Skocz do zawartości


Zdjęcie

Prawdopodobieństwo powstania życia


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
6 odpowiedzi w tym temacie

#1

Cote-d'Or.
  • Postów: 614
  • Tematów: 16
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jeden z auorów zajmujących się problemem życia we Wszechświecie, H.Shapley sporządził następującą listę warunków niezbędnych dla rozwoju życia:

1.może ono powstać tylko na planetach

2.stateczne układy planetarne mogę mieć tylko pojedyncze gwiazdy, nie zaś podwójne lub inne wielokrotne

3.życie może powstać i rozwinąć się tylko na planetach o orbitach zbliżonych do okręgu, gdyż
tylko wówczas na powierzchni planety panuje mniej więcej stała temperatura

4.życie może rozwinąć się tylko na planecie krążącej w odpowiedniej odległości od gwiazdym aby temperatura nie była za wysoka lub za niska ( w tzw. strefie życia )

5.dla życia niezbędne są woda i atmosfera, a zatem planeta musi mieć wystarczająco dużą masę, aby móc utrzymać swoją atmosferę i hydrosferę

6.atmosfera i hydrosfera nie mogą zawierać substancji trujących

Spróbujmy odpowiedzieć na pytanie czy to już wystarczy ? Czy przy sprzyjających warunkach zawsze musi powstać życie ? Udzielenie odpowiedzi jest bardzo trudne, bo obserwację mamy tylko jedną - życie na Ziemi.

Powstanie życia jest równoznaczne z pojawieniem się na danej planecie choćby jednego ciała zwanego organizmemCiało to musi odpowiadać bardzo złożonym warunkom bytu
i dlatego musi być samo wystarczająco złożone, czyli musi przedstawiać ułożoną należycie kombinację dużych molekuł. W przyrodzie martwej taka należyta kombinacja może wytwożyć się albo przypadkowo, albo też jest wynikiem działania przeczuwanego obecnie prawa przyrody, w myśl którego "każda materia pozostawiona sama sobie dąży do stopniowej samoorganizacji".

Rozpatrzmy, jakie są szanse przypadkowego powstania życia.
W tym celu zdajmy sobie sprawę z tego, że im bardziej złożona kombinacja molekuł, która może dać początek życiu, tym więcej średnio przejdzie czasu do złożenia się jej. Średni czas zależy więc od złożoności kombinacji molekuł i oczywiście od liczby tych molekuł.

Weźmy uproszczony przykład, który zobrazuje to, co powiedzieliśmy.
Załóżmy, że każda wchodząca przypadkowo do takiej kombinacji molekuła wchodzi w nią w pięciu przypadkach na sześć w sposób nieodpowiedni do wytworzenia się życia. Ponieważ martwa materia może stać się zdolna do życia tylko wtedy gdy wszystkie molekuły weszły do kombinacji w sposób możliwy, to do ożywienia ciała wymagającego k molekuł, prawdopodobieństwo, że ciało to stanie się żywym organizmem, wynosi (1/6) do potęgi k.
Prawdopodobieństwo maleje szybko ze wzrostem k, tj. liczby wymaganych molekuł

Wybraliśmy jako liczbę przypadków sześć, aby móc porównać nasz przykład z grą w kości. Podane prawdobodobieństwo równa się prawdopodobieństwu samych szóstek w serii rzutów
k kości. Prawdopodobieństwo wypadnięcia trzech szóstek równocześnie nie jest małe, wynosi bowiem (1/6) do potęgi 3 = 1/216. Człowiek rzucający bez przerwy trzy kości może uzyskać taki wynik przynajmniej raz dziennie.
Jeżeli trzy miliardy ludzi zacznie bez przerwy rzucać serie po 20 kości, to pierwsza seria dwudziestu szóstek równocześnie powinna pojawić się średnio po roku. Ale gdy w tych samych warunkach będziemy rzucać 33 kości, to pierwszej serii 33 szóstek równocześnie należy spodziewać się po 6 miliardach lat. Przy seriach 35 kości po 200 miliardach lat. Oczywiście taka seria może zdarzyć się w pierwszym rzucie, ale prawdopodobieństwo jest nieopisanie małe.

autor: Tadeusz Kozłowski
z książki : " Czy istnieje życie poza Ziemią"
  • 0

#2

Szefo.
  • Postów: 425
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

no tak...
tylko musimy zauważyć że to my(ludzie zwięrzęta rośliny) potrzebujemy wody i powietrza do życia, tak samo jest ze stałą temperaturą

nie możemy zakładać że każde życie w kosmosie potrzebuje tego samego do rozwoju
  • 0

#3

Cote-d'Or.
  • Postów: 614
  • Tematów: 16
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

zauważ jednak, że najprymitywniejsze organizmy to sinice,
a istnieją i bakterie beztlenowe

za jakiś czas dalszy ciąg tekstu.
  • 0

#4

Szefo.
  • Postów: 425
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

a istnieją i bakterie beztlenowe


no więc właśnie

już na naszej planecie widać że różne organizmy potrzebują różnych czynników do rozwoju i samego życia

więc nie można porównywać wszechświata do Ziemii zwlaszcza że u nas są organizmy które nie potrzebują tlenu i tego typu rzeczy ;)
  • 0

#5

Cote-d'Or.
  • Postów: 614
  • Tematów: 16
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

w zamieszczonym tekscie nie ma bezpośrednich przyrównań do życia ziemskiego tylko do teoretycznej ilości molekuł, które przy odpowiednim połączeniu "ożyją" :rotfl:

więc nie można porównywać wszechświata do Ziemii zwlaszcza że u nas są organizmy które nie potrzebują tlenu i tego typu rzeczy ;)


w tekscie została opisana możliwość istnienia życia w "strefie życia", czyli w takiej odległości od gwiazdy, w której panuje odpowiednia temperatura do powstania życia podobnego do naszego,
ale mówiąc, że może rozwijać się w odmienny sposób też poniekąd masz rację, choć to tylko
spekulacje
  • 0

#6

Szefo.
  • Postów: 425
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

bezpośrednich przyrównań


bezpośrednich nie ma i przyznaję Ci racje

myśle że ten Pan wymyślił to w taki sposób " gdzie może powstać życie podobne do naszego i z takimi samymi wymaganiam do rozwoju "

strefa życia - w jaki sposób ona jest wyznaczana?
czyż nie przez pozycje Ziemi względem Słońca ?
  • 0

#7

Cote-d'Or.
  • Postów: 614
  • Tematów: 16
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

ekosfera gwiazd

Życie organiczne wymaga specjalnych warunków. Przedział temperatur zewnętrznych dla organizmów żywych mieści się w granicach od -70°C do +80°C. Warunkom, w których może rozwijać się życie, odpowiadają więc tylko planety, i te krążące w pewnej określonej strefie okołogwiazdowej. Strefę tę nazwano ekosferą.

Jeżeli jakieś ciało materialne, nie świecące i ciemne, znajdujące się w przestrzeni kosmicznej, nie byłoby poddane ani działaniu promieniowania gwiazd, ani innych ciał wydzielających promieniowanie, to wszelki ruch termiczny jego cząsteczek musiałby z czasem całkowicie ustać. Ciało takie przybrałoby temperaturę absolutnego zera, tj. -273,15°C. Ciała w przestrzeni kosmicznej poddane są jednak promieniowaniu, które częściowo odbijają, częściowo pochłaniają. W wypadku pochłaniania promieniowania ciało podnosi swą temperaturę. Weźmy pod uwagę ciało doskonale czarne, a więc takie, które nie odbija wcale promieniowania, lecz je całkowicie pochłania. Nabyte tą drogą ciepło zostaje wypromieniowane w otaczającą przestrzeń kosmiczną. Po pewnym czasie nastąpi równowaga termiczna. Wówczas ilość ciepła pochłanianego będzie równa ilości ciepła wydzielanego. Ciało ustali swą temperaturę.

W ekosferze słońca krążą 3 planety: Wenus, Ziemia i Mars. Najlepszą "lokatę" ma Ziemia, położona pośrodku (średnia temperatura globy wynosi +14°C)> Chyba za gorący klimat ma Wenus (prawdopodobnie +50°C), poruszająca się blisko wewnętrznej granicy ekosfery, a za zimny (prawdopodobnie -15°C) Mars, krążący zbyt daleko od Słońca, już na zewnętrznej granicy ekosfery. Reszta planet biegnie poza ekosferą. Merkury ponadto obraca się bardzo powoli dokoła osi (59)dni, wskutek czego jego dzienna półkula ma stale zbyt wysoką temperaturę, a nocną zbyt niską, jak na wymagania życia. Pozostałe planety, począwszy od Jowisza, krążą w tak wielkich odległościach od Słońca, że ilość ciepła otrzymywanego od niego jest dziesiątki i setki razy za mała.

Zatem w przestrzeni wypełnionej planetami zaledwie 1/200000 jej część znajduje się w zasięgu ekosfery. Z tego widać, jak skromna cząstka przestrzeni w Układzie Słonecznym przypada na "strefę życia" organicznego.

Każda gwiazda ekosferę posiada. Jej odległość od powierzchni gwiazdy zależy oczywiście od temperatury powierzchniowej gwiazdy i od wielkości jej powierzchni, czyli od liniowej średnicy.

W świecie gwiazd natrafiamy na ogromną rozpiętość zjawisk. Znamy gwiazdy chłodne i karłowate oraz gwiazdy gorące i olbrzymie. U karłów "strefa życia" znajduje się kilkakrotnie bliżej ich powierzchni niż wynosi odległość Merkurego od Słońca u olbrzymów zaś kilkanaście razy dalej niż Pluton, najdalsza planeta naszego systemu. U gwiazd przeciętnych strefy te położone są jak u Słońca. W skrajnych przypadkach dla "czerwonych podkarłów" i "białych nadolbrzymów" różnice odległości ekosfer od powierzchni odnośnych gwiazd są jeszcze większe. Najbliższym dla nas układem gwiazd jest układ "alfa Centauri". Układ ten jest odległy od nas tylko o 4,2 lata świetlne. Układ ten składa się z 3 gwiazd: A,B i C.

Wydaje się mało prawdopodobne, by rozszerzania Wszechświata istnieć mogło wiecznie. Raczej należy sądzić, że po jakimś czasie, być może ogromnie długi, rozszerzanie to się skończy. Na podstawie obserwacji można założyć, iż szybkość rozbiegania się będzie maleć, aż ustanie zupełnie. Wezmą wtedy górę siły grawitacyjne, które zaczną przyciągać materię z powrotem, zmierzając do jej zagęszczenia. Wszechświat zacznie się kurczyć, najpierw pomału, potem prędzej, aż za miliardy lat znów cała materia zbiegnie się do stanu pierwotnego praatomu. Wtedy te same siły, które były przyczyną poprzedniej eksplozji, spowodują następną. Wszechświat znów zacznie się rozszerzać.

Jeżeli oprócz ekosfery białkowej opartej na związkach węgla weźmiemy pod uwagę ekosferę białkową opartą na związkach krzemu, to z racji większej odporności tych związków na wysokie temperatury - strefa życia zbliży się ku źródłom ciepła.

ze strony www.staszic.edu.pl
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych