To już drugi, zgłoszony ostatnio przez użytkownika "mariuszm" temat będący fanatyczną, religijną agitką. Niech zgadnę - następny będzie w obronie inkwizycji.
Ja raczej stawiam na "odnalezione" w archiwach dokumenty świadczące o tym, że konkwistadorzy uratowali Europę przed inwazją Inków i Azteków, ponoć już szykowali lotniskowce z trzciny.
Dlaczego użalasz się nad tymi którym nie możesz już pomóc ? Dlaczego karzesz tych którzy nie mają nic wspólnego cierpieniami minionymi (no chyba że oskarżasz instytucję przypisując jej odpowiedzialnośc morlano-prawną) - ale nadal za tą instytucją stoją ludzie, ich chcesz karać ?
Inaczej, przyjmujesz za fakt informacje o krucjatach islamskich, że to była obrona ?
Z przyjemnością odpowiem.
Użalam się albo jak sam bym to określił, pamiętam o nich i nie pozwolę aby o tamtej zbrodni zapomniano bo jak ktoś mądrze napisał (parafrazując) "kto zapomina o swojej historii zasługuję na to aby ją powtórzyć".
Nie karzę a nawet nie oskarżam ludzi a ideę, chorą ideę. Ideę która różnicuję człowieczeństwo w ogóle na Ludzi i Podludzi. Chociaż nie, oskarżę sobie kogoś. Oskarżę chociażby człowieka który z pełną świadomością historii na miejscu ludobójstwa wygłaszał peany ku czci... konkwistadorów i ich świętej "misji". Wiesz o kim piszę ?
Co do krucjat islamskich. Nie wiem nic o nich ale nie podważam, że takowe istniały bo to nie ma znaczenia jaki znaczek jest na sztandarze. Idea jest jedna, powtarzam chora idea.
Jedno zło nie usprawiedliwia drugiego i nie może być dla niego wytłumaczeniem. Pomyśl o genezie krucjat w ogóle, bez patrzenia na sztandar.
Użytkownik Bierdol edytował ten post 30.05.2011 - 16:15