Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wiedza, która przepadła


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
8 odpowiedzi w tym temacie

#1

Korowiow.
  • Postów: 41
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Historia cywilizacji kojarzy nam się zazwyczaj z nieustannym rozwojem technologicznym. Tymczasem bardziej lub mniej starożytne dzieje potrafią zaskoczyć. Okazuje się, że dawni ludzie używali technologii, które obecnie spowija tajemnica. O czym zapomnieliśmy?

Stal damasceńska

Stal damasceńska była cudem średniowiecznej bliskowschodniej technologii militarnej. Wykonane z niej bronie posiadały nadzwyczajne zdolności. Przy wyjątkowej giętkości, jednocześnie były niespotykanie ostre. Chodziły słuchy, że oprócz skał, potrafiły przecinać metal, w tym także inne miecze. Jej legenda powstała dopiero w średniowieczu, kiedy to Europejczycy toczyli bitwy z muzułmanami - w szczególności podczas wypraw krzyżowych. Europejczycy napotykali przeciwnika, który walczył mieczami przewyższającymi jakością oręż europejski. Śmiercionośnym często wynikiem starcia było to, że głownie mieczy europejskich były odcinane jednym zamachem takiego miecza o niespotykanej twardości i ostrości. Damasceny (miecze z tej stali) o niesamowitej twardości, przy jednoczesnym zachowaniu elastyczności byłyby w stanie przeciąć rycerza w pełnej zbroi bez najmniejszego uszczerbku, bądź utraty ostrości. Około 1750 r. produkcja tej wielowarstwowej stali w Damaszku zanikła. Jedna z teorii tłumaczy to faktem, że wyczerpały się zasoby niezbędnej do jej produkcji rudy. W dzisiejszych czasach możemy spotkać produkty reklamowane jako wyroby ze stali damasceńskiej. Są to jednak rzeczy powstałe za pomocą technologii, które są hipotetycznymi rekonstrukcjami roboty rzemieślników z Damaszku.
Dołączona grafika


Ogień grecki
Ogień grecki można uznać za prymitywny pierwowzór napalmu. Wynalezionej w 670 roku substancji używali Bizantyjczycy przede wszystkim do obrony swojego miasta, choć były znane także przypadki wyposażania bizantyjskich okrętów w ofensywne urządzenia miotające ogień. Skład substancji zapalającej objęty był najściślejszą tajemnicą. Wyjawienie tej bizantyjskiej "świętości" państwowej karane było śmiercią w męczarniach. Dziś uważa się, że ogień grecki składał się z oleju, siarki i saletry. Wiadomo, że substancja nie dawała się gasić wodą.
Dołączona grafika


Nepenthe
Starożytna medycyna miała, zdawać by się mogło, poważniejsze problemy, niż zmaganie się z depresją. Tymczasem już "Odyseja" wspomina o substancji zwanej nepenthe. Według przekazów miała ona zdolność odganiania smutków. Literatura starożytnych mieszkańców Grecji pełna jest wzmianek o "leku zapomnienia", a współcześni badacze nie są pewni o jaką substancję może chodzić. Legendarny status leku potwierdza fakt, że w 1737 roku jego nazwę nadał dalekowschodniemu dzbanecznikowi szwedzki przyrodnik Karol Linneusz.


Antonio Stradivari
Brzmienie instrumentów, które wyszły spod ręki rodziny najsłynniejszego lutnika wszechczasów także pozostaje do dziś zagadką. Antonio Stradivari z włoskiej Cremony produkował swoje dzieła sztuki od połowy XVII wieku, potem tajemnica przeszła w ręce jego synów, Omobono i Francesco. Oni z kolei zabrali przepis na doskonałe skrzypce do swoich grobów. Obecnie na świecie pozostało około 600 egzemplarzy tych instrumentów. Ich cena sięga setek tysięcy dolarów. Skrzypce wykonane przez Antonio Stradivariego, należące niegdyś do wnuczki Lorda Byrona, zostały sprzedane w Londynie za rekordową sumę - 16 mln dol. Instrument nosi imię „Lady Blunt” na cześć Anne Blunt, wnuczki angielskiego poety Lorda George'a Byrona, która była właścicielką instrumentu.
Dołączona grafika


Starożytny cement
Współczesna historia cementu zaczyna się z początkiem rewolucji przemysłowej, w pierwszych latach XIX wieku. Jednak już starożytni posiadali wiedzę, jak łączyć substancje mineralne, które po zastygnięciu stanowią doskonały materiał budowlany. Pierwsi byli najprawdopodobniej Asyryjczycy, jednak najsłynniejszymi budowniczymi z cementu byli Rzymianie. Stosując mieszankę wody, wypalanego wapnia i kruszonych skał, wybudowano takie cuda ówczesnej inżynierii jak Panteon, Koloseum, akwedukty czy łaźnie rzymskie. W średniowieczu znajomość receptury zanikła. Było to prawdopodobnie spowodowane tym, że tajny przepis pozostawał w rękach cechu murarskiego. Co dziwne, rzymski cement okazał się bardziej trwały niż używany współcześnie, portlandzki.
Dołączona grafika


źródła: 1 , 2 , 3
  • 12

#2

Bajabongo.
  • Postów: 54
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To aż dziwne, że w dzisiejszych, "cywilizowanych" czasach, nie potrafimy zrobić tego co starożytni. Najciekawsza jest chyba historia cementu, bo to dzięki niemu możemy podziwiać dzisiejsze dzieła architektury antycznej. Co zabawne, budowle z dzisiejszego cementu nie są tak wytrzymałe i z pewnością nie wytrzymają dwóch tysięcy lat ^^
  • 0

#3

Templariusz.
  • Postów: 499
  • Tematów: 35
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano



A propos greckiego ognia (od 3:30)
  • -2



#4

Korowiow.
  • Postów: 41
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Myślę, że jeszcze mnóstwo tajemnic przepadło wraz z upadkiem niektórych cywilizacji czy śmiercią pewnych ludzi. To co nam pozostało to próby odtworzenia tego co już kiedyś istniało. Dzisiejsza stal damasceńska nie można nawet się równać z tą którą produkowano w średniowieczu a napalm to taki współczesny grecki ogień. Dlatego wiedzę należy spisywać, by mogła ona służyć innym.

@kpiarz
To co napisałeś jest ciekawe a przyznam się, ze nie za bardzo zajmowałem się analizą tematu ognia greckiego. Bardziej mnie interesowała ta stal damasceńska. Takie ówczesne miecze świetlne :)

Użytkownik Korowiow edytował ten post 23.06.2011 - 19:46

  • 0

#5

kpiarz.
  • Postów: 2233
  • Tematów: 388
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Chciałabym trochę rozszerzyć wątek dotyczący ognia greckiego.

Wynalazku tego dokonano w sytuacji krytycznej dla cesarstwa, tj. w czasie oblężenia Konstantynopola przez wojska kalifa Damaszku w roku 674. Oblężenie to skończyłoby się może klęską obrońców stolicy, gdyby nie syryjski architekt i chemik Kalinnikus który swym – jakby nie było - rodakom (Damaszek jest, jak wiadomo, stolicą Syrii) – sprawił niespodziankę iście piekielną.

Co to dokładnie było?

Niespodzianką tą, jak zapewne domyśla się wielu czytelników, był tak zwany ogień grecki. Ta najpotężniejsza broń świata starożytnego i średniowiecznego do dziś jest owiana tajemnicą – nikomu nie udało się ustalić w sposób pewny jej składu. Co więcej, znane przepisy na otrzymanie ognia greckiego bardzo się od siebie różnią. Według żyjącego w XIII wieku Marka Greka, ogień grecki składał się z siarki, kamienia winnego, smoły, kauczuku i saletry. Inni historycy byli zdania, że była to mieszanina ropy naftowej, żywicy, smoły, olejów, soków roślinnych i metali.

Palił się w wodzie

Czymkolwiek dokładnie był ogień grecki, pewne jest jedno: jego działanie było iście piekielne. Broń ta była tak mordercza, że na Soborze w 1139 r. zakazano używania jej w wojnach toczonych w chrześcijańskiej Europie. Ogień grecki nie dawał gasić się wodą – jedyną metodą jego stłumienia było odcięcie dopływu powietrza.
Co więcej, szczególna odmiana ognia greckiego, jaką był tzw. ogień bizantyjski zapalała się właśnie w zetknięciu z wodą. Tą szczególną właściwość ogień bizantyjski zawdzięczał zawartości niegaszonego wapnia, którego reakcja z wodą wytwarza duże ilości ciepła.

Miotacze ognia

Jak Bizantyjczycy posługiwali się ogniem greckim i bizantyjskim? Otóż, istniały dwa sposoby używania tej broni. Pierwszym było miotanie jej przez katapulty, niczym olbrzymich koktajli Mołotowa. Drugim sposobem używania ognia greckiego było wyrzucanie go przez rury, z których za pomocą substancji miotającej sporządzanej na bazie saletry wydmuchiwano go na odległość nawet 75 metrów.

Jak napalm

Nietrudno wyobrazić sobie skutki zetknięcia się takiego płynnego ognia z drewnianą konstrukcją okrętu czy ciałem ludzkim. W istocie rzeczy, ogień grecki miał takie same działanie, jak wynaleziony w okresie II wojny światowej, a powszechnie stosowany w czasie wojen w Korei i Wietnamie napalm. Długotrwałe panowanie na Morzu Śródziemnym Bizantyjczycy zawdzięczali właśnie tej broni, której skład był najściślejszą tajemnicą – jej ujawnienie groziło śmiercią na torturach.

Ostatecznie jednak, ogień grecki nie ocalił Bizancjum – posiadaną przez nich technologię wykradli bowiem w połowie XI w. Arabowie, którzy już zresztą wcześniej posiadali podobną broń, różniącą się nieco składnikami.

http://kalendarium.p...e.htm?id=270399
  • 0



#6

Taphyt.
  • Postów: 26
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

W 2006 r. uczeni niemieccy z Technische Uniwersität w Dreźnie wykryli w strukturze stali damasceńskiej nanorurki węglowe powstałe prawdopodobnie w wyniku katalizy chemicznej stali w obecności gazów węglonośnych w wysokiej temperaturze. Obecnością struktury nanorurek można z dużym prawdopodobieństwem wytłumaczyć niezwykłą wytrzymałość i sprężystość stali damasceńskiej. Nanorurki węglowe są bowiem ok. 200 razy wytrzymalsze na rozciąganie niż stal, ok. 20 razy wytrzymalsze niż superwytrzymałe włókno ceramiczne kevlar (obecnie uŜywane, podobnie jak włókno węglowe, m.in. do wyrobu kamizelek kuloodpornych) i ok. 4-krotnie wytrzymalsze niż nić pajęcza. Ich wytrzymałość wynosi ok. 400 GPa. Rozerwaniu ulegają dopiero przy ok. 40-procentowym wydłużeniu. Nanorurki węglowe jednościenne i wielościenne mają średnicę poniżej 1nm i długość o wiele rzędów większą, stanowią formę nanostrukturalną węgla, są odmianą fulerenów (piłeczek węglowych), nanocebulek, nanokapsułek

Źródło

Jak widać udało się już jakiś czas temu odkryć tajemnicę, a przynajmniej uronić jej rąbka dotyczącej legendarnych właściwości stali damasceńskiej. Nie znaczy to oczywiście, że ludzie w tamtych czasach potrafili otrzymywać nanorurki węglowe, a jedynie że mieli dostęp do surowców w których one już występowały. Nanostruktury węglowe występują naturalnie w przyrodzie; powstają w wyniku uderzenia pioruna w podłoże bogate w związki węgla np. ściółka leśna. To też mogłoby tłumaczyć dlaczego tylko stal wytwarzana z tamtejszych ród posiadała takie właściwości i dlaczego z czasem wiedza o otrzymywaniu stali damasceńskiej zanikła (wyczerpanie złóż).


Jeżeli chodzi o cement rzymski to również możemy się pochwalić odkryciem na nowo metody jego otrzymywania:

http://constructionnews.soup.io/

Niestety na stronce nie podano przepisu na jego otrzymanie :( ale przynajmniej wyjaśniono, że jego niezwykłe właściwości (lekkość materiału przy jednoczesnej niezwykłej twardości) wynikają z jego struktury wewnętrznej przypominającej gąbkę (jest pełen mikroporów czy jak kto woli malutkich dziurek).


Od siebie do panteonu zaginionej wiedzy mógłbym dorzucić, tę którą wykorzystano do produkcji nierdzewnej kolumny z Delhi o której już była mowa na forum:
Nierdzewna kolumna w Delhi

Użytkownik Taphyt edytował ten post 23.06.2011 - 23:32

  • 2

#7

Malinowy86.
  • Postów: 54
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Wiedza starożytnych przepadła gdy kościół doszedł do władzy, niestety.
  • 0

#8

Bajabongo.
  • Postów: 54
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wiedza starożytnych przepadła gdy kościół doszedł do władzy, niestety.

To jest właśnie dziwne i zarazem trochę niedorzeczne, że cały postęp jaki osiągnęli starożytni przepadł, gdy człowiek teoretycznie z tą wiedzą mógł iść nadal do przodu, zamiast stanąć w miejscu i wręcz się cofać.
  • 0

#9

Korowiow.
  • Postów: 41
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Jeśli chodzi o utratę wiedzy zgromadzonej przez starożytnych to sądzę, że w głównej mierze przyczyniły się do tego plemiona germańskie czy też Hunowie aniżeli Kościół. Wdzierali się oni do cywilizowanych krajów europejskich, pustoszyli je i niejednokrotnie palili biblioteki co było równoznaczne z zaprzepaszczeniem wiedzy, którą udało się zarchiwizować i zgromadzić. Nie na darmo okres tuż po upadku Rzymu zwie się wiekami ciemnymi.

A tutaj coś tak a propos niszczenia cennych zbiorów:

Biblioteka w Aleksandrii
Trudno ocenić, jak wiele cennych naukowych rękopisów przepadło wraz ze zniszczeniem biblioteki w Aleksandrii. Wiadomo, że przechowywano w niej setki tysięcy pism. Jej budowniczy, władający Egiptem Ptolomeusz I Soter rozkazał, by każdy okręt zawijający do aleksandryjskiego portu, był przeszukiwany pod kątem znajdujących się na pokładzie rękopisów. Po znalezieniu zostawały one rekwirowane, kopiowane, a kopie zwracano wcześniejszym posiadaczom oryginałów. Wbrew legendzie, zniszczenie największej z bibliotek świata starożytnego następowało stopniowo. Spora część zbiorów przepadła w pożarze, który wybuchnął w Aleksandrii podczas inwazji Cezara w 47 r. p.n.e. Część ksiąg być może padła ofiarą antypogańskich zamieszek wywołanych przez chrześcijan w 391 r.
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych