Moja mama też czasami słyszy jakby ktoś chodził po domu, albo ją dotykał. Brat się ze mnie zawsze śmiał dopóki, któregoś razu nie zaczął czegoś widzieć gdy wracał do domu od dziewczyny, a był tak przerażony, że wątpię, by sobie to wymyślił. Jednak mojej mamie zdarza się to rzadko, a bratu tylko raz, chyba, że nie chce już o tym nikomu mówić.Po pierwsze, to według mnie styl pisania oraz treść nie wskazuje na prowokacje.
Po drugie, jeśli opisujesz prawdę, to istnieje prosty sposób na sprawdzenie, czy te wszystkie zdarzenia dzieją się w Twojej głowie czy też naprawdę mają miejsce. Spytaj kogoś z rodziny, czy np. też słyszy odgłosy kroków, czy widzi migające się żarówki etc.
Jeśli nikt tego nie potwierdzi, polecałbym odwiedzenie psychologa. A jak potwierdzi - może to oznaczać, że masz dar do widzenia i odczuwania obecności ludzi zmarłych.
I dodam, że brat był zawsze zatwardziałym sceptykiem i nawet po tym znajdował sobie sto wyjaśnień, że mu się przewidziało.
Dar? Czyli, że jestem pewnego rodzaju medium? Jakoś nie chce mi się w to wierzyć. Nawet jak czytam, to co napisałam to dziwnie się czuję, bo brzmi dość niewiarygodnie. Zastanawiałam się czy nie napisać, do osoby, która się zajmuje takimi rzeczami, zapytać itp., ale trafiłam jedynie na Wandę Prątnicką(o ile dobrze pamiętam nazwisko), a wydaje mi się, że ona wszystko sprowadza do opętania, więc nie jest dla mnie zbyt wiarygodna.
Użytkownik Pauline edytował ten post 25.07.2011 - 13:18