Skocz do zawartości


Zdjęcie

Drakonidy 2011 - 8 październik


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
5 odpowiedzi w tym temacie

#1

dżek.

    Muzyka Śnieżnych Pól

  • Postów: 1196
  • Tematów: 280
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 39
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Drakonidy 2011
do 800 zjawisk na godzinę?.

 

Dołączona grafika

 

1. Wstęp



Drakonidy są rojem meteorów pojawiających się na początku października, których ciałem macierzystym jest kometa 21P/Giacobini-Zinner, odkryta w 1900 roku. Zarówno kometa jak i rój meteorów są szczególne. Kometa jest najuboższa w węgiel, a meteory zaś są najwolniejsze i najbardziej kruche spośród wszystkich innych. W przeszłości Drakonidy miały kilka okresów wzmożonej aktywności. Najbardziej znane miały miejsce w 1933 i 1946 roku., kiedy donoszono nawet o 10 tysiącach zjawisk na godzinę.

Bardziej współczesny wybuch aktywności w 2005 roku zaskoczył wszystkich z dwóch powodów: po pierwsze nie był przewidywany, a po drugie był spowodowany przede wszystkim meteoroidami o mikroskopijnych rozmiarach od 10 do 100 um, obserwowanych głównie radiowo, o czy m donosili Campbell-Brown et al. (2006). W ostatnich kilku latach było wiele przewidywań co do nasilenia aktywności w maksimum w październiku 2011 roku. W szczególności Wantabo i Sato (2008) wykazali, że zmianą aktywności samej komety można tłumaczyć poprzednie wyrzuty materii a także przewidzieli aktywność roju na poziomie kilkuset zjawisk na godzinę.

Przeprowadzona została gruntowna analiza mająca na celu ustalenie czego możemy się spodziewać po nadchodzącym maksimum w 2011 roku. Spodziewana aktywność w maksimum jest najtrudniejsza do prognozowania, ale jest to też często impuls aktywizujący setki czy może nawet tysiące obserwatorów, a także legitymizujący naukowe ekspedycje, choćby takie jak obserwacje Leonidów.

2. Metody



Szacunki wykonane przez Sato (2003) i Horii (2008) opierają się na najprostszej symulacji zgodnej z teorią strumienia pyłowego przedstawioną prze Ashera (2000). Założono że cząstki meteoroidów były wyrzucane równolegle do kierunku ruchu ciała macierzystego, zarówno w przód jak i w tył przy każdym przejściu komety przez peryhelium. Prędkości wyrzutu cząstek przyjęto w przedziale (-30 ; +30) m/s. gdzie minus oznacza wyrzut przeciwnie, a plus zgodnie z kierunkiem ruchu komety. Nie brane było pod uwagę ciśnienie promieniowania. Użyliśmy elementów orbitalnych komety obliczonych przez Kinoshita (2008), zawierających 20 przejść przez peryhelium w latach 1880-2005.

Szacunki wykonane przez Vaubaillona (2005) opierają się na zaawansowanych symulacjach numerycznych odtwarzających wyrzut cząstek i ewolucję strumienia meteoroidów w Układzie Słonecznym. Wadą tych szacunków jest to, że gęstość strumienia jest wyznaczana w oparciu o fotometrię ciała macierzystego. W tym wypadku wiemy, że jego aktywność ulegała znacznym zmianom w przeszłości, co czyni te szacunki mniej wiarygodnymi niż np. w przypadków Leonidów.

Mimo tych zastrzeżeń model można skalibrować poprzez zestawienie z wynikami minionych obserwacji. Symulacje zostały przeprowadzone przy pomocy superkomputera w centrum obliczeniowym CINES we Francji i objęły 24 przejścia komety przez peryhelium w latach 1852-2005. Podczas każdego przejścia wyrzucone zostały cząstki w trzech grupach wymiarowych od 0,1 mm do 10 cm, po 50 tysięcy w każdej grupie.

3. Wstępne wyniki – przewidywania dla minionych obserwacji



W celu przetestowania modeli sprawdzone zostało jak prognozują deszcze Drakonidów z lat 1933 i 1946. Oba modele przewidziały je prawidłowo i we właściwych datach. Rysunki 1 i 2 pokazują spotkanie roju z Ziemią. Deszcz z roku 1933 został spowodowany strumieniami uformowanymi w latach 1900 i 1907. Miały one odpowiednio 4 i 5 obiegów wokół Słońca, czyli bardzo młode. Strumienie nie zostały zaburzone przez Jowisza, były więc bardzo gęste. Dodatkowo spotkanie nastąpiło w tym samym punkcie orbity Ziemi. W pewnym sensie ten deszcz był podobny do maksimum Leonidów w 2001 roku, pomijając że został spowodowany kometą z rodziny Jowisza.

Dołączona grafika
Tabela 1. Charakterystyka wybuchów Drakonidów w 1933 r. oraz 1946. Ujemna wartość odległości od Ziemi oznacza że Ziemia jest bliżej słońca niż strumienia meteroidowego.

Dołączona grafika
Rysunek 1. Przejście strumienia Drakonidów przez orbitę Ziemi podczas wybuchu w 1933 r.

Dołączona grafika
Rysunek 2. Przejście strumienia Drakonidów przez orbitę Ziemi podczas wybuchu 1946 r.



W 1946 Ziemia napotkała te same meteoroidy, ale tym razem towarzyszyły im także także bardzo młode strumienie, wyrzucone jeden obieg lub dwa przed maksimum. Można powiedzieć, że deszcz Drakonidów zw 1946 roku był deszczem idealnym.

W literaturze znajdują się doniesienia o liczbie zarejestrowanych zjawisk rzędu 10 tysięcy na godziną, co rozbudza nadzieje co do maksimum w 2011. Jednakże liczba zjawisk jest trudna do ustalenia, ponieważ nie istniały wówczas standardowe techniki redukcji danych.

Warto wspomnieć, że w dwóch przypadkach modele przewidziały inny wybuch aktywności, spowodowany przez strumienie wyrzucone przed odkryciem komety w XIX w. Niestety jednak jest to bardzo niepewne z kilku powodów, z których najważniejszy jest ten, że orbita komety jest słabo określona dla okresu sprzed odkrycia, ponieważ w roku 1908 nastąpiła jej zmiana pod wpływem Jowisza. W związku z tym konieczne jest dokładne poznanie orbity komety 21P.

4. Orbita komety 21P/Giacobini-Zinner



Kometa została odkryta w 1900 r. Niemal wszystkie następujące powroty były obserwowane. Ponieważ jest to kometa z rodziny Jowisza, do chwili obecnej zaobserwowanych było 15 powrotów. Nieznacznie różnice w parametrach orbity prowadzą do odmiennych przewidywań odnośnie aktywności Drakonidów w maksimum. W tabeli 2 pokazano wyniki przewidywań dla wybuchu aktywności w 1985 roku zestawione z obserwacjami, dostarczone przez JPL i IMCCE (wyjaśnienie akronimów w opisie tabeli). Należy zwrócić uwagę, że ten ostatni posłużył dla przewidywań opublikowanych przez Jenniskensa (2006). Od tego czasu uwzględniono także część mniej istotnych efektów aby dokładniej obliczyć orbitę komety. Niestety nie istniał wówczas ogólnie przyjęty standard prowadzenia obserwacji i zależały one od podejścia naukowca do danego przypadku. Metody zautomatyzowane biorą pod uwagę wszelkie dostępne dane, mieszczące się w przyjętych kryteriach, tym niemniej także ustalenie kryteriów jest arbitralne. W tym wypadku nie wiemy dokładnie jak dane zostały wówczas zredukowane, a wpływa to w sposób znaczący na parametry strumieni pokazane w tabeli.

Widać, że parametry podane przez JPL mogą wyjaśnić pierwszy wybuch aktywności podczas gdy te pochodzące od IS obarczone są błędem czasu 2 godzin. Można by sądzić, że parametry JPL są bliższe rzeczywistości, jednak nie tłumaczą drugiego wybuchu, przy którym lepsze okazują się te od IS. Ostrożnie mówiąc sytuacja jest zagadkowa, a przewidywania trudne.

Dołączona grafika
Tabela 2. Wyniki przewidywań aktywności z 1985 roku na podstawie różnych modeli i zestawów danych:
“V-IMCCE” - (Vaubaillon et al., 2005) model Vaubaillona na podstawie danych o orbicie od P. Rocher,
“V-JPL” ten sam model na podstawie orbit z JPL,
“MS” model standardowy policzony przez Sato i Horii na podstawie orbit od Kinoshita;
“IS” wyniki I. Shanov opublikowane przez Jenniskensa (2006).



5. Spotkanie strumienia Drakonidów z Ziemią w 2011


Dla roku 2011 rozmaite modele potwierdzają możliwość wybuchu aktywności w maksimum Drakonidów. Rysunek 3 i tabela 3 pokazują warunki spotkania Ziemi i strumienia. Dobra wiadomość jest taka, że drugie i główne maksimum będzie spowodowane strumieniami cząstek wyrzuconych w roku 1900 i 1907, z którymi zetknęliśmy się już w klatach 1933 i 1946. Rysunek 4 pokazuje strumień wyrzucony z 1900 w roku 2011. Mimo że ten należący do rodziny Jowisza strumień liczy sobie 17 okrążeń Słońca nie jest mocno zaburzony. Te dwa fakty świadczą o nadchodzącym wybuchu aktywności. Tym niemniej, jak widzieliśmy poprzednio, orbita komety wciąż jest niewiadomą.

Dołączona grafika
Rysunek 3. Przejście strumienia Drakonidów przez orbitę Ziemi w 2011 r.



Pierwsze maksimum jest przewidywane kilka godzin przed właściwym. Z powodu niepewności orbity to pierwsze zdarzenie jest wysoce niepewne. Analizy pokazują, że będzie złożone z relatywnie dużych cząstek (większych od 1 mm). W konsekwencji mamy nadzieję, że to maksimum będzie okazją aby pogłębić naszą wiedzę o orbicie komety.

Jak już wspomniano, nie istnieje fotometria komety z lat, w których nastąpiło wyrzucenie strumieni meteoroidów. W konsekwencji określenie natężenia strumienia bazuje na porównaniu rojów z roku 1933 i 1946. Niestety również same roje w tamtych latach nie są dokładnie poznane, ponieważ brakowało wówczas dobrze zdefiniowanej metody redukcji danych. Co więcej, Wantabe et al. (2008) wykazał, że aktywność komety zmieniła się pomiędzy tymi dwoma przejściami. W konsekwencji aktywność w maksimum może być dwukrotnie lub nawet więcej niedoszacowana lub przeszacowana.

6. Prognozowana aktywność


Aktywność roju w nadchodzącym maksimum nie jest tak dobrze określona jak na przykład Leonidów w 2002. Wydaje się pewne, że nastąpi wzmożenie aktywności powodowane meteoroidami wyrzuconymi w 1900 i 1907 roku. Jednakże Masłow (2011) przewiduje jedynie nieznaczne zwiększenie aktywności do najwyżej 50 zjawisk na godzinę. Dlaczego więc obserwacje są tak ważne? Według naszej wiedzy nadchodzący wybuch aktywności Drakonidów będzie pierwszym tak znacznym przewidzianym teoretycznie. Jak to już pokazano, będzie okazją do zbadania orbity komety z okresu sprzed jej odkrycia w 1900 roku. Co więcej będziemy mogli niezwykle szczegółowo obserwować rozpad najbardziej kruchych spośród meteorów w atmosferze Ziemi, korzystając z większej niż zwykle liczby zjawisk. To maksimum będzie też być może najbardziej obfite w zjawiska odkąd minęły wielkie dni Leonidów. Mamy nadzieję, że te prognozy zmotywują ludzi na całym świecie do wyjścia z domów i obserwowania zjawisk.

Ważne aby raporty zostały przesłane do IMO by powstała globalna analiza. Dzięki niej uzyskamy pełny obraz tego roju. Porównanie z tym, co wydarzyło się w roku 1933 i 1946 pozwoli nam wejrzeć w sposób, w jaki wówczas redukowano dane.

Dołączona grafika
Tabela 3. Charakterystyka Drakonidów w 2011 r.



7. Planowane obserwacje


Ponieważ zwykle rój Drakonidów nie jest szczególnie obfity w zjawiska przewidywane wzmożenie aktywności daje nam wyjątkową szansę aby zbadać jego właściwości. Nie tylko możemy dzięki temu badać modele ewolucji innych rojów ale zbierzemy także więcej danych o meteoroidach, które są najbardziej kruche spośród wszystkich innych rojów (Borowiczka et al. 2007)

Czas wystąpienia maksimum faworyzuje Środkową i Wschodnią Europę, choć z drugiej strony pogoda o tej porze roku nie jest mocną stroną Starego Kontynentu. Stąd bierze się pomysł obserwacji z powietrza. Jeśli chodzi o warunki atmosferyczne najbardziej obiecujące są tereny Południowo-Wschodniej Europy, choć radiant będzie tam nisko nad horyzontem co spowoduje znaczny spadek liczby zjawisk. Wiadomo już, że jest organizowanych wiele wypraw do krajów śródziemnomorskich (Grecja, Izrael, Turcja itp.). Jak zwykle wkład poszczególnych krajów pozwoli stworzyć pełny obraz zjawiska. Obserwacje dokonywane automatycznie będą dostępne na stronie IMO.

Trzeba jeszcze raz podkreślić wagę pracy wykonywanej przez amatorów, zarówno jeśli chodzi o obserwacje jak i o analizę. Ponieważ przewidywany szczyt aktywności w Japonii nie będzie widoczny, japońscy obserwatorzy planują ekspedycję pod agendą Narodowego Obserwatorium Astronomicznego w Japonii (NAOJ). Przewidując możliwą pokrywę chmur japońscy astronomowie wybrali jako miejsce obserwacji Obserwatorium Maidanak, położone w centrum Euroazji, w Uzbekistanie. Obserwatorium to położone jest w pobliżu granicy z Afganistanem, na wysokości 2593 m n.p.m. Jest tam ponad 200 pogodnych nocy w roku, przede wszystkim od lipca do sierpnia – z prawdopodobieństwem 90%, aczkolwiek w tak wysokie prawdopodobieństwo pogodnych nocy w Październiku już nie występuje.

Dołączona grafika
Rysunek 4. Trójwymiarowy rzut strumienia Drakonidów w październiku 2011 r.


Astronomowie NAOJ zamierzają spędzić w obserwatorium kilka dni przed i po maksimum, aby prowadzić obserwacje za pomocą kamer WATEC głównie w celu monitorowania aktywności roju.

W Europie planuje się wykorzystanie dwóch małych samolotów w celu przeprowadzenia obserwacji bazowych z powietrza. Francuski samolot SAFIRE (Submillimeter and Far-InfraRed Experiment ) Falcon 20 jest już sfinansowany i w trakcie przygotowań. Drugim będzie kolejny Falcon 20 - Niemieckiej Agencji Kosmicznej (DLR). Jeśli obie te maszyny będą dostępne - poleci jedna za drugą. Taka konfiguracja to nowatorski pomysł Mariusza Wiśniewskiego z Polskiej Sieci Bolidowej. Pozwoli użyć instrumentów po obu stronach kadłubów maszyn do równoczesnego prowadzenia obserwacji bazowych. Odległość między samolotami wyniesie około 100 km. Ponieważ długotrwałość lotu Falconów wynosi 4 godziny planujemy dwa starty aby objąć obserwacjami oba maksima. Bazą operacji będzie lotnisko Kiruna w północnej Szwecji, gdzie oba samoloty wylądują między maksimami w celu zatankowania. Czasu będzie bardzo mało, więc dokładne planowanie jest podstawą.

Każdy samolot będzie przenosił szereg instrumentów, długoogniskowe (40o) i szerokokątne (90-120o ) kamery wideo nagrywające z niską (1 kl./s) i dużą (50 kl./s) prędkością jak również kamery spektralne pracujące w zakresie światła widzialnego i podczerwieni. Samolot SAFIRE będzie niósł 10 instrumentów, a DLR 6 lub 7. Celem misji jest jest zmierzenie liczebności roju, profilu aktywności, fotometrii, trajektorii i widm meteorów. Jeśli obie maszyny będą dostępne zostaną także zbadane orbity heliocentryczne. Być może NASA dołączy z samolotem Gulfstream.

Ponieważ maksimum będzie widoczne w sobotę o rozsądnej godzinie, będzie doskonałą okazją dla popularyzacji nauki, astronomii i meteorów. Wiele organizacji amatorskich zaistnieje publicznie tej nocy. Nie należy pomniejszać tego faktu, gdyż wielu zawodowych astronomów zainteresowało się nauką będąc świadkiem maksimum roju meteorów.

8. Wnioski


Większość metod użytych do przewidywań prognozuje wybuch aktywności Drakonidów w 2011 roku. Bazując na poprzednich obserwacjach wybuch ten nastąpi 8 października około godziny 20.00 UT. Liczba zjawisk jest trudna do przewidzenia z powodu szczególnej orbity komety. Obserwacje meteorów jak też opracowane dane spływające w następnych miesiącach pozwolą nam wejrzeć ww strukturę strumienia meteoroidów wyrzuconych z komety 21P.

http://www.youtube.com/watch?v=FFp170MXuP8

Opracowanie powstało na postawie artykułu:

The coming 2011 Draconids meteor shower

Jeremie Vaubaillon, Junichi Watanabe, Mikiya Sato, Shun Horii and Pavel Koten

WGN 39-3 (2011)

pkim.org

Referencje:

Asher D. J. (2000). “Leonid dust trail theories”. In Arlt
R., editor, Proceedings of the International Meteor
Conference, Frasso Sabino, Italy, 23–26 September
1999, pages 5–21. International Meteor Organization.
Boroviˇcka J., Spurn´y P., and Koten P. (2007). “Atmospheric
deceleration and light curves of Draconid
meteors and implications for the structure
of cometary dust”. Astronomy and Astrophysics,
473:2, 661–672.

Campbell-Brown M., Vaubaillon J., Brown P., Weryk
R. J., and Arlt R. (2006). “The 2005 Draconid
outburst”. Astronomy and Astrophysics, 451:1,
339–344.

Ehgamberdiev S. A., Baijumanov A. K., Ilyasov S. P.,
Sarazin M., Tillayev Y. A., Tokovinin A. A., and
Ziad A. (2000). “The astroclimate of Maidanak
Observatory in Uzbekistan”. Astronomy and Astrophysics
Supplement, 145, 293–304.

Horii S., Watanabe J., and Sato M. (2008). “Meteor
showers originated from 73P/Schwassmann Wachmann”.
Earth, Moon, and Planets, 102:1-4, 85–89.

Jenniskens P. (2006). Meteor Showers and their Parent
Comets. Cambridge University Press, Cambridge,
UK.

Kinoshita K. (2008). “21P/Giacobini-Zinner”.
http://jcometobs.web.fc2.com/pcmtn/
0021p.htm .

Maslov M. (2011). “Future Draconid outbursts (2011 –
2100)”. WGN, Journal of the IMO, 39:3, 64–67.

Sato M. (2003). “An investigation into the 1998 and
1999 Giacobinids by meteoroid trajectory modeling”.
WGN, Journal of the IMO, 31:2, 59–63.

Vaubaillon J., Colas F., and Jorda L. (2005). “A new
method to predict meteor showers. I. Description of
the model”. Astronomy and Astrophysics, 439:2,
751–760.

Watanabe J. and Sato M. (2008). “Activities of parent
comets and related meteor showers”. Earth, Moon,
and Planets, 102:1-4, 111–116.

Użytkownik dżekson edytował ten post 07.10.2011 - 09:36

  • 3



#2

dżek.

    Muzyka Śnieżnych Pól

  • Postów: 1196
  • Tematów: 280
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 39
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Meteory będą wybiegać z konstelacji Smoka, który jest umiejscowiony w północno- zachodniej części nieba. Jednakże meteory będą pojawiać się w każdej części nieba.

Dołączona grafika
Radiant Drakonid zaraz po zachodzie Słońca 9 października


Podziwiając Drakonidy, warto zrobić notatki, które naszym obserwacjom nadadzą wartość naukową. Oprócz notatnika (lepszy jest dyktafon) należy wziąć ze sobą ołówek, leżak, zegarek i słabą latarkę (najlepiej z czerwonym światłem). Proszę też pamiętać o ciepłym ubraniu bo początek października nie należy do najcieplejszych!

Dołączona grafika
Radiant roju Drakonidów


Urządziwszy stanowisko obserwacyjne, postarajmy się odszukać na niebie obszar naszkicowany na mapie (leży on pomiędzy gwiazdozbiorem Małej Niedźwiedzicy a Lutnią). Wybierzmy pole obserwacji, którego centrum znajduje się co najmniej 40° nad horyzontem i w odległości 20-40° od radiantu Drakonid. Następnie przez co najmniej godzinę wpatrujmy się w niebo, licząc wybiegające z tego radiantu meteory.

Dodatkowym warunkiem, by zaliczyć dany meteor do Drakonid, jest to, że musi on być wolny. Wszystkie pozostałe meteory zliczamy i zapisujemy osobno. Po godzinie mamy wykonaną najprostszą obserwacje meteorów. Oczywiście, za chwilę możemy popracować przez kolejną godzinę i wykonać następną obserwację. Aby jednak nasze zapiski były w pełni wartościowe, musimy przy każdej godzinie zanotować kilka uwag.
Zapisujemy datę, czas rozpoczęcia i zakończenia każdej godziny obserwacji (najlepiej w czasie uniwersalnym UT), miejsce obserwacji, imię i nazwisko obserwatora, współrzędne centrum obserwowanego obszaru lub nazwy gwiazdozbiorów, na które patrzyliśmy, wszelkiego rodzaju uwagi dotyczące zachmurzenia, oświetlenia itp., liczbę zaobserwowanych Drakonid oraz liczbę innych meteorów. W przypadku wysokiej aktywności roju zapisujemy czas i liczbę meteorów w przedziałach co 5-15 minut, zaś w razie wystąpienia „deszczu” – nawet co minutę.

Ostatnia (lecz bardzo ważna) informacja, która powinna się znaleźć w naszych notatkach, dotyczy przejrzystości atmosfery w miejscu i momencie obserwacji. Musimy podać wielkość gwiazdową najsłabszych gwiazd, jakie mogliśmy dostrzec (za pomocą „zerkania”, tzn. patrząc kątem oka). Aby ocenić tę wielkość, musimy jeszcze raz spojrzeć na mapkę.
Zaznaczono tam obszar w kształcie trapezu który wpasowuje się w kształt Smoka. Należy policzyć dostrzeżone w nim gwiazdy (łącznie z narożnymi). Jeśli dostrzegliśmy 4 gwiazdy, to graniczna wielkość gwiazdowa wynosiła 3.7 mag, jeśli 5 gwiazd, to 4.2 mag, jeśli 6, to 4.8, jeśli 8, to 5.0, jeśli 10, to 5,25, jeśli 12, to 6.0 i jeśli 15, to 6.5 mag.

Na zakończenie kilka uwag. Każdego roku Drakonidy są nieregularnie aktywne od 6 do 11 Października. Możemy je wtedy obserwować każdej nocy. Najwięcej odnotujemy ich w maksimum roju, czyli w nocy z 8/9 Października. Po drugie, warunki dogodne do obserwacji tego roju s a dobre w pierwszej połowie nocy. Po trzecie, cząstki roju nigdy nie wchodzą w atmosferę po torach idealnie równoległych. W związku z tym radiant roju nigdy nie jest punktem, a w przypadku Drakonid ma średnicę aż 5° (dla porównania dodam, że tarcza Księżyca w pełni ma średnicę 0.5°).

obserwuj razem z nami na specjalnej stronie źródło.


  • 2



#3

dżek.

    Muzyka Śnieżnych Pól

  • Postów: 1196
  • Tematów: 280
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 39
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeśli rój osiągnie maxymalne przewidywania 1000 meteorów na godzinę o godzinie 20.11 naszego czasu, to Drakonidy 2011 zostaną sklasyfikowane jako burza meteorów. Pytanie brzmi, czy ktoś to będzie mógł zobaczyć? Jase światło księżyca w Europie, Afryce i na Bliskim Wschodzie spowoduje zmniejszenie liczby widocznych meteorów od 2-10-krotnie. Jeszcze gorzej jest w Ameryce Północnej, gdzie maximum wystąpi w biały dzień.

Dołączona grafika


Jednym ze sposobów, aby cieszyć się Drakonidów, bez względu na to, gdzie mieszkasz, jest słuchanie ich. Air Force Space Surveillance Radar zostanie skanowany w niebo nad USA podczas maximum. Kiedy Drakonid przejdzie przez wiązki radaru - ping - nastąpi echo.

W Europie, międzynarodowy zespół naukowców planuje obserwować niebo z samolotów lecących na wysokości ~ 30.000 stóp, gdzie w powietrzu zmniejsza się wpływ księżycowego blasku. W Bishop, Kalifornia, zespół uczniów rozpocznie eksperyment. Wyślą napełniony helem balon na większe wysokości, 100.000 stóp lub więcej, gdzie niebo jest czarne nawet w południe. Kamera umieszczona przy takim balonie może złapać kilka ognistych kul podczas godzin szczytu roju.

Oby dopisała pogoda :)

Już jutro na niebie będziemy mogli obserwować pierwsze meteory z roju Draconidów, który jest aktywny między 6 a 10 października. Najwięcej "spadających gwiazd" pojawi się w sobotę wieczorem.

20 grudnia 1900 roku francuski poszukiwacz komet Michael Giacobini odkrył nową kometę. Trzynaście lat później Ernst Zinner dojrzał kolejną gwiazdę z warkoczem. Po obliczeniu elementów orbity okazało się, że obaj obserwatorzy widzieli jeden i ten sam obiekt, tylko podczas różnych jego powrotów w najbliższe okolice Słońca. Kometa dostała więc nazwę Giacobini-Zinnera.
W roku 1915 Revered M. Davidson zasugerował, że może być ona źródłem roju meteorów aktywnego w pierwszej połowie października, którego meteory zdają się wybiegać z gwiazdozbioru Smoka - stąd nazwa Draconidy. Obserwatorzy szybko potwierdzili, że rzeczywiście można zaobserwować rój o takich cechach - tłumaczy dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.

Ten rok może okazać się wyjątkowy, bo modele opisujące zachowanie pyłu wyrzuconego z komety pokazują, że Ziemia może przejść blisko strumieni pyłowych pozostawionych przez kometę macierzystą. Do spotkania ma dojść wieczorem 8 października. Astronomowie podają, że szanse na największą liczbę "spadających gwiazd" mamy w godzinach od 18 do 23 naszego czasu. Najbardziej prawdopodobnym momentem są okolice godziny 22.30 - zapowiada naukowiec.

W wymienionych godzinach w naszym kraju jest już ciemno, a radiant roju znajduje się wysoko nad horyzontem. Kolejna dobra wiadomość, to aktywność, którą niektóre modele szacują nawet na kilkaset "spadających gwiazd" na godzinę - dodaje Olech. W obserwacjach może przeszkadzać jednak Księżyc, który jest po pierwszej kwarcie i świeci dosyć mocno w konstelacji Wodnika.

spaceweather.com i rmf24.pl

Użytkownik dżekson edytował ten post 07.10.2011 - 09:44

  • 0



#4

dżek.

    Muzyka Śnieżnych Pól

  • Postów: 1196
  • Tematów: 280
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 39
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dołączona grafika
  • 1



#5

Sykes.

    Curious

  • Postów: 74
  • Tematów: 15
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Miałem okazyjne kilkanaście minut między 21:40 a 22:00 w sobotę, aby zobaczyć co nieco. Cóż, wypatrzyłem około 10 Drakonidów, ale kochane chmury są zawsze na czas i z dalszych obserwacji nic nie wyszło.
Z Drakonidami średnio wyszło, ale na pocieszenie nadlatują Orionidy, z maksimum od 19 do 24 października :)
  • 0

#6

Master..
  • Postów: 57
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Kurczę, a ja przegapiłem je w tym roku.. :( No cóż. Tak jak napisał sykes. Trzeba poczekać na Orionidy. :)
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych