Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy NIK wskaże winnych katastrofy?


2 odpowiedzi w tym temacie

#1

TTT.
  • Postów: 101
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

22.07.2011 PAP, Rzeczpospolita

Późną jesienią poznamy raport NIK dotyczący katastrofy smoleńskiej.

Praca nad nim jest bliska zakończenia. Przeciw wnioskom kontrolerów protestuje już szef MON Bogdan Klich - informuje "Rzeczpospolita".

Najwyższa Izba Kontroli bada czy przestrzegano procedur i zasad bezpieczeństwa w siedmiu instytucjach w kraju. Sprawdza Ministerstwo Obrony Narodowej, Sztab Generalny, Dowództwo Sił Powietrznych oraz 36. Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego. Kontrolerzy byli też w kancelariach: prezydenta i premiera oraz Biurze Ochrony Rządu.

Według informacji gazety, NIK dopatrzyła się wielu nieprawidłowości, na co mogą wskazywać emocjonalne reakcje przedstawicieli sprawdzanych instytucji. Niedawno podczas jednej z narad, na których spotkali się z inspektorami, zjawił się szef MON. - Ostro sprzeciwił się niektórym wnioskom NIK - mówi osoba znająca kulisy sprawy.

- W kontrolowanych przez nas instytucjach rzeczywiście odbywają się burzliwe narady pokontrolne, w czasie których obie strony prezentują swoje argumenty - potwierdza rzecznik NIK Paweł Biedziak. Jak jednak przekonuje, "takie narady z ostrą wymianą zdań to w takich sytuacjach niemal codzienność".

Rzecznik MON Janusz Sejmej wyjaśnia, że minister chciał uzupełnić wiedzę kontrolerów, której jego zdaniem nie posiadali.


25.07.2011 PAP, Rzeczpospolita

NIK twierdzi, że urzędnicy premiera utrudniali kontrolę dotyczącą lotów VIP.

Inspektorzy łamali prawo - ripostuje kancelaria premiera. Sprawą zajmie się sejmowa Komisja ds. Kontroli Państwowej - informuje "Rzeczpospolita".

Spór dotyczy badania przez Najwyższą Izbę Kontroli organizacji lotów najważniejszych osób w państwie w latach 2005-2010, również lotu do Smoleńska.

- Brak rzetelnych danych w sposób znaczący utrudnia kontrolę - pisał w lutym wiceprezes NIK Jacek Kościelniak do szefa KPRM Tomasza Arabskiego. Według gazety, żądane informacje trafiły do Izby dopiero po blisko dwóch miesiącach, po interwencji kierownictwa władz NIK. Cały spór trwał wiele miesięcy. - Pracownicy KPRM nie utrudniali pracy NIK - zapewnia Arabski. Kontrolę określa jako "niezwykle uciążliwą", a nieprawdziwe informacje przekazane Izbie "omyłkami czy usterkami, które były niezwłocznie korygowane".

Arabski uznał, że NIK złamała zasady kontroli - m.in. przesłuchując jego podwładnego, który zeznawać nie chciał, a jemu samemu przez długi czas odmawiając wglądu w akta kontroli. Dlatego szef KPRM poskarżył się sejmowej Komisji ds. Kontroli Państwowej, przed którą stanie prezes NIK Jacek Jezierski.


27.07.2011 PAP, Rzeczpospolita

NIK, która po katastrofie smoleńskiej bada sposób organizacji lotów najważniejszych osób w państwie w latach 2005-10, uznała, że odpowiadał za nią szef kancelarii premiera - informuje "Rzeczpospolita", powołując się na protokołu po kontroli w KPRM.

Według informacji gazety, już w pierwszej części liczącego 266 stron dokumentu kontrolerzy wskazali na personalną odpowiedzialność szefa KPRM Tomasza Arabskiego.

NIK powołuje się na "Porozumienie w sprawie wojskowego transportu lotniczego" z 2004 roku, którego sygnatariuszami są kancelarie: Sejmu, Senatu, premiera i prezydenta. Dokument powierza szefowi KPRM funkcję koordynatora lotów VIP-ów. Izba podkreśla, że ma on obowiązki dotyczące przygotowania takich wizyt również "w aspekcie bezpieczeństwa".

Arabski, który miesiąc temu otrzymał protokół do podpisania, kwestionuje ustalenia NIK. Argumentuje, że kontrolerzy bezpodstawnie wywodzą z niego nałożenie na szefa KPRM obowiązków "w zakresie organizacji wizyt zagranicznych najważniejszych osób w państwie, w tym w aspekcie bezpieczeństwa".

Szef KPRM wskazuje, że w protokole kontroli, Mariusz Błaszczak (szef kancelarii w latach 2005-07) i Jacek Kościelniak (sekretarz stanu w KPRM od stycznia do listopada 2007 roku), "zwracają uwagę na charakter +Porozumienia+ jako dobrowolnej, dżentelmeńskiej umowy zawartej między szefami kancelarii i MON". "Stwierdzają, że miało ono na celu skoordynowanie wykorzystania samolotów wojskowego specjalnego transportu lotniczego 36. SPLT, czyli unikania sytuacji nakładania się lotów" - przekonuje.

Arabski zgłosił 17 zastrzeżeń do protokołu z kontroli NIK. Skarży się, że 16 z nich zostało odrzuconych, a jedno zostało w części uwzględnione.


NIK zaczyna "rzucać" nazwiskami i mimo, że wiadomo o nich od dawna to i tak zaczyna robić się ciekawie. Czy instytucja, która jako jedyna lub jedna z nielicznych nie znajduje się pod wpływem rządzącej partii może "uderzyć" w ludzi u władzy? Czy może jest to tylko zagrywka przed zbliżającymi się wyborami?

Od razu zastrzegam, jeśli jest to dublet proszę o usunięcie tematu lub połączenie.

Użytkownik TTT edytował ten post 27.07.2011 - 03:01

  • 1

#2

mefistofeles.
  • Postów: 751
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

NIK zaczyna "rzucać" nazwiskami i mimo, że wiadomo o nich od dawna to i tak zaczyna robić się ciekawie. Czy instytucja, która jako jedyna lub jedna z nielicznych nie znajduje się pod wpływem rządzącej partii może "uderzyć" w ludzi u władzy? Czy może jest to tylko zagrywka przed zbliżającymi się wyborami?

Od razu zastrzegam, jeśli jest to dublet proszę o usunięcie tematu lub połączenie.


W zaprezentowanych wypowiedziach widać dobitnie jak polityka miłości traktuje niezależność niektórych instytucji. Naciski i próby wpływania na NIK ze strony partii miłości mnie osobiście nie dziwią. Minie kilka dni i usłyszymy jak biedny Arabski przeciwstawiał się bezpodstawnym oskarżeniom motywowanym przez PiS
  • 0



#3

lha.
  • Postów: 85
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

W zaprezentowanych wypowiedziach widać dobitnie jak polityka miłości traktuje niezależność niektórych instytucji.

Ha ha ha! NIK jest obsadzony przez poprzednią ekipę. Tyle w temacie niezależności.
  • 0




Dodaj odpowiedź



  

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych