne, dopełnienie połówek. Bo jak mi smakuje kobieta, to jej smakuje ja sam. To działa w obie strony. Faceci są jednak upośledzeni pod jednym względem, potrafią na to przymknąć oko tylko dlatego, że seks jest w ogóle. Generalnie chęć ulżenia sobie i wytryśnięcia jest głębsza niż to czy partnerka w ogóle nam odpowiada...

Nie ma co się dalej rozwodzić, po prostu autor tematu niech ją pocałuje i zobaczy czy mu się podoba lizanie czy aby będzie udawać, że mu się podoba. Tego nie idzie nie dostrzec, chemia rządzi i dobrze. Bo takie związki bez chemii to się rutyna na starość robi, jak obcy sobie ludzie, sorry za szczerość :) ale na starość człowiek coraz więcej wydziela swojego "zapachu", i jak nie było chemii, to na starość ludzie nawet ze sobą nie śpią...tylko osobno.

w 100000 % racja. dał bym z 10 plusów jak bym mógł. dla niektórych brutalne ale trafione i dobrze nazwane

Użytkownik Ronaldo edytował ten post 01.11.2011 - 17:34

  • 0

#28

lukasz9.
  • Postów: 305
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano


Dowiedzione jest że chemia to nie mit, jedni ludzie sobie smakują i pachną a dla innych śmierdzą. Ale co niby w tym złego jest ? Czy to zasługuje na wyraz "tylko" czy wyraz "aż". Tak chciała natura i tyle, jakim prawem możemy oceniać, czy tak to powinno wyglądać ? Dlaczego niby mamy to negować.

Ludzie to wcale ani trochę nie jest smutne ! Ci co uważają, że to smutne to nigdy nie lizali kobiety, która odpowiada im smakowo :D Przecież to jest właśnie piękne, dopełnienie połówek. Bo jak mi smakuje kobieta, to jej smakuje ja sam. To działa w obie strony. Faceci są jednak upośledzeni pod jednym względem, potrafią na to przymknąć oko tylko dlatego, że seks jest w ogóle. Generalnie chęć ulżenia sobie i wytryśnięcia jest głębsza niż to czy partnerka w ogóle nam odpowiada...

Nie ma co się dalej rozwodzić, po prostu autor tematu niech ją pocałuje i zobaczy czy mu się podoba lizanie czy aby będzie udawać, że mu się podoba. Tego nie idzie nie dostrzec, chemia rządzi i dobrze. Bo takie związki bez chemii to się rutyna na starość robi, jak obcy sobie ludzie, sorry za szczerość :) ale na starość człowiek coraz więcej wydziela swojego "zapachu", i jak nie było chemii, to na starość ludzie nawet ze sobą nie śpią...tylko osobno.

w 100000 % racja. dał bym z 10 plusów jak bym mógł. dla niektórych brutalne ale trafione i dobrze nazwane


Trafne ale nie do końca, sam jestem przykładem miałem wiele razy okazje ale nigdy z niej nie skorzystałem znam tez kilku facetów którzy postąpili by jak ja.Ogólnie oczekuje czegoś więcej niz ulżenia sobie ale to możne chorobliwe bo właśnie tak zostaliśmy zaprogramowani przez naturę?
  • 0

#29

Xellos.
  • Postów: 1090
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Okazja to nie związek na resztę życia :) Program tylko działa do prokreacji, zapładniasz i idziesz w swoją stronę, w ten sposób możesz zaliczyć każda pannę co się rusza, niezależnie czy się podoba czy nie, ten jeden raz dasz rade - oczywiście zakładamy jakieś normy przyzwoitości wizualnej hehe to może tak z 90% panien da się rade :) . Natomiast by spędzać z kimś czas w dzień w dzień, i robić to z przyjemnością, to musi być chemia. A mi chodzi, że są takie osobniki co są w stanie spędzić resztę życia z drugą osobą pod jednym dachem, bez chemii. I później się męczą, biją, rozwodzą ogólnie patologia.

Pytanie czy obie sytuacje są stworzone przez naturę jako docelowe...Jednak trudno znaleźć sobie odpowiednią partnerkę od tak, więc bardziej się skłaniam ku temu, że natura raczej stworzyła opcję byśmy posuwali co się da, tak by gatunek przetrwał. A to, że z niektórymi kobietami jest nam lepiej i chętnie z nimi spędzimy resztę życia to chyba element ewolucji, jeżeli to ewolucja to byłby to teraz docelowy model zachowań, a ten pierwszy byłby zanikającą cechą :) Stąd może takie tematy i rozmowy na ten temat również.

Też warto zwrócić uwagę, że na początku to chyba ten człowiek nie żył tak długo jak dzisiaj. Przy niskiej średniej długości życia, określenie "na resztę życia" mogło być krótsze niż nam się wydaje :D I partnerzy nie musieli być zbytnio zgrani z sobą, były inne problemy przetrwania w jaskini :)

Użytkownik Xellos edytował ten post 01.11.2011 - 22:10

  • 1

#30

pawlo18.
  • Postów: 77
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jeżeli miałbym definiować miłość, uznałbym, że jest to jedna z rzeczy, na które nie ma definicji. Może przyjść szybko, a jednocześnie wolno. Może trwać do końca życia, albo przeminąć w oka mgnieniu. Jeżeli o mnie chodzi, mimo swego lekkiego zmysłu, który stara się dociec niektórych rzeczy, albo dowiedzieć się jak coś pokrótce funkcjonuje, twierdzę, iż miłości nie można zbadać. Dlaczego? Dlatego, że jest to jedno z najwspanialszych zjawisk, które nas otaczają. Czyż człowiek nie staje się lepszy, gdy kocha? Z drugiej strony można pokazać wiele przykładów gdzie miłość odgrywała rolę przyczyny konfliktu, a bynajmniej bezpośrednią (bo w niektórych wypadkach jak słynnej wojny trojańskiej tych przyczyn było więcej a porwanie Heleny stało się tym bodźcem). Jednakże te przypadki są odosobnione, a miłość daje wiele szczęścia dla dwojga ludzi, którzy się zakochali w sobie.

Jednym zdaniem podsumowując. Miłości nie da się zdefiniować w sztywne ramy nauki, bo jest to tak rozległe pojęcie, że trzeba by było utworzyć nowy dział, albo naukę zajmującą się badaniem tego zjawiska.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych