53 odpowiedzi w tym temacie

[dr_Heks]

Swego czasu chodziłem z kolegą do pobliskiego lasu, w którym są stare, poniemieckie groby. 7 brzydkich, wynędzniałych, kamiennych pomników bez żadnych oznaczeń, napisów. Obok grobów znajduje się się lekko zawalony bunkier. Kiedyś w Lato rozbiliśmy tam prowizoryczny obóz i zwyczajnie w świecie nocowaliśmy. Nic się nie działo. Jedynie zwierzęta biegały w pobliżu, a głównie sarny. Gałęzie pod ich racicami strzelały niemiłosiernie.

Kiedy indziej postanowiliśmy rozkopać kilka grobów. Pamiętam, że przewaliliśmy ładną kupę ziemi. Ryliśmy jak takie dziki w poszukiwaniu ziemniaka. Znaleźliśmy jeden zardzewiały sygnet i porwane szmaty. Żadnych kości.

Później kolega ubzdurał sobie, że jest obserwowany i już nigdy więcej nie poszedł ze mną do lasu. Miał wyrzuty sumienia.

[Progammer1433]

Myślę że spokojnie możesz iść na cmentarz o późnej porze nic ci się tam nie stanie chyba że obejrzysz tego samego dnia jakiś horror te emocje będą duże ,ale pamiętaj że to tylko wyobraźnia. Pozdrawiam!

[Kropa]

Dokładnie, wyobraźnia lubi nam po ciemku (i nie tylko) płatać figle. Ja sama też bym nie poszła na cmentarz, bo wyobraźnię mam wybujałą. Cmentarz to poświęcona i pobłogosławiona ziemia i nic Ci tam nie powinno zagrażać (nie żebym była wierząca czy coś, ale niby tak powinno być).

[Nate]

Dokładnie, wyobraźnia lubi nam po ciemku (i nie tylko) płatać figle. Ja sama też bym nie poszła na cmentarz, bo wyobraźnię mam wybujałą. Cmentarz to poświęcona i pobłogosławiona ziemia i nic Ci tam nie powinno zagrażać (nie żebym była wierząca czy coś, ale niby tak powinno być).

No, całe szczęście. Już myślałem, że coś z tobą nie tak.

[Kropa]

I co nowego wnosi ten komentarz do tematu? Czepiasz się po prostu czyjejś wypowiedzi, a sam swojego zdania nie zamieścisz.

Użytkownik Kropa edytował ten post 09.06.2012 - 21:41

[Hutter]

Wg mnie nic niezwykłego, akurat mieszkam obok byłego cmentarza, teraz to park, zresztą całkiem fajny, w jednym miejscu leżą stare nagrobki, ale w całym parku widać resztki grobów i wręcz całe nagrobki można w zaroślach znaleźć, to park Rejtana w Łodzi, chodzę tam codziennie, wieczorami straszą tam pijane i rozdarte młokosy

PS a ten park na mapach jeszcze lubi figurować jako cmentarz.

[noxili]

Wg mnie nic niezwykłego, akurat mieszkam obok byłego cmentarza, teraz to park, zresztą całkiem fajny, w jednym miejscu leżą stare nagrobki, ale w całym parku widać resztki grobów i wręcz całe nagrobki można w zaroślach znaleźć, to park Rejtana w Łodzi, chodzę tam codziennie, wieczorami straszą tam pijane i rozdarte młokosy

PS a ten park na mapach jeszcze lubi figurować jako cmentarz.

Mieszkam na terenie gdzie wcześniej był cmentarz . A wczesniej była pogańska światynia.Jest tak usytowany na wzgórzu leżącym na takiej lini że w czasie nocy świętojąńskiej słońce zachodzi pomiedzy szczytami góry Ślęzy (Radunia i Wierzyca) W ogrodzie rosnie olbrzymi kilkuset letni cis(bardzo często sadzony na starych cmentarzach ), obok jest stara średniowieczna chyba studnia z woda uchodząca za uzdraiwiaca a w ogrodzie są takie cmentarne artefakty. Zrobiłem nawet małe ogrodowe lapidarium z starymi nagrobkami.Tuż za płotem była wg legendy wiejskiej szubienica.Przez płot i drogę mam resztki nagrobka rycerza poległego w czasie walk z husytami.Na cisie zyje w zimie stado sów.Cały ogród jest mocno zamieszkały: dziwne owady , ropuchy, nietoperze , rodzina lisów i stadko kun.W nocy potrafi być dość głośnio.

A jak sie mieszka ? Super. Po 1 w nocy wyłaczją oswietlenie uliczne we wsi i jest tak ciemno że nie widzę wyciagnietej własnej reki(no chyba ze jest ksieżyc i niema chmur). I mimo to nieraz łażę po ogrodzie bez latarki.Bardzo miłe miejsce i malownicze (zwłaszcza jak jest mgła).








Dom mógłby na upartego robić za dom Addamsów.
W czasie koszenia spod kosiarki wylatuje z kopca kreciego a to jakiś stary guzik, moneta, kuty gwóźdź, kość a czasem niewiadomo co.

[denaturat]

na cmentarzach w nocy bywałam jedynie podczas świąt zmarłych duże wrażenie robią warszawskie Powązki, zarówno te zwykłe, jak i "wojskowe"

powiem tak - nie obawiajmy się umarłych, obawiajmy się żywych. można iść, trochę się przestraszyć albo i nie, wrócić do domu i tyle, gorzej jak się spotka jakiegoś nieprzyjemnego typa

[jemiolak17]

Temat zakładam, bo chciałbym się dowiedzieć czy ktoś z was był w nocy na cmentarzu, najpóźniej o której? I jakby mógł w paru zdaniach opowiedzieć, to jakie uczucia wam przy tym towarzyszyły? Chciałbym kiedyś się przejść, ale nie wiem czy to dobry pomysł.. Czy według was zimą o godzinie powiedzmy 17 jest o wiele łatwiej pójść wiedząc, że latem o tej samej godzinie jest widno czy to nic nie daje?

Tak byłam na cmentarzu w nocy najpóźniej o 03:00. Ale chce coś innego dodać na ten temat. Kiedy byłam jakoś po 22 na starym cmentarzu u mnie w mieście ze swoim chłopakiem. Było to po deszczu i szliśmy ciemną aleja, oboje patrzyliśmy przed siebie inagle coś nas skusiło aby spojrzeć w lewo i zobaczyliśmy taka mała postać skuloną przy grobie, wyglądała jak staruszka ubrana na czarno i przy grobie palił się znicz. Jak wracaliśmy (a było to dosłownie jakieś 4-6 minut później) tej postaci już nie było i znicz tez się nie palił. Po paru dniach dowiedziałam się, że na cmentrzu można spotkać zjawę wdowy..

[erebeuzet]

Przyznam, że w młodości dość nieładnie traktowałem cmentarz nocą. W przedziale czasowym od 06:00 do 06:00 . Przechodząc przez niego praktycznie noc w noc, zdarzało się, że grałem z kolegą w karty na nagrobkach, czy piliśmy wino papierosy odpalając od zniczy 8P
Cmentarz to moim zdaniem jedno z najspokojniejszych i najbezpieczniejszych miejsc nocą.
Pomijając kilka "artefaktów" jak dźwięk słyszany z wnętrza grobu w czasie żartowania nad nim, czy wrażenie po opuszczeniu cmentarza jakoby ktoś przed chwilą z nami był i sobie poszedł, o paranormalnych sprawach nie było żadnej mowy. Lub zwyczajnie traktowaliśmy je jako naturalną część cmentarza.
Jeżeli nie masz bujnej wyobraźni to żaden krzak nie wyda się człowiekiem,a jeż buszujący przy nagrobkach nie doprowadzi Cię do zawału.
Również posągi nie będą na Ciebie patrzeć (dam głowę, że rzeźba matki boskiej obróciła głowę w moją stronę 8D).
Miejsce jak każde inne tylko ma specyficzną atmosferę wpływającą na postrzeganie otoczenia.
Ale ponawiam, że tak bezpiecznie w nocy jak na cmentarzu nie czułem się nawet we własnym domu.
I to wrażenie przebywania w tłumie bezcenne.

p.s.Znalazłem nawet grób polskiego georga busha (bo chyba każdy z nas ma zywczaj czytania nazwisk i dat na nagrobkach?)
1901-1975 śp Jerzy Krzak
lol

Użytkownik erebeuzet edytował ten post 24.07.2012 - 10:10

[Halloween]

Byłem na cmentarzu po północy, wybraliśmy się tam z kilkoma znajomymi. Był 1 listopada, ale ludzi odwiedzających groby już dawno nie było. Miejsce to zwiedziliśmy niemal całe - jakoś strasznie nie było mimo wszystko. Głucha cisza i światełka lampionów... Jakbym przechadzał się tam sam, to pewnie czułbym niepokój, ale z kimś zawsze raźniej.

[kaktus]

Jeśli chodzi o nocne przechadzki po cmentarzu to polecam. Oczywiście jeśli ktoś liczy na jakieś paranormalne zjawiska to raczej niech sobie odpuści...
Jednakże klimat jest niesamowity zwłaszcza w święto zmarłych/dziady lub w pełnię księżyca gdy cmentarz jest skąpany we mgle
Można sobie spokojnie pospacerować poświęcając czas na przemyślenia. Amatorzy romantyznych spacerów z dziewczyną też będą zadowoleni.
Nie należy zapominać o samych zmarłych, obowiązkiem jest zapalenie znicza na grobach gdzie żadne śiwatełko już od dawna nie gości (To mały gest ale daje satsfakcję). A dla amatorów mocnych wrażeń, to polecam przejść się samemu w ciemną noc po lesie :b Na ogół nic strasznego nie ma poza samą wyobraźnią, ale doświadczenia paranormalne potrafią się trafić.
I na koniec dwa zdjęcia dla zachęty odwiedzenia cmentarza:
http://imageshack.us...5/p1020079e.jpg
http://imageshack.us...4/p1020080f.jpg

Użytkownik kaktus edytował ten post 25.02.2013 - 22:52

[sprt]

Kiedyś slyszalem o historii ktora wydarzyla sie niedaleko miejsca zamieszkania mojej rodziny. Mianowicie pewien meżczyzna poszedl bodajze w nocy na cmentarz w celu ukradnięcia paru wiązanek. Miał na sobie dlugi plaszcz do kolan i kiedy ukucnął przypadkowo nadepnął na swoje ubranie, przez co nie mógł wstać. Było to tak jakby coś trzymało go od dołu, a był to jego wlasny plaszcz... Znaleziono go podobno nad ranem, gdyz zszedl na zawał. Nie wiem ile jest w tym prawdy, ale musisz miec na uwadze wiele przypadków, mieć pewnosc, że nic zlego Ci nie grozi. Wszystko to Twoja wyobraznia. Bylem na cmentarzu o 00:00 oraz po godzinie 3:00 i nic nadzwyczajnego się nie działo, czego jako mały dzieciak z kolegami oczekiwaliśmy.

Użytkownik sprt edytował ten post 25.02.2013 - 23:15

[ADeHaDe]

Temat zakładam, bo chciałbym się dowiedzieć czy ktoś z was był w nocy na cmentarzu, najpóźniej o której? I jakby mógł w paru zdaniach opowiedzieć, to jakie uczucia wam przy tym towarzyszyły? Chciałbym kiedyś się przejść, ale nie wiem czy to dobry pomysł.. Czy według was zimą o godzinie powiedzmy 17 jest o wiele łatwiej pójść wiedząc, że latem o tej samej godzinie jest widno czy to nic nie daje?

Wiesz jak to mówią...strach ma wielkie oczy. Byłem na cmentarzu, nie sam co prawda ale była gdzieś tak 23. Chcieliśmy skocić sobie drogę więc poszliśmy przez cmentarz. Z upływającymi chwolami zaczeliśmy nasłychiwać niewiadomo czego...każy szmer itp wzbudzał w nas podejrzenia... Przyspieszyliśmy kroku i wyszliśmy z niego. Na drugi dzień śmialiśmy się z siebie, że się baliśmy chociaż tam nic niebyło...więc możesz spokojnie się przejść.
I takie pytanie...czy chodzi Ci o jakiś konkretny cmentarz???

[Yoh]

Temat zakładam, bo chciałbym się dowiedzieć czy ktoś z was był w nocy na cmentarzu, najpóźniej o której? I jakby mógł w paru zdaniach opowiedzieć, to jakie uczucia wam przy tym towarzyszyły? Chciałbym kiedyś się przejść, ale nie wiem czy to dobry pomysł.. Czy według was zimą o godzinie powiedzmy 17 jest o wiele łatwiej pójść wiedząc, że latem o tej samej godzinie jest widno czy to nic nie daje?

Cmentarze z reguły wzbudzają uczucie strachu – taki już urok tych miejsc. Poruszamy się szybko czy powoli – tak naprawdę to nieważne. Świadomość, że w tych wszystkich nagrobkach, pod każdą z tych kamiennych płyt pochowano osobę zmarłą jest już nieco smutna, a późną porą, również trochę przerażająca. Z drugiej jednak strony, wszystko jest zależne od psychiki człowieka. To oczywiste, że cmentarz jest bardziej przerażający nocą, niż za dnia – ciemność również robi w tym przypadku swoje. Od zawsze kojarzona była z czymś niepokojącym, skrywającym pewną tajemnicę.