47 odpowiedzi w tym temacie

[antietam]

Problem Afryki jest o wiele bardziej złożony, niż mogło by to się wydawać na pierwszy rzut oka.
Po pierwsze, przez ostatnie kilkaset lat to biały człowiek stanowił siłę sprawczą na kontynencie, redukując rdzennych mieszkańców do rangi siły wykonawczej, eksploatując bogactwa naturalne regionu.

O dziwo, osoby pamiętające jeszcze rządy np. Brytyjczyków, czy też innej białej nacji, uważają, iż był to najszczęśliwszy okres w ich życiu.
Funkcjonowała infrastruktura, aparat państwowy - służba zdrowia, sądy, policja. Miało się poczucie bezpieczeństwa oraz pewność, że jest ktoś, kto nad wszystkim czuwa.

Wraz z falą dekolonizacji w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku, władzę oddano w ręce, nie bójmy się tego nazwać po imieniu - dzikusów, o mentalności dzieci. Żadne politycznie poprawne slogany tego nie zmienią.

Nie należy oczekiwać, iż populacja która przez tysiąclecia nie stworzyła industrialnej cywilizacji, nagle, w ciągu kilku dziesięcioleci osiągnie pułap na który europejczycy pracowali kilkaset lat.

Z drugiej strony zaś, liczne organizacje humanitarne zamiast uczyć Afrykańczyków obsługi wędki, przynoszą im koszyk ryb, może czasami odrobinę cuchnących, lecz w dalszym ciągu jadalnych.

Celem korporacji są bogactwa naturalne Afryki, i tak naprawdę, dopóki można dostać je niskim kosztem, nikt tak naprawdę nie jest zainteresowany rzeczywista zmianą sytuacji.

[piotrdln]

bo tam dorywają się do władzy kacykowie tylko po to aby nachapać się i ustawić swoje rodziny,
interesy kraju i plany długoterminowe rozwoju mają gdzieś,

w razie czego czeka samolot aby uciec i pełne konta zagranicą, sprzedadzą swoich krajanów za pare groszy, nie myślą że długoterminowo mogliby rządzić z korzyścią dla swojego kraju i byliby ustawieni dobrze finansowo,

oni sprzedaliby nawet kurę znoszącą złote jajka aby tylko dostać tu i teraz parę groszy - tak m.in. pozbywają się złóż surowców


przypomina to niestety podejście polityków w takim europejskim kraju, zwanym od niedawna "zielona wyspa" mimo że żadną wyspą nie jest ...


EDIT

a sorry czasem się tacy trafiają co myślą i inwestują w swój kraju i nie chcą oddać za grosze swoich sruwoców czy innych bogactw - wtedy okrzykuje się ich dyktatorami ciemiężącymi swój lud i atakuje w imię wprowadzenia demokracji - patrz Libia

Użytkownik piotrdln edytował ten post 19.08.2011 - 10:14

[Avenarius]

bo tam dorywają się do władzy kacykowie tylko po to aby nachapać się i ustawić swoje rodziny,
interesy kraju i plany długoterminowe rozwoju mają gdzieś,

A na innych kontynentach to akurat jest inaczej... Różnica pomiędzy sposbem sprawowania władzy w Afryce i na przykład Europie różni się jedynie co do środków eksploatacji społeczeństwa. O ile w Afryce przywódcy stosują najbardziej prymitywną metodę, czyli zdzierstwo oparte na przemocy, to w Europie rządzący przekonawszy sie o nieskuteczności rozwiązań siłowych, zwłaszcza na dłuższą metę, opierają sie głównie na propagandzie i manipulacji, ukierunkowanych na przekonywanie motłochu o tym, że system zniewolenia i fiskalnego wyzysku w którym żyje jest dla niego korzystny.

[Kajman]

Jakoś nie widzę możliwości na poprawę sytuacji, na pewno nasza pomoc tutaj nic nie da - a wręcz zaszkodzi.

Jeśli będziemy dawać im żarcie, to nie będą w aż takim szybkim tempie umierać z głodu. Więc w pewnym sensie im pomożemy - bo nie umrą (przynajmniej na razie) Ale potem ci, którym daliśmy żarcie, rozmnożą się i znowu będą chcieli żarcia. Takie błędne koło. Ale czy to znaczy, że mamy pozwolić im zdychać z głodu? Nie sądzę. A nawet jeśli ten pomysł rzeczywiście jest najlepszy, to żaden z ONZowskich szefów się na to nie zgodzi. Bo to niehumanitarne.

Celem korporacji są bogactwa naturalne Afryki

No właśnie, my potrzebujemy ich bogactw naturalnych, a oni naszego jedzenia. Dlatego nie możemy się od siebie odciąć. Potrzebujemy siebie nawzajem.

[piotrdln]

bo tam dorywają się do władzy kacykowie tylko po to aby nachapać się i ustawić swoje rodziny,
interesy kraju i plany długoterminowe rozwoju mają gdzieś,

A na innych kontynentach to akurat jest inaczej...

tu się nie moge zgodzić - jest pełno krajów których politycy dbają o swoich obywateli (nie zawsze umiejetnie ale chociaż się starają ) a nie tylko patrzą by się nachapać - co widać chociażby po poziomie szeroko pojetej infrastruktury tych krajów, która służy ich obywatelom, oczywiście jakieś incydenty się zdarzaja wszędzie

w azji to bardziej dbają o interes państwa niż obywateli ale dbają

a w Afryce nie dba sie ani o interes państwa ani o interes ich obywateli - tylko o własny interes polityków

nie sposób porównać dbałości o "swoich ludzi" i interes swojego kraju chociażby w skandynawii czy tzw. europie zachodniej (ale także nawet u naszych sąsiadów południowych wygląda to normalnie) do krajów Afryki czy Polski, nam niestety bliżej do "Afrykańskiego" stylu niż zachodnioeuropejskiego

ale nie będę tego ciągnął dalej bo się zaraz wątek polityczny zrobi

[Jarecki]

Wg raportów ONZ liczba ludności na świecie już w tym miesiącu ma przekroczyć magiczną barierę 7 miliardów.

http://www.youtube.com/watch?v=Fwp5TMoxs1o

Room for one more? World population to reach 7 BILLION in next few days

[Palmæro]

No proszę! NWO nas truje na wszelkie możliwe sposoby Chemtrailsami a ludzie jakoś nie chcą umierać... dziwne

[rainman]

Nie dajmy sobie wmówić, że winni są ludzie! Ziemia jest w stanie pomieścić, wyżywić i zaopatrzyć w podstawowe zasoby o wiele więcej ludzi, odpowiedzialność za losy całego świata ponosi niewolniczy system, gdzie wszystkie strategiczne aktywa na czele z wprowadzanym na rynek w formie długu pieniądzem znajdują się w rękach międzynarodowych korporacji nastawionych wyłącznie na wyzysk. Problemem jest to, że temu systemowi zawdzięczamy wszystko i żenujące jest obrażanie ludzi mieszkających w Afryce, którzy po prostu nie mieli od pokoleń szczęścia doświadczyć żadnej z wielu rzeczy, bez których przeciętny "Europejczyk" nie wyobraża sobie życia, a które dostał w zasadzie tylko z uwagi na miejsce urodzenia.

[Wyxud]

Tyle się naczytałem, że nie wiem co napisać... [DŻAST KIDDING]

Jeśli będzie się karmić ludzi którzy nic nie robią poza głodowaniem - to co się stanie?

No, odpowiedzcie sobie szczerze na to pytanie. Wiem to okrutne, ale nie da się zbawić każdego jeśli się mnoży jak królik.

Bo głód utrzymuje się w krajach z największym przyrostem naturalnym. To właśnie on powoduje te klęski.

Hmm. Jest trochę racji w tym co piszesz, ale- Po słowie "ale" 90% ludzi nie miałoby pojęcia co napisać.
Ja cię popieram, po co dawać im jedzenie, skoro oni go i tak nie dostają... nie zdziwiłbym się gdyby 80% ludzi tam żyjących nie wiedziało, że my im to jedzenie dajemy...

Nie dajmy sobie wmówić, że winni są ludzie! Ziemia jest w stanie pomieścić, wyżywić i zaopatrzyć w podstawowe zasoby o wiele więcej ludzi, odpowiedzialność za losy całego świata ponosi niewolniczy system, gdzie wszystkie strategiczne aktywa na czele z wprowadzanym na rynek w formie długu pieniądzem znajdują się w rękach międzynarodowych korporacji nastawionych wyłącznie na wyzysk. Problemem jest to, że temu systemowi zawdzięczamy wszystko i żenujące jest obrażanie ludzi mieszkających w Afryce, którzy po prostu nie mieli od pokoleń szczęścia doświadczyć żadnej z wielu rzeczy, bez których przeciętny "Europejczyk" nie wyobraża sobie życia, a które dostał w zasadzie tylko z uwagi na miejsce urodzenia.

NO COMMENT.

[Kajman]

Rzeczywiście niedługo przekroczymy magiczny próg 7 miliardów ludzi. Wg censusa już teraz jest nas 6,969,184,421, a jak podaje wiki 7 miliardów ludzi powinno żyć na ziemi już 31.10.2011, czyli za dwa tygodnie.

Population growth 1800-2011: from 1 billion to 7 billion estimated in 31.10.2011.

[Flopstar]

Nie jestem pewien czy populacja nie tylko w tym miesiącu ale nawet w tym roku osiągnie 7 mld .
Wg bardzo ciekawie zrobionej strony "odliczanej na żywo" (pytanie czy wiarygodnej) jest nas 6.867.607.000
Oprócz liczby urodzeń czy zgonów można z tej strony wyczytać wiele innych,interesujących faktów związanych z naszą egzystencją.
World Clock 2011

[Mika’el]

Flopster masz plusa

Co do większości dyskutantów, to mam wątpliwości, czy wiecie o czym piszecie, ja czytając powyższe mam wątpliwości.
Fakt, afryka robi dzieci masowo, bo co innego może, by się emocjonalnie rozładować?
W takiej rozwiniętej europie ludu klikaniem literek na szkle ukazywanych robi dokładnie to samo, tylko czy są dzięki temu lepsi od nich, od kogokolwiek?
W większości niestety nie.
Proszę spojrzeć na przytaczane tu fakty z innego dystansu, no może nie z jednego, a z kilku naraz i przemyśleć raz jeszcze swe wpisy.
Co takiego jest w naszej cywilizacji, że dajecie takie g...e rady?
W globalnej skali nasza ziemia ma problem, ale kiedy ich tu nie było?
W skali mikro, kto z was w najbliższym otoczeniu nie ma problemów i kiedy ich mieć nie będzie?

Ludu, to jest natura i ona sama znajdzie sobie rozwiązanie, wystarczy nie przeginać z wtrącaniem się...prawda?
Porównajmy przodowników tej planety do globalnego ekosystemu i odpowiedzmy na pytanie, kto sobie lepiej radzi, no i kto komu lepiej szkodzi??

Bycie twórcami cywilizacji nie świadczy jednoznacznie, że się posiada rozum.

...prawda?
...czy żart?

[Kajman]

@Flopstar
Jest sporo takich "WorldClocków":
http://www.peterruss.../WorldClock.php
http://www.tranquileye.com/clock/

Problem w tym, że każdy z nich działa na podstawie innego algorytmu i każdy z nich pokazuje inną wartość. Najbardziej oficjalne i prawdopodobnie najdokładniejsze dane to te, które udostępnia Census (United States Census Bureau) http://www.census.go...w/popclock.html

[Kajman]

Za 90 lat będzie nas 15 miliardów?

Mająca wkrótce osiągnąć 7 mld populacja na świecie, w 2100 roku przekroczy 10 miliardów lub nawet 15 miliardów, jeśli współczynnik płodności będzie nieco większy - wynika z raportu opublikowanego w środę w Londynie przez oenzetowski Fundusz Ludnościowy (UNFPA).

W raporcie zatytułowanym "Stan światowej ludności w 2011 roku" UNFPA zwraca uwagę na poważne wyzwania dla demografii, m.in. w zwalczaniu biedy.

Według ostatnich szacunków, w 2050 r. ziemię będzie zamieszkiwało 9,3 mld ludzi, a pod koniec tego stulecia - ponad 10 miliardów. Lecz - jak wskazuje UNFPA - wraz z niewielkim wzrostem współczynnika płodności, zwłaszcza w krajach najbardziej zaludnionych, liczba ludności może być większa: 10,6 mld w 2050 r., a ponad 15 mld w 2100 r. Współczynnik płodności określa średnią liczbę dzieci rodzonych przez jedną kobietę w danym społeczeństwie. Według UNFPA, oczekuje się, że do 2050 r. Polskę będzie zamieszkiwało 4,85 proc. całkowitej populacji w Europie (w 2010 r. było to 5,19 proc.). Średnia długość życia wynosi w Polsce obecnie 79,1 lat - wzrost o 4,8 lat od 1990 r.

W raporcie zwrócono uwagę, że przez ostatnie sześć stuleci współczynnik płodności spadł z 6 dzieci na kobietę do 2,5 dziecka obecnie, z tym że w krajach rozwiniętych wynosi on średnio 1,7 dziecka, a w krajach rozwijających się - 4,2. Dyrektor UNFPA Babatunde Osotimehin zaznaczył jednak, że ludzie obecnie żyją dłużej i w lepszym zdrowiu.

Wyzwań jest wiele, a wody brakuje

Raport wskazuje na wiele wyzwań dotyczących światowej demografii, w tym na kwestie pomocy młodym ludziom z ubogich krajów w znalezieniu pracy w celu wyjścia z biedy. Kolejnym wyzwaniem są problemy środowiska naturalnego - istnieje zagrożenie ich pogłębienia się wraz ze wzrostem zapotrzebowania na żywność, energię i zakwaterowanie. W raporcie podkreśla się, że obecnie potrzeba 18 miesięcy na odnowienie zasobów naturalnych wykorzystanych w ciągu roku.

Głównym problemem jest brak wody. "Do 2030 r. świat musi stawić czoło 40-procentowemu deficytowi między zapotrzebowaniami a zasobami wody do dyspozycji" - wskazuje raport. Kolejną sprawa jest przyszłość miast: obecnie równowaga między ludnością wiejską a miejską "nieodwracalnie przechyla się na korzyść" miast - stwierdza raport i dodaje, że konieczne jest poprawa planowania urbanistycznego.

źrodło


Mam nadzieje, że ludzkość jakoś sobie poradzi z czekającymi ją problemami. Bo jeśli nie, to już za kilkadziesiąt lat jakość życia wielu milionów ludzi, nie tylko tych zamieszkujących najbiedniejsze regiony Azji i Afryki, znacznie się pogorszy.

Warto zauważyć, że słodka woda stanowi zaledwie 2,5% wszystkich wód, z czego aż 70% znajduje się w lodowcach i wiecznej zmarzlinie. Pozostała część wód słodkich to jeziora, rzeki i bagna, a wody zdatne do picia dostępne dla człowieka to zaledwie 0,4% z tych 2,5%. Nie wykluczone więc (a nawet bardzo prawdopodobne), że wkrótce będziemy musieli transportować słodką wodę z lodowców i lądolodów. Zresztą już kiedyś czytałem, że Arabowie to rozważali.


Przypominam, że 31. października Ziemię zamieszkiwać będzie 7 miliardów ludzi.

Użytkownik domino edytował ten post 26.10.2011 - 17:34

[Witchfinder General]

W związku ze zbliżającym się dobrnięciem liczby mieszkańców do 7 miliardów serwis BBC News udostępnił aplikację, która pozwala sprawdzić, jakie miejsce zajmujemy w tej liczbie, a mianowicie jako który człowiek urodziliśmy się. Wystarczy podać swoją datę urodzenia. Licznik zaczyna się na 1500 roku kiedy populacja wynosiła w przybliżeniu 500 mln osób.

http://www.bbc.co.uk.../world-15391515

Ja urodziłem się jako:

5,231,077,431 osoba na świecie, a minęło tylko trochę ponad 20 lat od tego momentu. Pozwala to uświadomić sobie jak szybko postępuje przyrost naturalny i jakie może mieć to dla nas skutki skoro w ciągu zaledwie 20 lat liczba ta zwiększyła o 1,8 mld, a od 1500 roku o 5,2 mld osób. Różnica jest zatrważająca. Prognoza BBC podaje 10 mld osób na rok 2050.

Użytkownik Norlin edytował ten post 28.10.2011 - 14:29