Skocz do zawartości


Marihuana


  • Please log in to reply
995 replies to this topic

#16

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

domestosami podlewają już tylko największe bezmózgi. Najczęściej typy dorzucają do zioła coś co zwiększa wagę - piasek, szkło, lub ci mniej rozgarnięci pewną substancję która mocno szkodzi na płuca.. gdy by było legalne, to nie było by z tym problemu.
  • 1

#17

Aeq.
  • Postów: 160
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Az sie musialem zalogowac... Kto do cholery widzi Rasta u kazdego co pali? Jak nie wiecie kim jest Rasta to nie piszcie od razu ze to cpuny itp. Poza tym bycie Rasta nie znaczy "Jaram 24/7" wiec pozdro pozdro. Kolego slaine poczekam az bedziesz mial wiecej niz 14 lat i zaczniesz cos wiedziec na rozne tematy :]

Dołączona grafika

Użytkownik cisz edytował ten post 13.03.2011 - 13:26

  • 1



#18 Gość_Nivers

Gość_Nivers.
  • Tematów: 0

Napisano

This is it! Jest to niebiańska roślina o Boskich właściwościach, jest to lek naturalny stworzony Bożą ręką, jest to coś wyjątkowego, bogatego w każdy kolor tęczy, połyskujący na tle srebrzystych trichomów.

Bless Ya!

Chciałem jeszcze coś sprostować pewnym otumanionym ludziom, nie ma czegoś takiego jak 'chemiczny skun' główne substancje psychoaktywne 'thc' znajdują się w roślinie i są całkowicie naturalne, a stężenie procentowe zależy od danego gatunku, wyselekcjonowanie idealnej rośliny w ostatnich czasach poszło mocno w gorę, mateks powinien się kruszyć w rękach, a to co sprzedają u nas na czarnym rynku jest namaczane najczęściej wodą z cukrem, i to tylko po to by zwiększyć na masie. Nie istnieje i nie istniał nigdy jak się komuś wydaję preparat który jest dodawany w 'celu zwiększenia mocy' jest to mit który wziął się od głąbów i poszedł w głuchy tel.

Palacza w żaden sposób nie można mylić z 'ćpunem' są to całkiem inne światy, niektórzy myślą że jak się przypali to zaraz ma się jakieś halucynacje w stylu LSD czy jakieś inne bajki... W przeciwnym razie każdy 'papierosiarz' jest także ćpunem i to takim który skłonny jest w paść w totalną nerwicę gdy nie ma szlugów, a o pijakach to już nie wspomnę, zaawansowana technologia śmierdzących ćpunów skłonnych tylko do agresji!

Gdyby tak fikcyjnie podstawić merry za alkohol to każdy by się kochał a nie kłocił i zabijał :D

Pozdrawiam

Dołączona grafika

Użytkownik cisz edytował ten post 13.03.2011 - 13:27

  • 0

#19

slaine.
  • Postów: 57
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie, nie jesteś fajny sugerując, ze mam mniej lat od Ciebie, kolego akutasveritas. Staralem sie nie pojechać zbytnio po palaczach ze wzgledu na to ze wiedzialem, ze zaskutkuje to wlasnie taką reakcją. Ale widocznie gdybym jarał, to bym was zrozumiał, no nie? Po prostu wole inne typy uzywek i nie mam zamiaru sie kłócić, zioło mi najzwyczajniej nie podchodzi.

PISujcie sie wszyscy tam nawzajem, pozdro


Dołączona grafika

Użytkownik cisz edytował ten post 13.03.2011 - 13:27

  • 0

#20

herbee.
  • Postów: 187
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Przykład z życia i tylko trochę nie na temat.
Tak się jakoś złożyło, że w moim bliskim otoczeniu znam trzy osoby chore na stwardnienie rozsiane. Wszystkie to kobiety, między 30 a 40 rokiem życia, z różnej długości "stażem" choroby - od kilku do kilkunastu lat. Dwie młodsze znajome, które chorują krócej, są w zdecydowanie gorszym stanie niż żona mojego przyjaciela, która choruje od kilkunastu lat. Z racji prowadzonych badań jest pod stałą i regularną kontrolą lekarską i właśnie to lekarze również są zdumieni znakomitą (jeśli przy SM można tak napisać) formą pacjentki. Znamy się długo, więc sam wiem jak powoli postępuje czy wręcz zatrzymuje się choroba u niej, a jak szybko zrobiła spustoszenie u dwóch pozostałych, które notabene nie poruszają się już samodzielnie.
Być może tajemnica dobrej formy żony przyjaciela tkwi w tym, że od 9 lat regularnie pali mj, która poprawia u niej w widoczny sposób koordynację ruchową, rozluźnia mięśnie ułatwiając chodzenie, pozwala prawie normalnie żyć. Swoją tajemnicą podzieliła się z lekarzem i ten tylko przyklasnał na taką terapię. Na szczęście trafiła na takiego, który jest świadomy pozytywnego wpływu mj w terapii różńych chorób, jest także zapoznany z wynikami badań jakie były prowadzone w Wlk. Brytanii a dotyczyły zastosowania mj w terapii chorych na SM.
Ja widzę w tym wszystkim jeszcze taką niesprawiedliwość: po co nam UE, szczytne hasła o jedności i równości, skoro jako jej członek, nasi obywatele nie mają tych samych praw i dostepu do leczenia jak na zachodzie Unii? Dlaczego w niemieckich aptekach jest dostępna terapeutyczna marihuana a nie ma jej m.in. u nas i dlaczego jako obywatel UE nie można jej tam kupić na receptę wystawioną przez polskiego/unijnego lekarza? Na domiar złego leki na SM są horrendalnie drogie a w naszym pięknym kraju trudnorefundowalne i tym samym dostępne tylko dla ograniczonej grupy chorych. Dziwny jest ten kraj.

Użytkownik herbee edytował ten post 13.03.2011 - 18:52

  • 4

#21

thewake.
  • Postów: 218
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

maryska = 7 lat palenia dzien w dzien ... Jezeli chcecie byc opetani to najkrotsza droga ... dziekuje tyle mam do powiedzenia.
  • 0

#22

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

ale my tu nie mówimy o paleniu heroiny
  • 0

#23

agnes.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam!

Debata na temat przydatności marihuany w medycynie trwa już prawie sto lat.
Z jednej strony mamy kilkutysiącletnią tradycję stosowania tego specyfiku w medycynie Wschodu - z drugiej koncerny farmaceutyczne i opłacanych przez nie lekarzy mało otwartych na stosowanie ziół i wszelkie alternatywne terapie.

Nie można nie wspomnieć w tym momencie o zakrojonej na szeroką skalę kampanii dezinformującej społeczeństwo w temacie prawdziwych właściwości i ewentualnych realnych zagrożeń wynikających ze stosowania tego zioła,
A fakty są takie że wszystkie zagrożenia możemy włożyć między bajki - mają tyle wspólnego z rzeczywistością co Bajki Barona Münchhausena.

Nie stwierdzono żadnego przypadku śmierci lub pogorszenia się stanu zdrowia na skutek używania marihuany..

A co do niektórych właściwości....

Profesorowie Robert Ramer i Burkhard Hinz z niemieckiego Instytut Toksykologii i Farmakologii opublikowali w 2007 roku pracę "Inhibition of Cancer Cell Invasion by Cannabinoids via Increased Expression of Tissue Inhibitor of Matrix Metalloproteinases-1"


Wynika z niej coś bardzo doniosłego i przełomowego w dziedzinie walki z rakiem - okazuje się że marihuana może być stosowana nie tylko jako środek wspomagający terapię - jej zastosowanie może mieć miejsce w ciężkich przypadkach raka jako główna terapia natychmiast hamująca rozwój choroby i gwarantująca szybki powrót do zdrowia bez potrzeby stosowania drogich, wyniszczających organizm trucizn nazywanych szumnie przez przemysł farmaceutycznt lekarstwami.


W konkluzji przytoczonej pracy czytamy:

"Cannabinoids may therefore offer a therapeutic option in the treatment of highly invasive cancers."

czyli

"Kanabinoidy mogą zatem zaoferować opcją terapeutyczną w leczeniu nowotworów bardzo inwazyjnych."

Michael D. Roth z Uniwersytetu w Kaliforni pisze że THC może gruntownie zmniejszyć stan zapalny i spowolnić postęp choroby wieńcowej serca.


Panowie A. Preet, R. K. Ganju and J E GroopmanW konkluzji wynikającej z ich pracy piszą że THC powinno być dalej badane jako terapeutyczna substancja używana do kontroli wzrostu i przerzutów niektórych nowotworów płuc.

Lekarze Sean D. McAllister, Rigel T. Christian, Maxx P. Horowitz, Amaia Garcia and Pierre-Yves Desprez odkryli że CBD zawarte w marihuanie jest skutecznym narzędziem w walce z rakiem piersi.

Cannabis leczy guzy mózgu.

...i jak wcześniej napisałem raka.


Dermatolodzy ze zdziwieniem odkryli że konopia jest jedyną roślina na świecie która ma w sobie aż 5% stężenie substancji znanej jako GLA, mającej szerokie zastosowanie w dermatologi


Lekarze w USA zrzeszeni w drugim co do wielkości stowarzyszeniu lekarzy domagają się legalizacji marihuany do zastosowań medycznych:


Prawdziwą rewolucją w medycynie jest olej z konopii. Nie on być jednak robiony z nasion - do jego produkcji potrzebne są dojrzałe kwiatostany psychoaktywnych odmian konopii.


Medyczne zastosowania marihuany - Dr. Bob Melamede


Rick Simpson jest człowiekiem praktycznym - nie czekając na zalegalizowanie zaczął stosować olej konopny do leczenia najcięższych stadiów raka - takich w których oficjalna medycyna była bezradna, np pacjenci po wszystkich próbach naświetlania i chemioterapii.
Efekty są imponujące - olej konopny pomaga niemal natychmiast każdemu, jedynym skutkiem ubocznym jest obniżenie ciśnienia krwi, a wszyscy pacjenci rozpoczynając terapię olejem odstawili farmakologiczne trucizny na bok.

Doświadczenia Ricka Simpsona wskazują że olej konopny może leczyć nie tylko beznadziejne, nieuleczalne wg oficjalnej nauki przypadki raka, ale także cukrzycę, zapalenie stawów, dolegliwości bólowe, choroby autoimmunologiczne, zaburzenia psychiczne i infekcje. Znacznie przyspiesza gojenie się ran fizycznych i eliminuje ból.


http://pr.cannazine....is-science.html
link2

Medyczne zastosowania marihuany - Dr. Bob Melamede

W sieci można znaleźć przepisy pozyskania dobrej jakości oleju konopnego.
Aby wyleczyć ciężki przypadek raka potrzebujemy od 300-600 gram świetnej jakości psychoaktywnych kwiatów konopnych - w zależności od stopnia tolerancji pacjenta.
Kuracja trwa od 1 do 3 miesięcy i polega na doustnym przyjmowaniu niewielkich ilości oleju.

Gdyby ktoś miał jakieś pytania chętnie udzielę dodatkowych informacji na PW.


pozdrawiam


p.s. przyznam że do napisania kilku powyższych słów skłoniła mnie forumowa debata w temacie.
Jestem już przyzwyczajony do specyficznego światopoglądu Aquilli będącego dla mnie wyrazem jednej z najwyższych form ignorancji - ale to co dzieje się w konkretnie tej debacie to kpiny z inteligencji czytelników tego forum połączone z czystą propagandą koncernów farmaceutycznych sączącą się z każdego zdania pisanego przez Aquillę.


Witam serdecznie

Jestem natym forum pierwszy raz i bardzo się cieszę, że znalazłam takie miejsce, w którym mogę poserfować w świecie alternatywnym. Szczególnie interesują mnie naturalne metody leczenia. Od roku choruję na rzs i wiem, że olej z kwiatu konopi mógłby mi pomóc. Nie wiem jak go zdobyć i jak stosować. Biorę raz w tygodniu chemioterapeutyk i mam dosyć. Czuję się strasznie przez dwa dni i czuję jak wyniszcza on mój organizm, mimo, że w podobno małej dawce. Może ktoś wie jak mi pomóc? Jak dotrzeć do alternatywnego źródła leczenia, bo na lekarzy nie można w tym temacie liczyć.

Pozdrawiam Wszystkich Forumowiczów!
Proszę o pomoc
Agnieszka :>




Witam!

Debata na temat przydatności marihuany w medycynie trwa już prawie sto lat.
Z jednej strony mamy kilkutysiącletnią tradycję stosowania tego specyfiku w medycynie Wschodu - z drugiej koncerny farmaceutyczne i opłacanych przez nie lekarzy mało otwartych na stosowanie ziół i wszelkie alternatywne terapie.

Nie można nie wspomnieć w tym momencie o zakrojonej na szeroką skalę kampanii dezinformującej społeczeństwo w temacie prawdziwych właściwości i ewentualnych realnych zagrożeń wynikających ze stosowania tego zioła,
A fakty są takie że wszystkie zagrożenia możemy włożyć między bajki - mają tyle wspólnego z rzeczywistością co Bajki Barona Münchhausena.

Nie stwierdzono żadnego przypadku śmierci lub pogorszenia się stanu zdrowia na skutek używania marihuany..

A co do niektórych właściwości....

Profesorowie Robert Ramer i Burkhard Hinz z niemieckiego Instytut Toksykologii i Farmakologii opublikowali w 2007 roku pracę "Inhibition of Cancer Cell Invasion by Cannabinoids via Increased Expression of Tissue Inhibitor of Matrix Metalloproteinases-1"


Wynika z niej coś bardzo doniosłego i przełomowego w dziedzinie walki z rakiem - okazuje się że marihuana może być stosowana nie tylko jako środek wspomagający terapię - jej zastosowanie może mieć miejsce w ciężkich przypadkach raka jako główna terapia natychmiast hamująca rozwój choroby i gwarantująca szybki powrót do zdrowia bez potrzeby stosowania drogich, wyniszczających organizm trucizn nazywanych szumnie przez przemysł farmaceutycznt lekarstwami.


W konkluzji przytoczonej pracy czytamy:

"Cannabinoids may therefore offer a therapeutic option in the treatment of highly invasive cancers."

czyli

"Kanabinoidy mogą zatem zaoferować opcją terapeutyczną w leczeniu nowotworów bardzo inwazyjnych."

Michael D. Roth z Uniwersytetu w Kaliforni pisze że THC może gruntownie zmniejszyć stan zapalny i spowolnić postęp choroby wieńcowej serca.


Panowie A. Preet, R. K. Ganju and J E GroopmanW konkluzji wynikającej z ich pracy piszą że THC powinno być dalej badane jako terapeutyczna substancja używana do kontroli wzrostu i przerzutów niektórych nowotworów płuc.

Lekarze Sean D. McAllister, Rigel T. Christian, Maxx P. Horowitz, Amaia Garcia and Pierre-Yves Desprez odkryli że CBD zawarte w marihuanie jest skutecznym narzędziem w walce z rakiem piersi.

Cannabis leczy guzy mózgu.

...i jak wcześniej napisałem raka.


Dermatolodzy ze zdziwieniem odkryli że konopia jest jedyną roślina na świecie która ma w sobie aż 5% stężenie substancji znanej jako GLA, mającej szerokie zastosowanie w dermatologi


Lekarze w USA zrzeszeni w drugim co do wielkości stowarzyszeniu lekarzy domagają się legalizacji marihuany do zastosowań medycznych:


Prawdziwą rewolucją w medycynie jest olej z konopii. Nie on być jednak robiony z nasion - do jego produkcji potrzebne są dojrzałe kwiatostany psychoaktywnych odmian konopii.


Medyczne zastosowania marihuany - Dr. Bob Melamede


Rick Simpson jest człowiekiem praktycznym - nie czekając na zalegalizowanie zaczął stosować olej konopny do leczenia najcięższych stadiów raka - takich w których oficjalna medycyna była bezradna, np pacjenci po wszystkich próbach naświetlania i chemioterapii.
Efekty są imponujące - olej konopny pomaga niemal natychmiast każdemu, jedynym skutkiem ubocznym jest obniżenie ciśnienia krwi, a wszyscy pacjenci rozpoczynając terapię olejem odstawili farmakologiczne trucizny na bok.

Doświadczenia Ricka Simpsona wskazują że olej konopny może leczyć nie tylko beznadziejne, nieuleczalne wg oficjalnej nauki przypadki raka, ale także cukrzycę, zapalenie stawów, dolegliwości bólowe, choroby autoimmunologiczne, zaburzenia psychiczne i infekcje. Znacznie przyspiesza gojenie się ran fizycznych i eliminuje ból.


http://pr.cannazine....is-science.html
link2

Medyczne zastosowania marihuany - Dr. Bob Melamede

W sieci można znaleźć przepisy pozyskania dobrej jakości oleju konopnego.
Aby wyleczyć ciężki przypadek raka potrzebujemy od 300-600 gram świetnej jakości psychoaktywnych kwiatów konopnych - w zależności od stopnia tolerancji pacjenta.
Kuracja trwa od 1 do 3 miesięcy i polega na doustnym przyjmowaniu niewielkich ilości oleju.

Gdyby ktoś miał jakieś pytania chętnie udzielę dodatkowych informacji na PW.


pozdrawiam


p.s. przyznam że do napisania kilku powyższych słów skłoniła mnie forumowa debata w temacie.
Jestem już przyzwyczajony do specyficznego światopoglądu Aquilli będącego dla mnie wyrazem jednej z najwyższych form ignorancji - ale to co dzieje się w konkretnie tej debacie to kpiny z inteligencji czytelników tego forum połączone z czystą propagandą koncernów farmaceutycznych sączącą się z każdego zdania pisanego przez Aquillę.


  • 0

#24

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Oleju z konopi nie dostaniesz, bo jest to nielegalne - a wątpię żeby ludzie co mają takie rzeczy afiszowali się.. (o ile ktokolwiek w PL ma takie coś) Jedynie co to możesz próbować palić to z vaporizera (palenie bez toksyn) może pomoże w jakimś stopniu
  • 0

#25

sharpMarv.
  • Postów: 178
  • Tematów: 14
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Aktywiscie z organizacji Wolne Konopie (ktora organizuje co roku jedna z najwiekszych manifestacji w Polsce), ktorzy juz dali popali rzadowi poniewaz skutecznie walcza o legalizacje konopii w granicach prawa, od paru dni sa zatrzymywanie przez organy scigania i w beszczelny sposb inwigiliowani (chca ich zastraszyc). Organy scigania chca im postawic zarzuty udzialu w zorganizowanej grupie przestepczej! Czy to nie jest dziwne? Nie znam ich osobiscie, wiadomo ze pala, ale to ogarnieci w temacie prawnym ludzie i jestem przekonany na 100% ze nie robili by takiego glupstawa jak handlowanie ziolem o co ich oskarzaja :|

Info od WK z facebooka:

Gota wyszedł Cannabis House to za mało żeby posadzić Che Gote :-) inwigilacja trwa, chcą nam grupę przestępczą przywalic. Co jest!!? Nie mozna byc w tym kraju aktywista działającym na rzecz depenalizacji marihuany! Białoruś!!! Prokuratury prowadzą śledztwa i represje, szykujcie składki, bo na prawników nam trzeba. Jedna sprawa 3 tysie. Wystarczy, ze 1000 Lubisiow wplaci po 3 zł. Będziemy podawać jeżdżę info


Artykul na ten temat z TVP

Tomasz Obara, który lobbuje na rzecz legalizacji miękkich narkotyków, usłyszał prokuratorskie zarzuty. W centrum Wrocławia uprawiał konopie indyjskie – jak mówi – w ramach eksperymentu. O mężczyźnie było głośno kilka miesięcy temu, gdy wniósł krzak konopi do sejmu, a marszałkowi Grzegorzowi Schetynie zaniósł placek z haszyszem.

Co działo się za drzwiami lokalu przy ul. Łódzkiej na wrocławskich Krzykach, nie wiedział nikt z licznych sąsiadów. Co było sprzedawane w lokalu o nieznanym przeznaczeniu? Można się tylko domyślać. Niektórzy twierdzą, że jakieś akcesoria, inni że dopalacze albo jakieś tam trawki. Rzeczywiście, nietypowa placówka miała związek z marihuaną. Za jej drzwiami policja znalazła dorodne rośliny. Krzewy te znajdowały się w pomieszczeniu do tego przystosowanym. Policjanci zabezpieczyli 13 krzewów – mówi asp. sztab. Paweł Petrykowski z dolnośląskiej policji.

Ich hodowanie – według obowiązującego prawa – jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności nawet do 8 lat. Dlatego z reguły podobne plantacje są dobrze ukryte przed stróżami prawa, a „plantatorom” zależy na dyskrecji. Pod koniec ubiegłego roku mężczyzna ten poinformował prokuraturę, że zamierza przeprowadzić eksperyment poznawczy, polegający na rozpoczęciu uprawy konopi – powiedziała Małgorzata Klaus z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.

Rzeczywiście Tomasz Obara niczego nie ukrywał. Publicznie informował o swoich zamiarach, pismo do prokuratury to element szerszej kampanii. Pismo to wywołało zdziwienie, bo rzadko który sprawca informuje prokuraturę o zamiarze popełnienia przestępstwa – mówi Małgorzata Klaus.

Wygląda jednak na to, że pan Tomasz prowadzi przemyślaną akcję. W kodeksie karnym jest przepis dopuszczający hodowanie roślin zabronionych, jeżeli stanowi to część eksperymentu. Właśnie jadę, żeby mnie wypisali i wychodzę na wolność – mówi eksperymentator.

Tyle tylko, że bez paszportu i z portfelem lżejszym o 5 tys. zł. Tyle bowiem pan Tomasz musi zapłacić tytułem poręczenia majątkowego. A potem spokojnie czekać na proces i sądowe orzeczenie, czym jest eksperyment poznawczy – a czym na pewno nie.

Marcin Rosiński


Jedno jest pewne, skoro tak bardzo chca sie ich pozbyc uzywajac takich armat, swiadczy to o sile odzialywania WK. Grunt sie komus pod nogami pali. Mamy silne loby w Posce na rzecz legalizacji konopii. Wiem ze Goty nie da sie zastraszyc, walko o wolne konopie stala sie jego stylem bycia. Wiezienia sie nie boi i nie ma za duzo do stracenia - dlatego jest dla nich taki niebezpieczny.

Użytkownik sharpMarv edytował ten post 08.07.2011 - 16:27

  • 0

#26

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

oni wynaleźli jakąś lukę w prawie i chcieli zrobić (i chyba zrobili) klub canabis i tam było uprawiane zioło - może to o to chodzi ? :/ ogólnie w zarąbiście durnym kraju żyjemy :D tzn kraj jest piękny, ale ludzie [...]

 Edycja: Kurczak

Dołączona grafika

super :*

Użytkownik Ronaldo edytował ten post 08.07.2011 - 22:29

  • 0

#27

sharpMarv.
  • Postów: 178
  • Tematów: 14
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Gota otworzyl Canabis Hause wlasnie po to zeby rozkrecic afere, jest pewny swojej wygranej w sadach wyzszej instancji, a to otworzy im furtke do legalizacji albo chociaz depenalizacji konopii.
  • 0

#28

bullik.
  • Postów: 377
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Sa ludzie i ludzie.. sa tacy co z "galazki drzewa" zrobia niebezpieczna bron i pozbawia zdrowia lub zycia inna osobe w przeciagu paru chwil.. czy to znaczy ze galaz drzewa to potencjalne zlo? i trzeba zakazywac sadzenia drzew a te co juz sa wyrznac w pien?

Odnosnie wlasciwosci Marihuany, to to co powyzej zebrane w calosc wiadomo juz od dawna, ale lobby anty, nakrecane przez FDA i jej wspolnikow czy raczej zwierzchnikow (koncerny farmaceutyczne).
Jesli to wszystko nieprawda, to dlaczego firmy farm. usilnie prowadza wyscig w wymysleniu oplacalnej sztucznej syntezy skladnikow marihuany? THC juz powstalo, nabylo patent i w wielu krajach jest juz uzywane jako lek.. bo jako sztuczne, opatentowane zarabia dla firm farm.
Klopot dla tych firm stanowia Kanabinole, ale za niedlugo naopewno wejdzie na rynek "nowe rewolucyjne lekarstwo" ze skladem CBD nr. patentu..

Marihuana rosnie stosunkowo latwo i kazdy moglby wytwarzac lekarstwo dla siebie, ale wtedy kto by na tym zarabial??

Taka sytuacja ma sie wielu substancji..

np. Cukier - powod epidemi cukrzycy, prochnicy.. jego produkcja jest w rekach koncernow cukrowych a w tych w kazdym kraju udzial ma (jako w strategicznym surowcu :roll: ) Skarb Panstwa, a czyje to korytko to chyba kazdy wie..
i tak w "wolno rynkowych" krajach sa limity produkcji, skupy interwencyjne oraz ograniczanie (wolnego rynku - swobodnego obrotu) importu tanszego i zdrowszego cukru trzcinowego..
ale to nic, bo jest jeszcze taka roslinka jak "Stewia" ktora nie dosc ze jest 40-60 krotnie slodsza od naszego cukru bialego, to do tego nie powoduje prochnicy, nie tuczy i uwaga: leczy cukrzyce! a do tego jest bardzo latwa w uprawie..
i tak jak w am. poludniowej slodzono tym od setek. lat, tak w Europie i USA jest substancja NIEDOZWOLONA do spozycia!

Wiec zamiast jak np. Japonczycy, czy tez teraz Australijczycy slodzic "Stewia", nam faszeruje sie wszystko cukrem, albo tanszym slodzikiem jak Aspartam czy Acesulfam K, ktore sa silnie szkodliwe!

Ale najgorsze jest to ze jest cala masa ludzi, co o tym nie wie i nawet nie chce wiedziec, a co gorsza jest gotowa cie zlinczowac za to, ze burzysz ich obraz rzeczywistosci w ktorej rzad, farmacja itd. sa dobre, dbaja o ciebie, a wszystko to robia z powolania, nie dla pieniedzy, wladzy, kontroli.. tez nie po to sa wojny.. wszystko dla dobra ludzi.. to nic ze w afryce dziennie ginie setki dzieci, sa tysiace gwalconych kobiet a rzad to kilka grup na starych pickupach co maja po AK47.. bo tam wyslemy kontener ryzu Made in USA - to nic ze nie maja wody w czym to ugotowac.. a dla Afryki ryz to jak dla nas ziemniaki.. MY uwazamy ze im to potrzebne.. USA zarabia, fundacje zarabiaja i jest gitara.. tam sie morduja od dziesiatek lat ale nie maja ropy, wiec nikt tam ONZ nie wysle..
  • 1

#29

Yav.
  • Postów: 81
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Generalnie nie jestem przeciw jestem za nawet.

Tak co noc na sen wypalałem około 1/4 grama przez 3 miesiące i zauważyłem, że trudniej mi zebrać myśli i się wysłowić, z pamięcią też zaczęło się coś dziać. Nie mówię, że to na pewno od tego, ale po odstawieniu jest ok.

Może tylko na mnie tak działa.
  • 1

#30

bullik.
  • Postów: 377
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

..Tak co noc na sen wypalałem około 1/4 grama przez 3 miesiące i zauważyłem..


To poprostu przemeczenie.. palenie na sen ;) ma malo z zasypianiem wspolnego.. 1/4 g to tez nie malo usiasc samemu i z lufki to spalic w krotkim czasie, po tym na 100% siedziales najpierw godzine z myslotokiem i "przeanalizowales" dobre pare tygodni zycia :)
albo TV do pozna w nocy..
przypomnij sobie o ktorej chodziles wtedy spac i ile trwalo jeszcze w lozku zanim zasnales.. poza tym spanie na fazie nie jest najlepsze aby wypoczac..

jak bedziesz pol nocy zarywal na trzezwo przez kilka tyg., to zobaczysz jak sie bedziesz za dnia wyslawial.. chroniczne zmeczenie to najwiekszy otumaniacz! wiem co mowie jak trasy robilem noca, to za dnia az wstyd mi bylo z kims rozmawiac bo sie wyslawialem jak opozniony w rozwoju.. raz po kilku zarwanych nocach w sklepie bulki nie moglem kupic bo zaczalem sie autentycznie jakac! "bbbbbulke", jakbym sie zacial, slyszalem ze powtarzam "b" ale nie moglem tego przerwac odrazu.. naprawde mnie to przerazilo, a wtedy nie bylo mowy o paleniu czy piciu nawet, bo wyscig szczurow mnie pochlanial na calego..

Użytkownik bullik edytował ten post 09.07.2011 - 15:02

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych