patrzyłem w niebo i zadzwiło mnie to że lecą białe punkty mówią że to gwiazdy ale dziwna sprawa jest tego typu że księżyc który był na wysokości bloków w bardzo szybkim tempie z sekundy na sekunde wzbijał się ku górze a chmury leciały wolno.. i te gwiazdy jak to mowia wszyscy znajomi tez dosyc szybko lecialy po niebie jakby ziemia dostała prędkości x2 niż normalnie nigdy w zyciu nie widzialem a zeby gwiazdy na niebie byly az tak widoczne w miejscu gdzie jest duzo latarni i przemieszczaly sie tak szybko po niebie razem z ksiezycem mam pytanie co to jest może mi ktos na to odpowiedzieć? Albo mam paranoje albo coś z światem jest na prawde nie tak..
Gdyby tylko gwiazdy się tak szybko poruszały uznałabym, że dostrzegłeś satelity. Ale biorąc pod uwagę ruch księżyca... cóż... podpowiedzi szukałabym w:
wczoraj an dziś po 24 na imprezie u kolegi wyszedłem na balkon na papierosa
Impreza zapewne zakrapiana, do tego po 24, już zmęczony byłeś. Jak byłeś pijany i śpiący to doświadczyłeś uczucia przyspieszenia czasu - reagowałeś wolniej więc zdawało ci się, że świat porusza się szybciej.
Nawet jeżeli jednak nic nie piłeś i jesteś przysłowiowym nocnym markiem jest pewne wytłumaczenie do ruchu Księżyca. Wschodzący Księżyc zmienia położenie z minuty na minutę (utrapienie astrofotografów) a poruszające się w przeciwnym kierunku chmury mogą to wrażenie potęgować.
A co do ilości gwiazd to wiele zależy od warunków atmosferycznych i oświetleniowych. Tak się składa, że właśnie teraz mamy najciemniejsze noce (w lecie są jasne bo Słońce jest nisko nad horyzontem a w zimie ze względu na zalegający śnieg) i jeżeli trafi się noc z dużą przejrzystością powietrza (nie ma mgły a chmurki są w miarę zwarte) gwiazdy mogą być świetnie widoczne nawet w środku miasta - pod warunkiem, że większość mieszkańców pogasiła już światła.