Skocz do zawartości


Zdjęcie

SEN...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
29 odpowiedzi w tym temacie

#1

Nosferatoo.
  • Postów: 298
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Wiatm...
...chciałbym poruszyć tutaj temat jaki jest podstawą Świadomego Snu...czyli pamięć o naszych marzeniach sennych...pamięć jest kluczem ...dziwi mnie fakt że w niemalże każdym miejscu w internecie czy podczas wymiany bezpośredniej informacji z innymi fascynatami...wszędzie dobijają mnie z Dziennikiem snów...trala lala...,,jest wiele sposobów na zapamiętywanie snów..jednym z nich jest Dziennik snów,,...okeyy...!ale skoro jest ich wiele to jakie są te inne?...Jakie znamy dobre sposoby żeby zapamiętać swoje marzenia senne...jakaś dieta?..morze ćwiczenia:)...skuteczne afirmacje?..specjalne nagrania?..autohipnoza?...myślę że temat wart rozwinięcia...bo dla wszystkich fascynatów niedoświadczających jeszcze LD to będą bardzo dobre grunta pod...
  • 0

#2

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Po pierwsze trzeba sobie przypomnieć sen zaraz po obudzeniu i niczym się nie rozpraszać zaraz po obudzeniu. Dziennik snów jest potrzebny po to, że przypominając sobie sen możesz zapomnieć to co już sobie przypomniałeś. Zapisując nie tracisz głowy na to, żeby pamiętać to co właśnie sobie przypomniałeś. Dziennik jako taki nie jest wcale potrzebny. Chodzi tylko o to, że łatwiej dzięki niemu logicznie i chronologicznie odtworzyć przebieg snu. Dajmy na to, że pamiętasz początek snu i koniec. Ale jak zajmujesz głowę przypomnieniem sobie początku to w kilkanaście sekund można zapomnieć koniec. A jak zapiszesz szybko początek i koniec to będą one czymś czego można się chwycić i umożliwią może nawet znalezienie środka. Tak więc budzisz się i nie myślisz o tym, że musisz iść do pracy, albo nakarmić psa, tylko od razu przypominasz sobie sen, łapiesz długopis i z klejącymi się oczami starasz się utrwalić. Na początku piszesz słowa klucze (pies, las, dziewczyna) żeby nie zapomnieć i mieć punk zaczepienia. Aha. I trzeba się obudzić od razu. Jak masz tendencję do zbudzenia się, obrócenia się na bok i ponownego zaśnięcia to musisz z tym walczyć, bo nic tak nie zabija pamięci snu jak powolne budzenie się. Idealna metoda to zerwać się z łóżka i natychmiast zapisać. To podstawa. Reszta to wspomagacze.

Użytkownik Alembik_Vina edytował ten post 13.08.2011 - 15:18

  • 1

#3

Nosferatoo.
  • Postów: 298
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

...a co w momencie kiedy budząc się...leżąc na plecach z zamkniętymi oczami...i robiąc te wszystkie czynności mające na celu przypomnienie sobie snu...choć kawałka...jakiegoś elementu...co jeśli mimo wszystko nic nie pamiętamy...?...i nawet w ciągu dnia nic do nas nie dochodzi..porostu nie pamiętamy...co wtedy możemy zrobić?...
  • 0

#4

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Chyba nic. Możesz kombinować z jak najszybszym budzeniem się ze snu albo nawet świadomym budzeniem się ze snu. Najwięcej wspomnień ulatuje w pierwszych sekundach po obudzeniu. Dlatego z reguły łatwiej zapamiętać koszmary które doprowadzają do przebudzenia. Słyszałem o problemie braku snów u niektórych ludzi. Ale to tak absolutnie żadnego snu nie pamiętasz? Czy masz świadomość tego, że coś Ci się śniło, ale nie wiesz co?
  • 0

#5

Nosferatoo.
  • Postów: 298
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

...nigdy nie odniosłem się do swojej osoby:)...porostu pytanie jest dla ogółu...mi jakiś czas temu pomogła herbata z Waleriany...a może to było placebo...czy afirmacja:)...w jaki sposób jeszcze możemy poprawić jakość sennych doznać i poprawić pamięć?...
  • 0

#6

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

A... O to chodzi? Waleriana nie jest za dobra. Jest uspokajaczem. Jeśli się mocno wysypiasz. Śpisz po 10 godzin dziennie to waleriana jest OK, ale jeśli stosujesz techniki zagęszczania snu i śpisz tylko 4 - 5 h dziennie to już nie jest taka dobra. Ja kiedyś brałem tabletki z miłorzębu na poprawienie pamięci. Obecnie mam tą roślinę w ogrodzie. Ziele miłorzębu można też chyba kupić w aptece i chyba przyjemniej wypić herbatkę niż zjeść tabletkę. Jest jeszcze calea zacatechichi. O ile się nie mylę można gdzieś dostać nasiona. Nie jest to narkotyk, chociaż jest na liście narkotyków. Ale napewno da się kupić w jakiś sposób nasiona. Tyle, że ja teraz o tym na razie nie myślałem.

Co by tu jeszcze... Aha! Darek Suger kiedyś wspominał, że jeśli chce się zapamiętywać sny i mieć ładne, jasne wizje to trzeba unikać telewizji i gier komputerowych. To skutecznie ogranicza percepcje. Trzeba spędzać czas aktywnie, najlepiej na świeżym powietrzu z rozległym widokiem. Coś w tym na pewno jest.
  • 0

#7

Nosferatoo.
  • Postów: 298
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

...odpowiednie Afirmacje mogą okazać się pomocne...jeśli przed snem rozluźnimy się , wyczyścimy umysł i powiemy sobie kilka razy że chcemy zapamiętać wszystko to co będzie nam się śniło, jeśli uwierzymy w to i przejmiemy się tym...:)pomorze to na pewno...Myślę że również przez cały dzień możemy myśleć o tym i wmawiać sobie że chcemy pamiętać swoje sny...trzymając tą chęć w głowie...musimy w końcu zobaczyć efekty...
  • 0

#8

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ja tam nigdy nie stosowałem za często afirmacji. Zaszkodzić nie zaszkodzą, byle nie były tak bezsensowne jak klepanie pacierza, że coś sobie powtarzasz a po jakimś czasie zapominasz o co właściwie chodziło. Wszystko ułatwia przewodnik senny. Jest taka postać, która może pomagać w osiągnięciu tego na co my sami nie możemy się zdobyć. Pomaga. Zdecydowanie dobrze jest wierzyć, że to wszystko we snach jest prawdziwe, że ta postać jest żywa. Jak się zaczniesz zastanawiać, czy to jest kreacja umysłu i ile to jest warte to nici ze wszystkiego. Trzeba w to wszystko wierzyć jako drugi równoległy świat a wtedy wszystko staje się prostsze i zaczyna dostarczać dowodów na to iż w istocie świat ten jest drugim i rzeczywistym. A inaczej to łajno warte i po jakimś czasie następuje załamka i odechciewa się człowiekowi wszystkiego. Ech...
  • 0

#9

Bladde.
  • Postów: 7
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja na przykład miałem coś takiego że w ogóle nie pamiętałem snów, kompletne zero. Przez wiele lat nie miałem żadnego snu który utkwiłby mi w pamięci. Miałem coś takiego, że zaraz po przebudzeniu już niczego nie pamiętałem, mimo że wiedziałem, że coś mi się śniło.

Od niedawna trochę poczytałem o tych świadomych snach i jako, że nigdy jeszcze nie miałem możliwości zastania czegoś takiego, postanowiłem się wziąć za siebie. Wystarczyło wierzyć, też trochę się nakręcić i to dawało efekty, już parę dni pod rząd pamiętam jakieś namiastki, z reguły są to ostatnie chwile snu zaraz po przebudzeniu, ale jestem dość pozytywnie nastawiony i sądzę, że z czasem będę zapamiętywać więcej. Po za tym zacząłem prowadzić sennik, co jak się okazało jest całkiem dobrym pomysłem, wszystko co zapisze automatycznie utrwala mi się w pamięci ;)
  • 0

#10

Nosferatoo.
  • Postów: 298
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Dokładnie...ale irytującą sprawą jest że codziennie zapisze sen..czasem dwa...a potem naraz przychodzą dwa dni że absolutnie nie pamiętam nic...cokolwiek bym nie robił...i mam ochotę wtedy złamać coś..:D...i zauważyłem że im więcej się dzieje podczas dnia...tym bardziej zagęszczone i wyraźne są sny...dobrym sposobem jest też przed spaniem, wniknąć w sen z poprzedniego dnia i wyobrazić sobie siebie świadomego w nim i starać sie dokonać zmian...aczkolwiek kiedy zacznie się nowe marzenie senne jest ono zazwyczaj inną przygodą...
  • 0

#11

medytacja.
  • Postów: 27
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja ćwiczyłem kiedyś "pamiętanie snu"
Nie pamiętam po co ale pamiętam jak (Ale o tym zaraz)
Najpierw efekty. Mimo tego ze ćwiczyłem całe to pamiętanie snu ok 5 miesięcy temu teraz prawie nie ma nocy w której nie pamiętał bym snu. Zazwyczaj pamiętał 2-3. Jak przed snem wchodzę w trans to czasem pamiętam i 7 snów :>
1. Zrób 3 kółka jednego kolory najlepiej takiego oczo-jeb**go :mrgreen: I naklej sobie na wysokości głowy na suficie na lewej i prawej ścianie . Chodzi oto że jak wstajesz masz sobie od razu przypomnieć że masz myśleć o śnie(co ci się śniło) Pomysł siostra wzięła z jakieś gazety. Ale tam to nazywało się łapacz snu (To było szydełkiem zrobiona "pajęczyna")
2. Daj sobie codziennie(po obudzeniu) 3 min na przypomnienie snu. Po prostu myśl o tym co ci się śniło ( I tylko o tym) :roll:
3.Zrób sobie zeszyt w który będziesz zapisywał każdy sen (ludźie używaja tego do świadomego śnienia ja jednak je osiągnełem dźieki "programowaniu umysły" ale o tym pisałem w temacie o ld). Miej zawsze przy sobie ten zeszyt z długopisem i zawsze zapisuj wszystkie sny dokładnie co 2 dni czytaj co przyśniło ci się w ciągu tych 2 dni. A co tydzień co w ciągu tygodnia.

Jeśli coś jest napisane bez sensu to przepraszam ale w ciągu ostatnich 50 h spałem 4h. I zaraz idę spać. :o

Dzięki tym prostym radom po 1 miesiącu pamiętałem ok. 5 snów dziennie :>
Życzę wielu zapamiętanych snów :mrgreen:

Użytkownik medytacja edytował ten post 18.08.2011 - 05:17

  • 0

#12

Nosferatoo.
  • Postów: 298
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

...Bardzo silny pozytywny wpływ na rozpoznawanie snów ma m.in. spożywanie czekolady:)...no i od wczoraj chodzi mi po głowie ciekawostka ,,Calea zacatechichi,, (krzew ten niestety stał się nielegalny od maja 2009r) i Silene capensis (legalny jeszcze)...myślę że szamani z Meksyku i Kostaryki oraz czarodzieje Afrykańscy :)...mieli raj na ziemi :)...nieograniczony dostęp...:)...wracając do tematu...jestem faktycznie ciekaw mocy tych roślin...może jest ktoś kto pił wywar albo żuł te szaleństwo?...generalnie jutro wieczorem sam się przekonam...:)...i oczywiście podzielę doznaniami...
  • 0

#13

ciemność.
  • Postów: 1937
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Dziennik snów jest dobry także pod tym względem, że rozbudza w umyśle pewien mechanizm. Mechanizm utrwalania snów - jeśli po każdym przebudzeniu zrobisz wszystko by przypomnieć sobie sen, Twój umysł nauczy się pewnej zasady - co rano trzeba dobrze pamiętać sen, bo inaczej nie da się go zapisać. Zwyczajne przyzwyczajenie! Jeżeli przez najbliższe 30 dni, każdego ranka, zaraz po przebudzeniu będziesz pił szklankę mleka, Twój umysł nauczy się, że rano mleko jest wypijane. I nawet jeśli usuniesz ze stolika nocnego kartkę z napisem WYPIJ MLEKO, to Twój umysł przypomni Ci o tym brakującym ogniwie.

Dlatego dziennik snów to coś w rodzaju narzędzia, które uczy umysł przyzwyczajeń. ;)
Zawsze możesz używać dyktafonu, ale ten sposób nie stymuluje wyobraźni jak prawdziwe materialne świadectwo - ciężka księga ze snami przywodzi na myśl czary, baśnie, legendy, smoki, duchy itp. ;)
  • 0



#14

andar.
  • Postów: 561
  • Tematów: 70
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Mam pytania, czy w ciągu 1 i pół miesiąca można dojść niemal do perfekcji w osiąganiu LD samym zapisywaniem snów, nadzieją i niedenerwowaniem się w przypadku braku efektów (ewentualnie w miarę szybkie odrzucanie tych negatywnych myśli)? Zero testów rzeczywistości, zero myślenia o tym za dnia... no może dodatkowo wyobrażanie sobie przed snem siebie chodzącego np. po pokoju i po 5 minutach (na oko) zorientowanie się, że to sen tak jak w filmie Niewidzialny, że koleś był duchem, ale dopiero po paru minutach takiego chodzenia zobaczył, że nikt go nie widzi. To wystarcza? I czy dużo przeszkodą jest to, że ktoś wie czym jest świadome śnienie od lat, ale dopiero od niedawna chce na nowo próbować, już bardziej na poważnie?
  • 0

#15

tybysh.
  • Postów: 330
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Od siebie napiszę tyle - jak ktoś jest zbyt leniwy by po przebudzeniu zapisać 2-3 strony w zeszycie to świadomy sen nie jest dla niego. Prowadzenie dziennika bardzo poprawia zapamiętywanie snów. Po tygodniu prowadzenia zapisków byłem w stanie zapamiętać prawie 10 snów na jedną noc, co wydaje się nieprawdopodobną ilością, teraz jak zapamiętam jeden sen na tydzień to jest super, ponieważ nie chce mi się prowadzić dziennika, co muszę szybko zmienić.Warto wydać kilka zł na zeszyt i długopis :roll:
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych