Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wpływanie na osobę - myślami


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
81 odpowiedzi w tym temacie

#46

Ill.

    Nawigator

  • Postów: 1656
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie interesuje mnie jak wielki dar ktos posiada, tylko jaki robi z niego uzytek, ze tak powiem publiczny. Dopuszczam mozliwosc przyjmowania "dowodow wdziecznosci" i na tym koniec.

Z tego co napisałaś wnioskuję, że każdy potencjalny dar jakiegoś człowieka jest "dobrem wspólnym" wszystkich ludzi i nie wolno temu człowiekowi wykorzystywać owego "dobra wspólnego" dla jakichkolwiek własnych korzyści? Może pójdźmy dalej i stwierdźmy, że każdy człowiek posiada nieodkryty wielki dar, tak wielki, że cały ten człowiek jest "dobrem wspólnym całej ludzkości" i nie może nic zrobić dla siebie.
Ciekawe do czego to podobne?

NIE UZNAJE ZARABIANIA KASY NA UZDRAWIANIU. Czy musze to przedstawiac w jakis szczegolny sposob?

Nie jestem pewien, czy napisałaś z jakiego powodu tego nie uznajesz. Nie mogę się coś doszukać, a tak kontrowersyjny pogląd wypadałoby czymś poprzeć.

Ja zakładam, że by posiadać taki dar to trzeba się temu poświęcić. Nie widzę tego by taki człowiek wykonywał normalną pracę zawodową by dostać pieniądze na utrzymanie a uzdrawia jako hobby.

Idac Twoim tokiem rozumowania taki uzdrowiciel nie moze miec rodziny, skoro sie poswieca innym ludziom i ich uzdrawianiu, w zwiazku z czym na co mu prad, gaz, dom, telefon i cokolwiek?

Z jakiego powodu nie może mieć rodziny? Bo mu zakazujesz.
W normalnym świecie taki człowiek nie musiałby szukać pracy po kątach i uzdrawiać "hobbystycznie", bo zwyczajnie mógłby uzdrawiać ludzi i godziwie dzięki temu żyć.
Lecz Twoje widzi mi się powoduje, ze taki człowiek nie może być sobą, tylko musi kombinować jak tu przypadkiem nie zarobić na swoim darze.

Swoją drogą, co jest takiego niesamowitego w darze uzdrawiania, że czyni go to jakimś wyjątkowym? Twoje widzi mi się, takim go czyni, bo nie ma różnicy pomiędzy darem uzdrawiania, a jakimkolwiek innym ludzkim talentem.
Od bardzo dawna wiadomo, że człowiek rozwija swe talenty najszybciej i najpełniej, gdy ma pełną wolność decydowania co chce z nimi zrobić. Natomiast gdy mu się czegoś zabrania to albo zakazy obchodzi, albo porzuca swoje talenty.

A ja wlasnie rozpoznaje motywy dzialania niektorych osob

Ciekaw jestem jakież to ja mam motywy.
Ahh, no oczywiście, przecież jestem tym przebrzydłym, egoistycznym sts-em, który tylko by kasę od ludzi ciągnął. Wyzywa sts sts-a :P

Pozdrawiam z głębi serca!

Użytkownik Ill edytował ten post 26.06.2011 - 17:34

  • 1

#47

Xellos.
  • Postów: 1090
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

A ja wlasnie rozpoznaje motywy dzialania niektorych osob i wybacz Xellos oraz Ill, nie ma to nic wspolnego z dyskusja, ani z tematem.
Pozdrawiam obu panow.


Żadne motywy ani żadne antypatie nic nie zmieniają. Możesz nas nawet nienawidzić. Nie zmienia to faktu, że od wielu postów nie potrafisz odpowiedzieć na prościutkie pytanko. Skąd uzdrowiciel ma czerpać kasę, już ustaliliśmy że ma być samotny. Czy samotna osoba bez rodziny, ma za darmo wodę, prąd, gaz i mieszkanie ? Skup się na argumentach a nie wycieczkach osobistych, jak to zawsze robisz gdy nie umiesz odpowiedzieć.
  • 1

#48

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

mag, szkoda że się pogubiłaś w tak prostej dyskusji. Dostałaś banalne pytania i polegałaś, musiałaś wyciągnąć jakieś oskarżenia o nieczyste intencje. Takie coś źle mi się kojarzy z , muhadem, maximusem i innymi.
Po prostu wkopałaś się pisząc, że człowiek z prawdziwym darem nie może brać kasy za swoje usługi. Tym stwierdzeniem uznałaś wszystkich biorących pieniądze za oszustów. Przypominam, że jest ktoś taki jak Krzysztof Jackowski, który jest uznawany przez wielu ludzi za prawdziwe medium. On wpadł do tego samego worka co reszta. Aha, Krzysiu bierze kilka stów za swoje usługi.
Ja nie dzielę tych wszystkich mediów i uzdrowicieli na prawdziwych i nieprawdziwych, bo według mnie jest tylko jeden rodzaj- wszyscy są tacy sami, bez żadnych nadnaturalnych zdolności, ale jedni mają lepszy talent do tego typu zajęć niż inni. Stąd się biorą większe sukcesy u niektórych.
  • 2



#49

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Wszystko. Traktujesz świat, jakby był naprawdę prosty. Tymczasem taki nie jest. Skąd wiesz, które właściwie badania są prawdziwe. Jedni naukowcy przeprowadzili badania na temat telepatii i im się powiodło. Drudzy przeprowadzili i im się nie powiodło. Wchodzisz na strony dla sceptyków i tam schwyciłeś sceptyczny punkt widzenia. Bakcyl sceptycyzmu jest równie silny jak bakcyl ezoteryki. To i to zmienia Twoje postrzeganie rzeczywistości. Jedna i druga teoria ma coś na swoje poparcie i coś na jej zaprzeczenie. Tak naprawdę nigdy się nie dowiesz prawdy, jeśli zamkniesz się w jakimś schemacie.

Przewidywanie przyszłości jest bardziej logiczne, niż się wydaje. Jeśli idziesz leśną ścieżką to potrafisz sobie wyobrazić każdy krok, całą leśną ścieżkę i siebie jak nią idziesz. Inni są wrażliwsi i mogą sobie wyobrazić, że przez drogę przebiega im jakieś zwierze akurat wiedząc w którym momencie to nastąpi. Jeszcze inni są jeszcze wrażliwsi i potrafią sobie wyobrazić, że kogoś spotykają i on im coś mówi i rzeczywiście może to się akurat przydarzyć. Czasami może się sprawdzić wizja, ponieważ tak zostaliśmy stworzeni przez naturę, żeby nasz umysł potrafił zajrzeć w przyszłość. Możesz to uznać za cechę ewolucyjną ułatwiającą przetrwanie. Nazywaną u zwierząt instynktem samozachowawczym. Jeśli czujesz, że zaraz w pewne miejsce spadnie betonowy blok i nieświadomie, albo półświadomie się zatrzymasz, to dopiero wtedy zauważysz na czym właściwie polega jasnowidzenie. A takich przypadków jest bardzo wiele. Prawdopodobnie każdy zna podobną historię opowiedzianą przez kogoś z rodziny. Nasz umysł przetwarza w każdej sekundzie miliony informacji. Jasnowidzenie polega na wyłowieniu spośród nich tej najcenniejszej i powtórzeniu jej sobie - utrwaleniu. Gdy już zostanie utrwalona obserwujesz ją uważnie aż do momentu gdy może się ona spełnić. Jeśli się spełnia to się cieszysz, że przewidziałeś, jeśli nie to zwykle zapominasz. Prawdziwe jasnowidzenie to trenowanie tej umiejętności aż do perfekcji. Wykorzystywanie swojego umysłu do różnych celów, wykorzystanie swojego instynktu. Wiesz, że jakbyś wytrenował psa. O ile on by był inteligentniejszy to byłby lepszym jasnowidzem niż człowiek, ale pies nie posiada ludzkiej inteligencji. Człowiekowi łatwiej przewidzieć innego człowieka, oraz to co ludzkie. Ale za to pies może przewidzieć zachowanie innego psa, jak i zachowanie zająca podczas ucieczki. Jasnowidzenie to nie jest ludzki wymysł. To cecha ewolucyjna.

Telepatia. Cóż można powiedzieć. Odkąd ludzie zaczęli żyć w stadzie, znaczącą się stała umiejętność porozumiewania. Stado łączą niewidoczne więzy. Czy to miłość, oddanie czy przyjaźń. Jeśli przesiejesz wszechświat przez nieskończenie drobne sito, nie znajdziesz ani jednego atomu miłości, ani jednej cząsteczki jakiegokolwiek celu. A jednak istoty żywe realizują coś, co zdaje się nie mieć sensu. Realizują to z całej siły. Dążą do czegoś. I w tej niby bezcelowości pojawia się idea stada. Kilka osobników musi współdziałać jak jeden organizm. Zwykle było to bardzo proste, ponieważ istoty wielokomórkowe po prostu składały się z komórek między którymi przekazywanie informacji było łatwe. Ale spójrz teraz na rozwój stadności od początku jej istnienia. Czas, gdy małe morskie stworzonka żyły w ławicach. W jaki sposób komunikowały się ze sobą w wodzie? Przecież nie mrugały do siebie oczami, bo tego by nawet nie zrozumiały. Wtedy prawdopodobnie powstała telepatia. Stado zostało połączone niewidzialnymi więzami. Do tej pory naukowcom nie udało się ustalić jak działa ławica. Jak funkcjonuje rój. Oficjalnie mówi się, że to po prostu zależy od ruchów powietrza. Jednak to wykluczone, ponieważ stada potrafią tworzyć skomplikowane wzory. Pszczoły w Nepalu potrafią tworzyć falujące koła aby odstraszyć przeciwnika. Szpaki lecą w płynącej po niebie czarnej chmurze. Do tej pory tego nie wiadomo jak to robią a co dopiero jak funkcjonuje człowiek! Przecież człowiek od wielu tysiącleci kierował swój rozwój świadomie. Nasi przodkowie uczyli się. Budowali pojęcie wspólnoty duchowej na nowo. Nie tak jak stado szpaków czy stado wilków. Był to zupełnie inny rodzaj stadności w którym najważniejszym być może elementem było partnerstwo dwóch osobników a następnie rodzina. Często ludzie wiązali się w pary na całe życie, więc najpierw należało zadbać by nić telepatycznego połączenia była mocniejsza niż w przypadku pozostałych osobników stada. Taka nić mogła powstać w przypadku osobników uzupełniających się wzajemnie, bo to ułatwiało przetrwanie. Bo w rodzinie najlepiej jak jedno jest ogniem a drugie lodem. To oznaczało przetrwanie. Zawsze i tak powstało. Teraz korzystamy z telepatii, ale jest ona w zaniku. Ni jest tak ważna w dobie obecnej znieczulicy. Zanika. Ale niegdyś, przed wymyśleniem telefonów komórkowych był to niezawodny sposób kontaktu na odległość. Wyobraź sobie jak myśliwy. Ojciec dwójki dzieci wyrusza na polowaniu i nagle czuje, że z jego kobietą i dziećmi dzieje się coś złego. Nie zastanawia się nad tym czy przeczucie jest prawdziwe, tylko natychmiast wraca do jaskini i widzi że w istocie niedźwiedź atakuje i wtedy pomaga. I to się kształtowało przez wiele tysiącleci - świadomie! I dlatego teraz żaden naukowiec mi nie powie, że skoro umieszcza dwoje zupełnie sobie obcych ludzi na takich badaniach to im ciężko się porozumieć. Co oni mają sobie telepatycznie przekazywać? Numery telefonów? A może zdania typu: 'kot, mrówka, cztery piwka'. Nie do tego służy telepatia. Nigdy do tego nie służyła. Ona służy do przekazywania uczuć w momentach gdy są one czymś naprawdę ważnym tak dla nadawcy, jak i odbiorcy.

Uzdrawianie. Naprawdę myślicie, że uzdrawianie polega na przekazaniu swojej wielkiej mocy uzdrawiającej? Chyba jednak nie. W uzdrawianiu chodzi o co innego. Każdy jest uzdrowicielem, ale już wyjaśniam. Potrzeba siły wpłynięcia na osobę. Jeżeli jakaś osoba uwierzy. To sama się uzdrowi. Czy czuje ciepłe iskierki w miejscu choroby, czy w sercu. To jest autosugestia. Bo wszyscy. Każdy z nas może się sam uzdrowić, ale lepszy efekt daje jak ktoś nam powie, że nas uzdrawia, bo ludzie wolą uwierzyć w siły uzdrowiciela, niż we własne siły. Uzdrowiciel to taki ekspert od wmawiania człowiekowi, że go uzdrawia. W przeciwieństwie do lekarza, który prędzej wmówi człowiekowi, że jest śmiertelnie chory, niż mu ogłosi, że jest zdrowy w przypadku nieuleczalnej odmiany raka. Zależnie od rodzaju choroby uzdrowienie może być lepsze, bądź gorsze niż lekarstwo. W przypadku gdy choroba ma podłoże w autosugestii to trzeba się leczyć tym samym. W przypadku gdy lepiej podziałają leki, czym innym. Uzdrowiciel może uzdrawiać za kasę, lub za darmo. To nie jest ważne. Zależy, czy jest w tym dobry. To inaczej niż w przypadku telepatii. Telepatia to umiejętność osobista a uzdrawianie to umiejętność chorego. To chory się uzdrawia a nie uzdrowiciel chorego. Chociaż w pewnym sensie wiara uzdrowiciela też się liczy.
  • 1

#50

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Skąd wiesz, które właściwie badania są prawdziwe.


Bo są pewne standardy jak powinno wyglądać poprawnie przeprowadzone doświadczenie. Podobnie jest w medycynie gdzie podstawowym kryterium jest podwójnie ślepa próba. W przypadku telepatii osoby które biorą udział w doświadczeniu nie mogą się w żaden sposób kontaktować ze sobą, nie mogą mieć pomocników, urządzeń np. kamer, słuchawek itp, Symbol, liczba lub rysunek musi być przez odbierającego narysowana dokładnie tak jak jest w rzeczywistości. A wiadomo że w przypadku takiego Uriego Gellera wszystkie te zasady były łamane nagminnie. W czasie jego prezentacji telewizyjnych miał często pomocników na widowni, a w przeprowadzonych doświadczeniach z jego udziałem również miał pomocników, pozwalano mu na opuszczanie pomieszczenia w którym miał być przez cały czas. To co udało mu się oczytać "telepatycznie" na siłę upodabniano do pierwowzoru.
No i takimi metodami "dowodzono" telepatii.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 27.06.2011 - 09:58

  • 0



#51

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Bo w przypadku takiego, siakiego amerykańskiego karierowicza absolutnie nie wierzę w nic podobnego. Mówiłem przecież, że telepatia to nie jest przekazywanie numeru telefonu na odległość. Telepatia to pierwotne duchowe połączenie dwojga osób, którego nie można dowieść naukowo. Bo kto dowiedzie naukowo tego, że mąż ma złe przypuszczenia a po powrocie do domu okazuje się, że jego bliscy spłonęli. Takich doświadczeń nikt nie robi.
  • 0

#52

Goosfraba.
  • Postów: 324
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Skąd wiesz, które właściwie badania są prawdziwe.


Bo są pewne standardy jak powinno wyglądać poprawnie przeprowadzone doświadczenie. Podobnie jest w medycynie gdzie podstawowym kryterium jest podwójnie ślepa próba. W przypadku telepatii osoby które biorą udział w doświadczeniu nie mogą się w żaden sposób kontaktować ze sobą, nie mogą mieć pomocników, urządzeń np. kamer, słuchawek itp, Symbol, liczba lub rysunek musi być przez odbierającego narysowana dokładnie tak jak jest w rzeczywistości. A wiadomo że w przypadku takiego Uriego Gellera wszystkie te zasady były łamane nagminnie. W czasie jego prezentacji telewizyjnych miał często pomocników na widowni, a w przeprowadzonych doświadczeniach z jego udziałem również miał pomocników, pozwalano mu na opuszczanie pomieszczenia w którym miał być przez cały czas. To co udało mu się oczytać "telepatycznie" na siłę upodabniano do pierwowzoru.
No i takimi metodami "dowodzono" telepatii.


Niestety takie są fakty. Ale wystarczy, że taki "fenomen" trafi na podatny grunt i się zaczyna... Polecam wszystkim książkę Derrena Browna lub jego filmy na YT np. Mój odnośnik
  • 0

#53

m4st3r.
  • Postów: 182
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Hehehe. Tak to możliwę...,ale myślę, że to co napisałeś to zmyślona bajeczka. Ale to już nie moja sprawa...
  • -1

#54

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Hehehe. Tak to możliwę...,ale myślę, że to co napisałeś to zmyślona bajeczka. Ale to już nie moja sprawa...


Dobra, ale pisz nick osoby do której się zwracasz, bo inaczej nie wiadomo o co Ci chodzi
  • 0

#55

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Telepatia to pierwotne duchowe połączenie dwojga osób, którego nie można dowieść naukowo


Taaaa oczywiście, najlepiej to zmienić na coś jeszcze bardziej ogólnego żeby tego dowieść się nie dało. Sprytna zagrywka wielokrotnie stosowana w tego typu przypadkach. Czyli jeśli jedna wysepka się kurczy to przeskakuje się na drugą i nadal się można cieszyć. Telapatia, jeśli jest tak powszechna i prosta to powinna już dawno być udowodniona. Brak takiego dowodu jest najlepszym argumentem przeciwko temu zjawisku.
Takie wymówki, że nie da się tego zbadać bo udaje się to tylko spontanicznie można między bajki włożyć.

telepatia-przekazywanie myśli na odległość, bez udziału zmysłów
http://www.sjp.pl/co/telepatia
  • 1



#56

Kurdimol.
  • Postów: 102
  • Tematów: 3
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Wszystko,nietelepatycznie wiem że jesteś głupi. Telepatycznie wiem że żyjesz po to aby zbierać wyrywkowo możliwości wypowiedzenia się tylko dla samego faktu wypowiedzenia się. Telepatycznie i nie jednocześnie, wiem że ciebie to nie interesuje co ja na ten temat mam do powiedzenia.

Edit: +.....
Dołączona grafika

  • -1

#57

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Wiem to, wiem tamto. Pewność była od wieków naszym głównym wrogiem. Zarozumiałość i pewność. Spójrzcie na Indian - oni się nie zastanawiają, ale korzystają z tych umiejętności na codzień.
  • 0

#58

+......

    Wędrowiec

  • Postów: 710
  • Tematów: 125
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 1
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

9 postów spamu zostało usuniętych. Proszę o trzymanie się tematu - bez spamowania i wycieczek personalnych.
  • 0



#59

BrainCollector.
  • Postów: 1825
  • Tematów: 101
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dla mnie telepatia to fakt. Osobiście doświadczyłem i jest to dla mnie niepodważalnym dowodem. Bo jeśli czegoś się doświadcza nie ma takiego argumentu który by temu zaprzeczył. Chciałbym tylko to w jakiś sposób rozwinąć bo tylko raz udało się to. Bo jak narazie od tego roku doświadczam wielu "przeczuć" a chciałbym pójść dalej albo przynajmniej "udoskonalić" je żeby były one łatwe do wyczucia.
  • 1



#60

stupidkid.
  • Postów: 146
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Wracając do sedna tematu i pierwszego wpisu - wierzę. Przekonuję się na własnej skórze, próbowałam to sobie tłumaczyć 'wpływaniem na aurę <czy coś> i przyciąganie jej <czy czegoś>', no ale nie mam żadnej wiedzy w tym zakresie. Weszłam dzisiaj na to forum, bo szukałam tematu w tym właśnie stylu :>.
To się chyba często zdarza. U mnie coraz częściej. No i w sumie nie muszę się zbytnio zastanawiać i dzieje się to przypadkiem. Najświeższy przykład z dzisiaj - rano myślałam o dwóch typkach, typowych komputerowcach, o których istnieniu dowiedziałam się wiosną. Mieszkają niedaleko mnie, o czym kompletnie nie miałam pojęcia. Zawsze chodzili razem. Zmieniłam drogę do szkoły i często szli przede mną/za mną. Po drodze rozmawiali o fantasy, o różnych grach i dziwactwach. Zaczęły się wakacje i przestałam ich widywać. No ale, jak wspomniałam, rano tak po prostu, nawet nie wiem, dlaczego, przypomniałam sobie o nich. Jakiś czas temu wyjrzałam przez okno - szli tą samą drogą, co zawsze, we dwójkę.
Kilka dni temu przeglądałam z koleżanką moje albumy rodzinne. Zainteresowała ją szczególnie jedna fotografia, opowiedziałam jej o niej. Oczywiście, patrząc na nią, przypomniały mi się tamte zdarzenia i człowiek z fotografii. Później pojechałam do ojca w odwiedziny, rozmawiałam z bratem na balkonie i kto podjechał? Człowiek ze zdjęcia, chociaż nie widziałam go z 10 lat, albo i więcej.
No i myślę o kimś, a wtedy coś mi podpowiada, którędy mam iść, żeby tę osobę spotkać, chociaż to w sumie nielogiczne, bo jej tam nie powinno być.
Zresztą, każdemu się to zdarza - myśli o kimś i ten ktoś albo nagle się pojawia, dzwoni i tak dalej...
W moim przypadku jest jeszcze jeden mechanizm - chciałabym usłyszeć jakąś piosenkę w radiu i nagle ją puszczają. To w sumie mogłoby nie być w żaden sposób niezwykłe, szczególnie, że wieczorami siedzę przy radiu i kręcę gałką od częstotliwości trafiając na różne stacje, więc na którejś mogliby puścić daną piosenkę (a potrafię tak siedzieć nawet pół nocy, nawet przysypiając w międzyczasie na siedząco i z wyciągniętą ręką). Ale często są to utwory zapomniane, albo takie, które dawno temu obeszły się bez echa.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych