Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dość! Ja chcę stworzyć.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
25 odpowiedzi w tym temacie

#16

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@mylo

Właśnie o to mi chodzi ;) Można sobie darować pieniądze. Można sobie zrobić przerwę, ale nigdy nie powinniśmy robić sobie przerwy od myślenia. Tym sposobem stajemy się niewolnikami. Niewolnik nie ma nawet siły tworzyć. Jest osamotniony i zrezygnowany. Człowiek wolny posiada myśl strzelistą. Prawdziwie wolny jest również wolny od własnych przekonań i potrafi je zmienić. Nie boi się tego. Takim ludziem już jestem, ale gdy nagle okazuje się, że otaczający mnie świat jest temu przeciwny to się odechciewa.

Użytkownik Alembik_Vina edytował ten post 18.06.2011 - 21:45

  • 0

#17

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie na siłę, ale jest to coś co sobie ludzie powinni uświadomić.


Nie ma :).

Ci, którzy czują się powołani do wielkości, sami w końcu będą w stanie to sobie uświadomić - wolne duchy, które były w stanie wyrwać się z otaczającego nas świata, porzucić wszystkie przyziemne sprawy, którym podporządkowana jest reszta społeczeństwa. To zaledwie garstka, kilka procent (może nawet jestem zbytnim optymistą w tej kwestii) w skali światowej - reszta to szara masa o mentalności niewolnika. I powiedzmy sobie szczerze - na całe szczęście; dzięki całej rzeszy "frajerów" którzy płacą za bilet (więc utrzymują to przedsiębiorstwo) Ty masz ten luksus, że możesz podróżować na gapę :).
  • 0



#18 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

A mnie jakos ciaga do "porzadkow" w szerokim tego slowa znaczeniu, wiec probuje swoich sil w tym temacie. Skupiam dodatkowo mysli na tym co robie, czyli porzadkuje, ukladam, wyrzucam stare i szukam nowych rzeczy w miejsce starych, ciagle majac na mysli, ze tak sie dzieje od "wewnatrz".
Rece i mysli sa zwrocone w kierunku do "srodka". Wlasciwie tak jestem tym zajeta, ze przestalam myslec o efektach i oczekiwaniach cudow. Sama praca wewnatrz/zewnatrz jest ta sama czynnoscia, czyli robie miejsce na "nowe".
Shinji77

A wzięliście pod uwagę to, że świat nie chce się zmieniać ?

A wziales pod uwage, ze swiat to my, a nie Ty?

Uszczęśliwianie na siłę, brzydko pachnie czerwienią.

Tego tez nie rozumiem, czy ktos Cie zmusza do robienia czegokolwiek? Nie chcesz to nie, masz swoj swiat/rzeczywistosc i skoro jest Ci dobrze to Twoja wola. Temat jest do przemyslen dla tych co chca cos pozmieniac, posprzatac u siebie.
Mylo

Tylko zwykle kończy się to projektowaniem dla wielkich korporacji, trzeba się poruszać bardzo delikatnie żeby nie stracić celu.

Tu sie bardzo zgadzam, poniewaz bardzo latwo jest stracic glowny cel. Jestesmy tylko ludzmi i bledy sa ludzkie, nie jestesmy tez wszystkowiedzacy. Jest tez wielu ludzi, ktorzy moga chciec wykorzystac nasz potencjal i zapal do zmian, ale czy tylko dlatego mamy przestac myslec i dzialac? Jesli poddamy sie strachowi, wtedy nic sie nie zadzieje. Trzeba znalezc "zloty srodek".
Alembik_Vina

Ciekawi mnie. Jak sobie radzicie z naciskiem? Jak sobie radzicie z tym, że inni się krzywią, gdy im wspomnieć o własnych poglądach? Poza tym jest tendencja. Im więcej osób tym mniej można powiedzieć.

Ja roznie, zalezy od dnia, nieraz wykazuje anielska cierpliwosc, ale ostatnio czuje gniew i rozgoryczenie, ale nie rezygnuje, staram sie nadal pracowac nad emocjami.
Mowisz chaos jest dobry, no nie jest, bardziej wytrwala stalosc, nie poddajaca sie przeciwnosciom, chocby byly niewiadomo jak beznadziejnie wielkie. Pamietaj, ze krople draza skaly. Kropla, za kropla, dzien po dniu, bo nic nie ma na pstryk, ale im wiecej kropli, tym skaly robia sie bardziej podatne, same. Ty tylko kapiesz.
Jeszcze raz Shinji77

To zaledwie garstka, kilka procent (może nawet jestem zbytnim optymistą w tej kwestii) w skali światowej - reszta to szara masa o mentalności niewolnika

Nie zdajesz sobie sprawy ile ta garstka potrafi. Na jednej polkoli wystarczy piecioro, zeby rezonans morfogenetyczny uruchomil zmiany w DNA calego gatunku.

Użytkownik mag1-21 edytował ten post 18.06.2011 - 22:11

  • 0

#19

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A wziales pod uwage, ze swiat to my, a nie Ty?


Jakie my, jakie Ty ? ;) Opieram się na obserwacjach środowiskach w których się obracam - dopiero na tym forum spotkałem ludzi myślących w taki sposób jak Ty.

Tego tez nie rozumiem, czy ktos Cie zmusza do robienia czegokolwiek? Nie chcesz to nie, masz swoj swiat/rzeczywistosc i skoro jest Ci dobrze to Twoja wola. Temat jest do przemyslen dla tych co chca cos pozmieniac, posprzatac u siebie.


Temat porusza także kwestię uświadamiania innych - co jak napisałem wydaje mi się całkowicie zbędne.

Nie zdajesz sobie sprawy ile ta garstka potrafi. Na jednej polkoli wystarczy piecioro, zeby rezonans morfogenetyczny uruchomil zmiany w DNA calego gatunku.


Bardzo możliwe - nie wykluczam tego, chociaż jak dla mnie brzmi to jak czysta fantastyka ;).
  • 0



#20

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

A mnie jakos ciaga do "porzadkow" w szerokim tego slowa znaczeniu, wiec probuje swoich sil w tym temacie. Skupiam dodatkowo mysli na tym co robie, czyli porzadkuje, ukladam, wyrzucam stare i szukam nowych rzeczy w miejsce starych, ciagle majac na mysli, ze tak sie dzieje od "wewnatrz".
Rece i mysli sa zwrocone w kierunku do "srodka". Wlasciwie tak jestem tym zajeta, ze przestalam myslec o efektach i oczekiwaniach cudow. Sama praca wewnatrz/zewnatrz jest ta sama czynnoscia, czyli robie miejsce na "nowe".
Shinji77


Ja bardzo krótko przechodziłem ten okres. W pewnym momencie zrozumiałem, że to nie medytacja jest istotna, ale właśnie wyobraźnia - chaos. I zrozumiałem, że wszystko jest potrzebne. Tylko że chaos również trzeba oswoić, żeby żyć lepiej.

Mowisz chaos jest dobry, no nie jest, bardziej wytrwala stalosc, nie poddajaca sie przeciwnosciom, chocby byly niewiadomo jak beznadziejnie wielkie. Pamietaj, ze krople draza skaly. Kropla, za kropla, dzien po dniu, bo nic nie ma na pstryk, ale im wiecej kropli, tym skaly robia sie bardziej podatne, same. Ty tylko kapiesz.

Wytrwałą stałość posiadały amonity, rekiny, skrzypłocze... Reliktów przeszłości wytrwałą stałość przyniosła im wiele korzyści. Ale półapką wytrwałej stałości jest to, że gdy nastąpi zmiana, nie będziesz wiedziała co zrobić.

Użytkownik Alembik_Vina edytował ten post 18.06.2011 - 22:20

  • 0

#21 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Ale półapką wytrwałej stałości jest to, że gdy nastąpi zmiana, nie będziesz wiedziała co zrobić.

Dlaczego tak myslisz, ze nie bede wiedziala co zrobic, ja przez caly czas wiem co robic. Wyjasnij to prosze, bo nie wiem jak to rozumiec?
  • 0

#22

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

No to jest właśnie tak, że gdy wybuchnie dla przykładu wojna, albo nastąpi straszna katastrofa wytrwała stałość okazuje się błędnym tokiem myślenia. Wtedy należy użyć woli i abstrakcji. Trzeba spróbować zrozumieć stan w jakim się człowiek znalazł. To ułatwia przetrwanie. Podobnie po śmierci. Jasny umysł pomaga, ale nie czysty umysł, ponieważ to oznacza że stapiasz się nieświadomie z pustką. Trzeba raczej się wystrzelić jak z armaty :) Wpłynąć wolą na zaświaty ;)
  • 0

#23 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Pominales jedna rzecz slonko, ze ja o wojnie, lub "czyms", wiem wczesniej. Ale czy to ulatwia przetrwanie? TO zalezy, bo jesli bede myslala tylko o sobie, to znajde sposob zeby przetrwac, a co z reszta?
Nie chce przetrwac sama...
Wlasnie dlatego probuje sie wystrzelic i w dodatku tak, zeby trafic w cel.
Ale to jest bardzo trudne i czasem brakuje mi sil i wiary, ale z koleji taki temat jak ten dodaje mi sil, bo jednak widze, ze jeszcze ktos tez chce!
  • 0

#24

.?..

    Medicus

  • Postów: 974
  • Tematów: 89
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 10
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Śledząc ten temat od samego początku, nieodzownie towarzyszyła mi myśl, że już kiedyś spotkałem się z czymś podobnym. Może nie do końca tym samym, ale jednak bardzo zbliżonym do tez, które wygłaszacie. Może to moje subiektywne odczucie, ale wydaje mi się, że poniższy tekst( już go chyba na forum zamieszczałem, albo i nie) tutaj idealnie pasuje:

Istnieje w angielskim piękne staroindoeuropejskie pojęcie, którego brakuje chyba w języku polskim, a które idealnie pasuje do tego, o czym chcę tu napisać, dlatego zatytułuję mój post po angielsku, przełamując zażenowanie, jakie zawsze towarzyszy mi podczas tego rodzaju ocierania się o snobizm.

Chaste science

Chcę tym postem zarazić kilka osób i stworzyć lub powielić mem, aby racjonalne postawy miały dodatkowe wsparcie. Gdyby idea czystej nauki w tym rozumieniu została spopularyzowana, świat dokonałby ważnego kroku w rozwoju w dobrym kierunku. Idea oczywiście nie jest nowa, ale moim zdaniem warto uczynić ją bardziej spójną i klarowną, poprzez naszkicowanie jej gestaltu przy użyciu słowa "chaste".

Nie chodzi mi o ideę czystej nauki w rozumieniu pure science, a więc odcinam się tutaj od takich idei jak: czysta teoria, pełna ścisłość, niepodważalna prawda, ideał naukowości, pełne skupienie na badaniach. Chodzi mi o ideę zbudowaną wokół czystej intencji dzielenia się z innymi swoim najlepszym rozumieniem prawdy, a więc o zbiór idei takich jak: umiłowanie prawdy, klarowny przekaz, wolność badań, niezależność źródeł finansowania, odpowiedzialność dydaktyczna, uczciwość metodologiczna, otwartość i umiejętność przyznawania się do błędów.

Nauka współczesna i w ogóle racjonalne myślenie w dzisiejszych czasach są zagrożone przez zmasowany atak na wielu frontach: firmy opłacają naukowców, żeby kłamali na ich korzyść; media walczą o czytelników, epatując sensacją i pseudonaukami; w Internecie można bezkarnie napisać każde głupstwo; rozkwita moda na "humanistyczność - "intelektualiści" coraz bezczelniej szczycą się nierozumieniem fizyki i matematyki. Inne zagrożenia są znane od lat (polityka, religie) i raczej się zmniejszają, więc skupię się na tych czterech nowszych.

Czysta nauka powinna być uprawiana przez czystych naukowców, nazwę ich "rycerzami nauki", zatrudnionych przez renomowane uczelnie i instytuty.

Czysta nauka powinna być wolna od finansowania przez określone firmy lub branże. Ideałem jest, gdy naukowcy nie wiedzą, czyje pieniądze finansują ich badania, a budżety nie zmieniają się pod wpływem praktycznych zastosowań wyników badań w sposób mogący wpływać na kierunki badań.

Czysta nauka powinna publikować prawdziwe, rzetelne i proste wnioski za pośrednictwem renomowanych wydawnictw zatrudniających czystych redaktorów.

Czysta nauka powinna być popularyzowana przez rycerzy nauki, którzy powinni ponadto prowadzić działalność dydaktyczną. Zauważmy, że idea pure science jest tu sprzeczna z ideą chaste science, ponieważ "prawdziwy" naukowiec nie marnuje czasu na pisanie książek popularnonaukowych ani na zajęcia ze studentami. Rycerz nauki przeciwnie, dużą część czasu poświęca tym celom.

Rycerz nauki angażuje się w działalność mającą na celu obalanie mitów i fałszywych twierdzeń. Inspiracją dla tej działalności powinny być tradycyjne praktyki hinduskich naukowców, którzy potrafili poświęcić życie tropieniu i demaskowaniu oszustów, uzdrowicieli, fakirów i przywódców sekt, manipulujących pseudonauką dla swoich celów. Rycerz nauki nie boi się obrażania uczuć religijnych ani innych politpoprawnych zabobonów.

Rycerz nauki nie ociera się o niepewne media, nie wypowiada się w niepewnym towarzystwie, nie udziela się na forach internetowych ani nigdzie tam, gdzie ktoś może swobodnie redagować jego wypowiedzi.

Rycerz nauki angażuje się w politykę oświatową po stronie czystości: np. matematyka na maturze musi być obowiązkowa, pseudonauki muszą być prawnie zakazane i ścigane w instytucjach publicznych (homeopatia w medycynie, psychoanaliza w psychologii, kreacjonizm w biologii, różdżkarstwo w geologii, jasnowidztwo w kryminologii itp.), podręczniki muszą być zweryfikowane przez rycerzy nauki, zanim trafią do szkół.

Rycerz nauki unika "naukowego" żargonu, jeśli może zrobić to bez szkody dla meritum. Swoje wnioski formułuje w sposób możliwie najprostszy, żeby jak najwięcej ludzi mogło je właściwie zrozumieć. Chętnie swoją naukę objaśnia przy różnych okazjach znajomym, sąsiadom i członkom rodziny.

Rycerz nauki żyje skromnie i stosunkowo wolno awansuje w hierarchii nauki - przedkłada towarzystwo studentów niż kolegów i przełożonych, woli szukać błędów w pracach kolegów i przełożonych niż rozwijać własne niepewne teorie.

Mam nadzieję, że naszkicowałem jakiś gestalt wokół pojęcia "czysty" (chaste) w odniesieniu do naukowca. Rozmarzyłem się przy tym może troszkę za bardzo, gdyż wyobraziłem sobie, że powstaje dobrze określone środowisko czystej nauki. Z początku jawnie deklarują się po stronie czystej nauki nieliczne uniwersytety, instytuty naukowe i wydawnictwa oraz nobliści wydający książki popularnonaukowe i prowadzący zajęcia dla studentów, stopniowo coraz więcej podmiotów zostaje przez to środowisko afiliowane... powstaje zastrzeżony znak towarowy (jakieś logo z napisem "chaste science"), które mają prawo nosić tylko podmioty oficjalnie uznane przez środowisko za czyste... wreszcie dla wszystkich na świecie staje się jasne, gdzie mogą szukać rzetelnej wiedzy ludzie, którzy takiej właśnie wiedzy szukają.
  • 0



#25

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Pominales jedna rzecz slonko, ze ja o wojnie, lub "czyms", wiem wczesniej. Ale czy to ulatwia przetrwanie? TO zalezy, bo jesli bede myslala tylko o sobie, to znajde sposob zeby przetrwac, a co z reszta?
Nie chce przetrwac sama...
Wlasnie dlatego probuje sie wystrzelic i w dodatku tak, zeby trafic w cel.
Ale to jest bardzo trudne i czasem brakuje mi sil i wiary, ale z koleji taki temat jak ten dodaje mi sil, bo jednak widze, ze jeszcze ktos tez chce!

Hi hi, nikt mnie od wieków słonkiem nie nazwał ^^ dziękuję. Widzisz. To wygląda tak, że to raczej faceci mają siłę i wiarę. Tylko, że teraz jest mnóstwo głupców. Głupcy jadą po takim taśmociągu produkcji głupców Xp Pędzimy, a powinniśmy się zatrzymać. Powinniśmy posłuchać słów dawnych filozofów, wolnomyślicieli. Zamiast gardzić starym nurtem powinniśmy go odszukać. Powrócić po ścieżkach szamanów, do samych korzeni moralności ludzkiej. Trzeba to opowiedzieć ludziom! Trzeba ich uświadomić. Bo jak pozostaną głupcami, to się wzajemnie pozabijają. Trzeba ludziom powiedzieć, że mają władzę nad swoim losem, nad swoim sumieniem. Od nowa nauczyć świat zrozumienia, moralności. Trzeba nam nowych naukowców i nowych filozofów. Dobrze by jednak było gdyby już nie powstali żadni nowi kapłani ;p

@Makbet
No dobrze, ale ta czysta nauka nie posiada iskry wyobraźni. Jak, można zakazywać ludziom wiary w nadprzyrodzoną naturę świata? Przecież to właśnie ta iskra ducha, która rozpala człowieka od wewnątrz jest potrzebna abyśmy doznali w sekundzie oświecenia i byli gotowi do wprowadzenie w życie nowego wynalazku ;) Naukowcy ateiści wcale nie myślą lepiej. To by doprowadziło do powstania społeczeństwa - termitiery. Mnóstwo świetnych wynalazców i zero duszy. Człowiek musi posiąść na własność dwie strony medalu. Z jednej swój umysł. Oczyścić go, dla czystej nauki. Z drugiej strony powinien oczyścić duszę. Tylko połączenie boskiej abstrakcji i ludzkiej inteligencji może zaowocować wynalezieniem czegoś niezwykłego.
Świat wymaga piękna, harmonii, magii. Świat wymaga wiary. Ludzie tego wymagają od świata.

Użytkownik Alembik_Vina edytował ten post 19.06.2011 - 11:40

  • 0

#26 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Tez mysle, ze skupienie sie li tylko na nauce, bez wiary w cos co wykracza poza nia i tym samym jest nie do udowodnienia, za pomoca narzedzi oferowanych przez ta nauke, jest ograniczaniem wlasnego umyslu. A w rezultacie, skoro umysl bierze udzial w tworzeniu rzeczywistosci, czy nie jest to powstrzymywaniem naturalnego rozwoju zycia samego w sobie?
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych