Nic_nowego
Wywyższasz się względem innych. Widzisz siebie jako boga, podświadomie jesteś lepszy od innych.
Bardzo naciagnales ta opinie, a to tez przemyslales?:
Badzcie w pokoju, poniewaz choc jestesmy indywidualni to jestesmy polaczeni
A teraz moze to
Trochę obala to teorię monoteizmu? Piszesz to na podstawie snu jakiegoś gościa? To pewnie ewolucjonizm mógłbyś obalić na podstawie bajki, która przedstawia poglądy kreacjonistyczne...
Czy Tobie nie wydaje sie, ze pomiedzy Bogiem A Toba istnieje tylko proznia? Jesli tak to wlasnie obaliles teorie ewolucjonizmu i chyba sie wywyzszasz.
Jakim bogiem?
Trochę obala to teorię monoteizmu? Piszesz to na podstawie snu jakiegoś gościa? To pewnie ewolucjonizm mógłbyś obalić na podstawie bajki, która przedstawia poglądy kreacjonistyczne...
Haha, chyba nie sądzisz, że pisałem to na poważnie. Był to taki jakby sarkazm, ale co Ci będę tłumaczył...
Taki jakby sarkazm... Sorry nie czytam w myślach. A moja interpretacja twojej wypowiedzi była sarkastyczna, ale co Ci będę tłumaczył.
Nic_nowego, Twoja interpretacja mojego snu nie ma nic wspolnego z moimi odczuciami. W moim snie ani w swiecie materialnym zawsze czuje sie na rowni, w snie nie mialem chwili odczucia ze jestem lepszy od kogolowiek.
A co do monoteizmu to ja to widze jak narazie tak: Prowadzacy(Bog Stworca) oraz jego Dzieci(Bogowie).
To, że masz takie odczucia nie znaczy, że tak nie jest. Czuję, że jestem bogiem... jestem nim?
Twoja interpretacja Ladd na kilometr jedzie zazdroscia, az strach. Co robisz w tym temacie, nie szukasz poklasku? Jako super znawca od snow, jakos marnie Ci idzie ukrycie niecheci.
Megaloman nie musi zdawać sobie sprawy z tego że nim jest, lub może uznawać to za coś naturalnego. Nie wspominając o tym że granica miedzy przegięciem, a naturalnym stanem rzeczy w tej kwestii jest bardzo cienka.
Tylko megaloman poszukuje w innym czlowieku megalomana, a aniol rozpoznaje aniola. Wywyzszanie sie zas nad innymi, jest nie wtedy, kiedy opowiada swoje sny, ale wtedy, kiedy sie czlowieka wysmiewa i z niego szydzi. Wlasciwie czego Ladd oczekujesz po takim temacie, ktory jest tylko opisem pieknego(w odczuciach Restka)snu? Moze zadaj dowodow naukowych, ze to Bog mu sie snil?
Dziwia mnie niektorzy ludzie, zamiast poprostu opisac jakis swoj sen podobny w tresci, to maja pretensje, ze Bog mu sie przysnil, a nie pomaranczowa, skrzydlata zaba.
Jak mnie sie sni, ze dostaje w prezencie nowiutkie Ferrari, to tez sie wywyzszam, bo powinnam snic o rowerze?
Alembik dobrze powiedzial, ten sen moze byc wazny i zrozumiany tylko przez Restka, ale rozumiem tez, ze emocje jakie pamieta Restek z tego snu sprawily, ze chcial to opisac tu na forum i ja nie dopatruje sie w tym niczego tak bulwersujacego jak kolega Ladd i Nic_nowego .
Wszystko
Wywyższanie wcale nie musi mieć wydźwięku w relacjach z innymi ludźmi. Możesz to skrywać, ale chcesz się czuć lepszy.
Jeśli śni Ci się, że dostajesz Ferrari w prezencie to znaczy, że pragniesz tego czegoś. Jest różnica między "prezentem Ferrari", a "jestem bogiem".
Wywyższanie się jest bulwersujące? Daj sobie spokój.
No to ja mam takie oto pytanie: Jeśli przyśni ci się jakiś bóg i powie że idziesz złą drogą to uznasz że rzeczywiście trzeba się zmienić?
Ja też odpowiem. Dlaczego miałbym coś zmieniać, jeśli byłbym w tym śnie bogiem? Nie musiałbym nic zmieniać. Jestem bogiem, mogę zrobić ze swoim życiem co chce.
Użytkownik Nic_nowego edytował ten post 04.07.2011 - 18:01