Khalid Syed Ali, kurator departamentu badań i rozwoju, orzekł, iż zespół badaczy, który przeprowadzał przez miesiąc badania w lipcu ubiegłego roku,nie odnalazł żadnych dowodów potwierdzających istnienie "zaginionego miasta". Piętnastoosobowy zespół dowodzony był przez doktora Adi Taha.
Poszukiwania rozpoczęto po tym, jak niezależny badacz Raimy Che Ros, po dwunastu latach penetrowania dżungli, odnalazł rzekomo dowody na istnienie "zaginionego miasta".
Zdjęcie wykonane z samolotu przez Raimy Che Ros'a
Po lewej oryginał, po prawej zaznaczono rzekome ruiny "zaginionego miasta"
Oświadczenie Ros'a, opublikowane w prasie w lutym ubiegłego roku, wywołało burzę, ponieważ Linggiu miało być starsze od buddyjskiej świątyni Borobudur w Indonezji, powstałej między 750 a 842 rokiem n. e. i od zbudowanego 300 lat później kambodżańskiego Angkor Wat.
Khalid powiedział ponadto, że Raimy mógł uwierzyć w teorie oparte na własnych badaniach materiałów informacyjnych na temat malajskiej historii i nie odnalazł żadnych fizycznych śladów pozostałych po "zaginionym mieście".
W skład prowadzonej przez Khalida grupy poszukiwawczej wchodzili czlonkowie jego departamentu a także członkowie Malezyjskiego Centrum Zdalnego Wyczuwania, Uniwersytetu Sains, Uniwersytetu Kebangsaan, Uniwersytetu Malaya, Uniwersytetu Perguruan Sultan Idris oraz Malezyjskiego Towarzystwa Archeologicznego.
Opracował: Ivellios