Skocz do zawartości


Zdjęcie

Interesująca sprzeczność


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
39 odpowiedzi w tym temacie

#16

ViRuS.
  • Postów: 158
  • Tematów: 2
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Sny to co innego??? to o czym ja czlowieku z toba rozmawiam ? ;]
trzecie oko to fakt, (nie)wiadomo dlaczego ukrywany/olewany...
  • 0

#17

sechmet.
  • Postów: 973
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

OOBE to wrażenie wyjścia z ciała, i to obojętnie czy ten co tego doświadcza potrafi w tym stanie utrzymać się długo i go kontrolować czy nie.


Out of the Body Experience, czyli OOBE.

Doświadczenie nabyte poza ciałem. Nie "doświadczenie bycia poza ciałem", jakbyś chciał to tłumaczyć.

Nie jest tożsame z "obudzeniem się we śnie" - LD, gdyż LD to "trening" do OOBE.

Nie oznacza iż obiekt (osoba) nagle poczuła jakby była poza ciałem i miała "odlot" - odlot to możesz mieć po kleju równie dobrze jak po potraktowaniu polem EM określonych części mózgu. Róznicy między klejem i polem EM nie widzę tu prawie żadnej - poza tym, że klej szybko zabije Twoje komórki mózgowe a pole EM je powoli zdegeneruje.

Robert Monroe wskutek doświadczeń nabytych w OOBE zmienił tak bardzo własny organizm, że operacja przeprowadzona u niego (miał chyba nowotwór płuca?) była przeprowadzana w zasadzie "na żywca" - narkoza nie zadziałała, możemy powiedzieć nawet że była prowadzona w znieczuleniu miejscowym ;) .

Musisz nieco poczytać aby zrozumieć o czym chcesz się wypowiadać, do źródeł wskazanych przez Ciebie nie chce mi się nawet zaglądać - ich wartość ocenisz sam po przeczytaniu "Dalekich podróży".

Jeśli chcesz polemizować dalej w tym temacie, to skorzystaj z biblioteki - ponieważ pozycje Roberta Monroe są trudno dostępne, mimo wszystko polecam torrenty - może to i nieetyczne, ale nie ma wznowień (nowych wydań) jego książek.

Wróćmy do rozmowy gdy poczytasz, napisz mi wtedy PW że rzuciłeś odpowiedź w temacie a podyskutujemy dalej, gdyż czuję się jakbym rozmawiał ze ślepcem o kolorach, bez urazy.
  • 0

#18

Kurdimol.
  • Postów: 102
  • Tematów: 3
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Myślę że cała trylogia R.Monroe'a jest fundamentalną pozycją w tej dziedzinie.
Człowiek który potrafi opuszczać ciało (chociaż to określenie jest niezbyt zręczne) nie ma potrzeby
szukania potwierdzeń tego stanu.
  • -1

#19

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Gdyby naprawdę oobe było czymś więcej niż tylko złudzeniem, to już dawno zrobiono by z tego pożytek. Ludzie obeznani z metodami wywoływania u siebie oobe byliby zatrudniani jako psychotroniczni szpiedzy do wykradania tajemnic państwowych, haseł, numerów kont bankowych, tajnych wojskowych projektów. Gdyby też to co jest widziane w stanie oobe było realnym światem to nie powinny pojawiać się te dziwne, bajkowe postacie, takie jak anioły lub inne dziwne persony. W książce Monroa ,,podróże poza ciałem" jest coś takiego:

Znowu okręciłem się w powietrzu i zanurkowałem w tunelu, tym razem odniosłem też wrażenie płynięcia w
górę zbocza. (doktor i jego żona mieszkają na wzgórzu, około 8 km od mego!' biura).
Znajdowałem się ponad drzewami, a nade mną widniało jasne niebo. Nagle ujrzałem
(na niebie?) zaokrągloną ludzką postać, ubraną w togę i w hełmie na głowie
(przypominającym stylem orientalny). Postać siedziała z rękami złożonymi na podołku
i chyba ze skrzyżowanymi nogami. Po chwili zniknęła. Nie wiem, co mogła oznaczać.


No sorry ale to wygląda jak opis jakiegoś snu gdzie widzi się różne bezsensowy rzeczy.


Doświadczenie nabyte poza ciałem. Nie "doświadczenie bycia poza ciałem", jakbyś chciał to tłumaczyć.


OObe jest tłumaczone jako doświadczenie poza ciałem. A ty to sobie tłumaczysz inaczej żeby pasowało do twojej teorii.
Skoro nie chce ci się zaglądać do moich źródeł to znaczy że masz już swój pogląd urobiony na podstawie książek monroa a reszta cie nie interesuje, przykre to.

On pisze w swojej książce dwie sprzeczne ze sobą wersje:

Narkotyków nie używałem nigdy, zaś alkohol piję rzadko.


A dalej w tej samej książce czytamy:

Wiele lat temu pewien zaprzyjaźniony ze mną psycholog nie dowierzał memu uczuleniu na lekarstwa. Później postanowił sprawdzić, jak mój organizm zareaguje na środki zwane obecnie halucynogenami. Wypróbowaliśmy “laboratoryjną" meskalinę i LSD. Nie było żadnego efektu.

A to wygląda jak opis halucynacji w czasie paraliżu sennego.

Obok mojego ciała przemieszczała się
jakby ludzka istota (z pozycji, w jakiej miałem ułożoną głowę widziałem jedynie dolną
część ciała). Był to nagi osobnik płci męskiej. Sądząc po rozmiarach, mógł mieć około
dziesięciu lat i metr dwadzieścia wzrostu. Miał cienkie nogi, niewiele włosów łonowych
i nierozwinięte w pełni genitalia.
Spokojnie, zupełnie jakby pojawiał się codziennie – niczym chłopiec dosiadający
swego ulubionego kuca – przerzucił nogę ponad moimi plecami i usiadł na mnie.
Czułem jego nogi wokół pasa i ciężar małego ciała na plecach


Użytkownik Wszystko edytował ten post 05.06.2011 - 14:57

  • 2



#20

ViRuS.
  • Postów: 158
  • Tematów: 2
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

zobacz wszystko ilu "naukowcow" w tym temacie potwierdzilo istenienie tego zjawiska... czy ty naprawde dalej myslisz ze im sie to wszystko ubzduralo? ;]
  • 0

#21

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tak, ale nie, że ubzdurało. Tak samo nie można powiedzieć, że sen jest czymś ubzduranym. Ludzie doświadczający oobe potwierdzają, że coś takiego istnieje, ale nie jest tak że za tym kryje się coś niewytłumaczalnego.
Nie miałem jeszcze oobe ale LD już tak.
  • 0



#22

ViRuS.
  • Postów: 158
  • Tematów: 2
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

;]

4.2 Pisz na temat wątku, w którym się wypowiadasz. Jeśli nie masz nic konkretnego do napisania to nie pisz wcale.
Upomnienie

Użytkownik Pit edytował ten post 06.06.2011 - 19:22

  • -3

#23

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Dobra, wracam, bo wczoraj byłem nieco pijany. A nawet całkiem bardzo pijany, więc trochę się pogubiłem. OOBE to nie jest moim zdaniem wyjście z ciała do świata fizycznego. OOBE to jest wizja świata, czyli zupełnie inna sprawa. Dusza nie opuszcza ciała, bo to by było równoznaczne ze śmiercią. Ale część naszej percepcji się przenosi do innego jak gdyby wymiaru, który jest osiągalny tylko umysłem. OOBE różni się od LD tym, że jest bardziej realistyczne, otoczenie jest bardziej gęste i sprawia wrażenie stabilnego i bardziej rzeczywistego. W OOBE to nasza dusza jest ulotna a świat jest stabilny. W LD stąpamy twardo po ziemi, ale ta ziemia jest całkiem miękka. Jak ktoś dłużej uprawia OOBE to ta granica się później zaciera i dlatego niektórzy wcale nie odróżniają OOBE od LD. Zresztą ten podział nie jest taki ważny, jakby się mogło zdawać.

Podczas OOBE poruszamy się w rzeczywistości po planie astralnym w którym postrzeganie różni się od tego ziemskiego. Ziemskie postrzeganie jest płaskie a OOBE raczej takie jakby kuliste. Jak stoimy na ziemi to też jest ona pozornie płaska. W rzeczywistości jest kulista a w OOBE to wygląda jeszcze inaczej, bo astral jest sferyczny. Każdy ma swój własny i odmienny plan astralny, ale wszystko jest powiązane siecią myśli po której się poruszamy między planami różnych osób. To jest jak pływanie po morzu niczym ryba. Jest coś na górze, na dole i z przodu i właściwie nie wiadomo co, bo wygląda to jak pływanie w zupie życia. Dla przykładu w OOBE jest coś takiego jak zawinięte pokoje. Można się poruszać w nieskończoność po jednym pokoju, po spirali a ściana przesuwa się przed nami. Nie chodzimy wtedy w kółko. Inny pokój to już inne miejsce. Rzeczy fizycznie niemożliwe stają się możliwe. Albo dla przykładu można skorzystać z lustra. Wleźć sobie w nie i znaleźć się zupełnie gdzie indziej. Bo to jest tylko plan świata fizycznego. Jest zbudowany na jego podobieństwo a ilość szczegółów zależy od dostrojenia, od pamięci i umiejętności wizualizacji. Nie każdy da sobie radę spotkać się z kimś kto też ćwiczy OOBE. To trudne i obydwie strony muszą się dobrze dostroić. Dla przykładu, można również starać się powiedzieć żywym domownikom, że to jest sen i to nie poskutkuje. Bo oni nie są prawdziwymi ludźmi, tylko iluzjami ludzi. Jakby akurat spali i byli dostatecznie świadomi to może i by się dało, ale to trudne.

Aha. W momencie śmierci to już nie tylko część duszy, ale ona w całości przenosi się do innego wymiaru, do którego w OOBE możemy tylko zajrzeć. Nikt nie wie jak on wygląda, bo w momencie śmierci zaczynamy wszystko postrzegać zupełnie inaczej. Budzi się świadomość w całej swojej okazałości i człowiek w momencie wszystko pojmuje. Tak myślę.

Gdyby naprawdę oobe było czymś więcej niż tylko złudzeniem, to już dawno zrobiono by z tego pożytek. Ludzie obeznani z metodami wywoływania u siebie oobe byliby zatrudniani jako psychotroniczni szpiedzy do wykradania tajemnic państwowych, haseł, numerów kont bankowych, tajnych wojskowych projektów. Gdyby też to co jest widziane w stanie oobe było realnym światem to nie powinny pojawiać się te dziwne, bajkowe postacie, takie jak anioły lub inne dziwne persony. W książce Monroa ,,podróże poza ciałem" jest coś takiego:


W oobe, jak masz jakiekolwiek złe intencje to ono może się nie powieść. Chodzi o wyższe fazy oobe, na niskich fazach mało co zobaczysz. A co dopiero wykradanie danych ;p Zresztą podczas oobe nie jest tym, czym jest w istocie. Możesz mieć na przykład ducha opiekuńczego wyglądającego jak wielki różowy słoń i nie ma w tym nic dziwnego. Zresztą ja słyszałem przypadki ludzi, którzy za pomocą jasnowidzenia grali z powodzeniem w gry losowe ;p

Użytkownik Alembik_Vina edytował ten post 05.06.2011 - 23:37

  • 0

#24

ViRuS.
  • Postów: 158
  • Tematów: 2
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

PIT wyobraz sobie ze caly czas pisze na ten temat a jesli nie zrozumiales znaczenia tego emota to nie moja wina.. ogarnijcie sie z tymi upomnieniami bo bezsensowne sa.
  • 0

#25

wieslawo.
  • Postów: 682
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

wszystko - nasza nauka galopuje ledwo od 100 lat. Uważasz że wiemy już wszystko o wszystkim? Zaledwie 15 lat temu, dla przeciętnego ludzika trzymanie w ręku telefonu komórkowego było nie lada wyczynem, ale powiedzenie komuś że za 15 lat, telefon tem będzie pozwalał na wideokonferencję a wybierał będziesz menu palcami....nawet na tym forum potraktowano by Cię jak idiotę. Stwierdziliby że owszem, może kiedyś ale nie za 15 lat a za 50, a wogóle to taka technologia nie będzie dostępna dla przecietnego człowieka. 15 lat temu!!! Rozumiesz? Więc z łaski swojej przestań być bufonem zapatrzonym w naukę, która robi postępy w tak nieprzewidywalnych kierunkach, że to co dziś wydaje się s-f a nawet wykracza poza, za kilka lat może stać się naukowym faktem i to ciągle będzie ta Twoja nauka, tylko po cholerę się wycofywać z czegoś, nie lepiej założyć że "być może?" nawet jeżeli stosunek do raczej nie będzie 1:10000 ???

Poczytaj proszę o rzeczach o których nie mamy jako zachodnia cywilizacja pojęcia. Poczytaj o molekele duszy, o tym ilu wybintych profesorów, biochemików, posiadających własne katedry na uniwersytach próbuje w swojej naukowej pracy połączyć świat fizyki materialnej z duchem. Te prace są to poważne prace, dostają na nie granty. Prowadzone są ściśle naukowymi metodami a wyniki ich pomimo że spójne, wymykają się interpretacji naukowej. Nasz umysł, ciało, świadomość...to wszystko w ostatnich latach się bardzo zmienia. Nie jest to oczywiście mainstreamowy nurt, ale są to naukowe badania.

Nasza zachodnia nauka dopiero zaczyna podejmować temat duchowości w nauce, odkrywania związków, które mogą odpowiadać za jedność ze wszystkimi żywymi stworzeniami na tej planecie, a pewnie i nie tylko na tej planecie. Te badania są prowadzone od zaledwie kilku lat, ale to jest pierwszy właściwy krok. Jedno z druim nie musi być rozdzielone.

Najzabawieniejsze w tym wszystkim jest to, że gotowe badania i wyniki tych badań są tożsame z wiedzą prymitywnych dla nas plemion, które jednak nie potrzebowały badan naukowych by odkryć to samo tysiące lat temu. Wyważamy otwarte drzwi, ale trudno, skoro tak musimy? Negowanie OOBE, EGO, DUSZY/ŚWIADOMOŚCI to głupota, nawet jeżeli uważasz że prawdopodobnie nie, to dasz sobie rękę odciąć bo tak nie jest? Czy jeszcze niedawno byłbyś jednym z tych, który wierzyli bądź nie w eter? Przecież to jest analogiczna sytuacja. Schemat się nie zmienił, tylko widzisz Wszystko......w przeciwienstwie do naukowców od pięt im nie dorastasz, bo oni zostawiają sobie mini furteczke na "być może", Ty nie zostawiasz sobie nawet jej, tworząc front naukowego fundamentalizmu, który, dzięki badaniom molekuły duszy, rozpadnie się w drobny mak. Prawdziwi naukowcy, powiedzą że to nowy kierunek, który do tej pory nie mieścił im się w głowie, ale nigdy go w 100% nie negowali, po prostu wykraczał poza znaną im wiedzę, Ty wyrżenisz tym niby wszystko wiedzącym łbem w ściane. Pycha i duma, duma i pycha....to nie jest naukowe podejście, to bufonada.
  • 3

#26

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

I na co się trudzisz :roll:
Wszystko i tak to wyśmieje, bo są to badania nad DMT ;p Stwierdzi, że mózg produkuje tę substancję psychodeliczną, która powoduje halucynacje wzrokowe, słuchowe i somatyczne, które o niczym nie świadczą :D

Gdybym miał szukać dowodu na potwierdzenie istnienia duszy to szukał bym tego w jasnowidzeniu. Istnienie jasnowidzów nie ulega wątpliwości. Jest faktem, przy którym nawet najtwardsi sceptycy nie wiedzą co powiedzieć. Chyba, że ktoś jest szalony i wymyśli sobie spisek, że policja ujawnia miejsce pogrzebania zwłok jasnowidzom, żeby mogli zarabiać na ludziach. He he.

Użytkownik Alembik_Vina edytował ten post 08.06.2011 - 11:38

  • 0

#27

Anomaly.
  • Postów: 330
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Zastanowiłbym się trochę nad tym, że jasnowidzenie może być dowodem na istnienie duszy. Oczywiście fajnie by było, ale jest jedno ale. Chodzi o to, że w odniesieniu do tego zjawiska panuje dość duży chaos i trudno się w nim połapać. Od czasu do czasu słyszy się o jasnowidzach, którzy wskazują policji miejsce ukrycia zwłok, ale dość często słyszy się również o szarlatanach i sytuacjach, w których jasnowidz ewidentnie się pomylił (nawet dziś rano czytałem o takim przypadku, w którym wezwano FBI na daremno). Tak więc skoro zjawisko nie jest porządnie usystematyzowane, nie możemy mówić o jakimkolwiek dowodzie.
Co do samego OOBE wydaje mi się, że nawet jeżeli przyczyny mogą być czysto kliniczne i jeśli to zjawisko można wywołać sztucznie, to nie zmienia to faktu, że to, czego doświadczają ludzie jest realne. Silnym dowodem przemawiającym jednak na niekorzyść tej tezy jest jednak to, że nikt nigdy nie potrafił wykorzystać tego zjawiska (jak by to się np. widziało autorowi tematu). Nie uwierzę, że wszystcy, którzy doświadczyli OOBE to kryształowo czyści i uczciwi ludzie, bo to bzdura. Tak więc sądzę, że w większości mamy do czynienia z przechwałkami. W dalszym ciągu jednak nie wykluczam, że niektórym ludziom może się to przytrafić i możliwe, że niektórzy z nich są na tym forum, ale nie w takiej kosmicznej ilości, w jakiej próbuje się nam to wmówić.
  • 0

#28

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

No dobra. Ale zauważ, że jest szansa jedna na milion a nawet mniejsza, że jasnowidzowi uda się odnaleźć zwłoki a jednak często je odnajdują. Co z tego, że dla przykładu czasami im się nie udaje... Każdy ma czasami zły dzień w pracy, albo nieodpowiedni humor. Weź tak bez żadnego jasnowidzenia wskaż miejsce ukrycia zwłok chociaż za czwartym razem, gdy cokolwiek wiesz o przestępstwie. Nie da rady ;p

A szarlatani są zawsze. Wystarczy, że ktoś sobie wmówi, że jest jasnowidzem. Albo ktoś po prostu jest kiepskim jasnowidzem (dopiero się uczy)

Użytkownik Alembik_Vina edytował ten post 08.06.2011 - 13:05

  • 0

#29

Anomaly.
  • Postów: 330
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

To rzeczywiście może być interesujące tyle że nie wiemy jaka jest skala zjawiska, a co za tym idzie wszelkie próby wyliczenia prawdopodobieństwa nie mają sensu. Nie wiemy ile codzienni zgłasza się na policję osób twierdzących że znają miejsca zbrodni. Oczywiście przyznaję że taki Jackowski daje do myślenia, choć też nikt nie wie ile razy się mylił. Gdy po raz pierwszy i nim usłyszałem i zobczyłem gow tv odrazu stwierdziłem że wygląda na zbira, więc pewnie ma wtyki w półświatku, ale nie bierzcie moich słów na poważnie.
  • 0

#30

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Racja, wygląda podejrzanie. Ale większość jasnowidzów wygląda podejrzanie. Nostradamus i Rasputin też wyglądali na zbirów :)
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych