Skocz do zawartości


Marihuana


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
995 odpowiedzi w tym temacie

#916

Daniel..
  • Postów: 4137
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Poza tym zluzuj majty, bo ja o tych koniach nawet nie na poważnie pisałem. Chciałem pokazać jak śmieszne i żałosne są argumenty typu "wpisałem cannabis i większość badań była negatywna" równie żałosnym i śmiesznym argumentem o 350 bardziej groźnej jeździe konnej.

Ale ja nic o żadnych koniach nie pisałem, nie wiem nawet o co ci za bardzo chodzi.

 

A co za różnica czy coś jest szkodliwe mniej czy bardziej? Moim zdaniem to jest kwestia drugorzędna. Najważniejsze jest to, że państwo nie powinno zakazywać ludziom robienia tego na co mają ochotę, o ile w ten sposób nie przeszkadzają innym. Jak przyjdzie mi ochota wypić płyn do mycia naczyń to zamkniesz mnie za to do więzienia?

Tu chodzi o wpływ substancji na mózg i ogólne zachowanie psychiczne po zażyciu. Mnie naprawdę nie interesuję co się dzieje z Twoją wątrobą, nerkami czy trzustką, bo ich zaburzenia nie wpływają na bezpieczeństwo innych, a zaburzenia mózgu już tak. Po wypiciu płynu możesz co najwyżej wylądować na cały dzień w kiblu, ewentualnie trafić na płukanie żołądka do szpitala. Marihuana wpływa na mózg i jest to udowodnione naukowo i to jest ta różnica, a Wy porównujecie palenie marihuany do picia płynu, albo jedzenia tłustego, tak jakby ktoś się martwił waszym zdrowiem. Po prostu NIE PRZYJMUJECIE do wiadomości, że marihuana wpływa negatywnie na ludzki organizm(szczególnie właśnie świadomość, postrzeganie, etc) i dlatego porównujecie ją do jedzenia kurczaka, co jest po prostu idiotyczne.

 

Najważniejsze jest to, że państwo nie powinno zakazywać ludziom robienia tego na co mają ochotę, o ile w ten sposób nie przeszkadzają innym

Tylko, że każdemu przeszkadza coś innego. Nie przeszkadzałoby Ci np, gdyby sterydy były legalne, a potem co drugi nastolatek nabity i agresywny latałby po ulicy? Pewnie by przeszkadzało. A mnie i wielu innym przeszkadzają oderwani od rzeczywistości małolaci*.

*tylko, że tu akurat problem nie leży w legalizacji, bo i tak prawie każdy gówniarz pali kiedy chce i ile chce.


  • 1



#917

StatystycznyPolak.
  • Postów: 2569
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano


Naprawdę chcecie zaczynać dzień od informacji " Po marihuanie zabił... " " po marihuanie spowodowała wypadek " ?

To zależy od tego jak działa substancja psychoaktywna na psychikę konkretnej osoby. Sam nie palę, ale mam wielu znajomych co jarają i nie widziałem żeby zachowywali się agresywnie, wręcz przeciwnie mam z nich niezłą bekę :D

Co do wypadków to jakoś częściej słyszy się o tym że spowodowane są przez alkohol niż marihuanie(w sumie ja nie słyszałem)

 

Co do legalizacji, mnie wsio ryba i tak będą palić czy to będzie legalne czy nie.


  • 0



#918

McNugget.
  • Postów: 562
  • Tematów: 10
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

 

Po wypiciu płynu możesz co najwyżej wylądować na cały dzień w kiblu, ewentualnie trafić na płukanie żołądka do szpitala. Marihuana wpływa na mózg i jest to udowodnione naukowo i to jest ta różnica, a Wy porównujecie palenie marihuany do picia płynu, albo jedzenia tłustego, tak jakby ktoś się martwił waszym zdrowiem.

Nie porównują szkodliwości, tylko komentują kwestię [nie]legalizacji ze względu akurat na szkodliwość. Jak ktoś chce sobie zrobić krzywdę ma mnóstwo legalnych możliwości i o to chodzi. Mogę zarąbać tacie benzynę ekstrakcyjną i się nawdychać, a nawet spalić całe mieszkanie. Mogę też kupić sobie w Tesco na dziale szkolnym klej z trzema lekko odurzającymi składnikami, narażając swój układ nerwowy i oddechowy na poważne niebezpieczeństwo. Mogę też pozbierać sobie łysiczkę lub wilczą jagodę i - o ile nie przeholuję i nie umrę - też się tym naćpać.

 

Albo nazbierać sobie białoporka brzozowego. Ktoś go na hyperreal recenzuje jako "nie warto, lekka euforia i tyle". Nieźle brzmi, nie? Nie jakieś osuszone błony jak przy pokrzyku. Zdelegalizujmy lasy, po których tak kocham chodzić, to jest prawdziwe tryskające źródło psychoaktywnych tworów natury. I do dziury mogę wpaść i nogę skręcić. Panowie z rządu lepiej wiedzą, że jestem debilem, który zaraz się rzuci na pokrzyk, łysiczkę i białoporka, a po drodze wpadnie do dziury.

 

Normalnie halucynacje wystąpić nie powinny, a to, że towar był "z bonusem"... no właśnie jak by ta sprzedaż była regulowana, to towar byłby czysty i "bez bonusów", także halucynacji by nie było :P

 

Kiedy chcą? Gdzie chcą? To ja jestem jakiś dziwny, bo najbliższe kontakty z czymkolwiek mogę mieć na woodzie za jakieś 4 miesiące o.O


Użytkownik McNugget edytował ten post 02.04.2015 - 20:12

  • 0

#919

Cait Sith.
  • Postów: 685
  • Tematów: 159
  • Płeć:Nieokreślona
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 


Naprawdę chcecie zaczynać dzień od informacji " Po marihuanie zabił... " " po marihuanie spowodowała wypadek " ?

To zależy od tego jak działa substancja psychoaktywna na psychikę konkretnej osoby. Sam nie palę, ale mam wielu znajomych co jarają i nie widziałem żeby zachowywali się agresywnie, wręcz przeciwnie mam z nich niezłą bekę :D

Co do wypadków to jakoś częściej słyszy się o tym że spowodowane są przez alkohol niż marihuanie(w sumie ja nie słyszałem)

 

Co do legalizacji, mnie wsio ryba i tak będą palić czy to będzie legalne czy nie.

 

 

 

A dlaczego masz z nich bekę?

 

Możesz opisać co wtedy robią? Bo zakładam że normalnie się nie zachowują, skoro masz z nich ubaw. 


  • 0



#920

Daniel..
  • Postów: 4137
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Kiedy chcą? Gdzie chcą? To ja jestem jakiś dziwny, bo najbliższe kontakty z czymkolwiek mogę mieć na woodzie za jakieś 4 miesiące o.O

Skoro chodzisz głównie sam po lesie to co się dziwisz? Weź nie żartuj z tym Woodstockiem, marihuanę, amfetaminę czy LSD to możesz w co drugim gimnazjum załatwić, nie mówiąc już o dyskotekach, gdzie naćpana to jest nawet bramka razem z djem i całym towarzystwem w środku.


  • 1



#921

McNugget.
  • Postów: 562
  • Tematów: 10
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Jestem już po gimnazjum. Jak coś to wiem, do kogo się załapać, tylko mnie nie zapraszają :D Na imprezy nie chadzam, bo nie lubię - więc nie wiem. Nie wydaje mi się, by było to takie łatwe, zwłaszcza LSD. Co najwyżej legalny bromo-DragonFLY podobny do LSD (łatwiej, bo legalny).


  • 0

#922

StatystycznyPolak.
  • Postów: 2569
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Naprawdę chcecie zaczynać dzień od informacji " Po marihuanie zabił... " " po marihuanie spowodowała wypadek " ?

To zależy od tego jak działa substancja psychoaktywna na psychikę konkretnej osoby. Sam nie palę, ale mam wielu znajomych co jarają i nie widziałem żeby zachowywali się agresywnie, wręcz przeciwnie mam z nich niezłą bekę :D
Co do wypadków to jakoś częściej słyszy się o tym że spowodowane są przez alkohol niż marihuanie(w sumie ja nie słyszałem)
 
Co do legalizacji, mnie wsio ryba i tak będą palić czy to będzie legalne czy nie.
 
 
 
A dlaczego masz z nich bekę?
 
Możesz opisać co wtedy robią? Bo zakładam że normalnie się nie zachowują, skoro masz z nich ubaw. 
No nie zachowują się normalnie, smieją się z byle czego. a co złego jest w rozbawionym człowieku?
  • 3



#923

Daniel..
  • Postów: 4137
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Sebastian np jak ktoś zacznie się dusić, albo coś poważnego mu się stanie, a oni się będą śmiać, bo śmieją się z wszystkiego, a poza tym i tak są wtedy oderwani od rzeczywistości, więc nie wiadomo jak to zinterpretują.

Mój były znajomy jak palił to łapał zawsze takie zawiasy, że mnie to doprowadzało do białej gorączki, mówiłem coś do niego, a on po minucie dopiero reagował. Dlatego ograniczyłem kontakt bardzo mocno, teraz jak się spotkamy raz na pół roku to z facetem praktycznie w ogóle nie da się rozmawiać, ma swój świat i tyle i tylko ciągle mi mówi, żebym zapalił, bo wtedy się umysł otwiera, jest wena, człowiek staje się twórczy, bla bla bla.


  • 1



#924

McNugget.
  • Postów: 562
  • Tematów: 10
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

 

No nie zachowują się normalnie, smieją się z byle czego. a co złego jest w rozbawionym człowieku?

Że zaraz ktoś na psy zadzwoni przez to rozbawienie. Jakby się tak każdy za wszystko czepiał, to by była paranoja. Wyglądasz tak młodo, że laska nie sprzedała ci Blacka*? Nooo, wykroczenie (bo to jest wykroczenie), dzwonimy. I tak na każdego. A dla popierających legalizację rewizje - no to czekam na pomysł jak realizować tę policję myśli Orwella ;)

 

*/tak było :P

 

 

Dlatego ograniczyłem kontakt bardzo mocno

Mam kolegę, co ćpie. Jak się do niego nie podejdzie jako do patologicznego narkomana z rozbitej rodziny to jest okej. Właśnie im bardziej ludzie będą traktować palących/biorących cokolwiek jako mających "swój świat", tym bardziej nie nawiąże się dialogu między "ci co robią" a "ci co nie robią" - no i pomocy nie będzie.

 

Kolego, zwroty "na psy zadzwoni" proszę sobie darować i pisać troszkę grzeczniej.


Użytkownik Kronikarz Przedwiecznych edytował ten post 02.04.2015 - 22:02

  • 0

#925

Cait Sith.
  • Postów: 685
  • Tematów: 159
  • Płeć:Nieokreślona
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

 

 

Naprawdę chcecie zaczynać dzień od informacji " Po marihuanie zabił... " " po marihuanie spowodowała wypadek " ?

To zależy od tego jak działa substancja psychoaktywna na psychikę konkretnej osoby. Sam nie palę, ale mam wielu znajomych co jarają i nie widziałem żeby zachowywali się agresywnie, wręcz przeciwnie mam z nich niezłą bekę :D
Co do wypadków to jakoś częściej słyszy się o tym że spowodowane są przez alkohol niż marihuanie(w sumie ja nie słyszałem)
 
Co do legalizacji, mnie wsio ryba i tak będą palić czy to będzie legalne czy nie.
 
 
 
A dlaczego masz z nich bekę?
 
Możesz opisać co wtedy robią? Bo zakładam że normalnie się nie zachowują, skoro masz z nich ubaw. 
No nie zachowują się normalnie, smieją się z byle czego. a co złego jest w rozbawionym człowieku?

 

 

Heh, wyobraź sobie, że może.

Przykład z mojego życia, na pewnym biwaku w szkole średniej jedna koleżanka będąc po skręcie zaczęła jeść jabłko. I jak to ludzie zjarani zaczęła się śmiać. Udławiła się kawałkiem tego jabłka i byłaby się udusiła, gdyby wtedy nie było tam osoby, która nie jarała, bo reszta zjaranych zamiast jej pomóc śmiała się z tego.


  • 0



#926

McNugget.
  • Postów: 562
  • Tematów: 10
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

My z bratem napieprzamy się poduszkami tak, że mało się z tej głupawki i śmiechu nie udławimy o.O


  • 0

#927

Cez77.
  • Postów: 186
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Trzynastka dokladnie tak. Kiedys poszedlem do znajomego na standardowe posiedzenie w kilku chlopa. Czesc sie zjarala i ow znajomy chcial skoczyc przez okno w pogoni za czyms co nie istnialo, reszta zjaranych namawiala go do tego bo tez wkrecila sobie "faze" ze trzeba to za oknem dogonic. Bylo trzeba go posadzic i pilnowac jak dziecko bo byl w swoim fantazyjnym swiecie. To bylo moje pierwsze i ostatnie takie wyjscie.


  • 0

#928

Daniel..
  • Postów: 4137
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Że zaraz ktoś na psy zadzwoni przez to rozbawienie

W sensie do schroniska? Ludzie trzymajcie jakiś poziom...


  • 0



#929

Jooe.
  • Postów: 212
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Sebastian np jak ktoś zacznie się dusić, albo coś poważnego mu się stanie, a oni się będą śmiać, bo śmieją się z wszystkiego, a poza tym i tak są wtedy oderwani od rzeczywistości, więc nie wiadomo jak to zinterpretują.

Mój były znajomy jak palił to łapał zawsze takie zawiasy, że mnie to doprowadzało do białej gorączki, mówiłem coś do niego, a on po minucie dopiero reagował. Dlatego ograniczyłem kontakt bardzo mocno, teraz jak się spotkamy raz na pół roku to z facetem praktycznie w ogóle nie da się rozmawiać, ma swój świat i tyle i tylko ciągle mi mówi, żebym zapalił, bo wtedy się umysł otwiera, jest wena, człowiek staje się twórczy, bla bla bla.

 

Z takim podejściem to każdego palącego Marihuanę... Każdy kto pali to zjarany smieszek oderwany od rzeczywistości ?

 

 

na pewnym biwaku w szkole średniej jedna koleżanka będąc po skręcie zaczęła jeść jabłko. I jak to ludzie zjarani zaczęła się śmiać. Udławiła się kawałkiem tego jabłka i byłaby się udusiła, gdyby wtedy nie było tam osoby, która nie jarała, bo reszta zjaranych zamiast jej pomóc śmiała się z tego.

 

Kiedyś sam w domu oglądałem pewien zabawny serial, jadłem kwaszone ogórki do obiadu i tak się śmiałem, że aż się nimi zakrztusiłem, bym się udusił ale na szczęście serial się skończył. I przeżyłem.

 

Historia zmyślona, ale mało się różni, oglądanie zabawnych seriali samemu w domu powinno być surowo zakazane i stanowczo tępione.


Użytkownik Jooe edytował ten post 02.04.2015 - 20:51

  • 2

#930

McNugget.
  • Postów: 562
  • Tematów: 10
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

@psów Chodziło mi o takie wręcz wredne zgłaszanie na policję i straż miejską. Np. widziałem, jak przyjechała SM do gościa, co postawił samochód na przejściu dla pieszych. Przejście prowadziło z rzadko uczęszczanego chodnika na... skarpę mającą taki kąt, że nie da się nią zejść. Ruch pieszy zerowy z tej przyczyny. Fajnie jak policja i SM zajmują się poważnymi i naprawdę problematycznymi sprawami, ale zgłaszanie kogoś za to, że ma głupawkę (czyli dowodów na naćpanie nie ma żadnych, bo takie głupawki czasem się trafiają na trzeźwo) uważam za wredne.

 

 

Kiedyś sam w domu oglądałem pewien zabawny serial, jadłem kwaszone ogórki do obiadu i tak się śmiałem, że aż się nimi zakrztusiłem, bym się udusił ale na szczęście serial się skończył. I przeżyłem.

Ja przeczytałem w jakimś komentarzu "promacierzyńskim", że Abu Zabi to państwo. Tak się zacząłem śmiać, że zadławiłem się colą. Serio.


Użytkownik McNugget edytował ten post 02.04.2015 - 20:55

  • 1


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych